Ile % podwyżki?

0
Świetny Terrorysta napisał(a):

Akurat źle trafiłeś, bo nie jestem informatykiem. No, ale to że średnio iq księgowych czy finansistów jest niższe niż ludzi na studiach inżynierskich to chyba nie jest tajemnicą, wiele badań to dowodzi. A to czy to powód do dumy to nie wiem, zależy jakie kto ma priorytety życiowej. Jak ktoś za wyznacznik sukcesu uważa pieniądze, to być może czasem finansiści sobie lepiej radzą szczególnie na zachodzie gdzie jest popularny investment banking, fintech, fundusze hedgowe itp.(ale to nie w polsce, bo u nas sektor finansowy jest zacofany + outsourcing niskiej jakości typu konsulting, księgowość, audyt, kontrolling i inne back officowy crap). Po prostu z mojego doświadczenia życiowego, no ogromna większość ludzi siedzących w BI, excellu i sqlu to nie były orły i myślę, że większość osób potwierdzi te spostrzeżenia. Nie są głupi na pewno, na pewno powyżej średniej krajowej, ale jednak w IT spotkałem dużo bystrzejsze i bardziej pracowite osoby i przede wszystkim pasjonatów, a w tych BI i księgowościach to tam tacy tam, nie wiedzieli na co iść na studia to poszli na finanse albo ekonomie.

Excel, jedno l.

0

Mówimy tu też o biznesowym rozumieniu procesów, mapowan i algorytmów.

jakich procesów, jakich mapowań, jakich algorytmów, co masz na myśli w tym kontekście mówiąc proces, mapowań i algorytm.
Was to w tych korpo dobrze nauczyli już biznesowej korpogadki, z której nic nie wynika i która jest tak ogólna , że można ją interpretować na 10 sposobów. To zapytam inaczej, siadasz rano do biurka o 9, jak wygląda twój przeciętny dzień pracy?

0

Krwawy samiec

przykro mi bede pisał przez dwa II tzn. EXCELL ;) mam nadzieje ze wytrzymasz !!! gratki ;)

0
Świetny Terrorysta napisał(a):

Mówimy tu też o biznesowym rozumieniu procesów, mapowan i algorytmów.

jakich procesów, jakich mapowań, jakich algorytmów, co masz na myśli w tym kontekście mówiąc proces, mapowań i algorytm.
Was to w tych korpo dobrze nauczyli już biznesowej korpogadki, z której nic nie wynika i która jest tak ogólna , że można ją interpretować na 10 sposobów. To zapytam inaczej, siadasz rano do biurka o 9, jak wygląda twój przeciętny dzień pracy?

Uczę się pisac Excel poprawnie.

0

to jeszcze przy okazji zacznij sie polskiej ortografii i gramatyki uczyc ;) 8h dziennie i niedlugo ogarniesz znaki diaktryczne

0
Zakręcony Orzeł napisał(a):

to jeszcze przy okazji zacznij sie polskiej ortografii i gramatyki uczyc ;) 8h dziennie i niedlugo ogarniesz znaki diaktryczne

diakrytyczne

0
Świetny Terrorysta napisał(a):

Mówimy tu też o biznesowym rozumieniu procesów, mapowan i algorytmów.

jakich procesów, jakich mapowań, jakich algorytmów, co masz na myśli w tym kontekście mówiąc proces, mapowań i algorytm.
Was to w tych korpo dobrze nauczyli już biznesowej korpogadki, z której nic nie wynika i która jest tak ogólna , że można ją interpretować na 10 sposobów. To zapytam inaczej, siadasz rano do biurka o 9, jak wygląda twój przeciętny dzień pracy?

Zakładając, że nie ma spotkań z biznesem, a projekty są na zaawansowanej fazie to:

  1. Dopinanie architektury (EA – UML / BPMN (przypadki użycia, sekwencje, klasy, komponenty, deployment) + modelowanie relacji / mapowań (pole XXX w systemie transakcyjnym na pole YYY w hurtowni danych + wszelkie konwersje pośrednie) atrybutów w IDA
  2. Tworzenie / przyppisywanie zadań dla zespołów odpowiedzialnych za inne systemy (wystawianie interfejsow, ekstraktow, przyjmowanie nowych pól, zmiany wymagalnosci itp).
  3. Projektowanie warstwy raportowej – w tym data setów, szkic wizualizacji, harmonogramów odświeżania, poziomów dostępu (Tableau/ PowerBI)
  4. Przygotowanie skryptów automatyzujących tworzenie modeli (Java), dodawanie atrybutów technicznych, weryfikacja typów tabel (SDC)
  5. Projektowanie procesów ETL (Alteryx, Pentaho, DataStage) – od systemu źródłowego aż do finalnego pola w hurtowni / data marcie
  6. Projektowanie kostek OLAP (SSAS)
  7. Projektowanie 'statycznych' raportów (SSRS)
0

