W niejednym wątku było już przerabiane, że najlepiej jest chodzić na rozmowy i patrzeć, ile zaproponują lub puszczać próbne balony i czekać na reakcję. Ktoś może też słusznie stwierdzić, że przecież są podawane widełki na justjoinit i można próbować oszacować swoją wartość rynkową na tej podstawie, albo sięgnąć po raporty wynagrodzeń i się porównać do innych ludzi w swoim mieście, ze swoim doświadczeniem, ze swoim stackiem itd.
Rzecz w tym, że pozyskiwane tymi metodami informacje są w pewnym sensie niepełne i/lub zniekształcone:
- badając stawki oferowane na rynku możemy się dowiedzieć co najwyżej tego, że mając T lat doświadczenia i pracując w mieście A w technologiach B przeciętnie zarabia się X +/- Y złotych monet. Nijak się to ma do tego, czy dany programista jest na tyle dobry, że nie powinien schodzić poniżej X+Y, czy może tak słaby, że nawet na swoje X-2Y nie zasłużył.
- może się mylę, ale w moim odczuciu negocjacje płacowe podczas rozmów rekrutacyjnych to bardziej test umiejętności... właśnie negocjacji, niż ewaluacja człowieka jako potencjalnego pracownika. Dwóch perfekcyjnie przeciętnych programistów może dostać zupełnie różne stawki tylko dlatego, że jeden pewny siebie, ma gadane i potrafi walczyć o swoje, a drugi jest zakompleksionym introwertykiem który i tak zgodzi się na wszystko, co mu zaproponują.
- nie mówiąc już o tym, że jeden może szukać pracy ot, tak - podczas gdy ktoś inny może być w trudniejszej sytuacji i szukać pracy na już. Pierwszy ma większe pole do negocjacji i będzie szukał tak długo, aż dostanie zadowalającą go stawkę, drugi zadowoli się niższą choć w niczym nie ustępuje pierwszemu.
Macie jakieś swoje sposoby na określenie, czy Wasza wartość jako pracownika oscyluje w okolicach rynkowej, czy też wybijacie się spośród podobnych sobie albo zostajecie w tyle? Są jakieś symptomy lub sygnały pozwalające wyczuć sytuację, określić czy jest się wartym 120% "stawki rynkowej", czy może tylko 70%? Czy może wyznajecie pogląd, że każdy jest wart tyle, ile sobie wywalczył i dostaje to, na co zasłużył?