Znajduje Twoje braki, żeby zapłacic Tobie mniej..

1

Hej,

Chodząc na rozmowy zauważyłem szczególnie w mniejszych firmach, że potencjalny pracodawca chce znaleźc często na siłę jakieś braki (nawet nie potrzebne technologie i umiejętności do pracy) tylko po to by powiedzieć "masz braki więc nie możesz tyle zarabiać, ale za mniej chętnie Cię wezmę bo masz potencjał i doświadczenie". Czyżby to była forma negocjacji ;)?

2

Tak

0

Po tagu php sam sobie odpowiadasz. Aplikujesz pewnie do jakichs kupo firemek gdzie sa rasowi byznesmeni wiec sie nie dziw. W normalnych firmach tak sie negocjuje (nie zawsze) gdy nie spelniasz wszystkich wymagan, a chcesz gorne widelki. W Januszexach gdy nie spelniasz wymagan wymyslonych na szybko zeby zbic Twoje oczekiwania do minimum.

0

W dużych betonowcyh korpo też się dla zasady obniża kasę pytaniami o liczbę piłeczek pingpongowych możliwych do zawieszenia na wszystkich latarniach w Warszawie.

Umiejętności twarde sprawdzają goście na panelu technicznym a ostatecznie o kasie decyduje jak to się mówi: wypadniesz :) w rozmowie i umiejętnościach miękkich.

0
BezdomnyZKrakowa napisał(a):

Hej,

Chodząc na rozmowy zauważyłem szczególnie w mniejszych firmach, że potencjalny pracodawca chce znaleźc często na siłę jakieś braki (nawet nie potrzebne technologie i umiejętności do pracy) tylko po to by powiedzieć "masz braki więc nie możesz tyle zarabiać, ale za mniej chętnie Cię wezmę bo masz potencjał i doświadczenie". Czyżby to była forma negocjacji ;)?

Są trzy możliwości:

  • albo ktoś pyta o różne rzeczy bo uważa że są one wymagane
  • albo ktoś pyta o różne rzeczy z ciekawości
  • albo ktoś pyta żeby ciebie uwalić

O ile ostatnia opcja rzeczywiście może się zdarzyć o tyle nie jest wcale tak częste jak się przypuszcza.

0

Odnoszę podobne wrażenie na rozmowach w końcu jesteśmy drogimi "zasobami", więc trzeba to jakoś zoptymalizować.

1
BezdomnyZKrakowa napisał(a):

Hej,

Chodząc na rozmowy zauważyłem szczególnie w mniejszych firmach, że potencjalny pracodawca chce znaleźc często na siłę jakieś braki (nawet nie potrzebne technologie i umiejętności do pracy) tylko po to by powiedzieć "masz braki więc nie możesz tyle zarabiać, ale za mniej chętnie Cię wezmę bo masz potencjał i doświadczenie". Czyżby to była forma negocjacji ;)?

Ależ oczywiście, że "wjelcy byznesmeni" dokłądnie tak robią. Wtedy po prostu się wychodzi. Mi tak sugerowano na jednej z rozmów,że pomimo wielu lat w pewnej dziedzinie nie łapię się na dane wynagrodzenie, które proponowałem, bo nie pamiętałem jakiejś pierdółki, którą można wyczytać w dokumentacji, i przekroczyłem czas o kilka minut w ich zadanku rekrutacyjnym. W następnej firmie zostałem przyjęty z wynagrodzeniem o połowe wyższym, niż bym sam zaproponował, jeśzcze byli zadowoleni, że znaleźli kogoś z moim doświadczeniem.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1