wszystko to brzmi poważnie, a ogranicza się do znajomości sqla, jakichś prostych gotowych narzędzi typu tableau, sas,excella oraz robienia prezentacji w powerpoincie dla polskich januszy biznesu i korpo back officow typu kpmg xDD sorka, ale taka prawda i przedluzanie sobie czlonka poprzez uzywanie dziwnych skrotow tego nie zmieni xDD

0
Świetny Terrorysta napisał(a):

wszystko to brzmi poważnie, a ogranicza się do znajomości sqla, jakichś prostych gotowych narzędzi typu tableau, sas,excella oraz robienia prezentacji w powerpoincie dla polskich januszy biznesu i korpo back officow typu kpmg xDD sorka, ale taka prawda i przedluzanie sobie czlonka poprzez uzywanie dziwnych skrotow tego nie zmieni xDD

cokolwiek polepszy twoje samopoczucie w IT PMO :D

0

co to IT PMO ? nie wiem to sa wszystko jakies dziwne wymysly, po co to komu. Weźcie sie do porzadnej roboty, a nie robienia raportow w excellu i prezentacji w powerpoincie. Pracowalem w londynie w fintechu, mam znajomych co pracowali w duzych miedzynarodowych korporacjach inzynierskich oraz R&D i nikt tam o takich korpopierdolach nie slyszal.

0
Świetny Terrorysta napisał(a):

Mówimy tu też o biznesowym rozumieniu procesów, mapowan i algorytmów.

jakich procesów, jakich mapowań, jakich algorytmów, co masz na myśli w tym kontekście mówiąc proces, mapowań i algorytm.
Was to w tych korpo dobrze nauczyli już biznesowej korpogadki, z której nic nie wynika i która jest tak ogólna , że można ją interpretować na 10 sposobów. To zapytam inaczej, siadasz rano do biurka o 9, jak wygląda twój przeciętny dzień pracy?

Odpalam Excellla i liczę 2 zł za każdą minutę "pracy".

0
Świetny Terrorysta napisał(a):

co to IT PMO ? nie wiem to sa wszystko jakies dziwne wymysly, po co to komu. Weźcie sie do porzadnej roboty, a nie robienia raportow w excellu i prezentacji w powerpoincie. Pracowalem w londynie w fintechu, mam znajomych co pracowali w duzych miedzynarodowych korporacjach inzynierskich oraz R&D i nikt tam o takich korpopierdolach nie slyszal.

Otrzasnij się, nie masz żadnych telefonów na help desku w kolejce, że tu pajacujesz?

0

1/10

0
Świetny Terrorysta napisał(a):

Krwawy samiec

przykro mi bede pisał przez dwa II tzn. EXCELL ;) mam nadzieje ze wytrzymasz !!! gratki ;)

Zobacz, ktoś zapomniał napisać w wymaganiach excella https://nofluffjobs.com/job/data-solution-architect-alten-s2mll91e?criteria=category%3Dbusiness-intelligence

0

Krwawy Samiec

nie pajacuje,dziele sie doswiadczeniami, nie spinaj sie tak śnieżynko ;) po prostu to cale BI z tego co piszecie to jest po prostu jakis kolejny nieproduktywny korpo wymysł i przekladanie papierow. Duzo firm o miedzynarodowym zasiegu radzi sobie swietnie bez dzialow BI zdefiniowanych jako excell, sas, olap i sql. W powaznych firmach jak chcesz badac wydajnosc pracownikow to zatrudniasz kogos od badan operacyjnych, jak chcesz prognozowac popyt to zatrudniasz ekonometryka, jak chcesz robic wizualizacje danych to zatrudniasz hindusa itp. To BI to jest jakies zupelnie puste korpopojecie.

0

Nie wiem, ta oferta pracy to jest chyba raczej big data engineer, a nie business intelligence tak jak wy to definiujecie i jak czytam w internetach.

