Nie ma pracy dla Juniora !

5

wlasnie nie wiem gdzie wy studiujecie, obecnie robie infe na wydziale mat i ostatnio wyszedlem z domu nie wiem kiedy (poza wyjsciami na uczelnie oczywiscie). Juz pomijam kwestie takie jak onanizacja, brak dziewczyn, alkoholu, narkotyków, bole kregoslupa, problemy ze snem, wydziedziczenie przez rodzine.

0

To ciekawe kierunki wybraliście, na samogłoskach AGH spokojnie od 2, 3 roku można było wyrobić sobie 1/2 etatu, na magisterce zwykle jakieś 3/5 albo 3/4. Sądząc po tym ile siedzi u nas jeden z juniorów raczej się to nie zmieniło.

2

Na politechnice poznańskiej da się na pół etatu coś. Nikt nie mówił, że trzeba na wszystkie wykłady chodzić 

1

Dużo zależy od uczelni. Jednak na większości "dobrych" uczelni, 1 rok Informatyki to praktycznie brak życia (i mało czasu na programowanie "po godzinach"). A na późniejszych latach informatyki jest luz-blues - można programować "po godzinach" i pracować. Jednak większość studentów zdobywa swoją pierwszą pracę dopiero na 3 roku studiów i jest to staż, bardzo niewielka część pracuje w czasie 2 roku akademickiego. Do tego wielu studentów ląduje na stażu jako "pożyciel kawy" lub tester manualny, co kończy się brakiem perspektyw na późniejszą pracę (jak autor wątku).

Jeszcze w swojej karierze edukacyjnej nie spotkałem żadnego prawdziwego pasjonata Informatyki. Z moim obserwacji wynika, że istnieją 2 typy studentów - student_nr1 interesuje się wąską specjalizacją informatyki(zazwyczaj programowaniem) oraz student_nr2 interesuje się absolutnie niczym (czyli wybrał studia informatyczne dla kasy i myśli tak jak autor wątku, że studia są gwarancją pracy).

Teraz pytanie czy warto ? w końcu są to 4 lata życia poświęconego na "studiowanie" przedmiotów, którymi tak naprawdę się nie interesujesz... i zapomnisz po zaliczeniu. Jeśli nie jesteś pasjonatem informatyki to moim zdaniem NIE warto. Czas mamy ograniczony, więc lepiej wybrać kierunek studiów, który naprawdę Cię interesuje. Nie wspominając, że są bardziej rozwijające doświadczenia życiowe niż studia ;)
Papier ze studiów liczy się tylko na samym początku kariery zawodowej. Samouk z **odpowiednimi umiejętnościami **prędzej czy później znajdzie pracę (w każdej technologii). Zarówno student po stażu, jak i samouk z portfoliem aby dostać pierwszą pracę(nie staż) musi posiadać pożądane umiejętności na odpowiednim poziomie.

0
Ziom napisał(a):

Papier ze studiów liczy się tylko na samym początku kariery zawodowej. Samouk z **odpowiednimi umiejętnościami **prędzej czy później znajdzie pracę (w każdej technologii). Zarówno student po stażu, jak i samouk z portfoliem aby dostać pierwszą pracę(nie staż) musi posiadać pożądane umiejętności na odpowiednim poziomie.

Klasyczne pytanie jak zarobić milion?
Klasyczna odpowiedź: zainwestować wcześniej zarobiony pierwszy milion.

Studia kierunkowe są po to żeby zarobić pierwsze dobre doświadczenie. Czasy brania każdego z ulicy minęły bezpowrotnie.
Rady w rodzaju "jak już będziesz mieć odpowiednią wiedzę i doświadczenie" dla początkujących samouków są jak odpowiedź w rodzaju zainwestuj zgromadzony milion.

0
2k4 napisał(a):
Ziom napisał(a):

Papier ze studiów liczy się tylko na samym początku kariery zawodowej. Samouk z **odpowiednimi umiejętnościami **prędzej czy później znajdzie pracę (w każdej technologii). Zarówno student po stażu, jak i samouk z portfoliem aby dostać pierwszą pracę(nie staż) musi posiadać pożądane umiejętności na odpowiednim poziomie.

Klasyczne pytanie jak zarobić milion?
Klasyczna odpowiedź: zainwestować wcześniej zarobiony pierwszy milion.

Studia kierunkowe są po to żeby zarobić pierwsze dobre doświadczenie. Czasy brania każdego z ulicy minęły bezpowrotnie.
Rady w rodzaju "jak już będziesz mieć odpowiednią wiedzę i doświadczenie" dla początkujących samouków są jak odpowiedź w rodzaju zainwestuj zgromadzony milion.

