Jak wynika z artykułu Interii dosyć mocne parcie jest na przekwalifikowywanie się. Czyli wynika z tego, że rynek jest jak gąbka - ogromnie chłonny.
0
0
Zwróćmy uwagę, że pomimo deficytu programistów w Polsce, pracodawcy niechętnie obniżają poprzeczkę, oczekując od programistów, nawet początkujących, posiadania odpowiedniej wiedzy i znajomości narzędzi. Trzeba jednak pamiętać, że osoby wybierające dłuższe bootcampy z większym zakresem wiedzy praktycznej, gotowi do podjęcia zawodu jako junior Web Developerzy lub junior Java Developerzy, będą szybciej awansować, a co za tym idzie - zarabiać więcej.
Niezła reklama. Spora część rekruterów odrzuca ludzi po szkołach programowania a kodilla prognozuje większą ilość chętnych na przekwalifikowanie się. "Andrzej, to jebnie" tak jak na tym memie.
2
PaulGilbert napisał(a):
Jak wynika z artykułu Interii dosyć mocne parcie jest na przekwalifikowywanie się. Czyli wynika z tego, że rynek jest jak gąbka - ogromnie chłonny.
zgadza się
to będzie taki programista piszący na Githuba, coś jak poeta piszący do szuflady
natomiast średnia ZATRUDNIANEGO początkującego programisty pozostanie nadal taka sama, tj. 22 lata (i 85 IQ)
nie zapominajmy, że w Cebulandii polski Janusz, albo polski korpokapo nie zatrudni kogoś kto ma jakiekolwiek doświadczenie życiowe
BO NIE i już
2
PaulGilbert napisał(a):
Jak wynika z artykułu Interii dosyć mocne parcie jest na przekwalifikowywanie się. Czyli wynika z tego, że rynek jest jak gąbka - ogromnie chłonny.
Nie, z tego wynika, że jest moda na przekwalifikowanie się. Tak jak kiedyś była moda na bycie menagerem, potem psychologiem i socjologiem teraz jest moda na bycie programistą.
1
Niebywale! Na Zachodzie ludzie po 40-ce jak i po 50-ce zmieniaja profesje i nie pamietam, zeby pisali o tym w gazetach. Skoro prezydentem swiatowego mocarstwa mozna zostac po 70-ce, to dlaczego programista mozna byc tylko do 30-ki?
1
Ciekawe na podstawie jakich przesłanek Kodilla założyła liniowy trend rosnący, zarówno w przypadku wykresu dotyczącego wieku chcących się przekwalifikować, jak i chęci przekwalifikowania się kobiet. Jeśli wierzyć tym realnym danym (zielona linia) to w obu przypadkach nie wygląda mi na regresję liniową, prędzej logarytm (i powolne nasycenie na rynku). No ale to chyba nie w ich interesie... A zresztą kto to będzie analizował?
0
to tylko zależy od proporcji umiejętności do etatów na rynku, jest sporo agencji, startupów, małych firm gdzie spokojnie można się zaczepić, kwestia ilu wytrwa aby osiągnąć poziom zadowalający do osiągnięcia sukcesu i niezależności finansowej
0
Ja się najbardziej obawiam tego spaghetti kodu, którego coraz więcej będzie przybywać, skoro średnio programiści będą coraz słabsi.
Przecież to będzie jakieś przedszkole i trzeba ich będzie mentorować co chwila, żeby sobie nie zrobili kuku.
1
drorat1 napisał(a):
Ciekawe na podstawie jakich przesłanek Kodilla założyła liniowy trend rosnący, zarówno w przypadku wykresu dotyczącego wieku chcących się przekwalifikować, jak i chęci przekwalifikowania się kobiet. Jeśli wierzyć tym realnym danym (zielona linia) to w obu przypadkach nie wygląda mi na regresję liniową, prędzej logarytm (i powolne nasycenie na rynku)...
Brakuje dobrze zarabiających doświadczonych wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Brakuje lekarzy specjalistów, programistów i tak dalej.
Jaki związek ma to z liczbą udzielonych kredytów na przekwalifikowanie w szkółce programowania???
Osiemnastolatek bez pracy nie dostanie kredytu na 10 tysięcy. W szkółce dobrze kombinują z ludźmi po trzydziestce. Trochę z oszczędności, trochę na kredyt i uzbierają 10,000 na kurs.
Kiedyś w gazetach pisali kto nie kupił mieszkania przegrał życie. Te same gazety piszą teraz kto nie kupił kursu przekwalifikowania na programistę przegrał życie.
Przekwalifikować się łatwiej, kredyt mniejszy i nie bierze się go we Franku.
2
Artykuły na interii są teraz wiarygodne? :)
IMO to kolejny artykuł na zamówienie napisany po to żeby zwiększyć ilość potencjalnych klientów bootcampów.
1
Raporty płacowe np. Sedlak&Sedlak
Ich się w gazetach i tv nie uwzględnia bo tam średnia płaca brutto w IT to ledwie 5 tysięcy z małym hakiem.