0
Świetny Terrorysta napisał(a):

Krwawy Samiec

nie pajacuje,dziele sie doswiadczeniami, nie spinaj sie tak śnieżynko ;) po prostu to cale BI z tego co piszecie to jest po prostu jakis kolejny nieproduktywny korpo wymysł i przekladanie papierow. Duzo firm o miedzynarodowym zasiegu radzi sobie swietnie bez dzialow BI zdefiniowanych jako excell, sas, olap i sql. W powaznych firmach jak chcesz badac wydajnosc pracownikow to zatrudniasz kogos od badan operacyjnych, jak chcesz prognozowac popyt to zatrudniasz ekonometryka, jak chcesz robic wizualizacje danych to zatrudniasz hindusa itp. To BI to jest jakies zupelnie puste korpopojecie.

Skad wiesz jak jest w powaznych firmach? Przedstaw się kim jesteś, co robisz od 9 do 17, bez ogolnikow

1

Dobra BI jest spoko i potrzebna, sorka że byłem trochę niemily. Poczytalem troche i to rzeczywiscie przydatne i tez trzeba byc ogarnietym. Zle mi sie kojarzylo bo to szerokie pojecie

0
Świetny Terrorysta napisał(a):

wszystko to brzmi poważnie, a ogranicza się do znajomości sqla, jakichś prostych gotowych narzędzi typu tableau, sas,excella oraz robienia prezentacji w powerpoincie dla polskich januszy biznesu i korpo back officow typu kpmg xDD sorka, ale taka prawda i przedluzanie sobie czlonka poprzez uzywanie dziwnych skrotow tego nie zmieni xDD

Nawet jeśli, to nie widzę w tym absolutnie nic złego, skoro ktoś jest w stanie skłonny za to płacić (i to duże pieniądze) ;)
Nie wszystko musi być trudne, by było użyteczne. I nie tylko rzeczy niezbędne do utrzymania działalności operacyjnej firmy są potrzebne i użyteczne - działania strategiczne też są bardzo ważne, bo jeśli się je zaniedba, może nawet dobrze zarządzanej firmie wyrosnąć jeszcze lepiej zarządzana konkurencja i przejąć masę klientów.

Ja tak kiedyś oceniałam pracę menadżerów ("a po co to komu? nic taki nie robi, tylko robotę na innych zwala, pierdzi w stołek i udaje, że coś robi sprawozdania pisząc!"), ale teraz wiem, że dobry menadżer to skarb i jest wręcz niezbędny, a ch** menadżer potrafi sparaliżować pracę zdolnego i ogarniętego zespołu, więc to bardzo ważna funkcja.

0

To zapytam inaczej, siadasz rano do biurka o 9, jak wygląda twój przeciętny dzień pracy?

Właśnie najlepsze jest to, że bardzo różnie ;) ale żeby nie było, że leję wodę:

  1. Utrzymanie bieżących aplikacji, składających się na system raportowy. Nie korzystamy z płatnych rozwiązań, tylko mamy własne, więc czasem coś się zepsuje, czasem trzeba kod zrefaktorować, czasem coś dodać, bo użytkownicy proszą o nową funkcję i uznajemy, że faktycznie - robimy to. Czasem nowe funkcje są tylko na nasz użytek - bo musimy też sprawdzać, czy ludzie faktycznie używają tego, co zamówili (a oczywiście zdarza się czasem, że nie xD), więc implementujemy jakieś sprytne logi, monitorujemy zużycie, przyspieszamy / udoskonalamy to, co ma największy ruch, a wywalamy nieużywane.

  2. Weryfikacja poprawności danych w bazie (i raportów ogółem). Czasem IT coś zmieni bez ostrzeżenia nas, czasem pracownicy miewają dziwne pomysły i wprowadzają niezgodne z procedurami zmiany, czasem coś przestaje działać i IT naprawia to ręcznie, co zmienia działanie naszych skryptów, i potrafi się zrobić bałagan. Jeśli wpływa to na liczby w raportach, musimy znaleźć, skąd ta zmiana, co się stało, kto co zrobił i dlaczego. W niektórych raportach - np. finansowych dokładność jest bardzo ważna i nawet 1% błąd (rozbieżność między tym, co pokazuje raport a tym, co policzy sobie pan z finansów) trzeba wyjaśnić, a nie zawsze jest łatwo znaleźć, skąd ta różnica ;)

  3. Nowe analizy i - jeśli są powtarzalne / dużo osób zamawia to samo - ich automatyzowanie (zamiana w raport). Zapotrzebowanie na policzenie czegoś jest zadziwiająco duże... Menadżerowie bardzo często zamawiają analizy - często całkiem wyrafinowane. Musimy decydować, czy przyda się coś takiego także innym osobom w firmie i czy w przyszłości (co miesiąc, co rok) taka analiza będzie przydatna.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1