Nie wiem w jakiej technologii pracujesz, ale ja widzę właśnie odwrotny trend (biorą każdego, kto chociaż wykazuje chęci nauki). Na linkedinie widzę, kilka ogłoszeń od rekrutera, gdzie dany rekruter nie szuka ludzi ze znajomością danego ERP'a, tylko w ogóle ludzi którzy z jakimkolwiek ERPem mieli styczność i chcą się rozwijać :)

1

Biorą ludzi(studentów, samouków, bootkampowiczów) z umiejętnościami na dobrym poziomie.
Autor wątku jest tego powiedzeniem ;D jak i kilka innych niedawnych wątków studentów płacących, że nie ma pracy dla juniorów xD

0
2k4 napisał(a):
Ziom napisał(a):

Studia kierunkowe są po to żeby zarobić pierwsze dobre doświadczenie. Czasy brania każdego z ulicy minęły bezpowrotnie.

ehhh... nie po to powinno robić się studia.
Czasy, w których studia były gwarancją zdobycia pracy minęły bezpowrotnie. Liczy się zysk jaki przyniesiesz dla firmy, a nie formalności...
Tym bardziej, że autor tematu specjalizuje się w PHP, a w tej technologi studia są niewymagane.
W takich technologiach jak Java(backend)/.NET/C++ wymagają często studiów od osób bez doświadczenia komercyjnego, ale nie zawsze... zależy od firmy.

0

Czepiacie się OPa, a trochę racji ma. Okazuje się że 60% ogłoszeń o "juniora" wymaga około 3 lat doświadczenia.

https://talent.works/blog/2018/03/28/the-science-of-the-job-search-part-iii-61-of-entry-level-jobs-require-3-years-of-experience/

0

No ładnie - czyli mamy dwa obozy:

  1. twierdzi, że jest tak trudno.
  2. twierdzi, że jest tak łatwo
0

Myślę że mogę się wypowiedzieć w tym temacie z racji swojej przygody z programowaniem.

Studiowałem grafikę komputerową w Rzeszowie (uczelnia bez znaczenia), pierwszą pracę złapałem po drugim roku studiów jako administrator LMS na uczelni, cały etat. W tym samym momencie moje studia się zakończyły. Dostałem indywidualny tok nauczania i przestałem chodzić na wykłady/zajęcia. Po roku pracy zrezygnowałem z magisterki bo uznałem że to strata czasu. Jako administrator LMS pracowałem 3 lata, z programowaniem nie miało to nic wspólnego, ponieważ jedyne co się z nim wiązało to HTML i CSS. Moja pierwsza wypłata 1200zł, ostatnia 3000zł, jeżeli brałem dodatkowe rzeczy to udało się dobić nawet do 7000zł. Po 2 latach (przepracowałem 3) dotarło do mnie, że niczego już więcej w tej pracy się nie nauczę i marnuje swój czas, o podwyżkach mogłem zapomnieć. W wolnym czasie uczyłem się programowania, początkowo JAVA a później przerzuciłem się na Androida, wcześniej z programowaniem nie miało styczności. Po roku zrezygnowałem z pracy i poszedłem na staż (2 miesiące) android dev. Z racji braku projektów w firmie nie zostałem zatrudniony więc musiałem szukać czegoś na własną rękę. Rozesłałem CV do około 40 firm z czego w każdej był wymóg minimum 2 lata dośw. komercyjnego, ja miałem za sobą tylko 2 miesiące stażu. Moja pierwsza rozmowa techniczna przez telefon poszła dobrze, zostałem zaproszony do firmy z myślą że jadę negocjować warunki, jak się okazało była to kolejna rozmowa techniczna do której się nie przygotowałem i dałem d**y z racji stresu. Druga rozmowa również telefoniczna, poszła mi bardzo dobrze i po kilku dniach dostałem ofertę pracy na warunkach które zaproponowałem, 3k netto UOP, prace przyjąłem. Po tym fakcie odezwało się do mnie jeszcze kilka firm ale nie brałem ich pod uwagę. Za cztery miesiące dobiję do 2 lat doświadczenia komercyjnego jako android developer.

Myślę że jestem przykładem, że samouk bez wcześniejszego doświadczenia programistycznego, studiów czy boot-campu jest w stanie dostać pracę jako junior developer. Nie jest to łatwe i trzeba poświęcić trochę wolnego czasu na naukę ale da się.

