Cześć.
Moglibyście wytłumaczyć mi jak wygląda stosowanie języka angielskiego w rzeczywistości w pracy programisty jako junior? Powiedzmy są ogłoszenia, gdzie jest napisane, że wymagany angielski jest na poziomie umiejętności czytania dokumentacji. Czy wtedy mogę liczyć, że rzeczywiście korzystanie z angielskiego będzie ograniczone do dokumentacji? Na rozmowach rekrutacyjnych nie powinno być wywiadów po angielsku? Czy próbować składać CV, gdzie wymagany jest angielski na poziomie komunikatywnym, mając średnią wiedzę z angielskiego? Chodzi w sumie bardziej o ten stres - pierwsza praca, początki, a tu jeszcze otaczanie się wśród zagranicznego teamu. Przypuszczam, że już w takich sytuacjach, rozmowy rekrutacyjne są również po angielsku?
Jeśli ktoś mówi wolniej to raczej rozumiem, chociaż tu dochodzą również różne specjalistyczne słowa, z których część na pewno na początku nie będę ogarniał (plus ten stres na początku..). Na przykład oglądam seriale na Netflixie po angielsku i sporą większość z tego rozumiem.
Mieliście tak, że nie otrzymaliście pracy tylko z powodu słabego angielskiego?
666piter napisał(a):
Mieliście tak, że nie otrzymaliście pracy tylko z powodu słabego angielskiego?
Tak
Zdarza się, że jest rozmowa z gościem z np. UK i tylko po angielsku np. pół godziny.
Ale to raczej rzadkość.
tak, rozmowa kwalifikacyjna trwała wtedy 3min xD
Podstawa to znajomość technicznego angielskiego, żebyś rozumiał co masz do zrobienia. Sam pracuje dla zagranicznej firmy, i co prawda komunikacja w większości przebiega przez komunikator ale zdarzają się wyjazdy do firmy, więc ogólnie trzeba znać język w stopniu mniej więcej komunikatywnym. No i wszystkie zadania oczywiście opisane po angielsku.
Ja niedawno zacząłem staż i pracuję w teamie gdzie są 3 osoby w Polsce a kilka w USA. Osoby z USA są bardziej doświadczone więc trzeba często z nimi rozmawiać jeśli chcesz uzyskać informacje. Do tego Daily Scrum też jest po angielsku. Wniosek taki, że zależy to od firmy. W ogłoszeniu na które kandydowałem był zwrot "komunikatywny angielski".
Dużo zależy od firmy.
W mojej obecnej firmie w projekcie spora część osób to nie Polacy tak więc wymagany jest dobry angielski. Przykładowo jedna osoba nie dostała się do projektu w którym jestem z powodu zbyt słabego angielskiego, została przeniesiona do innego gdzie angielski nie był już tak niezbędny.
Natomiast w poprzedniej mojej firmie miałem kontakt tylko z Polakami tak więc wystarczyła umiejętność czytania dokumentacji technicznej, i to też niekoniecznie bo zawsze można było się zapytać kogoś bardziej doświadczonego co i jak działa.
Podsumowując większości firmom "komunikatywny angielski" oznacza, że w miarę rozumiesz co się do Ciebie mówi, potrafisz coś wydukać i nie masz problemu z czytaniem dokumentacji technicznej. Nie zmienia to faktu, że zwłaszcza w niepolskich firmach(gdzie szefostwo/klienci to nie Polacy) z słabym angielskim możesz mieć pod górę/
Dodatkowo pamiętaj, że często mamy tendencje to uważania że gorzej umiemy angielki niż w rzeczywistości jest. Po przełamaniu pierwszych lodów (parę stand-upów i calli) zaczniesz dochodzić do wniosku że w cale tak źle nie jest.
jako radę dodam jeszcze że jeżeli nie czujesz się mocny, to warto zaplanować i rozpisać co zamierzasz powiedzieć wtedy łatwiej jest się wypowiedzieć bo nie musisz jednocześnie myśleć nad tym co chcesz powiedzieć i jak te słowa wypowiedzieć po angielsku. Dotyczy to również rozmów o pracę. Zazwyczaj jest to kilku minutowa luźna rozmowa o Tobie z panią z HRu i pytania są w stylu: Powiedz coś o sobie, dlaczego wybrałeś tą firma, jakie są twoje mocne/słabe strony, twoje oczekiwania finansowe?