Zmiana kraju

0

Witam.
Od dłuższego czasu myślę nad zmianą kraju na stałe.
Nie narzekam na zarobki ale coraz mniej mi się podoba w Polsce.
Mam inżynierkę/magisterkę i 4,5 roku doświadczenia w Pythonie.
I tu moje pytanko gdzie opłaca się wyjeżdżać na stałe(zależy mi, żeby się dobrze żyło, anie tylko zarabiało)?
Dodam, że raczej interesują mnie państwa w Europie, chociaż w innym miejscu też bym rozważył ale raczej nie Azję.
I nie będę się czuł wyobcowany w innym kraju, bo sam też nie do końca jestem Polakiem.

Z góry dziękuje za wszystkie odp.

2

Nie napisałeś co ci przeszkadza. Jakość powietrza? Brak rycerzy poprawności politycznej? Popularność disco polo? Jeśli chcesz bardzo inny kraj to jest Japonia :]

0

Pamietaj, ze musisz porownywac relatywnie, brac pod uwage koszty zycia itp. Polska wypada calkiem niezle pod tym wzgledem.

https://www.numbeo.com/cost-of-living/compare_cities.jsp?country1=Poland&country2=United+Kingdom&city1=Warsaw&city2=London

0

złe traktowanie pracownika i zaściankowe myślenie możesz wyjaśnić?

0

nie wiem co mi nie pasuje ale troche pokrece nosem jak tutaj zle... moze nie jestes Polakiem ale polaczkosc masz w sobie 100%

a tak to Anglia (poza Londynem), Szwajcaria, Norwegia, Niemcy, no i moze Irlandia. Reszta bedzie jak tutaj albo i gorzej

0

@Pabloss: jakie pytanie taka odpowiedz.

Wsyztsko zalezy od tego czego oczekujesz. Mam znajomych ktorzy pracuja w miejscach jak: Malta, Gibraltar, Bialorus, Rosja, Irlandia, UK, Niemcy, Hiszpania, Szwajcaria, USA i wszedzie sa plusy i minusy.

Gdybym sam wybieral bylaby to Irlandia (strasznie lubie Irlandczykow, sa bezposredni, maja poczucie humoru, potrafia sie bawic, jak do tej pory z wszystkim nacjami spoza naszego kraju z ktorymi pracowalem ich lubie najbardziej) ew. USA -> uwielbiam duze przestrzenie.

Finansowo o dziwo calkiem niezle wychodzi praca u nas. Rozwazalem w tym roku poszukanie czegos w Niemczech, ale biorac pod uwage koszty, zycie na dwa domy itp. nawet optymistycznie rzecz biorac roznica byla tak mala ze to nie mialo sensu. Z tym ze inaczej to wyglada jak sie jest kawalerem a inaczej jak ma dzieci.

4

Wszedzie dobrze gdzie nas nie ma ;)

9

"Jeśli czujemy się dobrze sami ze sobą to wszędzie nam będzie dobrze."

"Po drugiej stronie trawa jest zawsze bardziej zielona."

2

po pierwsze naucz sie pisac "Polska" z wielkiej litery - skoro na każdym kroku okazujesz pogardę dla kraju i ludzi to się nie dziwię, że masz problemy

0

też zamierzam za pare lat opuscic polske i troszke sie zainteresowałem naszymi południowymi sąsiadami - czechami.
problem w tym ze PODONO oni polaków nie lubią (za tą interwencję zbrojną podczas komuny) tak samo jak my ukraincow.
i wlasnie to jest pojebane ze przez takich starych dziadów i stare baby takie opinie sie powielaja a młodzi i głupi powtarzają i to zostaje... (ci mądrzejszy nie powielają tych pierdół, jednak głupota zawsze dominuje)

0
dukenukem3d napisał(a):

też zamierzam za pare lat opuscic polske i troszke sie zainteresowałem naszymi południowymi sąsiadami - czechami.
problem w tym ze PODONO oni polaków nie lubią (za tą interwencję zbrojną podczas komuny) tak samo jak my ukraincow.
i wlasnie to jest pojebane ze przez takich starych dziadów i stare baby takie opinie sie powielaja a młodzi i głupi powtarzają i to zostaje... (ci mądrzejszy nie powielają tych pierdół, jednak głupota zawsze dominuje)

Niby za Zaolzie.
Niewazne za co. Nie bardzo za nami przepadaja.

