Zmiana narracji programistów

0

Prosta sprawa swiat sie zmienia, czasy sie zmieniaja branza sie zmienia. To ze dawniej jakies rozwiazanie bylo najlepsze nie znaczy ze to samo jest najlepsze dzisiaj.

0

Świat się zmienia, to normalne. Obecnie coraz częściej w programach studiów jest Java i C#, więc nie ma co się dziwić firmom, że zwracają się w kierunku studentów czy już inżynierów, którzy będą już mieli przewagę nad osobami po kursach, bo będą znali dodatkowo inne zagadnienia jak sieci, bezpieczeństwo danych, bazy i wszelkiej maści inne tematy specjalizacji, bo na studiach trzeba przecież z czegoś tą specjalizację zrobić. Tak więc jeśli byłbym pracodawcą i miałbym wybór między osobą po studiach a bez studiów, to niby czemu miałbym wybrać osobę bez studiów?

18

Kiedyś jako samouka rozumiało się nerda, który przesiaduje 16h dziennie przed komputerem, potrafi złożyć i rozłożyć komputer w 15 minut, ma postawionego Linuxa, przeczytał nie jedną książkę i przerobił nie jeden kurs (kiedy jeszcze nie było Zelenta, a kursy robili tylko najwięksi ogarniacze), programuje i zna kilka języków programowania, ogarnia matematykę z liceum, często na poziomie rozszerzonym itp.

Obecnie samouk gorszego sortu to co raz częściej osoba z zupełnie innej bajki, która często skończyła studia humanistyczne, z matematyką w liceum miała problem, obejrzała 3-odcinki Zelenta, 2-odcinki kołcza Aniserowicza, kupiła kurs hindusa na udemy w promocyjnej cenie 10$, przeczytała na wykopie o programistach 15k i nagle odkrywa w sobie nową pasję.

W związku z tym moim zdaniem narracja zmieniła się, ze względu na zmianę znaczenia pojęć. Przez ogromny napływ ludzi, samouków gorszego sortu teraz nikt już nie twierdzi, że każdy się do tego nadaje. Kiedyś na forum wchodził samouk nerd i każdy mu mówił stary dasz sobie radę, matematyka nie jest potrzebna, bo ten człowiek ogarniał matmę na poziomie liceum, algorytmika nie jest potrzebna, bo samouk potrafił napisać podstawowe algorytmy np. quick sort, zrobić własną listę dwukierunkową, wiedział jak działa mapa, ale nie musiał umieć nic więcej. Teraz wchodzi samouk gorszego sortu, pisze, że skończył geografię, ma 30 lat i pyta czy może się przebranżowić... Ręce opadają, bo taki "samouk" nic nie potrafi, nie ogarnia matmy na poziomie liceum, ma problemy z logicznym myśleniem. Stąd co raz więcej osób pisze, że sorry stary ale sobie nie poradzisz, kurs Zelenta to za mało, jest milion takich jak ty, bez studiów daj sobie spokój itd.

1
Świetny Terrorysta napisał(a):

"Kiedys to bylo" i "ach ta dzisiejsza mlodziez" - po tym poznasz półmózga. Polecam poczytać o efekcie flynna

Półmózga powiadasz... A jak nazwać kogoś, kto używa losowego pojęcia z psychologii jako argumentu w zupełnie innym obszarze, np. efektu Flynna w dyskusji o rynku pracy?

0

@somekind:

Dyskusja zeszła na temat tego jak beznadziejna jest dzisiejsza młodzież/juniorzy, efekt Flynna to opis statystyczny zjawiska wzrostu iq w krajach rozwiniętych na przestrzeni ostatnich 100 lat. Jeśli nie umiesz połączyć ze sobą tych faktów to tylko pokazujesz że efekt flynna rzeczywiście ma miejsce.

0
Świetny Terrorysta napisał(a):

@somekind:

Dyskusja zeszła na temat tego jak beznadziejna jest dzisiejsza młodzież/juniorzy

Nie, w żadnym momencie. A skoro Ty coś takiego tu widzisz, to albo masz urojenia albo jesteś analfabetą.

efekt Flynna to opis statystyczny zjawiska wzrostu iq w krajach rozwiniętych na przestrzeni ostatnich 100 lat. Jeśli nie umiesz połączyć ze sobą tych faktów to tylko pokazujesz że efekt flynna rzeczywiście ma miejsce.

