Hej,
Chodząc na rozmowy zauważyłem szczególnie w mniejszych firmach, że potencjalny pracodawca chce znaleźc często na siłę jakieś braki (nawet nie potrzebne technologie i umiejętności do pracy) tylko po to by powiedzieć "masz braki więc nie możesz tyle zarabiać, ale za mniej chętnie Cię wezmę bo masz potencjał i doświadczenie". Czyżby to była forma negocjacji ;)?
Ależ oczywiście, że "wjelcy byznesmeni" dokłądnie tak robią. Wtedy po prostu się wychodzi. Mi tak sugerowano na jednej z rozmów,że pomimo wielu lat w pewnej dziedzinie nie łapię się na dane wynagrodzenie, które proponowałem, bo nie pamiętałem jakiejś pierdółki, którą można wyczytać w dokumentacji, i przekroczyłem czas o kilka minut w ich zadanku rekrutacyjnym. W następnej firmie zostałem przyjęty z wynagrodzeniem o połowe wyższym, niż bym sam zaproponował, jeśzcze byli zadowoleni, że znaleźli kogoś z moim doświadczeniem.