Czemu nie macie spółek zoo?

0

Na DG odpowiadasz całym swoim majątkiem, jak coś schrzanisz to mogą Cię potem ścigać o miliardy.
Na sp zoo tylko do kwoty kapitału zakładowego Cię będą ścigać. Możesz wziąć leasing na luksuowe autko bez strachu - w razie czego ogłosisz bankructwo i do widzenia.

Zarabiając 15 k na DG na łapę zostaje Ci 11,5 k.
Na sp zoo zostanie Ci 13,7 k, bo nie musisz płacić zusu, a koszty zrobisz se tak, że wynajmiesz swojej spółce powierzchnie biurową w swoim domu za 15 k. Wynajem jest opodatkowany 8,5%.

Jedynym minusem sp zoo to wiekszy koszt ksiegowosci... no ale czym jest te kilka stówek wobec kilku tysiączków zaoszczędzonych na podatkach i braku odpowiedzialności cywilnej.

0

czy to legalne?

0
Świetny Terrorysta napisał(a):

czy to legalne?

a czemu nie? Może i moja chata nie jest warta 15 tys., ale ta spółka się uparła by akurat wynająć moją chatę... 15 k to najniższa kwota za jaką bym wynajął swoją chatę, bo mam do niej duży sentyment.

7

Wszystko fajnie do czasu kontroli. Po pierwsze można Ci zarzucić fakt wykonywania czynności pozornych mających na celu uniknięcie opodatkowania (bo zakładam, że w tym domu będziesz mieszkać, nie przeznaczysz go w całości pod firmę), a po drugie, w wypadku podejrzeń stosowania zawyzonych kwot (w celu nabicia "lewych" kosztów), a w szczególności między podmiotami powiązanymi, US ma prawo to samemu wycenić wartość rynkowa danej operacji i w oparciu o nią naliczyc stosowne podatki

17

Nie myślałeś bardziej nad opłacalnością fundacji? Np. Fundacja Wsparcia Programistów poszkodowanych przez R, sam mógłbym dać 1% od podatku :)

0
loza_szydercow napisał(a):

Nie myślałeś bardziej nad opłacalnością fundacji? Np. Fundacja Wsparcia Programistów poszkodowanych przez R

U satanistyczne awatary. Nie zapominaj o nich!

0

Pomijając kwestię przekrętów na podatkach/kosztach, interesuje mnie kwestia odpowiedzialności. Serio w razie jakiejś katastrofy na prodzie serio nie mogą dobrać mi się do skóry i pozbawić całego majątku? Jaki jest koszt pełnej księgowości rocznie (czyli co miesiąc + jakieś podsumowania roczne czy co tam trzeba)?

1

Znam przypadek gdzie na 16 osób, które pracują w tym samym domu jednorodzinnym mieści się 6 jak nie 7 spółek mocno powiązanych ze sobą :) tak wiec... Da się i niektórzy to robią.

3

Jak prowadzisz sp. z o.o. jednoosobowo to ZUS nie unikniesz. Wynajem za całość zysku wydaje się kuszące, ale do czasu jak US się tym nie zainteresuje, wtedy zamiast gwiazdorzyć na forum, zrobisz porządny research, aby dowiedzieć się, że jesteś w czarnej dupie. O ile się nie mylę to najem powyżej 100000 PLN to stawka 12.5 % (jeśli jeszcze nie weszło to za niedługo wejdzie).
I pamiętaj w US nie kierują się sentymentami i tak argumentując stawkę najmu niewiele wskurasz. Dodatkowo organy mogą uznać że taki wynajem ma znamiona prowadzenia działalności i całe korzyści przedstawione przez ciebie idą w sferę marzeń...
Nie ty pierwszy na to wpadłeś, ale może akurat tobie się uda. Próbuj, powodzenia!

3

Doradzał mi to również w późniejszym czasie mój księgowy. Moi znajomi założyli serwis, w rozliczeniach kilka firm i trzy spółki na trzy osoby. Ostatnio mieli kontrolę skarbową i wszystko wyszło ok. Niestety nasz system podatkowy jest tak skomplikowany, że powodują trudności dla obu stron, ciężko się z tego rozliczyć i ciężko po drugiej stronie to wszystko weryfikować. I przedsiębiorca czuje się jak przestępca, w tej chwili prowadzenie małej firmy jest prawie niemożliwe bez księgowego. Strach wychodzić poza etat

2
Julian_ napisał(a):

Na DG odpowiadasz całym swoim majątkiem, jak coś schrzanisz to mogą Cię potem ścigać o miliardy.

