Praca w samym centrum czy na obrzeżach?

8

Zauważyłem, że bardzo wiele ofert pracy publikują firmy, które mają siedziby w samym centrum miasta. Nie sposób tam zaparkować. Firmy dają różne bonusy, ale darmowego parkingu brak. Nie rozumiem kto chce pracować w samym centrum miasta?

Dla mnie firma pod którą nie mogę podjechać samochodem, zaparkować za free i iść spokojnie do biura jest z góry skreślona. Czy Wy też tak macie? Nie rozumiem skąd się biorą ludzie, którzy chcą pracować w takich miejscach.

4

dobre

5

A po kiego wuja tłuc się samochodem do centrum miasta...

0
juniorjavadev napisał(a):

Czy Wy też tak macie?

Nie.
Mamy dokładnie odwrotnie.
Do centrum dojeżdżam metrem w 20min NIEZALEŻNIE od warunków pogodowych.
Do klienta na obrzeżach dojeżdżam w 1h20min (max było ponad 2h) - łącznie 3. rożnymi środkami transportu.

2
juniorjavadev napisał(a):

Zauważyłem, że bardzo wiele ofert pracy publikują firmy, które mają siedziby w samym centrum miasta. Nie sposób tam zaparkować. Firmy dają różne bonusy, ale darmowego parkingu brak. Nie rozumiem kto chce pracować w samym centrum miasta?

Dla mnie firma pod którą nie mogę podjechać samochodem, zaparkować za free i iść spokojnie do biura jest z góry skreślona. Czy Wy też tak macie? Nie rozumiem skąd się biorą ludzie, którzy chcą pracować w takich miejscach.

rzeczywiście ludziom w programowaniu jest za dobrze

3

W Krakowie to jakaś epidemia (zwłaszcza w mobile) - dużo firm zajmuje kamienice w ścisłym centrum (strefa I) i za diabła nie mogę zrozumieć dlaczego - przecież czynsz w tych wyremontowanych jaskiniach nie jest chyba niższy niż powiedzmy w okolicach autostradowej obwodnicy.

Zwłaszcza że w okolicach obwodnicy powstaje ostatnio coraz więcej biurowców i dojazd tam jest bardzo wygodny - niezależnie czy mieszkasz w centrum miasta czy dojeżdżasz z podmiejskich sypialni. No chyba że tak naprawdę nie chodzi o dojazd do pracy a bliskość miejsc do picia ;)

3

Dla mnie firma w centrum miasta to duży plus, od razu skreślam te, które są na obrzeżach. Dlatego, że mieszkam niedaleko centrum, a takie miejsce jest zawsze dobrze skomunikowane i dzięki temu nie muszę w ogóle mieć samochodu, który trzeba ubezpieczyć, zatankować, opłacić parking pod blokiem itd. Nie muszę myśleć o tym czy będą korki bo jak coś się zepsuje to przejdę ulicę dalej i podjadę z innej strony, jak nie tramwajem to autobusem. No i w centrum można wybrzydzać jeśli chodzi o lunch na mieście.

0

to w PL odpada Ci 80% najciekawszych firm. W dodatku miasta sa dla ludzi a nie dla samochodow. W cywilizowanych metropoliach masz strefy P+R i dojazd miejskim bo wjazd dalej jest albo platny albo zakazany.

Jak lubisz janusz-softy to idealne dla ciebie rozwiazanie. I miejsca parkingowe sa, tylko nie dla junior java devow xD

0

Zależy od miasta.
W Warszawie może być centrum, bo komunikacją miejską wszędzie się "szybko" dojedzie, ale rower jest jeszcze lepszy.
W Lublinie wolę obrzeża, bo komunikacja miejsca jest słabsza.

Rower jest ok, ale co jak pada lub jest zima, albo upalne lato - dla mnie odpada wtedy
komunikacja miejsca daje niepowtażalne szanse na spotkanie "ciekawych osób" i m,in za to też jej nie lubię, a dodatkowo panuje w niej straszny tłok.

Dobrze, że można pracować całkowicie z domu :D

3

Ludzie sie dzielną na dwie grupy: zmotoryzowanych i tych co jeżdżą komunikacją miejską po prostu.
Sam wolę firmy z parkingami bo lubie jezdzić autem i być niezależnym od pogody czy rozwalonego tramwaju ale przez to cierpię tak jak ty na płatnych parkingach.

Z kolei ci co nie mają samochodu cieszą się firmami w centrum bo dojada sobie w 15min tramwajem.
Tutaj jest jak mowa co jest lepsze C# czy Java :p

7

Komunikacja miejska? W większości miast polskich?

