Pół żartem, pół serio - komu przydała się w praktyce znajomość LISPu?

0

Czekam na wstrząsające relacje.

1

uczylam sie common lispa dla rozrywki dawno temu i mysle ze bardzo mi to pomoglo w mysleniu ;) ale tez szybkim ogarnieciu featuresow programowania funkcyjnego gdy zostaly dodane w c#
na codzien uzywam tez emacsa w ktorym podstawowe ogarniecie w lispie czasem sie przydaje

1

Ja na codzień używam w domu (Common Lisp i Emacs) - prawie wszystkie skrypty mam w CL (poza samym bootstrapem, który jest w bashu - częściowo generowanym z lispa)... To jest chyba jedyny język, w którym nie jesteś w stanie powiedzieć, że czegoś się nie da zrobić (włącznie ze zmienianiem składni samego języka). To jest też jedyny język, z który sprawił mi trudności w nauce - nie ze względu na składnie, ale na to że zmienia sposób myślenia o kodzie i to zajmuje troche czasu zanim się do tego przyzwyczaisz (i w zasadzie wymaga używania emacs-a - z dłuższej perspektywy czasu to b. dobre środowisko, ale na początku nie upraszcza). Dobrze napisany kod w Lisp-ie jest niezależny od architektury, ani innych rzeczy które się mogą zmienić w czasie a do rozwiązywania problemów tworzysz język który najlepiej do danego problemu pasuje i później go używasz.

Tutaj jest ciekawa historia obrazkowa na ten temat: http://landoflisp.com/ (przewiń trochę w dół)
Generalnie, pisząć w większości języków dostosowujesz swoje myślenie do języka. W lispie dostosowujesz lispa do swojego myślenia.

0

W Clojure da się pracę znaleźć jeśli ktoś jest odpowiednio uparty. Poza tym znajomość Lispu najczęściej służy do generowania poczucia wyższości nad plebsem ("Domknięcia? Lisp miał to 50 lat temu.", "Ruby jest najlepszym językiem obiektowym? A słyszałeś o CLOSie?") Ewentualnie czasami do konfigurowania emacsa, jesli ktoś używa (choć Lisp w emacsie jest ch***wy).

0

@zarazek, nie twierdze, że w lispie da się wszystko szybciej zrobić bo nie jest to prawda - w pythonie pewnie szybciej wyklepiesz ze względu na biblioteki - w lispie da się za to wszystko czytelniej napisać ze względu na to że nie da się napisać klas abstrakcyjnych (IKupaBuilderProvider itp) bo klasy to czyste dane, a abstrakcja wynika z funkcji generycznych. Wszystko co się upierdliwe pisze da się zamnkąć w makrach. Dla mnie do łączenia różnych projektów lisp zdecydowanie wygrywa, ale co do szybkiego wyklepania to bywa różnie i najczęściej bez własnych bibliotek się nie uda

0

Już tu kiedyś pisałem, że mi sie przydała znajomość odmiany LISPa używanego kiedyś w AutoCADzie, ale to były wczesne lata 90 ubiegłego wieku. Internetu wtedy nie było (w co trudno uwierzyć moim dzieciom), a do dyspozycji miałem dwie książki, jedną po polsku kupiłem w Warszawie,a drugą po angielsku nabyłem podczas krótkiego pobytu w Brukseli

2

screenshot-20180428185745.png

0

Mi kurs Haskella na http://learnyouahaskell.com/ pomógł w zrozumieniu programowania funkcyjnego (podpowiedź: sednem programowania funkcyjnego nie są funkcje wyższych rzędów). Lispa się nie uczyłem.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1