Pod warunkiem, że masz miliardy. Poza tym nikt jeszcze tego nigdy nie zrobił.

Na sp zoo tylko do kwoty kapitału zakładowego Cię będą ścigać. Możesz wziąć leasing na luksuowe autko bez strachu - w razie czego ogłosisz bankructwo i do widzenia.

Ale co do widzenia? Jeśli auto na spółkę, to jest majątkiem spółki i posłuży do zaspokojenia roszczeń wierzycieli.
Poza tym to nie jest tak, że otwierasz okno i krzyczysz "moja spółka zbankrutowała!". To jest proces sądowy, a sąd może nie zgodzić się na upadłość.

Zarabiając 15 k na DG na łapę zostaje Ci 11,5 k.
Na sp zoo zostanie Ci 13,7 k, bo nie musisz płacić zusu, a koszty zrobisz se tak, że wynajmiesz swojej spółce powierzchnie biurową w swoim domu za 15 k. Wynajem jest opodatkowany 8,5%.

Uwzględniając prawdziwe stawki podatku od najmu w takim układzie wyjdzie efektywnie raczej 13,4k. Od tego 400 zł na pełną księgowość, 400 za prywatne ubezpieczenie w NFZ. No, czyli kupa kombinowania za 1k miesięcznie.
A jak już US uzna, że to było pranie pieniędzy (no bo jak inaczej wytłumaczyć wynajem po stawkach kilkanaście razy większych niż rynkowe?) to się zapłaci 75%.

Jedynym minusem sp zoo to wiekszy koszt ksiegowosci... no ale czym jest te kilka stówek wobec kilku tysiączków zaoszczędzonych na podatkach i braku odpowiedzialności cywilnej.

Jeśli nie jest możliwe ściągnięcie długów z majątku spółki, to odpowiedzialność (także majątkową) ponosi zarząd. Czyli np. Ty, jeśli będziesz prezesem, to od odpowiedzialności nie uciekniesz.
A masz kandydata na wspólnika? Bo jeśli będziesz jedynym wspólnikiem, to zapłacisz ZUS jak normalny przedsiębiorca.

1
somekind napisał(a):
Julian_ napisał(a):

Na DG odpowiadasz całym swoim majątkiem, jak coś schrzanisz to mogą Cię potem ścigać o miliardy.

Pod warunkiem, że masz miliardy.

nie terzba mieć miliardów żeby żądali od Ciebie miliardów jak zepsujesz coś przynosząc stratę w miliardach.

1

@somekind: ogólnie to w pełni popieram to, co napisałeś, ale mam dwie uwagi :

  1. W wypadku DG odpowiadasz swoim majątkiem. Ale jeśli go nie masz (albo jest on znacznie mniejszy, niż długi w które wpadniesz) to nie oznacza, że się upieklo. Komornik zabiera wszystko co masz, a potem do śmierci masz mega dług, który z racji odsetek cały czas rośnie. Można ewentualnie kombinować z upadłością konsumencka, ale do czasu wejścia proponowanych zmian w życie (mieli przepisy zmienić jakoś na początku roku, ale póki co cisza) upadłość osób mających działalność jest prawie nierealna.

  2. Niby można ścigać członków zarządu spółki w chwili, gdy sama spółka jest niewyplacalna, ale to nie jest takie proste, a właściwie jedyny sposób żeby im coś zrobić to udowodnienie, że powstała sytuacja była wynikiem ich celowego działania (czytaj - robili wałki) lub np. nie zgłosili (mimo, że mieli obowiązek) wniosku o upadłość. Idzie to drogą postępowania cywilnego i może się ciągnąć latami. A jak zrobisz prezesem Miecia - lokalnego konesera trunków, to praktycznie jesteś bezkarny.

0
Art. 299 Kodeksu spółek handlowych

§ 1. Jeżeli egzekucja przeciwko spółce okaże się bezskuteczna, członkowie zarządu odpowiadają solidarnie za jej zobowiązania.

https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-odpowiedzialnosc-zarzadu-spolki

Nic w przyrodzie nie ginie ;)

1

Przecież mając sp. z o.o. nie możesz ruszyć jej pieniędzy i po prostu wziąć sobie i zacząć je wydawać. To nie sa twoje pieniądze. Jak chcesz pieniądze z tej spółki to musisz się w niej zatrudnić lub robić o dzieło lub cokolwiek. To tak czy siak zostaje opodatkowane jak zwykle. Kombinować z podatkami można sobie nawet na JDG. Poza tym czy to nie jest aby tak, że jakiekolwiek decyzje zrobisz w stylu - kupno auta za pół miliona i potem bankructwo to będą ścigać ciebie za działanie na szkodę tej spółki - zaciąganie zobowiązań, które ewidentnie doprowadziły do upadku spółki - i ostatecznie będziesz sam za to płacić?

