Witam, jestem z Gdańska i znalazłem pracę w Warszawie. Współpraca ma się odbywać na podstawie pracy zdalnej i na wizytach w siedzibie firmy co dwa tygodnie. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej podałem stawkę za jaką chciałbym pracować. Zastanawiam się, czy firma powinna zwracać mi pieniądze dodatkowo za dojazd i hotel, czy to już powinno być wliczone w kwotę, którą zaproponowałem? Pan od rekrutacji wysłał mi wiadomość na telefon, że mnie chcą i ktoś niedługo się ze mną skontaktuje. Jak według Was powinna wyglądać sprawa z tymi zwrotami?
Tak
Jeżeli to będzie umowa b2b to trzeba się porozumieć czy zasady zwrotu kosztów będą w umowie czy też masz je sobie wliczyć do podstawy, podobnie jak urlopy, chorobowe i wszelkie inne świadczenia.
A gdyby to była na przykład umowa o pracę?
W przypadku umowy o pracę koszty przejazdu służbowego opłaca pracodawca, poza tym pracownikowi należy się tzw. dieta.
Tutaj od razu chcialem dodac, ze jak bedziesz mial diety polskie, to wynosza one 30zl. Za tyle to nawet nie zjesz dobrego obiadu w Wawie, jesli dobrze sie nie naszukasz.
Proponuje wiec nastepujace kombinacje (w koncu mamy to we krwi, jako narod ?):
- dzwonienie po hotelach i pytanie sie / blaganie, czy moga wpisac obiado-kolacje w cene pokoju
- to samo co wyzej, ale ze sniadaniem
- to samo co wyezej, ale z parkingiem za samochod (jesli bedziesz uzywac swoj)
Musisz zrobic tak, zeby miec potem jeden rekrod na rachunku / fakturze VAT, pt. "Usluga noclegowa".
Genralnie po Polsce nie oplaca sie jezdzic, pracowac, sypiac i jesc i jestem w totalnym szoku, wracajac z zagranicy, ze jeszcze tak marne ochlapy sie oferuje w naszym kraju.
@Biały Knur: Bo jak jedziesz na przykład do takiej Bułgarii, gdzie jedzenie i noclegi są dużo tańsze niż w Polsce, to dzienna dieta na wyżywienie wynosi 40 euro i za nocleg 120 euro.
zaskoczony napisał(a):
Tutaj od razu chcialem dodac, ze jak bedziesz mial diety polskie, to wynosza one 30zl.
Chyba Twoje. Niestety nie każdy ma to szczęście pracować w budżetówce.
Proponuje wiec nastepujace kombinacje (w koncu mamy to we krwi, jako narod ?):
(...)
- to samo co wyezej, ale z parkingiem za samochod (jesli bedziesz uzywac swoj)
Nie, żeby coś, ale zwrot kosztów za parkingi przysługuje zgodnie z prawem. Ale widać lubisz cwaniakować, nawet gdy niczego to nie daje. :)
Genralnie po Polsce nie oplaca sie jezdzic, pracowac, sypiac i jesc i jestem w totalnym szoku, wracajac z zagranicy, ze jeszcze tak marne ochlapy sie oferuje w naszym kraju.
No cóż, janusz ciągnie do janusza, więc jeden drugiemu oferuje ochłapy, a drugi pierwszego oszukuje i tak to się u Was kręci. A normalne firmy oferują normalne pieniądze.