To co jest dla mnie dziwne to fakt, że osoby studiujące informatykę lub kierunki związane z programowaniem nie mogą znaleźć pracy. Jestem świadomym tego, że studia/uczelnie obecnie prezentują żałosny poziom ale mimo wszystko można już szukać pracy w trakcie licencjatu, a po skończeniu magisterki mieć 2-3 lata dośw komercyjnego i trzepać super kase w wieku 24 lat. Doskonałym przykładem tego jest znajomy, który zaraz po maturze, jeszcze przed rozpoczęciem studiów dostał się na junior iOS developera w wieku 19 lat i sobie dobrze radzi w pracy.

0

@Lenii nie jesteś jedyny ;) To nic nadzwyczajnego.
Przecież na tym forum była masa takich osób, które bez papierka zdobyły pracę i się tym chwaliły :) (również w Java czy .NET)

3

NIecałe dwa lata porzuconych studiów, następne dwa lata pracy i 3k płacy, więcej z dorabianiem na boku. Po 4 latach 2 miesiące stażu, później znowu praca za 3 k zł. Samodzielna nauka po pracy nie związanej z programowanej, bo HTML i CSSS autor słusznie zauważa, to nie programowanie.

Gdyby poszedł na dobry wydział, po 6 latach byłby magistrem inżynierem z doświadczeniem w dobrych firmach i pensją 5 razy wyższą od 3 k zł.

1

Jest praca dla juniorków. Trzeba się postarać ale jest. Sam bez żadnego doświadczenia, stażów, bez wykształcenia informatycznego, z prawie 30 na karku załapałem się w Krakowie i to w Javie. 15k/5 netto na start. :)

2
Chory Polityk napisał(a):

Jest praca dla juniorków. Trzeba się postarać ale jest. Sam bez żadnego doświadczenia, stażów, bez wykształcenia informatycznego, z prawie 30 na karku załapałem się w Krakowie i to w Javie. 15k/5 netto na start. :)

potwierdzam, 55 lat na karku i zalapalem sie bez zadnego doswiadczania na senior ninja javascript 1.8 devops 35 k$ / month na start, przedtem byłem hydraulikiem, ale zrobiłem butkamp od zera do hera w 3 tygodnie

0
Sceptyczny Dinozaur napisał(a):
Chory Polityk napisał(a):

Jest praca dla juniorków. Trzeba się postarać ale jest. Sam bez żadnego doświadczenia, stażów, bez wykształcenia informatycznego, z prawie 30 na karku załapałem się w Krakowie i to w Javie. 15k/5 netto na start. :)

potwierdzam, 55 lat na karku i zalapalem sie bez zadnego doswiadczania na senior ninja javascript 1.8 devops 35 k$ / month na start, przedtem byłem hydraulikiem, ale zrobiłem butkamp od zera do hera w 3 tygodnie

Hmmmmmmmm pewnie czytałeś na szybko a ja tam napisałem 15k/5k --> 3k netto drogi Dinozaurze. Teraz już wiem czemu zwą cię Dinozaurem Sceptycznym xD

4

Potwierdzam... Też jeszcze dwa miesiące temu byłem kierowca autobusu, jedynie z "miłością do informatyki"... Jedna książka, dwa kursy na youtube, a teraz jestem juniorem z 8k na miesiąc (myślę, że to trochę za mało jak na start, ale obiecali podwyżkę za miesiąc, więc siedzę i czekam)

0

naucz sie do tego zestawu jeszcze Javascript i szablonów Jquery, angular etc

0
Skromny Kret napisał(a):

Czego powinienem się douczyć, żeby chociaż 4k dostać na start?

na start tyle nie dostaniesz, pokory trochę . Naucz sie javascriptu z szablonami Jquery, Angular(wypożycz javascript nicholasa zakas'a -to dobra ksiązka)plus w3school.com

0

serio, nie ma roboty dla juniorów. Ogłoszenia z ostatnich 15 dni:

https://pl.indeed.com/praca?as_and=&as_phr=%22junior+java%22&as_any=&as_not=&as_ttl=&as_cmp=&jt=all&st=&as_src=&radius=25&l=Warszawa%2C+mazowieckie&fromage=15&limit=10&sort=&psf=advsrch

tylko 3 oferty:
netcompany, hays (dla dunskiego klienta czyli mozliwe, ze szukaja dla netcompany), gumtree (staż na pół etatu)