Ja tam wolę mieć kontrolę nad zapachem, który dociera do mojego nosa. No i przejazdy komunikacją skracają drastycznie czas wolny, który jest bezcenny.

2

Samochody? Komunikacja miejska? Tylko teleportacja jest racjonalną metodą poruszania się w miejskiej dżungli. Wszelkie inne formy są nielogicznym marnotrawstwem czasu.

3

Są miasta zakorkowane bardzo i z dobrą komunikacją miejską - np Warszawa
Są miasta zakorkowane mało i ze słabą komunikacja miejską - np Lublin
W pierwszych lepiej się jeździ komunikacją miejską
W drugich lapiej się jeździ samochodem

3

pracowałem i w ścisłym centrum i na obrzeżach i jak pomyśle o powrocie do tramwaju przy -20 albo +35 to mi się robi słabo
od kiedy dojeżdżam sobie w spokoju autem jeszcze chętniej chodzę do pracy

także z autorem się zgadzam, choć jakby oferta była dobra to i centrum dobre :P preferuje auto

1

No i jeszcze uwzględniłbym wiek .. świeżo upieczeni studenci albo osoby samotne wynajmujące kawalerki w centrum wiadomo ze beda jezdziły chętniej komunikacją. Jednak jak ktoś ma już rodzinę, dzieci myśli o wyprowadzce z centrum na obrzeża gdzie żyje się spokojniej dlatego też pchanie się później do centrum autem będzie koszmarem.

Młode firmy lubią być w centrum, lubią młodych ambitnych :D

0

Aktualnie mieszkam w centrum i pracuję na obrzeżach. Nie lubię tego. Wolałbym pracowac w samym rynku - ale to tylko dlatego, że póki jestem młody chce mieszkać jak najbliżej centrum.

3

Ja aktualnie do pracy mam ~15 minut piechotą, do centrum jakieś 10-15 minut komunikacją MPK :)

Mój kuzyn miał ciekawy sposób, jak pracował w stolicy, to mieszkał w centrum, a do roboty wyjeżdżał poza miasto :D. Dzięki temu nie obchodziły go korki :)

1

Tylko centrum. Lunch pod parasolkami w czasie pracy opłacony przez pracodawcę to jest to.

0

Są miasta zakorkowane bardzo i z dobrą komunikacją miejską - np Warszawa

Jeśli w Warszawie jest "dobra komunikacja miejska" to aż strach pomyśleć, jak wygląda ta określana mianem słabej...

3

Ci co piszą "jak szybko dojechać komunikacją miejską" niech sobie policzą:

*ile czasu zajmuje dojście na przystanek
*poczekanie na autobus, bo ten przecież nigdy punktualnie nie będzie więc trzeba być te 3 minuty wcześniej
*ubranie się lepiej zimą (ja do auta idę bez czapki, w niezawiązanych traperach)
*dojście do firmy

przy wyjściu z pracy to samo

Najgorzej jak autobusy jeżdżą rzadko to wtedy nie możesz wyjść dokładnie kiedy Ci pasuje tylko wtedy kiedy jedzie autobus

0

A ja mam w firmie jeszcze osoby dobrze zarabiające, mieszkające na obrzeżach ba mające auta i co i jeżdżą komunikacją miejską co zajmuje im (przyznali się) 2x dłużej (ok40min od wyjscia z domu) a autem 20min. Na pytanie dlaczego... BO TANIEJ :D Złotówy jedne .. kiszą każdy grosz, chodzą w jednych spodniach 2 lata no bo taniej :P A defakto zarabiają powyżej średniej krajowej na rękę.
Mentalność ludzka .. nie zrozumiesz.

3

@Błękitny Szewc
Bez jaj.
Powyżej średniej krajowej to zarabia junior z rocznym stażem.
To nie jest jeszcze jakaś duża kasą, a w oszczędzaniu nic dziwnego nie ma.

Jakbyś napisał, że są na liniówce a wolą jeździć dwa razu dłużej zbiorkomem to bym się zdziwił, ale dalej, jak chcą jak najszybciej spłacić mieszkanie/dom to czemu nie.

