Czy przez studia można się prześlizgnąć?

1

Ja zawsze uważałem, że 25% to Twoja nauka, 25% zależy na jakiego prowadzącego trafisz, 25% od szczęścia/farta, 25% od Twojego kombinowania. Poza tym niech się skończy to czy jak ktoś jest po studiach czy nie to jest głupszy i mądrzejszy. Wyjdzie do ludzi, posłuchajcie, rozmawiajcie i sami się zaskoczycie i dojdziecie do wniosku, że to nie ma żadnego znaczenia. Poza tym chyba tylko w Polsce się takie głupie myślenie utarło. Ja mam szwagra który pracuje z dużej firmie jako programista. Skończył Politechnikę i sam twierdzi, że nic go nie nauczyła tylko sam się wszystkiego uczył od podstaw. Wspomina te dobre i złe chwile. Ma papierek teraz, trochę znajomości i tyle albo aż tyle. Idź na studia to sam się przekonasz czy chcesz studiować czy nie. Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz.

0

Patrzac np na moje alma mater PJWSTK to nie mozna sie przeslizgnac. Mozesz powtarzac wszystko w nieskonczonosc placac rownowartosciami kolejnych samochodow, ale musisz umiec. Im bardziej wiedza ze jestes na bakier z wiedza tym bardziej beda sie przygladac. Nikt nie wyjdzie z dyplomem tej szkoly bez sensownej wiedzy. Dodatkowo jest ramowy program nauczania, nie mozna sie wezykiem po ECTSach przeczolgac.

Znam tez z praktyki zawodowej, mysle o osobach z ktorymi wspopracowalem, ze nawet na pewnych wydzialach politechniki warszawskiej trafiali sie absolwenci ktorzy nie bardzo kojarza podstawy baz danych.

Jezeli chcesz powaznie rozmawiac na ten temat, to zapytaj na forum HR, a nie programistow

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1