Programowanie to nie to, może administracja?

0

Hej,
programuję już jakiś czas i coraz częściej odczuwam frustrację wynikającą z pisania kodu. Bardzo szybko zacząłem się ostatnio zniechęcać przy prywatnych projektach - siadam po godzinach do projektu, mam jakiś pomysł, koduje parę godzin jednak po tych kilku godzinach stwierdzam, że to nie ma sensu i usuwam ten projekt, tak do końca to nie wiem co jest ze mną nie tak ale to nie o tym.

Może to czas na zmiany? Zawsze w jakimś stopniu interesowałem się zagadnieniami administracyjnymi i tu słowo "interesowałem" jest kluczem, bardzo mało robiłem w tym kierunku - czasem kupiłem jakiegoś vps'a, postawiłem jakieś strony, systemy mailowe, jakiś fail2ban, takie proste sprawy. Zawsze sprawiało mi to radość, nieporównywalnie większą do kodowania. I tu chciałbym się Was zapytać co jest takim corem administracyjnym? Warto w to iść? Może warto poduczyć się o technologiach chmurowych - azure?

0

Tak, zdecydujemy za Ciebie. Warto w to iść, nawet, jeśli Cię to frustruje. Idź i zostań administratorem. :D

0

Myślę że w takim razie warto.

0
Mały Samiec napisał(a):

Hej,
programuję już jakiś czas i coraz częściej odczuwam frustrację wynikającą z pisania kodu. Bardzo szybko zacząłem się ostatnio zniechęcać przy prywatnych projektach - siadam po godzinach do projektu, mam jakiś pomysł, koduje parę godzin jednak po tych kilku godzinach stwierdzam, że to nie ma sensu i usuwam ten projekt, tak do końca to nie wiem co jest ze mną nie tak ale to nie o tym.

Może to czas na zmiany? Zawsze w jakimś stopniu interesowałem się zagadnieniami administracyjnymi i tu słowo "interesowałem" jest kluczem, bardzo mało robiłem w tym kierunku - czasem kupiłem jakiegoś vps'a, postawiłem jakieś strony, systemy mailowe, jakiś fail2ban, takie proste sprawy. Zawsze sprawiało mi to radość, nieporównywalnie większą do kodowania. I tu chciałbym się Was zapytać co jest takim corem administracyjnym? Warto w to iść? Może warto poduczyć się o technologiach chmurowych - azure?

Praca admina skłania człowieka do zadnia sobie wielu istotnuch pytań natury filozoficznej:

  1. Czemu ten wpis w .htaccess wywala 500kę, przecież ta wersja Apacha niby obsługuje ten moduł.
  2. Spamboty atakują serwis firmowy, rany Julek, co za idiota nie wyłączył wp-admin i xmlrpcs?
  3. Dlaczego każdy członek ekipy odpowiedzialnej za stronę z punktu 2 zarabia połowę więcej tego co ja?
  4. Jak upchnąć na jednym przedpotopowym serwerze 9000 aplikacji w JBoss?
  5. Jakim idiotą trzeba być by w systemie produkcyjnym zostawić niezoptymalizowane zapytania SQL, które powodują Denial of Service serwera.
  6. Jak przekonać 10 ekip opiekujących się różnymi spamlistami, że wasz ociekający obrazkami i linkami do produktów mailing nie jest niechcianym spamem?
  7. Szefowi ekipy produkcyjnej spłonął laptop z kluczem ssh i musi jakoś uzyskać dostęp serwera. To nic że 3.20 w nocy w weekend, a ty jesteś na urlopie a drugi admin w szpitalu, bo się poślizgnął na plamie rozlanego alkoholu do czyszczenia ekranów LCD i doznał skomplikowanego złamania wielomiejscowego obu rąk, ze względu na swą znaczną nadwagę, kilka godzin wcześniej. Czy wspominałem, że nie zabrałeś ze sobą laptopa i jesteś jakieś 500 kilometrów od niego? Jak zapewnić mu dostęp w ciąg maksymalnie 1,5 godziny zanim starty finansowe doprowadzą firmę do bankructwa?
  8. Dlaczego ci kretyni z kierrownictwa mnie nie słuchali jak prosiłem o zakup dodatkowej maszyny na backupy. Nasza jedyna maszyna magazynująca kopie bezpieczeństwa odmówiła nagle bootowania po rutynowym upgradzie orpogramowania. Odpalać backupowanie na swoim firmowym Thinkpadzie? A, już nie ważne, jakiś bot korzystając z luki w starej wersji oprogramowania waszego sklepu internetowego spowodował pad całości. O, właśnie szef dzwoni ci na komórkę. Ciekawe czy już wie?
  9. Jak wytłumaczyć księgowemu, że to nie jest dobry pomysł by hasło na mail księgowości składało się z 4 cyfr jak PIN do bankomatu?
  10. A może rzucić by to wszystko i zostać programistą?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1