Jak wygląda praca 100% zdalnie dla klienta np. z zagranicy lub PL

0

Jak to wygląda jeżeli chodzi o umowę? wymagania/podpisywanie, itd.

Jak jest się rozliczanym, tzn. czy czas pracy mierzycie jakimś programikiem czy per task?

Jak trudno jest się załapać na takie coś?

3

Jak to wygląda jeżeli chodzi o umowę? wymagania/podpisywanie, itd.

B2B głównie spotykam, słyszałem o opcji umowy o pracę na jakiejś grupie FB, ale sam nie doświadczyłem (jest natomiast prawnie jak najbardziej możliwe). Ja osobiście trochę musiałem podszkolić język jeśli chodzi o "legal stuff", bo jednak nie używa się tego na co dzień. Ze zrozumieniem kontraktu nie powinno być większych problemów, bo można się posiłkować internetem lub radcą prawnym. Natomiast w przypadku gdy musisz omówić coś na hangoucie z managerem po angielsku to może być to za pierwszym razem wyzwaniem (a pamiętaj, że warunki kontraktu również te pozafinansowe zwykle są negocjowalne). ;) Kontrakt można podpisać elektronicznie (są do tego serwisy, ale nie pamiętam z czego korzystałem przy ostatnim), rozliczać się można np. przez https://transferwise.com jeśli byś miał kwotę w PLN na umowie (tak będzie łatwiej dla Ciebie).

Jak jest się rozliczanym, tzn. czy czas pracy mierzycie jakimś programikiem czy per task?

Nie mam mierzonego czasu pracy. Jak klient widzi, że praca posuwa się do przodu i kolejny release coś wnosi do aplikacji to nie ma zastrzeżeń. Zwykle pracuję jakieś 5-6 godzin dziennie. Z ostatniego tygodnia mam jakieś 30 commitów. Staram się być fair wobec firmy i wtedy oni też są fair i dają mi więcej swobody. Kwestia zbudowania zaufania.

Jak trudno jest się załapać na takie coś?

Jeśli nie masz dużego doświadczenia (tzn. minimum 5 lat, a powiem, że 10 byłoby idealnie) i bogatego portfolio, to chyba najłatwiej przez rekrutera. Wiele ofert ma wysokie wymagania jeśli chodzi o wspomniane komercyjne doświadczenie (konkurujesz z różnymi narodowościami pamiętaj, więc te firmy zwykle nie narzekają na brak CV nawet w przypadku doświadczonych ludzi). Rekrutacje zazwyczaj są trudniejsze od tych w Polsce, częściej też spotkałem się ze sprawdzaniem wiedzy akademickiej. Ogółem zwykle do polskiej firmy mogłem iść na rozmowę z marszu, tak do ofert zdalnych zawsze musiałem przysiąść i coś "podłubać". ;)

Ps. Pracowałem dla klientów z USA głównie, nie mam doświadczenia z pracą zdalną dla klienta z Polski.

2

Mi raz kazano zainstalować program robiący screenshoty. Nie podobało mi się to na tyle, że olałem tego klienta.

1

U mnie jest czas naliczany, acz raczej dla porządku w taskach i rozliczeń księgowych niż dla kontroli, oczywiście jak ktoś przegina i zmienia kolor navi dwadzieścia godzin to zapewne zostanie to zauważone :) ale ogólnie odchyły rzędu 20-30% od standardu nie są krytykowane, dla najważniejszych klientów ograniczeń czasowych raczej nie ma, bo i budżet gruby, więc ma być po prostu idealnie zrobione, z testami, dokumentacją itp.
Mam też czas na eksperymenty,jak chcę się wdrożyć w jakiegoś FW czy rozszerzyć wiedzę to te kilka godzin też się zawsze znajdzie i nikt nie płacze.

3

Mierzenie czasu i w ogole jakas forma kontroli w pracy zdalnej w moim odczuciu mija sie z celem. Za przeproszeniem, ale takie metody sa dobre dla gowniarzy, ktorzy biora home office i zamiast pracowac ida na zakupy/silownie czy zwyczajnie ogladaja netflixa/graja w LOLa.
U mnie wyglada to tak, ze wstaje i wykonuje swoja prace przez 8h. Nikt mnie nie kontroluje, sam wiem, ze od tej i do tej jestem w pracy. Przerwa jak w pracy - herbatka, dwojka, obiad, snickers plus jablko, ale bez PS4 czy zalatwiania prywatnych spraw w czasie pracy. Jesli cos mi wypadnie i musze miec 1-2h przerwy, zawsze to odpracowuje. Moj pracodawca jest bardzo w porzadku i nie widze powodu, zebym mial zachowywac sie w inny sposob. Pracodawca widzi ile jego kontraktor wykonuje zadan i czy jest osiagalny(status na komunikatorze, czas odpisywania na maile, udzial w spotkaniach). Powazne firmy w moim odczuciu nie bawia sie w formy kontroli, nie widzialem tez, zeby ludzie tam pracujacy byli leserami.
Czas rozliczam sam. Gdyby ktos mi zaproponowal jakies programy do kontroli - nie zdecydowalbym sie na wspolprace. Tak samo jak nie chcialbym robic zakupow w sklepie, gdzie caly czas chodzi za mna ochroniarz i pilnuje czy aby czasem nie wyjde nie placac za ogorka.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1