Słaby rozwój Data Science w Polsce

0

Zagranicą (USA, UK, Niemcy) jest spory popęd na ludzi ze znajomością statystyki + machine learning + python
Jednak w Polsce jest wciąż bardzo mało ofert pracy, głównie w bankach. Do tego, zarobki są ok. 2 razy niższe od zarobków przeciętnego programisty, bo rzędu 4-6 tyś netto z 3 latami doświadczenia - czyli przeciętne polskie wynagrodzenie analityka/finansisty w banku.

Czy ma to związek z tym, że Polska to kraj outsourcingowy ? programistów zatrudnia się masowo, dlatego bardziej opłaca się outsourcing. Inaczej sprawa wygląda z Data Scientist. Oczywiście pojawiają się ciekawe oferty z "godnym" wynagrodzeniem w tej dziedzinie, ale to garstka i są to zazwyczaj znane korporacje IT typu Samsung.

5

Spoko, na zachodzie sie tym pobawią i jak się im znudzi to dadzą nam się pobawić a oni zabiorą się za coś innego.

0

To zarobki programistów korporacyjnych są dzięki outsourcingowi tak wysoko napompowane.

Zarobki data science i innych są w Polsce na poziomie Zachodu, jeżeli je przyrównać do poziomu zarobków prawników, lekarzy itp.

Na Zachodzie programiści jako grupa zawodowa są dość przeciętnie wynagradzani.

0

Też się nad tym zastanawiałem. Nie znam przyczyn ale mogą na to składać się poniższe czynniki:

Małe zapotrzebowanie. Każda średnia lub duża firma potrzebuję strony WWW, systemu ERP czy aplikacji mobilnej. Kto zajmuję się Data Science? Tylko więksi gracze, których na to stać i którym jest to faktycznie potrzebne.

Nadpodaż ludzi zajmujących się tematem. Wielu matematyków nie chce parać się robieniem prostych aplikacji typu CRUD i inwestować czas w naukę nowego framework'a JS. Data Science jest dla nich super rozwiązaniem bo to trochę jak excel na sterydach. Ważniejsza jest wiedza na temat statystyki, matmy, algorytmów niż kolejna śmieszna biblioteczka w JS czy Python. Dodatkowo jest to ciekawsze od pracy w finansach i rachunkowości więc wiele osób się w tym odnajduje.

Czyli mamy stosunkowo niewielkie zapotrzebowanie na rynku pracy + nadpodaż chętnych.

0
lonicram napisał(a):

Też się nad tym zastanawiałem. Nie znam przyczyn ale mogą na to składać się poniższe czynniki:

Małe zapotrzebowanie. Każda średnia lub duża firma potrzebuję strony WWW, systemu ERP czy aplikacji mobilnej. Kto zajmuję się Data Science? Tylko więksi gracze, których na to stać i którym jest to faktycznie potrzebne.

Nadpodaż ludzi zajmujących się tematem. Wielu matematyków nie chce parać się robieniem prostych aplikacji typu CRUD i inwestować czas w naukę nowego framework'a JS. Data Science jest dla nich super rozwiązaniem bo to trochę jak excel na sterydach. Ważniejsza jest wiedza na temat statystyki, matmy, algorytmów niż kolejna śmieszna biblioteczka w JS czy Python. Dodatkowo jest to ciekawsze od pracy w finansach i rachunkowości więc wiele osób się w tym odnajduje.

Czyli mamy stosunkowo niewielkie zapotrzebowanie na rynku pracy + nadpodaż chętnych.

W wydaniu korporacyjnym praca programisty i data scientist jest tak samo "złożona" i żmudna. Wszyscy korzystamy z gotowych rozwiązań / schematów.
Programista analizuje architekturę aplikacji. Data Scientist analizuje i porządkuje dane.
Programista tworzy setną funkcjonalność. Data Scientist piszę setny model regresji.
Programista naprawia przez 2h buga. Data Scientist przez 2h czyści i zbiera dane do modelu.
Programista modyfikuje kod z uwzględnieniem całej architektury aplikacji. Data Scientist modyfikuje model, dodając nowe zmienne.

1

Troche pierd ololo po pierwsze Data Scientist w Polsce to zarówno analityk danych który klepie tabelki w exelu (co moze kazda grazyna po ekonomi robic dlatego stawki niskie a i praca nudna) jak i koles ktory edytuje algorytmy deep learningowe na potrzeby dużych firm dlatego takie rozwarstwienie (spokojnie mozna znalezc oferty 6k> oraz 15k<). A to że nie potrzeba statystyków (bo ich jest w uj i jeszcze troche xD) tylko osób które rozumieją podstawy statystyki, algebry liniowej, core algorytmów machine learningowym oraz potrafią klepać dobry kod to już inna sprawa.
Więc jeśli jesteś taką osobą to spokojnie znajdziesz pracę za więcej niż 8k przy małym doświadczeniu a przy tych mitycznych 3 latach w machine learningu produkcyjnym i 15k<.

