Jak długo programista wdraża się w nowej pracy?

0

Hej,

Może troszkę pytanie w stylu "ile powinienem zarabiać", ale na zdrowy rozsądek chciałem spytać, ile czasu powinno zając programiście z około 2-3 letnich doświadczeniem wejście w duży projekt? Czy to jest tak, że doświadczony programista już po kilku dniach wie co gdzie jest? Czy bez dokumentacji programiście może być gorzej z wejściem w dany projekt?

Pytam dlatego, że od kilku tygodni pracuje w mniejszej firmie. Aplikacja jest bez dokumentacji + trudno cokolwiek się dowiedzieć gdzie co jest...ewentualnie muszę długo szukać. W poprzedniej firmie miałem okres wejście z dokumentacją i pełnym wsparciem. Obecnie tego nie mam + czuje ciśnienie, że "pracodawca" zaraz mnie kopnie bo za wolno pracuje...

0
dotnetowiec napisał(a):

Hej,

Może troszkę pytanie w stylu "ile powinienem zarabiać", ale na zdrowy rozsądek chciałem spytać, ile czasu powinno zając programiście z około 2-3 letnich doświadczeniem wejście w duży projekt? Czy to jest tak, że doświadczony programista już po kilku dniach wie co gdzie jest? Czy bez dokumentacji programiście może być gorzej z wejściem w dany projekt?

Pytam dlatego, że od kilku tygodni pracuje w mniejszej firmie. Aplikacja jest bez dokumentacji + trudno cokolwiek się dowiedzieć gdzie co jest...ewentualnie muszę długo szukać. W poprzedniej firmie miałem okres wejście z dokumentacją i pełnym wsparciem. Obecnie tego nie mam + czuje ciśnienie, że "pracodawca" zaraz mnie kopnie bo za wolno pracuje...

z mojego doświadczenia wynika, że dużo zależy od kolegów
jak masz do dyspozycji kogoś to czas jest zniśny, jak nie to możesz i rok

1

to jest generalnie takie "polskie".

to jest dokladnie to samo, co chirurg leczacy kogos nowego nie zna jego historii choroby / zdrowia i nie dano my dokumentacji oraz np. inzynier budownictwa / automatyk / elektryk jadacy na "uruchomienie" budowy (czy jak wy se to tam nazywacie) tez bez zadnego glebszego przygotowania, dobrej dokumentaji, itd.

tak robia duze firmy i korpa w PL, gdzie liczy sie tylko zysk, zeby sprzedac jak najwiecej i nabic budzet, a wykonanie takiej roboty zwalmy dalej / podykonawcom lub i nie.

nie spotkalem sie z czyms takim pracujac w zawodzie za granica, natomiast teraz spotykam sie w PL, wiec zenada na maxa. jestesmy mentalnie daleko jeszcze za zachodem.

0

To zależy.
Jeśli projekt jest duży i skomplikowany to wdrożenie może trwać długo, nawet kilka miesięcy. Jeśli projekt jest mały to krócej - wiadomo. Nie zawsze jest dokumentacja, dobrze jeśli wtedy są koledzy którzy mogą pomóc i czytelne testy, które pozwalają zrozumieć jak apka ma działać. Jeśli nie ma tego luksusu to trzeba się nie przejmować i robić swoje, sygnalizując w miarę potrzeb potrzebę wyjaśnienia przez kogoś procesu. Nawet jeśli nikt nie będzie miał czasu to przynajmniej wszyscy będą wiedzieć że był jakiś problem, który niekoniecznie wynika z Twojej winy i zespół będzie mniej zdziwiony jak zadania będą schodzić wolniej. To tyle jeśli chodzi o wdrożenie w projekt.

Gorzej jeśli są braki w znajomości technologii, którą się deklarowało jako znaną i problem z wdrożeniem wynika właśnie z tego.

0

Ech, ja tak miałem w poprzedniej firmie że musiał ogarnąc modyfikowanie bardzo ważnej funkcjonalności do której nie było dokumentacji, ludzie którzy siedzieli 3 czy 4 lata w firmie nie byli pewni jak działa i była porozwalana po iluś projektach (aplikacjach) a do tego inaczej sie zachowywało to się na produkcji a inaczej na srodowiskach testowych. Pracowalem rok i nie powiem żebym się czuł tam wdrożony xD
Nie ma to jak januszowy projekt gdzie sprawdzasz coś na środowiskach testowych a później na produkcji leci NPE bo inaczej ktoś skonfigurował środowisko...
Tak więc podsumowując jak natrafisz na mega kijowy projekt to miesiące i to nie 2 czy 3

No ale od tego chyba są jakieś testy techniczne i interview żeby ktoś sprawdził czy znasz technologię w takim stopniu, który pozwoli Ci na ogarnięcie co się odk***a w projekcie

@Piotrek_dev Hahahaha, no generalnie masz racje, tylko większość testow technicznych i interview jakie ja miałem to jakas parodia, jakieś 4 czy 5 pierdołowatych pytań o których wystarczyło w necie troche poczytać...

0

A ja myślałem, że głównie w janusz softach takie rzeczy się dzieją.... w poprzedniej firmy może koledzy nie byli przyjaźnie nastawieni, ale jeśli chodzi o pomoc to każdy był w stanie szybko powiedzieć gdzie co jest.

2

Ogólnie zależy co gdzie i jak. Jeśli koledzy są spoko, projekt niezbyt duży, nie boisz się pytać to miesiąc jest całkiem niezłym wynikiem. U mnie tak to właśnie potrwało w ostatnim projekcie, ale fakt że dodatkowo język nowy :)
Ale bywało że po 3 miesiącach ciężko było mi powiedzieć że coś wiem, to było w korpo, ogromny system a koledzy do bani. W sumie gdyby potrafili sensownie wdrażać ludzi to nie mieli by takiej opinii i pracownicy by stamtąd nie uciekali w popłochu.

0

Jak jest projekt słabo prowadzony to i po kilku latach nawet seniorowi trudno powiedzieć że wszystko wie.
Albo że zna system.
Albo że wie gdzie wyrywkowo wybrana funkcjonalność jest zaimplementowana.
Dokumentacja nie jest konieczna.
Ważniejsze jest czy w systemie jest jakakolwiek architektura (nie na papierze tylko rzeczywista) i czy ludzie są pomocni.

3
vpiotr napisał(a):

Dokumentacja nie jest konieczna.

Taaaak... Do momentu, kiedy dokumentacja nie odejdzie do innej firmy. Nie cierpię wiedzy plemiennej...

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1