Witam i z góry dzięki za odpowiedź. Po krotce. Sytuacja wygląda tak że w październiku zaczynam.2 rok studiów ( informatyka) , doświadczenie już jest - głównie python i.NET. Zawsze lubiłem matmę i od dłuższego czasu myślę żeby ścieżkę ukierunkować na Data Science/ Big data- w zaciszu domowym ogarniam sobie statystykę,R, toolsy BI i Big data( hadoop i Spark). Kwestią jest taka że z tego co widzę rynek w Polsce za wielu takich gości nie potrzebuje, a jeśli tak to funkcje są z gołą inne niż np na zachodzie. Pytanie takie , czy waszym zdaniem to kwestia czasu kiedy Polska dojdzie np do USA i zapotrzebowanie wzrośnie i wymagania będą też adekwatne ? Warto się w to pchać i poswiecac bądź co bądź sporo czasu który mógłby być spożytkowany na kodzenie ?
Dopóki rodzime firmy wykonują projekty dla firm zagranicznych(np.: dla firm z USA), dopóty popyt na Data Science będzie rosnąć. Takie jest moje zdanie.
Hmmm,
ciężko przewidzieć jakie będą trendy... Na Twoim miejscu skupiłbym się na rozwijaniu umiejętności programowania w Pythonie... Bez wątpienia jest to dobry język, pojawia się także w technologiach Big Data, obok Javy, R i Scali (może jakiś język pominąłem), o czymś to chyba świadczy... Na clouderze są fajnie narzędzia... na Azure też... Jeżeli mogę coś doradzić... to skup się na algorytmice, ale praktycznej, i spróbuj zrobić te kursy (są raczej niełatwe):
https://www.coursera.org/specializations/data-structures-algorithms
https://www.coursera.org/learn/discrete-optimization
Pozdrawiam :)
Polska dojdzie sokojnie do poziomu USA pod warunkiem ze USA przeniesie caly development w tej dziedzinie do Polski.
Za ile lat i czy w ogole to nastapi mozna sobie gdybac.