0
Julian_ napisał(a):

serio, nie ma roboty dla juniorów. Ogłoszenia z ostatnich 15 dni:

https://pl.indeed.com/praca?as_and=&as_phr=%22junior+java%22&as_any=&as_not=&as_ttl=&as_cmp=&jt=all&st=&as_src=&radius=25&l=Warszawa%2C+mazowieckie&fromage=15&limit=10&sort=&psf=advsrch

tylko 3 oferty:
netcompany, hays (dla dunskiego klienta czyli mozliwe, ze szukaja dla netcompany), gumtree (staż na pół etatu)

Obecne wymagania na seniora są tak śmieszne że dostaniesz się bez problemu

0
Karny batalion napisał(a):
Julian_ napisał(a):

serio, nie ma roboty dla juniorów. Ogłoszenia z ostatnich 15 dni:

https://pl.indeed.com/praca?as_and=&as_phr=%22junior+java%22&as_any=&as_not=&as_ttl=&as_cmp=&jt=all&st=&as_src=&radius=25&l=Warszawa%2C+mazowieckie&fromage=15&limit=10&sort=&psf=advsrch

tylko 3 oferty:
netcompany, hays (dla dunskiego klienta czyli mozliwe, ze szukaja dla netcompany), gumtree (staż na pół etatu)

Obecne wymagania na seniora są tak śmieszne że dostaniesz się bez problemu

ta, zwłąszcza te 3-5 lat doświadczenia komercyjnego w Javie.

1

No wow, nie trudno się było domyślić że rynek juniorów upadnie, podczas gdy szkoły programowania wypuszczają po 1000 absolwentów rocznie, uczelnie informatyczne przyjęły 75.000 studentów w całym kraju, do tego dolicz samouków oraz studentów innych kierunków (AiR, elektrotechnika, Teleinformatyka itd) dla których pracy w zawodzie nie ma i idą w programowanie.

Sami robicie sobie krzywdę idąc obecnie w programowanie, skoro wiecie, że pracy dla juniorów nie ma, marnujecie tylko swój czas.

0

Na dobrym wydziale inf. nie pracuje tylko ten kto nie chce pracować. Jeszcze nikogo nie wywalili ze studiów z dobrego wydziału bo nie potrafił znaleźć pracodawcy na staż.

Przebootcampowani i przebranżowieni w trzy miesiące to nie są juniorzy.

Samo życie zamknęło temat juniorów po bootcampach.

5

Zaraz - załóżmy że roczne zapotrzebowanie na ludzi entry-level (to nie to samo co juniorzy) jest powiedzmy 20 k (dane z d**y). 2 lata temu chętnych było tez mniej więcej 20k. No i teraz załóżmy że zapotrzebowanie jest dalej takie samo, ale chętnych jest 50k. Czy to znaczy że nie ma zapotrzebowania na ludzi entry-level? Wygląda na to że jest, tylko że podaż przewyższa popyt. A większa część podaży jest słabej jakości, tak jakby porównywać wyrób czekoladopodobny do Lindta ;]

0

Rynek juniora nie uzdrowi się dopóki szkoły programowania nie przestaną wypuszczać nadmiarowej liczby absolwentów. Bootcampy na początku pozwalały uzupełnić braki, natomiast aktualnie stały się już rakiem na rynku pracy.

0
Trzeźwy Mleczarz napisał(a):

Rynek juniora nie uzdrowi się dopóki szkoły programowania nie przestaną wypuszczać nadmiarowej liczby absolwentów. Bootcampy na początku pozwalały uzupełnić braki, natomiast aktualnie stały się już rakiem na rynku pracy.

Co jest swego rodzaju paradoksem, bo cieżko o robote dla juniora do front-endu czy Javy, bo tylko z tego sa bootcampy, a z całej reszty technologii nadal jest popyt nawet na juniorów (bardziej niszowe technologie, nie uczone na bootcampach).

0

Na drugim roku IET AGH, już w nowym budynku, po zaliczeniu JTP2 poszedłem na konsultacje do doktora M.K. i zapytałem jak on widzi moje szanse na dostanie pracy junior java. Odpowiedział szczerze, że na razie jak większość nas na roku umiem za mało. Ale jasne, mogę cv powysyłać. Były tylko dwa telefony z Ruczaju, nie zostałem zaproszony na żadne spotkanie, pracy nie dostałem. Po trzecim roku dostałem pracę, wszyscy chcący pracować na koniec trzeciego roku pracę dostali. Dawniej nie było bootcampów i też nie brali z ulicy ani po pół roku nauki.