4

w wiekszosci krajow (pomijajac te ogarniete wojna czy innymi kataklizmami) zyje sie wzglednie dobrze bedac programista.

piszesz troche jakbys mial checkbox liste z krajami do wyboru a ty nie wiedzial ktora pozycje zaznaczyc zeby sie tam bezproblemowo przeniesc a tymczasem w praktyce malo kto jest az tak elastyczny bo praca (i pozwolenie na nia) nie jest mozliwa wszedzie od zaraz.
nie ma idealnego miejsca satysfakcjonujacego kazdego, nie ma mozliwosci zeby ktos wskazal idealne miejsce dla ciebie.

na pewno chcesz sie gdzies wybrac? bo tak z doswiadczenia ci powiem - pytanie sie innych o zdanie jest pierwszym krokiem do jeszcze wiekszych watpliwosci.
wiekszosc ludzi nie jest w stanie powiedziec 'nie mam pojecia' tylko bedzie opowiadac zaslyszane "fakty" ubogacone wlasna wyobraznia i uprzedzeniami.

jesli kasa nie jest twoim glownym i jedynym celem to polecam przeniesienie do jakiegos odleglego (nie tylko w kilometrach) miejsca, pozwala to na spojrzenie na wiele kwestii w zupelnie nowy sposob :)

1

@rav3n
jakies zle doswiadczenia u niemcow?
szczeze raz pracowalem dla telekomu z niemiec i tez srednio wspominam. ogolnie to ich programisci wszystko wiedzieli lepiej od Polaka a jak sie walilo to Polak "pomusz", dziwne ze do portugalii mieli inne podejscie ;)

1
NazwaUser napisał(a):

@rav3n
jakies zle doswiadczenia u niemcow?
szczeze raz pracowalem dla telekomu z niemiec i tez srednio wspominam. ogolnie to ich programisci wszystko wiedzieli lepiej od Polaka a jak sie walilo to Polak "pomusz", dziwne ze do portugalii mieli inne podejscie ;)

Zdecydowanie. I dodatkowo zazwyczaj technologie z poprzedniej epoki, a ludzie z betonu.

1

Mieszkałem i pracowałem w Holandii i w Szwajcarii i w sumie mogę polecić oba.

2

A moze wlasnie Hiszpania czy Gibraltar? ;)

0

Pan Jerzy Grębosz pisał zawsze w swoich książkach Symfonia C++ "kto nie widział Grenady, ten niczego nie widział" - to może Hiszpania.

3

Z hiszpanią jest taki problem że pracy jest mało i stawki są niskie. Jak ktoś dostanie tam dobre warunki to pewnie się opłaca bo Hiszpania jest fajna, ale obiawiam sie że z warunkami może być słabo.

0

Dziwne wymagania Europa. Ja bym wybierał USA, oczywiście jakieś ciepłe i przyjemne miejsce, Kalifornia, Floryda, Miami Beach, bo gówniany klimat w tym kraju mnie wykańcza.

2

To zależy od wielu czynników (a głównie od Ciebie, Twojego światopoglądu, systemu wartości, postrzegania świata).

  1. Na początek zrób sobie listę reczy, które Cię w Polsce wkurzają i których nie masz szans zmienić (będziesz wiedział, czego unikać).
  2. Co jest dla Ciebie w życiu najważniejsze (np. spokój, rodzina, troska o środowisko, klimat, podróżowanie, pieniądze, rozwój, rozrywka, itp). W różnych krajach (a często w różnych miastach i regionach) ludzie bardziej cenią różne rzeczy i warto mieszkać wśród ludzi, ktorzy mają zbliżony system wartości do Twojego.
  3. Jedziesz sam czy z rodziną? Pewne kraje / regiony są bardziej pro-rodzinne od innych (np. bardziej rozrywkowych)
  4. Stosunek kosztów życia do zarobków (dla niektórych to ważne, dla innych bez znaczenia).

Większość krajów ma swoje wady i zalety więc sam musisz sobie odpowiedzieć na pytania co jest dla Ciebie najważniejsze (w danym momencie - bo za kilka lat może się to całkowicie zmienić).
Ja jeszcze kilka lat temu mocno zastanawiałem sie nad Kanadą i USA, ale jak popracowałem kilka miesięcy w Stanach to mi się odechciało :) Za to w ogóle nie brałem pod uwagę Niemiec a teraz siedzę w Berlinie i bardzo mi się podoba :) Na szczęście w dzisiejszych czasach możesz spokojnie popracować sobie przez kilka miesięcy w niemal każdym zakątku świata i przetestować na własnej skórze, czy rzeczywistość pokryje się z Twoimi wyobrażeniami.