Gdybym nie umiał połączyć, to byłbym raczej kontrprzykładem tego wzrostu, tytanie logiki. :D

0

@somekind:

To widocznie nie nauczyles się czytać ze zrozumieniem, wystarczy zobaczyć pierwszą stronę tego tematu (czwarty post od góry na wypadek jakbyś miał problem z przetwarzaniem informacji i kojarzeniem faktów). Nie jesteś kontrprzykładem, bo zakładam że nie jesteś juniorem i masz >30 lat, więc pokolenie 20 lat jest minimalnie inteligentniejsze od twojego. Pomyśl chwile zanim coś w emocjach napiszesz.

0

Albo jesteś analfabetą albo widzisz to, co chcesz widzieć, więc sobie dopowiadasz i zmyślasz jakieś prawdy ogólne oraz poglądy i przypisujesz je całemu pokoleniu. Tak to jest, gdy dysonans poznawczy miażdży mózg.

Nikt nie twierdzi, że nowe pokolenie jest głupsze. Negatywne wypowiedzi dotyczą ludzi, którzy się pchają do branży dla kasy nie chcąc wkładać żadnego wysiłku, a potem narzekają, że nikt im nie "daje szansy". I to nie jest nawet kwestia wieku, bo wielu z nich należy do pokolenia 30+.

0

@somekind:

Pominę milczeniem te głupoty które wygadujesz. Zastanawia mnie tylko jedno, czy analfabeta umie pisać? Nawet dobór wyzwisk w twoim przypadku, potwierdza, że nie umiesz łączyć podstawowych logicznych faktów. Przemawia przez ciebie niedamowita złość, co tylko potwierdza że się mylisz, a tonący chwyta się najbardziej nieladnych chwytów.

0
Świetny Terrorysta napisał(a):

Zastanawia mnie tylko jedno, czy analfabeta umie pisać? Nawet dobór wyzwisk w twoim przypadku, potwierdza, że nie umiesz łączyć podstawowych logicznych faktów.

To nie wyzwisko tylko określenie - jeśli piszesz tu poważnie, to jesteś analfabetą funkcjonalnym. Umiesz czytać, ale bez zrozumienia. Umiesz pisać, ale wypowiedzi pozbawione są sensu. I nie umiesz wyciągać prostych faktów.
Inaczej nie da się określić tego, co robisz stawiając znak równości między "nowymi w branży" a "nowym pokoleniem" i używając efektu Flynna do obalenia faktu, że oczekiwania pracodawców się zmieniają.

Przemawia przez ciebie niedamowita złość, co tylko potwierdza że się mylisz, a tonący chwyta się najbardziej nieladnych chwytów.

Oczywiście - mogę się mylić i możesz być zwykłym trollem, a ja dałem się nabrać. Trudno.

I na pewno jestem niesamowicie zły z tego powodu. :D :D :D

0

Powiedziała osoba, która uważa że efekt flynna to zjawisko psychologiczne... Ta dyskusja dobrze pokazuję że efekt flynna rzeczywiście ma miejsce, wystarczy poczytać twoje posty. Zero rzeczowych argumentów tylko od samego początku wyzywanie innych od analfabetów. Analfabeta to osoba nieumiejaca pisać, jak chciałeś kogoś atakować to trzeba było się przynajmniej do tego przygotować. Jezu nie dziwie się że polska wygląda jak wygląda, pokolenia urodzone za komuny są słabo wydeukowane i mało rozgarniete. Dajcie pola młodym ambitnym i inteligetnym.

0
Świetny Terrorysta napisał(a):

Analfabeta to osoba nieumiejaca pisać

W pierwotnym znaczeniu owszem, ale możesz doczytać sobie o analfabetyzmie funkcjonalnym tutaj: https://pl.wikipedia.org/wiki/Analfabetyzm_funkcjonalny

jak chciałeś kogoś atakować to trzeba było się przynajmniej do tego przygotować.

Gdybym atakował kogoś inteligentnego i na poziomie, to niewątpliwie bym się przygotował. W tym przypadku nie miało to żadnego sensu.

Jezu nie dziwie się że polska wygląda jak wygląda, pokolenia urodzone za komuny są słabo wydeukowane i mało rozgarniete.

Nie ma to jak pojechać po swoich własnych rodzicach. :D

0

Powiedziała osoba która nie wie czym jest analfabetyzm, a efekt flynna uważa za zjawisko psychologiczne. Kończ wasc wstydu oszczędź. Pokazujesz tylko chamstwo i głupotę typową dla starszych pokoleń polakow. Może jak przeminiecie to coś się w tym kraju poprawi, bo obecnie poza młodymi ludźmi nie ma nadziei na poprawę.

2
Świetny Terrorysta napisał(a):

Powiedziała osoba która nie wie czym jest analfabetyzm, a efekt flynna uważa za zjawisko psychologiczne. Kończ wasc wstydu oszczędź. Pokazujesz tylko chamstwo i głupotę typową dla starszych pokoleń polakow. Może jak przeminiecie to coś się w tym kraju poprawi, bo obecnie poza młodymi ludźmi nie ma nadziei na poprawę.

