Zagraniczni rekruterzy

0

Ostatnio otrzymałem dwie propozycje pracy, od zagranicznych rekruterów z firm FRG Technology Consulting i Frank Recruitment Group. W obu wypadkach sama propozycja dosyć mało mówi o technologiach i kliencie i wszystko chcą najlepiej wyjaśnić przez telefon, mieliście w przeszłości styczność z tymi firmami/rekruterami? Warto poświęcić czas na rozmowę?

0

Londyńscy rekruterzy spowodują, że zaczniesz uwielbiać tych z Polski. W UK mają narzucone nierealne cele, typu znaleźć kilku ludzi na interview na następny dzień, przez co robią niesamowitą masówkę i nie mają czasu nawet udawać, że jesteś dla nich kimś więcej niż zasobem. A najgorzej jest jak angielski oddział szuka ludzi do oddziału w Polsce, pewnie mają niższe prowizje i już mają całkiem wywalone. Wipro, Callbera, Aguilait Consulting, Syntel, Advance Consulting i pewnie wiele innych, a zachowują się tak samo.

0

Z ta pierwsza firma nie mialem kontaktu, ale z Frank mialem stycznosc. Co do Londynu sie nie wypowiem, bo gdy slysze to slowo to zawsze mowie, ze nie jestem tym miastem zainteresowany.

Od rekrutera za duzo sie nie dowiesz - on ma zrobic tylko wstepna selekcje(gadka o £££, wypowiedzeniu, planach plus umowienie sie na ewentualny task/test). Pozniej popycha Twoja aplikacje do firmy. Dopiero tam (przez skype/telefon/wizyta w placowce) dowiesz sie konkretow.

W mojej ocenie nie sensu ich wypytac o szczegoly, bo zwyczajnie ich nie znaja. Jeszcze gdyby rekruter byl programista, to moglby wiedziec/domyslic sie czegos wiecej, gdy dostaje od klienta-firmy zlecenie. Sam prosze ich o przeslanie wymogow, ktore dostali od klienta, ale nie ma tam z reguly duzo wiecej ponad to, co w ogloszeniu.

Czasami jest tak, ze rekruterzy wiedza szybciej o ofercie zanim pojawi sie ona w sieci(niektore firmy szukaja pracownikow same oraz przez agencje). Stad potrafi to wydluzyc rekrutacje, bo trzeba przejsc etap z agencja, a potem czekac na odzew od firmy.

Telefony bywaja uciazliwe i zdarzaja nawet po dlugim okresie od wyslania CV. Dlatego lepiej miec do tego osobny numer. Bywaja tez sytuacje, ze wysyla sie aplikacje do np Cambridge, a za rok ktos dzwoni i pyta czy nbie chcesz poleciec do Dubaju czy Madrytu... Ale chyba w Polsce jest tak samo.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1