Pozdrawiam.

0

moglbys rozwinac co podoba sie Tobie w de i co nie podobalo w usa?

1

W Hiszpanii zarobki są niestety raczej niższe niż w Polsce w IT, a pozostałe usługi sporo droższe. Jednakże perspektywa pracy w ciepłym miejscu nad morzem kusi... Kultura, atmosfera wydaje się mega przyjemna - więcej czasu spędza się na świeżym powietrzu i to jest świetne. Wiadomo - w zimie nie w każdym miejscu jest tam ciepło, ale Wyspy Kanaryjskie to też Hiszpania, a tam cały rok jest co najmniej wiosennie. Gran Canaria to ponoć duży ośrodek tzw. "digital nomads" i nie ma co się dziwić.... ;) Na miejscu na Kanarach raczej IT nie istnieje, ale zdalnie... na zimę - super sprawa wg mnie.

5
filemonczyk napisał(a):

moglbys rozwinac co podoba sie Tobie w de i co nie podobalo w usa?

Mogę, chociaż od razu zaznaczam, że to moje osobiste wrażenia i odczucia.
Zarówno Niemcy jak i USA ciężko jest porównać, bo w każdym kraju są miejsca, gdzie pewnym typom ludzi żyję się lepiej / gorzej.
Dla mnie mentalnie bliżej do Kalifornii, Bostonu a może nawet NYC (a w Niemczech do Berlina). Ale ja jestem lewakiem, anarchistą i cyklistą :)

W USA byłem na Florydzie i w Nowym Jorku. W Niemczech mieszkałem w Munich, Stuttgart i Berlinie.

USA (Floryda)
MINUSY

  • brak dłuższej historii sprawia, że niemal każde miasto i miasteczko wygląda tak samo (może kilka miast ma swoistego 'genius loci' jak NYC czy SF). Ja lubię kulturową różnorodność, historię, zabytki, itd. W Stanach tego nie uświadczysz.
  • przeprowadzka z rodziną wygląda jak ogranizacja wyprawy Kolumba. Co więcej, zazwyczaj jesteś związany z jedną firmą (która Cię tam wysyła i załatwia wizę) więc jesteś na smyczy swojej firmy a ja nie lubię bardzo czuć się zależnym od kogokolwiek.
  • brak dbałości o środowisko naturalne, mała świadomość ekologiczna większości Amerykanów (wszyscy poza NYC bujają się samochodami, więc na starcie musisz wynająć (albo kupić) sobie auto. A jak jesteś z rodziną, to najlepiej od razu dwa (bo jednym jeździsz do pracy a drugim żona buja się z dziećmi).
  • daleko do Polski, więc odwiedziny rodziny czy znajomych to także wielka wyprawa (i kosztowna)
  • większość ludzi z którymi się stykałem, ma dość ograniczone horyzonty i potrzeby - tj. chodzą do pracy, w weekend grillują, raz w roku jadą na wakacje (głównie na Karaiby). Ciężko jest znaleźć ludzi, z którymi możnaby pogadać na jakieś poważniejsze tematy. Miałem wrażenie, jakby większość ludzi nie czuła żadnej kontroli, sprawczości nad swoim życiem a po prostu 'płynęła' z całą masą. Znajomi z SF i NYC mają w tym względzie lepiej (tam łatwiej poznać bardziej rozgarniętych ludzi), ale poza tymi miastami 'mentalnie' jest raczej ciężko (i żeby nie było, pojechałem tam pracować do globalnej firmy, gdzie nie pracują ludzie z ulicy)
  • nie za bardzo odpowiada mi fakt, że co drugi obywatel ma broń, kilka razy w nocy słyszałem strzały a w co drugi dzień w nocy jedzie jakiś wóz policyjny na sygnale. Trochę słaba opcja dla rodziny z małymi dziećmi...
    W Kalifornii, NYC i Bostonie wygląda to nieco inaczej, ale poza tymi miastami cała reszta wygląda dość podobnie.