0

Dlaczego nie ma ofert dla juniorów? Weźmy sobie typową ofertę na juniora technologii webowych:

bardzo dobra znajomość PHP
bardzo dobra znajomość MySQL
doświadczenie minimum 2 lata
student 4 lub 5 roku
3-5k brutto UoP

Szukaliśmy tak tych juniorów, przychodziło owszem bardzo dużo CV, ale większość z hurtu (gdzie ludzie aplikują na słowo klucz PHP i nawet nie czytają wymagań) - znaleźliśmy w końcu jednego, ale po tygodniu zadzwonił, że go zatrudnili jako regulara gdzie indziej. Zatem, jaki sens dawać ogłoszenia na juniorów, jak nie można ich znaleźć? A nie można ich znaleźć bo:

  • raz, wymóg studiowania znacznie zawęża pulę kandydatów
  • dwa, niższe widełki znacznie zawężają pulę kandydatów
  • trzy, słowo klucz "junior" znacznie zawęża pulę kandydatów, bo po co być juniorem jak można iść do jednej z wielu firm gdzie nie używa się tego typu uwłaczających ludzkiej godności prefiksów?
    Dlatego w wielu firmach nie szuka się juniorów wprost, tylko pojawiają się magiczne zapiski w stylu "nie przeszkadza nam, że studiujesz", "jesteśmy też otwarci na osoby z mniejszym doświadczeniem" albo po prostu widełki są 3-10 :) Znam przykłady, gdzie wymagania w ofercie olbrzymie a pozatrudniano ludzi, którzy nie umieli nawet skonfigurować środowiska - ale mieli inne zalety ;)
    Zatem jak masz poziom doświadczenia junior, to po prostu trzeba aplikować tam, gdzie mało płacą i tyle - bo na wolnym rynku jest miejsce dla każdego. Czytać między wierszami, znać dobrze rynek.
    Oczywiście nie należy mylić stanowiska juniora (czy też "juniora") z nauką, bo na stanowisku programisty (niezależnie od poziomu doświadczenia) trzeba umieć programować. Trzeba mieć konkretne umiejętności a czy uzyskane na studiach, kursach, wolnym lansie - rzecz bez znaczenia. Jeśli ktoś myśli, że studia czy kurs gwarantują posadę programisty to się grubo myli.
    Radzę też bardziej sceptycznie podchodzić do informacji z rynku pracy o tym, ilu to niby programistów brakuje i jakie to są kokosy. Zarobki programistów wcale nie są jakieś szczególnie wysokie na tle specjalistów z innych branż (np. bankowej czy elektronicznej) a przebijają je na pewno stresem, zmiennością, koniecznością ciągłego rozwoju itp. Nie brakuje ofert bardzo nędznych, a jednak chętnych znajdują - dziwne jak na rynek pracownika, nie? W branży budowlanej "do przyuczenia" co chwila a w IT po co firma ma inwestować w naukę pracownika jak łatwo znaleźć kogoś z doświadczeniem? Firmy organizują kursy i przyuczenia dopiero wtedy, jeśli takich ludzi na rynku pracy brakuje. W bardzo wielu firmach lecą ostro w kulki, dają mniejszą kwotę niż obiecali albo umowę o dzieło zamiast o pracę, zabierają premię z byle powodu. W niektórych miastach od dawna nie ma ofert lub są pojedyncze. Podwyżki co rok lub dwa to dają tylko w dwóch firmach które znam. Firmy IT są wręcz oblegane kandydatami, studentów jest od groma, do tego te kursy, samouki, freelancerzy, ludzie z jakiś agencji klepiący sklepy za 500 itp. itd. etc. W wielu firmach ostre korpo i tresura, traktowanie ludzi bez szacunku i manipulowanie nimi jest na porządku dziennym. Dużo złego można też powiedzieć o samych projektach - szukają alfy i omegi a potem poprawiasz literówki w jakimś g...e sprzed 15 lat, bo do Polski jest outsourcowany syf z całej Europy.
    Gdybym nie lubił programować, to już dawno bym to rzucił w cholerę.
0
15 lat w IT napisał(a):

Dlaczego nie ma ofert dla juniorów? Weźmy sobie typową ofertę na juniora technologii webowych:

bardzo dobra znajomość PHP
bardzo dobra znajomość MySQL

Chłopie, jak ja bym znał PHP/MySQL na bardzo dobrze to bym sobie życie ułożył :) a ludzie już "na średnio" pracują zdalnie i są wyłapywani przez rynek, więc ci "na bardzo dobrze" to bez dychy w ogóle nie zaglądają do ogłoszenia, bo i po co.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1