Chamstwo starszych pokoleń to ja ci mogę dopiero pokazać bezczelny szczylu, ale mnie znowu zbanują.

0

<popcorn>...</popcorn> :D

1

"chamstwo i głupotę typową dla starszych pokoleń polakow" - świat się zmienia i to trzeba zaakceptować, ale czy wszystko co nowe jest automatycznie lepsze ? Mnie osobiście osłabia w rozmowie z młodzieżą jej brak wiedzy ogólnej. Jak rozmowa zejdzie np. na tematy historyczne to się okazuje, że większość (na szczęście nie wszyscy) nie ma pojącia co to była wielka armada czy też w którym roku Napoleon wyprawił się na Moskwę. Ile młodych osób przeczytało np. książki Ericha Maria Remarque zaczynając od "Na zachodzie bez zmian", a jest to literatura dzięki której można zrozumieć zjawiska jakie zachodziły w police międzywojennej Europy. Niestety jakie czasy takie "gwiazdy" co widać po obecnych celebrytach, a co znajduje także odzwierciedlenie na tym forum w tematach typu: jak w 120 dni zostać programistą. O tempora, o mores

0

to fajnie że historia to twoje hobby ale co to ma wspólnego z wiedzą ogólną? To raczej wiedza specjalistyczna dla pasjonatów , totalnie bezużyteczna.

0

Człowiek inteligentny nie musi czytać twojej książeczki, żeby wiedzieć że wojna i zabijanie są złę , teraz sie oglonda dagestan massacre na liveleaku. Natomiast nieznajomość daty bitwy pod cedynią czy tam innych takich wydarzeń historycznych jest tak samo slabym wskaźnikiem wiedzy jak nieznajomość wszystkich gatunków ptaków występujących w brazylii

0
Skromny Karp napisał(a):

Człowiek inteligentny nie musi czytać twojej książeczki, żeby wiedzieć że wojna i zabijanie są złę , teraz sie oglonda dagestan massacre na liveleaku. Natomiast nieznajomość daty bitwy pod cedynią czy tam innych takich wydarzeń historycznych jest tak samo slabym wskaźnikiem wiedzy jak nieznajomość wszystkich gatunków ptaków występujących w brazylii

Czy nieumiejętność przyjmowania konstruktywnej krytyki i przekonanie o własnej zajebistości i nieomylności to cechy pokolenia, które szturmem próbuje, nieskutecznie, podbić rynek IT?

Scio me nihil scire - Sokrates

0
meh napisał(a):
Skromny Karp napisał(a):

Człowiek inteligentny nie musi czytać twojej książeczki, żeby wiedzieć że wojna i zabijanie są złę , teraz sie oglonda dagestan massacre na liveleaku. Natomiast nieznajomość daty bitwy pod cedynią czy tam innych takich wydarzeń historycznych jest tak samo slabym wskaźnikiem wiedzy jak nieznajomość wszystkich gatunków ptaków występujących w brazylii

Czy nieumiejętność przyjmowania konstruktywnej krytyki i przekonanie o własnej zajebistości i nieomylności to cechy pokolenia, które szturmem próbuje, nieskutecznie, podbić rynek IT?

Scio me nihil scire - Sokrates

To również cecha pokolenia które już z lekka okrzepło na rynku od jakichś co najmniej 5 lat.

0

To jest znak czasu... jeszcze kilka lat temu przez mysl by mi nie przyszlo, ze ktos na tym forum tak otwarcie osmieli sie zanegowac wartosc erudycji. Co bedzie nastepne? Gloryfikacja postawy, gdzie caly wysilek intelektualny winien byc nakierowany wylacznie na zdobywanie zasobow?

0

To, że teraz jest lepiej w IT nie wynika w żadnym razie z tego, że teraz świerzacy są lepsi niż wcześniej, tylko z tego, że narzędzia poszły znacznie do przodu, i teraz pierwsza lepsza osoba może łatwo zrobić coś, co dawniej wymagało wiedzy, konfiguracji i hacków na frameworkach.

To, że teraz się pisze testy i używa CI to też nie wypływa od nowych progrmistów, a od programistów którzy już kilka lat doświadczenia mają i widzieli czym się kończy radosna twórczość.

Sama wiedza odólna dotycząca programowania też poszła do przodu, i właśnie z tego, a nie z nowych osób wynika poprawa, więc efekt flynna nijak tutaj nie pasuje, tym bardziej, że pokolenie to 25 lat, a nie np 8.