0

Znaczy zarząd składający się z meneli = nic ci nie mogą zrobić? Ale jak zarządzać taką spółką z.o.o.?

5

Znaczy zarząd składający się z meneli = nic ci nie mogą zrobić? Ale jak zarządzać taką spółką z.o.o.?

Procedura postępowania w przypadku zarządu składającego się z meneli:

  1. ustalasz jednoosobową reprezentację dla Prezesa i pozostałych członków zarządu oraz ustanawiasz kilku prokurentów, w razie, jakby inne uprawnione osoby były chwilowo "niedysponowane",
  2. chwilę przed wydaniem uchwały lub innymi ważnymi działaniami musisz namierzyć przynajmniej jedną z uprawnionych osób,
  3. przygotowujesz to, co trzeba podpisać w wersji papierowej i udajesz się w miejsce, gdzie ostatnio dało się zauważyć kogoś z zarządu spółki,
  4. dajesz mu do podpisania co chcesz, jednocześnie pokazując flaszkę 0,7 będącą dowodem wdzięczności za złożenie podpisu,
  5. po wszystkim jak najszybciej uciekasz, żeby nikt nie widział poważnego biznesmena w towarzystwie meneli.
0

Z tego co rozumiem, to są różne kryteria, które chcemy optymalizować:
a) odpowiedzialność
b) podatki

Dla optymalizacji odpowiedzialności pewnie "spółka z o.o. komandytowa" byłaby ok, gdzie w w spółce z o.o. jedynym wspólnikiem byłaby osobna prawna "spółka komandytowa", zaś komplementariusze w spółce komandytowej mają możliwość ustalenia odpowiedzialności finansowej do jakiejś tam określonej granicy.

Czyli jakby coś poszło źle w spółce z o.o. to odpowiada spółka komandytowa (nieograniczona odpowiedzialność), a jak nie może się wywiązać ze zobowiązań, to odpowiadają komplementariusze, ale do określonej kwoty.

0
Julian_ napisał(a):

nie terzba mieć miliardów żeby żądali od Ciebie miliardów jak zepsujesz coś przynosząc stratę w miliardach.

Jedyne zabezpiecznie przed tym to nie pracować dla organizacji, które dopuszczają do sytuacji, w których programista może coś takiego spowodować.

A żądać sobie można wszystkiego od każdego, tylko po pierwsze trzeba mieć do tego podstawy, po drugie i tak nie można nikomu zabrać wszystkich środków do życia.

1
  1. Do sp.zoo chyba trzeba mieć wspólnika, prawda?
  2. Do założenia sp. zoo trzeba mieć kapitał zakładowy na start
  3. więcej formalności
  4. nie jestem pewny, ale podejrzewam, że zawieszanie i odwieszanie działalności nie jest tak bezproblemowe jak w przypadku DG.

ZUS wkurza, ale podobno ma się trochę zmienić w tej materii (składka proporcjonalna do przychodu poniżej 5000zł/mc).

0
WyjmijKija napisał(a):

Przecież mając sp. z o.o. nie możesz ruszyć jej pieniędzy i po prostu wziąć sobie i zacząć je wydawać. To nie sa twoje pieniądze. Jak chcesz pieniądze z tej spółki to musisz się w niej zatrudnić lub robić o dzieło lub cokolwiek.

Udziałowcy mogą wypłacić zysk, tak funkcjonują spółki z osobowością prawną.
Ale i tak trzeba zapłacić podatek od dywidendy. Czyli mamy podwójne opodatkowanie CIT i PIT.
Jak ktoś nie jest szalony, to i tak NFZ będzie płacił, więc specjalnych oszczędności tu nie ma.

Takie spółki opłacają się przy jakiejś fasadowej działalności. Im większe dochody, tym mniej się to opłaca. Jeśli dobrze pamiętam ze studiów, to granica opłacalności jest przy ok. 50 tys. rocznie. I to pewnie było liczone bez NFZ.

Ale nic nielegalnego tam nie ma, żeby US się czepiał. Po prostu dużo więcej obowiązków. Z racji, że powstaje osoba prawna, to trzeba również liczyć koszt usług notarialnych.

4

Spółka zło jest bez sensu. Lepiej założyć związek wyznaniowy, tylko do tego trzeba by było dużej grupy osób (chyba 1000?). Każdy w takim związku wyznaniowym jest jednocześnie kapłanem dobrego kodu, więc nie płaci CIT, PIT, VAT, a każde przyczepienie się do czegokolwiek, czy to US czy kontrahenta może być potraktowane jako nękanie na tle religijnym.

