Osobny numer do CV do wyrzucenia po rekrutacjach?

0

Czy używacie osobnego numeru w CV w trakcie rekrutacji? Dual SIM albo drugiego telefonu? Czy macie jeden numer do wszystkiego? Trochę głupio podawać ten który mam podpięty pod rozmaite konta do weryfikacji kontaktu ze znajomymi i codziennego "prywatnego użytkowania". Nie mam za bardzo doświadczenia, więc obawiam się "spamowania" po zakończeniu jednej z rekrutacji. A tak po prostu wyrzucę/wyjmę rekrutacyjny SIM... co myślicie?

1

Nie spamują, cożeś wymyślił.

0

numerem się nie przejmuj, nikt nie dzwoni chyba, że w odpowiedzi na cv a tak to nie dzwonią potem, za to na linkedin co dzień dostaje po 2-3 oferty xd gorzej, że każda wymaga przeprowadzki więc niech spadają.

0
Julian_ napisał(a):

Nie spamują, cożeś wymyślił.

Nie chcę sytuacji, że jestem w (może już nowej) pracy i dostaję telefony od rekruterów w losowym czasie. Właściwie najchętniej numer podałbym dopiero po przejściu precesu rekrutacji, albo w końcowych etapach, a wszystko wcześniej ustalał tekstowo.

Ale zwyczaje są inne, zatem rozsądne wydaje się wydzielenie osobnego numeru (przynajmniej na ten czas).

0
Chory Samiec napisał(a):
Julian_ napisał(a):

Nie spamują, cożeś wymyślił.

Nie chcę sytuacji, że jestem w (może już nowej) pracy i dostaję telefony od rekruterów w losowym czasie. Właściwie najchętniej numer podałbym dopiero po przejściu precesu rekrutacji, albo w końcowych etapach, a wszystko wcześniej ustalał tekstowo.

Ale zwyczaje są inne, zatem rozsądne wydaje się wydzielenie osobnego numeru (przynajmniej na ten czas).

masz wyimaginowane problemy. Nawet jak zadzwonią to co z tego? Powiesz, że nieaktualne albo wyjdziesz na korytarz pogadać. A nawet jak się ktoś o tym dowie, że odrzucasz inne oferty to co z tego? To przecież dobrze świadczy o Tobie.

0

Nie używaj własnego CV jako spam wysyłając je do każdego "rekrutera", a nie będziesz ofiarą spamu telefonicznego.

A do tego jest to eurounijne RODO i możesz orać takich "rekruterów" dowoli. Nie bądź ofiarą, gdy stałeś się bogiem na mocy prawa.

0
Julian_ napisał(a):

masz wyimaginowane problemy. Nawet jak zadzwonią to co z tego? Powiesz, że nieaktualne albo wyjdziesz na korytarz pogadać. A nawet jak się ktoś o tym dowie, że odrzucasz inne oferty to co z tego? To przecież dobrze świadczy o Tobie.

Moje pytanie jest przejawem separowania życia prywatnego i "służbowego". Dla mnie to istotne. Takie "problemy" są subtelne.

Na pewno będę kombinował z drugin mumerem (co nie zmienia faktu, że ale warto zapytać). W dłuższej perspektywie u mnie będzie to nadmiarowe, więc jest szansa zdobyć doświadczenie przy okazji zmiany kontraktu.

0

A ja nie daje smutnym paniom z HRów i firm rekrutyjnych namiarów do mnie. Dobre firmy nie potrzebują dzialów HR do szukania pracowników, bo są tak zarąbiste że ogarnięci developerzy sami do nich chcą pójśc, albo jak nie są tak znane to jeden developer powie drugiemu że jest dobra firma. Kiedyś jeszcze te smutne panie dzwoniły to od razu prosiłem o kasowanie numeru do mnie :D

0

Niektórzy operatorzy (na pewno Orange) pozwalają zrobić sobie "wirtualny" bez kombinowania z kartą SIM.

0
mr_jaro napisał(a):

numerem się nie przejmuj, nikt nie dzwoni chyba, że w odpowiedzi na cv

Chyba, że to rekruterzy Comarchu.

0

Dzwonią, dzwonią.

Czasami nawet z krajów typu Holandia, Belgia, UK, z gównoofertami bo w Polsce można zarobić więcej.
To jest naprawdę wkurzające.

Mam ten luksus, że jestem osobą, która wycisza telefon łącznie z wibracjami, za wyjątkiem godzin 17-20 oraz 7-9:00 rano.
W weekendy non stop wyciszony bo to czas w tygodniu, który jest dla mnie święty.

Ponadto nie odbieram telefonów z numerów, których nie mam na liście.
Zainstalowany Trucaller. U operatora zablokowane połączenia od numerów zastrzeżonych.
Czasami googluje kto tam do mnie dzwonił, gdy mi się nudzi.

Tak naprawdę gdyby to było coś ważnego, to ta osoba wysłałaby mi maila. :)

Ogólnie to polecam poczytać: :)

weekend.gazeta.pl/weekend/1,152121,23693874,ostateczne-narzedzie-kontaktu-jak-dzis-korzystamy-z-telefonow.html

0

Jeszcze wrzucam kwiatek, czyli na co się narażamy odbierając rozmowy:

  • Dzień Dobry, dzwonię z firmy UgaBungaJapaPapa (ad.1), czy jest Pan dalej zainteresowany ofertami pracy?
  • No właśnie raczej nie, bo chyba znalazłem pracę.
  • Chyba???!!!
  • na pewno znalazłem (ad.2)
  • [tutaj kobieta soczyście rzuca słuchawką]

(ad.1) albo babka za szybka gadała, albo byłem zbyt zaspany by zapamiętać, nvm
(ad.2) miałem ofertę ustną, czekałem na oficjalnego maila z potwierdzeniem

0

@raveltravel: mentalnosc ludzka zmienia sie powoli. Wiele osob z zachodniej Europy mysli, ze jak ktos jest Polakiem, a szczegolnie pracujacym w Polsce, to taki wyjazd to dla niego zyciowa szansa. Juz na sam widok kierunkowego zza granicy pownienem podskakiwac i klaskac uszami.
Swoja droga jest to smiale przekonanie, ze ktos jest gotow porzucic zycie w swoim kraju i jechac gdzie pan/pani rekruter wskaze palcem.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1