0

Mam propozycje, złóżcie CV do Zooplusa albo Grandparade (są w tym samym budynku jeszcze, za miesiąc post będzie dotyczył tylko Zooplusa), umówcie się na rozmowę na 9 i pojedźcie autem, najlepiej z Kurdwanowa. W tym czasie niech ktoś znajomy z tego samego Kurdwanowa pojedzie tramwajem numer 50. Dajcie znać jak Wam idzie oszczędność czasu :D

0
Świetny Karp napisał(a):

Mam propozycje, złóżcie CV do Zooplusa albo Grandparade (są w tym samym budynku jeszcze, za miesiąc post będzie dotyczył tylko Zooplusa), umówcie się na rozmowę na 9 i pojedźcie autem, najlepiej z Kurdwanowa. W tym czasie niech ktoś znajomy z tego samego Kurdwanowa pojedzie tramwajem numer 50. Dajcie znać jak Wam idzie oszczędność czasu :D

Dlatego mieszkając na Kurdwanowie najlepiej szukać firmy na Zabłociu ;) albo gdziekolwiek po południowej stronie Wisły.

1

Ja kupowałem mieszkanie z jak najlepszą komunikacją, zazwyczaj jeździłem autobusem i sobie chwaliłem. Czas był prawie identyczny - jakieś 15 minut. Aż trzeba było zacząć odwozić dziecko do żłobka - samochód 20minut a komunikacja 45minut. Za młodu dobre piwko w centrum. Potem jednak samochód.

0
[Sylwianna napisał(a)]:
[Świetny Karp napisał(a)]:

Mam propozycje, złóżcie CV do Zooplusa albo Grandparade (są w tym samym budynku jeszcze, za miesiąc post będzie dotyczył tylko Zooplusa), umówcie się na rozmowę na 9 i pojedźcie autem, najlepiej z Kurdwanowa. W tym czasie niech ktoś znajomy z tego samego Kurdwanowa pojedzie tramwajem numer 50. Dajcie znać jak Wam idzie oszczędność czasu :D

Dlatego mieszkając na Kurdwanowie najlepiej szukać firmy na Zabłociu ;) albo gdziekolwiek po południowej stronie Wisły.

A Zabłocie to centrum? Chyba dla tych, co myślą, że Bronowice to też centrum.

3
Błękitny Szewc napisał(a):

Ludzie sie dzielną na dwie grupy: zmotoryzowanych i tych co jeżdżą komunikacją miejską po prostu.

Raczej na rozsądnych, którzy potrafią dostosować narzędzie do celu i nierozsądnych, którzy tego nie potrafią, a do tego próbują na siłę przekonać innych do swojego braku racji.

Z kolei ci co nie mają samochodu cieszą się firmami w centrum bo dojada sobie w 15min tramwajem.

Mam samochód i cieszę się firmą w Centrum, do której oczywiście jeżdżę tramwajem. Jak zwykle nikt mnie nie uwzględnia. :(

Crowstorm napisał(a):

Ja tam wolę mieć kontrolę nad zapachem, który dociera do mojego nosa.

Nie wiem gdzie mieszkasz, ale ja we Wrocławiu żula w komunikacji miejskiej spotykam może ze 2 razy w miesiącu. Owszem, nie jest to zbyt komfortowe, ale z drugiej strony jakbym jeździł samochodem, to spotykałbym na swojej drodze codziennie kierowców BMW, Audi, Passerati i Focusów w hurtowej ilości. To ja już wolę autobus pełen żuli.

No i przejazdy komunikacją skracają drastycznie czas wolny, który jest bezcenny.

A jazda samochodem skraca czas snu, który jest jeszcze bardziej bezcenny.

1

Niezwykle istotna jest dla mnie jakość nawierzchni na drodze do pracy. Jeśli jest ona dziurawa i/lub wyboista na odcinku dłuższym niż 1,5 metra to firma jes dla mnie skreślona. Komfort najwyższej klasy, bez żadnych kompromisów to jest to co cenię. Bo się szanuję!

0

Warto dodać, że firma powinna być max 2km od domu i z conajwyżej jednym skrzyżowaniem, na którym musimy ustąpić pierwszeństwa. Czekanie aż ktoś przejedzie swoją skodziną jest uwłaczające ludzkiej godności, więc takie firmy też trzeba skreślać.

0

Jeżdżę komunikacją bo:

  • klient ma siedzibę w centrum, przy metrze - jakbym jeździł samochodem to by oznaczało godzinę dla siebie mniej
  • jestem na tyle młody że ciągle zdarza mi się spontanicznie wyskoczyć na jakiś alkohol przy meczu czy bilardzie (albo i sam alkohol bez wymówek) zaraz po pracy - a samochód w takich sytuacjach tylko przeszkadza

W sumie to w ludziach optujacych za opcją samochodową najbardziej mnie dziwi, że nie boli ich utrata pkt. 2.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1