Zmiana narracji programistów

0

Eeeeh, nie jaki jest sens wiedzieć więcej. Tylko kwestia priorytetów co wiedzieć lepiej.
Moją skromną opinią lepiej wiedzieć dużo z mniejszego zakresu niż mało z dużego. Bo tak jak napisałem w końcu i tak wpadnę na coś czego nie wiem, więc wolę być specjalistą w danej dziedzinie.

1
Świetny Kot napisał(a):

Eeeeh, nie jaki jest sens wiedzieć więcej. Tylko kwestia priorytetów co wiedzieć lepiej.
Moją skromną opinią lepiej wiedzieć dużo z mniejszego zakresu niż mało z dużego. Bo tak jak napisałem w końcu i tak wpadnę na coś czego nie wiem, więc wolę być specjalistą w danej dziedzinie.

Musisz być więc mocno początkujący, jeśli uważasz, że programowanie w jednym języku to jakaś mocno przytłaczająca wiedza, że trzeba w niej specjalizować się tak wąsko jak... hmm no właśnie kto? Fizyk cząsteczek elementarnych, ma za sobą podstawową edukację również w ogólnej fizyce, Neurolog też studiował ogólną wiedzę medyczną. Hmm, wiem! Jak murarz specjalizujący się tylko w obsłudze kielni!

0
ajp napisał(a):
Świetny Terrorysta napisał(a):

Postęp nowych dziedzin np. AI...

Ale przecież to w większości jest bębnienie prawie tego samego, co było 20, 30 i więcej lat temu, tylko dostępne moce obliczeniowe są kilka rzędów wielkości większe, więc coś bardziej praktycznego może z tego wyjść. Dodatkowo parę korporacji zamąciło w głowie gawiedzi uprawiającej resume-oriented development ;) i wytworzyło modę, żeby napędzić sobie klientelę na oferty chmurowe. Przy okazji "smutnym panom" też mogą wpaść czasem jakieś ciekawsze dane.

Nie jest, nawet ten zaczynał się od tego ze na uczenie maszynowe patrzy sie teraz innaczej(co to uczenie maszynowe?)
5 lat temu najwięksi profesorowie na każdej uczelni na świecie mówili że sieci neuronowe są fajne ale mało praktyczne ito bardziej ciekawostka. A teraz ogrywają normalne AI w szachy i podmieniają twarze aktorek w filmach.

0
ajp napisał(a):

Ale przecież to w większości jest bębnienie prawie tego samego, co było 20, 30 i więcej lat temu, tylko dostępne moce obliczeniowe są kilka rzędów wielkości większe, więc coś bardziej praktycznego może z tego wyjść.

Około 20 lat temu praktyczne zastosowania (a nie teoretyczne opisy działających zbyt wolno algorytmów) AI ograniczały się do np. przekręcających co trzecie słowo OCR-ów czarno-białego tekstu i prostych do oszukania filtrów antyspamowych.

0

Skąd pomysł, że postęp pchają głównie ludzie przed 30?

Masz na to jakieś badania, czy od tak zgadujesz?

0

"nie za bardzo słyszałeś o wzorcach projektowych (co miało swoje dobre strony)" - moim zdaniem wynikało to przede wszystkim z tego, że kilkanaście lat temu programy były mniej złożone i zwykle tworzyły je zespoły kilkuosobowe. Pierwszę wersję MSWord pisał jeden programista (źródło książka Bill Gates i jego imperium Microsoft) oczywiście byli też ludzie od testów , tworzenia dokumentacji itd. W takim zespole każdy znał cały produkt. Dzisiaj programy to często wielkie molochy pisane latami przy których pracują dziesiątki ludzi (dochodzi jeszcze ich rotacja). Bez dobrej organizacji pracy i wzorców projektowania nie da się tego po prostu opanować.

0

to co dzisiaj nazywa sie AI to jest ciągle coś zbliżonego do AI. Pokaż mi oprogramowanie, które samo napisze np. powieść kryminalno czy skomponuje utwór muzyczny. Dzisiejsze AI są to wprawdzie złożone algorytmy, ale nie potrafią się same rozwijać.

0

to co dzisiaj nazywa sie AI to jest ciągle coś zbliżonego do AI. Pokaż mi oprogramowanie,
które samo napisze np.
powieść kryminalno czy skomponuje utwór muzyczny.

Przecież już nie od dzisiaj istnieje muzyka generowana z automatu.
https://en.wikipedia.org/wiki/Generative_music
"In 1995 whilst working with SSEYO's Koan software (built by Tim Cole & Pete Cole who later evolved it to Noatikl then Wotja), Brian Eno used & coined the term "Generative Music" to describe any music that is ever-different & changing, created by a system. The term has since gone on to be used to refer to a wide range of music, from entirely random music mixes created by multiple simultaneous CD playback, through to live rule-based computer composition."