0
komuher napisał(a):

Troche pierd ololo po pierwsze Data Scientist w Polsce to zarówno analityk danych który klepie tabelki w exelu (co moze kazda grazyna po ekonomi robic dlatego stawki niskie a i praca nudna) jak i koles ktory edytuje algorytmy deep learningowe na potrzeby dużych firm dlatego takie rozwarstwienie (spokojnie mozna znalezc oferty 6k> oraz 15k<). A to że nie potrzeba statystyków (bo ich jest w uj i jeszcze troche xD) tylko osób które rozumieją podstawy statystyki, algebry liniowej, core algorytmów machine learningowym oraz potrafią klepać dobry kod to już inna sprawa.
Więc jeśli jesteś taką osobą to spokojnie znajdziesz pracę za więcej niż 8k przy małym doświadczeniu a przy tych mitycznych 3 latach w machine learningu produkcyjnym i 15k<.

Wydaje się, że siedzisz w temacie, mogę Cię podpytać o znalezienie pierwszej pracy w tej dziedzinie? Ogłoszeń z pracą jest tylko garstka, i częstym wymaganiem jest doktorat(!) z matmy. Jest w ogóle sens na takie coś aplikować bez studiów matematycznych? Znam pythona, i potrzebne biblioteki (numpy, pandas, seaborn, sklearn, keras i troszkę tf) , brałam udział w konkursach na kaggle, mam jakieś szanse się przebić? I do jakich firm aplikować? Najbardziej interesuje mnie Deep learning. Jestem po kierunku ekonomcznym gdzie miałam kilka semestrów statystyki/ prawdopodobieństawa/ matmy.

1

Pracuj.pl po wpisaniuuczenie maszynowe w warszawie: 16 ofert pracy z czego 14 samsung
Glassdoor londyn: 2800 ofert pracy

Czemu? Nie jest tajemnicą że polska gospodarka to crap a polacy to generalnie (oczywiście nie wszyscy) mało innowacyjnynaród. Do tego dochodzi oczywiście niski poziom polskich uczelnii i "drenaż mózgów".

Remedium? Emigracja albo polaku radz se sam czyli załóż startup związany z AI. UE sypie fundusze ale niestety musisz mieć raczej doświadczenie zawodowe a trudno je zdobyć przy takiej posusze....

Wiec generalnie, państwo teoretyczne, kamieni kupa, peryferia europy, cebula itp. Xdd

I mówię to z dużym smutkiem

0
Czarny Kowal napisał(a):

Pracuj.pl po wpisaniuuczenie maszynowe w warszawie: 16 ofert pracy z czego 14 samsung
Glassdoor londyn: 2800 ofert pracy

Czemu? Nie jest tajemnicą że polska gospodarka to crap a polacy to generalnie (oczywiście nie wszyscy) mało innowacyjnynaród. Do tego dochodzi oczywiście niski poziom polskich uczelnii i "drenaż mózgów".

Remedium? Emigracja albo polaku radz se sam czyli załóż startup związany z AI. UE sypie fundusze ale niestety musisz mieć raczej doświadczenie zawodowe a trudno je zdobyć przy takiej posusze....

Wiec generalnie, państwo teoretyczne, kamieni kupa, peryferia europy, cebula itp. Xdd

I mówię to z dużym smutkiem

Różnica między gospodarką naszą i zachodnimi polega na tym, że u nas coś co się robi musi przynosić zysk już teraz, bo jesteśmy zwyczajnie biednym krajem i na rozwój nikt w ciemno pieniędzy nie wyda. Na zachodzie natomiast macie korporacje, których zmartwieniem nie jest jak zarobić, żeby utrzymać się na rynku tylko w co wpakować tą nadwyżkę kapitału, żeby w przyszłości się zwróciło (co wbrew pozorom nie jest proste) i próbują różnych gałęzi, z których 70% pójdzie na dno, ale te 30% zaowocuje.
Dodatkowo tzw. "innowacyjność" obniża fakt, że dużo młodych ludzi w Polsce skuszonych dobrze płatną pracą w outsourcowanym korpo siedzi sobie tam i nie widzie sensu podejmowania ryzyka zakładania biznesu i próby zrobienia czegoś nowego, żeby się wybić. I nie można się im dziwić.

0

Łatwo zwalac wine na wszystko oprocz siebie. Żeby założyć facebooka albo zrobić tindera i zostać miliarderem, nie potrzeba wielkich mocodawców, absolwentów Stanfordu itp. Wystarczy trochę pomysłowości, zainteresowania nowymi technologiami (mówię to akurat w kontekście AI a nie facebooka) i odwagi. I myślę że tych rzeczy brakuje najbardziej.

Na zachodzie jest mentalność żeby iść do przodu, wyróżniać się, a unas jest mentalność bycia szarym i przeciętnym i się nie wychylac w niczym bo co ludzie powiedzą

1

Polskie dane nie sa zbyt cenne bo jestesmy biedni dlatego nie ma firm zajmujacych sie tym.

0

Machine learning w swojej najbardziej złożonej formie to produkty które są corowe dla działalności firm. W Polsce nawet w tych lepszych firmach zwykle robi się to co robi się na peryferiach - dostaje się systemy-trupki które trzeba konserwować jak truchło Lenina, albo jakieś (może nawet i nowe) pomniejsze systemy wspierające główną działalność.

0

Cześć Wam. Trafiłam na ten wątek przypadkiem, googlując data science w Polsce. Zastanawiam się właśnie nad założeniem startupa związanego z data science, machine learning, itp. Pracowałam w tej branży za granicą, z tym że funkcji bardziej biznesowej, mniej technicznej. Jeśli ktoś z Was ma zdolności techniczne w tym zakresie i chciałby porozmwiać o ewentualnej współpracy, dajcie proszę znać.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1