2

No cóż, czasami można przykombinować (byle by nie przekombinować ;-) ) Właścicielem danych w projekcie (prowadzonym przez polską firmę), za który ostatnio odpowiadałem, była spółka z UK reprezentowana przez "słupa" z ameryki południowej, tak na wszelki wypadek gdyby ktoś miał "aluzje" w kwestiach praw do własności intelektualnej (oczywiście ja jako prawy obywatel nie mam z tymi rozwiązaniami nic wspólnego :-D ) Jak chcesz to można, pytanie tylko czy akurat, żeby zachować parę "koła" rocznie w portfelu warto robić takie kombinacje...

Z tego co wiem to spółki mają jeden poważny minus - jeśli chcesz wyprowadzać z nich pieniądze to wpadasz w podwójne opodatkowanie. Spółka płaci od zysku i Ty płacisz podatek dochodowy. Nie mówię tu o "cieciowaniu" w stylu - zatrudniasz sam siebie, gdzie doliczasz się do kosztów, ale wyciąganie poważnych pieniędzy jako właściciel.

Jak dla mnie spółka to dodatkowe koszta i zabiegi początkowe (co prawda niezbyt znaczące) i odrobinę więcej zachodu później i kombinowanie co by tu zrobić, aby na tej formie wyjść lepiej. Ktoś chce się bawić przy zarobkach rzędu 10k na rękę, aby dostać trochę więcej niż przy DG niech się bawi. Mi, w takich warunkach, po prostu by się nie chciało - spółki są dla mnie dla bardziej poważnych biznesów lub gdy w grę wchodzi poważna odpowiedzialność.

A co do komentarza, który gdzieś tam przeczytałem w międzyczasie - wyprowadzę z błędu - spółki można zakładać jednoosobowo!

0

A ja będę dalej reklamował sp. z o.o. ...
Dalszy pomysł:

po założeniu spólki zoo i natrzepaniu troche kasy z faktur programisty idziesz po kredyt hipoteczny. Kupujesz mieszkanie na wynajem. Stopniowo bierzesz kolejne kredyty na kolejne nieruchomości na wynajem aż dojdziesz np. do 100 mieszkań - zarobek 100 tys. na łapę i wtedy nawet podwójne opodatkowanie by nie bolało. A w razie czego bankrutujesz i do widzenia.

5
Julian_ napisał(a):

A ja będę dalej reklamował sp. z o.o. ...
Dalszy pomysł:

po założeniu spólki zoo i natrzepaniu troche kasy z faktur programisty idziesz po kredyt hipoteczny. Kupujesz mieszkanie na wynajem. Stopniowo bierzesz kolejne kredyty na kolejne nieruchomości na wynajem aż dojdziesz np. do 100 mieszkań - zarobek 100 tys. na łapę i wtedy nawet podwójne opodatkowanie by nie bolało. A w razie czego bankrutujesz i do widzenia.

Dlatego, że banki nie są tak odklejone od rzeczywistości jak niektórzy juniorzy z IT i umieją liczyć ryzyko. Ilość kredytów jakie możesz wziąć jako jedna osoba/spółka jest skończona i znacznie niższa niż myślisz.

0
Naoki Urasawa napisał(a):
Julian_ napisał(a):

A ja będę dalej reklamował sp. z o.o. ...
Dalszy pomysł:

po założeniu spólki zoo i natrzepaniu troche kasy z faktur programisty idziesz po kredyt hipoteczny. Kupujesz mieszkanie na wynajem. Stopniowo bierzesz kolejne kredyty na kolejne nieruchomości na wynajem aż dojdziesz np. do 100 mieszkań - zarobek 100 tys. na łapę i wtedy nawet podwójne opodatkowanie by nie bolało. A w razie czego bankrutujesz i do widzenia.

Dlatego, że banki nie są tak odklejone od rzeczywistości jak niektórzy juniorzy z IT i umieją liczyć ryzyko. Ilość kredytów jakie możesz wziąć jako jedna osoba/spółka jest skończona i znacznie niższa niż myślisz.

Piszesz bzdury. Banki kredytują nawet coca-colę jak trzeba.
Od pewnego limitu masz po prostu ocenę ręczną a nie automatyczną. Przy kredytach hipotecznych to jest zazwyczaj zawsze ocena ręczna.

2

@Julian_: ale weź Ty zrób te swoje genialne interesy i zarabiaj 100k na łapę jako eks-wspólnik upadłej spółki z o.o. A nie nam tu pomysły na biznes podrzucasz za darmo.

