Czy wrzucacie do kosztów prowadzenia działalności jazdy autami na minuty?

0

np. traficar? Mi już się kilka stówek zebrało w tym miesiącu...

A jak z bilatami pkp robicie?

1

Zależy czy to rzeczywiście może być kosztem, musisz udowodnić, że to jest koszt firmy.

0

A jak z bilatami pkp robicie?

Kupujac miesieczny biore na fakture. A jesli jade jakas inna koleja, to na necie zaznaczam checkbox z prosba o fakture.

0
Julian_ napisał(a):

np. traficar? Mi już się kilka stówek zebrało w tym miesiącu...

A jak z bilatami pkp robicie?

Jak byłem na szkoleniu od klienta to normalnie przy zakupie biletów PKP zaznaczam, ze chce fakturę na moją JDG i tyle, biuro rachunkowe bez problemu wlicza w koszta. Nawet wliczam w koszta przejazd MyTaxi z miejsca szkolenia do noclegu - gdzie również fakturkę otrzymałem.

0

Bilety PKP wliczam normalnie jako koszt firmy. Na jakimś portalu księgowym czytałem artykuł, że bezpieczniej zaliczyć jako koszt jakiś % kwoty na fakturze - jeśli mowa o miesięcznym bilecie (osobiste preferencje - w zależności ile dni faktycznie korzystasz w ciągu miesiąca z PKP), ponieważ wtedy masz podkładkę, że nie wliczałeś wszystkiego, bo np.: w weekendy nie korzystałeś z PKP (a miesięczny je też obejmuje). Z drugiej strony raczej nikt nie jest Ci w stanie udowodnić, że musiałeś w sobotę czy niedzielę jechać do klienta i umówiłeś się z nim na to słownie podczas ostatniej wizyty... A jak to są jednorazowe "wycieczki" PKP to jak najbardziej wliczam je do kosztów.

2

O ile nie rąbiesz tych kosztów w setki tys. czy miliony złotych to bez problemu. To są groszowe sprawy i US szkoda fatygi by je podważać.

0
loza_szydercow napisał(a):

O ile nie rąbiesz tych kosztów w setki tys. czy miliony złotych to bez problemu. To są groszowe sprawy i US szkoda fatygi by je podważać.

A jak nabijasz te milony jako informatyk sejmowy?

0

W sensie jako wtyka CIA? To nie wiem - de facto chyba mamy z USA podpisaną deklarację o unikaniu podwójnego opodatkowania tylko musiałbyś poprosić swój US o wiążącą interpretację :)

0
loza_szydercow napisał(a):

W sensie jako wtyka CIA? To nie wiem - de facto chyba mamy z USA podpisaną deklarację o unikaniu podwójnego opodatkowania tylko musiałbyś poprosić swój US o wiążącą interpretację :)

Jako informatyk od zestawiania konferencji na skajpie, czy obsługi systemu do głosowania. Jak inni pracujący tam ludzie mogą pracować w sposób kosztujący miliony, to czemu nie informatyk sejmowy?

0

Ale to jest forum dla programistów a nie dla informatyków.

0
loza_szydercow napisał(a):

Ale to jest forum dla programistów a nie dla informatyków.

Sugerujesz, że informatyk sejmowy nie musi umieć programować w HTML?

1

Czy wrzucacie do kosztów prowadzenia działalności jazdy autami na minuty?
np. traficar? Mi już się kilka stówek zebrało w tym miesiącu... A jak z bilatami pkp robicie?

Zasadniczo nie ma rozróżnienia na środki transportu - wszystko, co wykorzystujesz w ramach działalności gosp. może być Twoim kosztem - czy to bilet miesięczny za tramwaj, PKP, rachunek za taksówkę, polisa OC za samochód czy paliwo, które do niego lejesz.

Oczywiście - należy to robić w sensownych granicach - jeśli np. firma mająca 6 tysięcy miesięcznie przychodu wynajmie sobie helikopter za 30 tysięcy do przelotu z Gdańska do Zakopanego - są duże szanse, że US się doczepi (ale to też byłoby do wybronienia). Zasadniczo - Twoim obowiązkiem jest wykazać zasadność poniesienia danego kosztu. Jeśli będziesz w stanie udowodnić, że w związku z poważną awarią musiałeś do tego Zakopanego dotrzeć w 3 godziny, bo inaczej zamiast 30 tys za helikopter, wydałbyś 100tys w ramach kary umownej, to raczej US nic Ci nie zrobi. Ale jeśli taki przelot będzie Twoją zachcianką - mogą zakwestionować uznanie takiego wydatki za koszt uzyskania przychodu. Podobnie jak np. wynajęcie dorożki na dojazd do klienta - raczej podejrzane. Ale dojazd samochodem czy taksówką - jak najbardziej OK :)

A wracając do głównego pytania - nie ma niczego złego w zaksięgowaniu tych aut na minuty w koszty. Jedynie (nie korzystałem, więc nie wiem) może być dziwna sytuacja, gdy się okaże z zestawienia otrzymanego od nich, że jeździłeś w niedzielę o godz. 23 lub w np. pierwszego maja - aczkolwiek zawsze można tłumaczyć, że akurat taki termin pasował klientowi, albo że gdzieś jechałeś w związku z awarią. Ponieważ kwoty są niewielkie, więc tak, jak pisał @loza_szydercow - raczej nikt nie będzie tego sprawdzać czy weryfikować (aczkolwiek sam się spotkałem w zaprzyjaźnionej firmie z sytuacją, w której US kontrolował wydatki w ramach tzw. funduszu reprezentacyjnego - domagali się listy kontrahentów, którzy byli zapraszani na imprezy lub dostawali podarunki, a następnie weryfikowali z nimi, czy takie zdarzenia miały miejsce).

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1