"Brian Eno, who coined the term generative music, has used generative techniques on many of his works, starting with Discreet Music (1975) up to and including (according to Sound on Sound Oct 2005) Another Day on Earth. "

0

ksiazki "AI" tez pisze, nawet nakrecono film na podstawie jednej z nich( gra tam nawet T. Middleditch znany z Silicon Valley). Z tym, ze do Dostojewskiego czy Zajdla to takim utworom daleko. Na pewno dalej niz generowanej muzyce, ktora IMHO jest lepsza od wielu wspolczesnych gwiazdek pop. Mimo wszystko do takiego Wagnera wciaz jej jeszcze sporo brakuje. Sprawa jednak jest rozwojowa i kot wie, moze przez nastepne xx czy xxx lat cos z tego wyjdzie. Osobiscie kibicuje sprawie - kuszaca jest (moze i naiwna)wizja, aby uwolnic sie od pracy, zapomniec o groszorobstwie i moc rozwijac wlasne pasje, poswiecac czas rodzinie, znajomym, podrozowac podczas, gdy o nasz byt materialny i dobrostan dbaja maszyny, to chyba najpiekniejsza z mozliwych wizji przyszlosci.

0

Cox123 Ciekawą wizję podsunąłeś. Załóżmy że jesteś geniuszem i piszesz samemu naprawdę "mądrą" maszynkę zdolną do tego co napisałeś. Dzielisz się tym ze światem?

0

Hmm, z pewnoscia byloby kuszace utrzymywac ja przez jakis czas w ukryciu. Prawdopodobnie nawet przez mozliwie najdluzszy czas. To bardzo celna uwaga Swietny Kot - ludzie daza do zyskania i utrzymania przewagi nad reszta. Walczymy o zasoby, ktore sa ograniczone. Zas na inne mamy nieograniczony apetyt - bogactwo(kiedy jest sie wystarczajaco bogatym?
to nie ma konca, zawsze mozna miec wiecej) czy wladza nad bliznim(zawsze moze chciec/wymagac od innych wiecej, wystarczy spojrzec na obsesje i poczynania dyktatorow).
Z drugiej strony moze odkrycia dokonalby jakis idealista ku dobru powszechnemu albo nawet ktos kto chcialby na tym po prostu zdobyc slawe, zapisac sie w historii i przy okazji zarobic(jak Musk na rakietach lecacych na Marsa, choc nie wiem czy to akurat wlasciwe porownanie).
Zakladajac jednak, ze chodzi o ta mroczna chec wladzy nad swiatem czy wyssania z wynalazku maximum zasobow - taki wynalazca moglby ukrywac AI do momentu, az np na akcjach zbije fortune(bo zalozmy, ze owa AI bylaby w stanie rozgryzc gielde) czy zyska wysoka pozycje spoleczna. Z drugiej strony otoczenie obecnych wielkich i wplywowych poswieciloby z pewnoscia mase srodkow, aby rozgryzc zagadke dlaczego Iksinski nagle wyrosl na takiego giganta. Pytanie: czy wiec by sie dalo to ukrywac?
Z innej jeszcze strony czy tak przelomowego odkrycia moze dokonac jednostka?

0

Słuchaj właśnie jesteś posiadaczem AI które za Ciebie wymyśli jak oszukać tych wielkich martwiących się o iksińskiego :P Może trochę przesada, a może nie, kto wie do czego byłaby zdolna taka maszynka.

Jedną kwestią jest to co poruszyłeś czyli zasoby, i wykorzystanie potencjału. Drugą kwestią jest własnie idealizm ale odnoszący się do przeznaczenia takiej zabawki. To byłaby potężna broń, komu ją powierzysz? Któremu rządowi na tyle zaufasz? ;) No a przecież możesz siedzieć w domu i obdzwaniac CERNy czy ESA i pytać sie czego im trzeba, a twoje AI zajmie się w tym czasie twoją anonimowością, zarobkami a do tego rozwojem wszystkich.

0

Ciekawe tez jakie plany na zycie i rozwoj mialaby sama AI :)

2
cox123 napisał(a):

Ciekawe tez jakie plany na zycie i rozwoj mialaby sama AI :)

Aż mi się przypomniało:
robots

0

Przebieg tej dyskusji jest po prostu niesmaczny.

0
tuleja_wahacza napisał(a):

Przebieg tej dyskusji jest po prostu niesmaczny.

Co jest niesmacznego? "Kiedyś było lepiej"/"Kiedyś było gorzej" czy "SI będzie fałszować filmy z miejsca przestępstwa tak aby okazało się, że to twoja teściowa napadła na bank w którym pracujesz przy monitoringu"?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1