0

To jest znak czasu... jeszcze kilka lat temu przez mysl by mi nie przyszlo, ze ktos na tym forum tak otwarcie osmieli sie zanegowac wartosc erudycji. Co bedzie nastepne? Gloryfikacja postawy, gdzie caly wysilek intelektualny winien byc nakierowany wylacznie na zdobywanie zasobow?

Skąd się wzięło 15k? Z wykopu i innych heheszkowych stron.
Co jest głównym zainteresowaniem wykopków? Youtube (patusy, śmieszne filmiki, Janusze xxx, kanały o innych kanałach, wypadki), memy, nawalenie się alkoholem, odurzanie narkotykami, wyśmiewanie innych.
O czym jest to forum? O programowaniu.
Gdzie się zarabia stosunkowo dużo? W programowaniu.
Gdzie pójdzie większość takich ludzi? Do programowania.

U mnie w firmie jest już pełno debili. Z historii znają tylko historię memów.

0
Wielki Rycerz napisał(a):

To jest znak czasu... jeszcze kilka lat temu przez mysl by mi nie przyszlo, ze ktos na tym forum tak otwarcie osmieli sie zanegowac wartosc erudycji. Co bedzie nastepne? Gloryfikacja postawy, gdzie caly wysilek intelektualny winien byc nakierowany wylacznie na zdobywanie zasobow?

No tak szczerze mówiąc to dla mnie troche beka z tych wszystkich wielce "wykształconych" co tyle niby umieja a beda zarabiac na etacie jakieś 3k. Za tą twoją erudycje rodziny nie wyzywisz. Wiesz ja też sie rożnymi rzeczami interesuje, ale jakoś nie czuje sie gorszy że nie wiem jakie jest wydobycie miedzi w RPA ani czy w RPA jest miedź. Wole sie zająć czymś co sprawia mi przyjemnośc i ew. daje mi hajs (to 2 jest podzbiorem 1)

0

A dla mnie beka z ludzi, którzy oceniają ludzi po ich wynagrodzeniu, zwłaszcza w Polsce.

0
Wielki Rycerz napisał(a):

To jest znak czasu... jeszcze kilka lat temu przez mysl by mi nie przyszlo, ze ktos na tym forum tak otwarcie osmieli sie zanegowac wartosc erudycji. Co bedzie nastepne? Gloryfikacja postawy, gdzie caly wysilek intelektualny winien byc nakierowany wylacznie na zdobywanie zasobow?

Na tym konkretnym forum to nie będzie następne, w pewnych kręgach to już ma miejsce od lat ;)

0
Czarny Ogórek napisał(a):

A dla mnie beka z ludzi, którzy oceniają ludzi po ich wynagrodzeniu, zwłaszcza w Polsce.

Jak pójdziesz do sklepu to Cię ocenią czy masz hajs czy nie. Przykro mi, jak nie będziesz miał pieniędzy to nie spytają się Ciebie w którym roku była bitwa pod Cedynią :)
A ja lubie programowanie, inwestowanie, chodzenia po gorach czy taniec. Fakt że nie znam daty bitwy pod Cedynią nie czyni mnie specjalnie gorszym :)

0

No tak szczerze mówiąc to dla mnie troche beka z tych wszystkich wielce "wykształconych" co tyle niby umieja a beda zarabiac na etacie jakieś 3k.

Póki się na zarobki ostentacyjnie nie skarżą to nie ma powodu się smiać.

2

scibi92 masz racje. Zyjemy w takim a nie innym swiecie i musimy dbac o wlasny byt materialny. Cale szczescie nie musimy tak nieustannie o to zabiegiac jak reszta zwierzat, zwlaszcza na tej szerokosci geograficznej. Nie zrozumiales jednak chyba o czym pisalem. Erudycja to tylko jeden filar, na ktorym wsparte jest cos jeszcze wiekszego. Bardzo krzwydzace jest sprowadzanie erudycji do poziomu znajomosci (uzywajac nowomowy)"gowno-faktow". Zakladam, ze zrobiles to tylko na potrzeby tej dyskusji.

Nie wiem co jest smiesznego w zarabianiu 3 tysiecy zlotych. Analogicznie nie wiem co jest gloryfikujacego w zarabianu 15. Raz: na zarobki wplyw ma wiele czynnikow. Dwa: nie kazdy dazy do ich maksymalizacji. Trzy: to co dla Ciebie jest sufitem, dla innych moze nawet nie byc podloga. Zawsze znajdzie sie ktos, dla kogo Twoj stan posiadania, sposob konsumpcji bedzie na tyle niezadowalajacy, ze zacznie Toba gardzic. Czy ma do tego prawo?

0

Niech się śmieją byleby się bali.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1