0

Ciekawe jaki interes mają inwestorzy w kredytowaniu startupów które nawet po kilku/kilkunastu latach nie wypracowują zysku?

4

Jak czytam o tym, że ZUS, że kontrole US, że lepiej nie wynajmować domu/mieszkania spółce czy też auta, to mam odpowiedź dlaczego większość ludzi działa na etatach lub pseudoetatach pod pozorem DG.

Spółka z o.o. to obecnie najlepsza forma prowadzenia inwestycji. Do samej branży IT wszedłem dopiero niedawno, ale w branży finansów jestem od ponad 10 lat, więc może nie jestem ekspertem, ale nazwałbym to "znam się na temacie". Teraz przy tak niskim CIT to nie wiem czy nawet zakładając pierwszą działalność osoby powinny decydować się na DG. Jest niby niższy ZUS, ale co z tego skoro odpowiedzialność jest dużo większa. W ogóle wokół spółek z o.o. krążą takie mity jak: wpłata 5k na założenie, trudność z wypłacaniem pieniędzy, droga księgowość, podwójne opodatkowanie i wiele wiele innych. Tutaj nawet nie trzeba "kombinować", żeby tego uniknąć. Ba. Tutaj nie trzeba tego unikać. Po prostu większość ludzi źle rozumiem KSH i w tym jest problem. Kilka wyjaśnień chociażby na te punkty co wymieniłem.

  1. 5k nie musi być wpłacone w gotówce i nawet nie musisz tych pieniędzy czy majątku fizycznie posiadać. W umowie spółki możesz wycenić swoje umiejętności programistyczne (know how) na 5k.
  2. wynajem domu/mieszkania dla spółki jak najbardzije ok, ale nie po cenach z kosmosu, ponadto mozesz wynajac samochod, możesz swiadczyć swojej spółce usługi itd itp, nazbiera się tego sporo za uczciwą cenę,
  3. księgowość przy kilku fakturach w miesiącu 500 zł, nie wiem skąd kwoty rzędu 1000 zł... brak rozeznania rynku?
  4. podwójne opodatkowanie - wiąże się z punktem 2., płacisz CIT, a przy wypłacie dywidendy PIT, ale... po cholerę Ci ta dywidenda skoro wynajmujesz spółce auto, mieszkanie i świadczysz jej usługi? zapłacisz wtedy znacznie mniejszy podatek, ba... to umniejszy CIT bo przecież dla spółki to koszt, jak dobrze przemyślisz to w zasadzie zapłacisz podatek bliski zeru.

Nie jestem ekspertem, podkreślam, ale chcę Was nakierować. Idźcie do DOBREGO księgowego i pogadajcie o takim temacie, wiele rzeczy będzie się pokrywać z tym co napisałem. Pani Jadzia księgowa na pewno Wam takich zabiegów nie wykona, bo dla niej faktura to faktura i ona zna jakiś tam zestaw przepisów i tego się trzyma od 20 lat. W dzisiejszym świecie trzeba być łebskim, kto stoi w miejscu ten się cofa.

Pozdrawiam

0

Pytanie z teza. Ja mam sp. z.o.o w kraju moich dziadow chociaz nie zajmuje sie przez nia IT, i jestem z niej zadowolony. Jako minus widze:

  • koniecznosc prowadzenia pelnej ksiegowosci. Ale nie trzeba miec ksiegowej - sa portale ktore to oferuja za ok 80/msc pelne prowadzenie ksiag i mozna wygenerowac wszystkie dokumenty z reki. No ale wydatek.
  • trzeba miec z kim "spolkowac"....
  • podwojne opodatkowanie. Jak zna sie kilka trikow to mozna nawet bez ryzyka placic od czesci dochodow tylko jeden podatek, wyplacajac czesc wynagrodzenia np. poprzez delegacje, ale wszystko musi miec byc legitne bo inaczej kontrola skarbowa sie moze dowalic.

A na plus... ostateczny brak ZUSu (i to tez tylko dla spolnikow). No pracownikom i tak place :-(

Pytanie jest tylko jedno: o ile kontrakty i B2b w IT to taki nowy standard powiedzmy, to jak zapatrywala by sie firma XYZ na podpisanie ze mna umowy przez ZOO.?No na pewno nie moze tam byc klauzuli ze mam zasiadac od 8 do 16 tu i tu, bo jako kto? Czlonek zarzadu Januszex. sp.zoo? Czuje ze US moglby miec z tym problemy, tj ja moglbym miec przez US problemy :-)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1