Cześć,
Co byście zrobili na moim miejscu? Sytuacja wygląda tak że nie zarabiam źle ale nie rozwijam się za bardzo jako programista i w ostatnim czasie dostaję od kierownika opr o wszystko, nawet o to że oddycham. Fakt że puściłem kilka małych bugów ale przez to że wszysycy uciekli z firmy nie mamy testerów, analiz, a wszystko jest na wczoraj więc większość i tak dopinam po godzinach. Dzisiaj szykuje mi się kolejna bura i widzę dwie opcje:
- Pod wpływem emocj, które się we mnie gotują rzucić dzisiaj wypowiedzenie i mieć gdzieś całą sytuacje, problem jest że na lipiec i sierpień mam zaplanowany urlop (bilety etc.) i albo musiałbym zrobić sobie wakacje lipiec-sierpień albo tylko lipiec i na sierpień dogadywać się z nowym pracodawcą na tygodniowy urlop.
- Rzucić wypowiedzenie na początku czerwca żeby na urlop pojechać z obecnej pracy w lipcu, a sierpień zrobić sobie wolny.
Jeśli chodzi o nową pracę to raczej nie będzie problem, w najgorszym wypadku zarobki na początku spadną o 500 zł.