PLUSY

  • Na pewno ciekawe doświadczenie zobaczyć Florydę oraz Nowy Jork
  • Dość niskie koszty życia (poza NYC, SF, LA)
  • Dobra baza wypadowa aby pozwiedzać Ameryki (stosunkowo krótkie loty), wiele pięknych miejsc do zobaczenia jeśli chodzi o naturę
  • Jeden z kilku krajów na świecie, gdzie niemal każdy emigrant nie czuje się (i nikt nie daję tego odczuć) obco.
  • Większość ludzi by default jest otwarta i pomocna. Nawet jeśli to na pokaz, to i tak się człowiekowi robi miło :)
  • Język angielski

DE (Berlin)
PLUSY

  • blisko Polski, więc zawsze łatwo i tanio można z rodziną wrócić (małe ryzyko wyjazdu)
  • UE, więc na starcie żadnych wiz, pozwoleń, prywatnych ubezpieczeń (EKUZ wystarcza)
  • bardzo łatwa zmiana pracy, gdy firma czy projekt jest daleki od oczekiwań
  • stosunkowo dobry stosunek zarobków (ale tylko na kontrakcie!) do kosztów życia. Co więcej, w niektórych przypadkach przez pierwsze 2 lata można rozliczać się podatkowo w PL!
  • Berlin ma świetną komunikację publiczną, samochód jest w zasadzie niepotrzebny do poruszania się sprawnie po mieście
  • Wysoka świadomość ekologiczna, większość ludzi dba o środowisko, wszędzie widać rowerzystów
  • Łatwo poznać nietuzinkowych ludzi, różnej maści zapaleńców, ludzi którzy autentycznie myślą o tym jak ich decyzje i działania wpływają na otaczających ich ludzi. Jest z kim porozmawiać na bardzo różne tematy.
  • W centrum Berlina większość to obcokrajowcy, więc jest to jedyne miasto w DE gdzie także nie czuje się obco (w odróżnieniu do np. Munich)

MINUSY

  • Znalezienie pierwszy raz samodzielnego mieszkania może być ciężkie i kosztowne
  • Biurokracja gdy trzeba cokolwiek załatwić (i trzeba też wtedy albo znać niemiecki albo mieć obok siebie kogoś, to zna :)
  • Sporo bezdomnych i żebrzących Polaków, którzy niestety ale nie promują naszego kraju w odpowiedni sposób

Pozdrawiam

0

Szwajcaria?
Trochę odkopię temat aby nie tworzyć nowego, znalazłem jakieś wpisy ale też raczej stare...
o info jak mniej więcej kształtują się zarobki regulara/seniora z naciskiem raczej na to pierwsze w Szwajcarii? Z tego co jedynie ustaliłem to koszty życia są tam spore.

0

Jeżeli wybierasz Barcelonę to zapraszam do Ocado Technologu.

0
InterruptedException napisał(a):

Jeżeli wybierasz Barcelonę to zapraszam do Ocado Technologu.

A więcej informacji(może być na priv)? Pracujesz tam czy coś?

1

Imho najlepiej karnąć się do kontretnego kraju przed przeprowadzką. Dobrze jest przeprowadzić się do miejsca, które po prostu kochamy.

U mnie zakładanie gniazda byłoby w jednym z tych krajów: Singapur, USA, Estonia, Korea Płd. Mozliwe, że też UAE (lubię muzułmanów i język angielski), Norwegia lub Islandia (pociąga mnie Skandynawia oraz surowy klimat).
To jest opcja wynikająca z serca.

Jeżeli chodzi o rozsądek, to zastanawiam się obecnie nad Rumunią. Niskie podatki, ludzie na codzień bardzo się starają (są świadomi faktu, że Rumunia to najbiedniejszy kraj Unii, przeto walczą o dobrobyt pracą organiczną). Ciepło, piękne krajobrazy, bezpiecznie, tania ziemia.

A w Polsce lokowałbym fundusze w nieruchomości, rachunki oszczędnościowo-emerytalne, oraz odwiedzał rodzinę.

Jeżeli mieszkać w ciepłym kraju, to urlop będzie na nartach w Alpach. I na odwrót :)

0
adhed napisał(a):

W Hiszpanii zarobki są niestety raczej niższe niż w Polsce w IT, a pozostałe usługi sporo droższe. Jednakże perspektywa pracy w ciepłym miejscu nad morzem kusi... Kultura, atmosfera wydaje się mega przyjemna - więcej czasu spędza się na świeżym powietrzu i to jest świetne. Wiadomo - w zimie nie w każdym miejscu jest tam ciepło, ale Wyspy Kanaryjskie to też Hiszpania, a tam cały rok jest co najmniej wiosennie. Gran Canaria to ponoć duży ośrodek tzw. "digital nomads" i nie ma co się dziwić.... ;) Na miejscu na Kanarach raczej IT nie istnieje, ale zdalnie... na zimę - super sprawa wg mnie.

No a może po prostu zdalna praca z Polska pensja i mieszkanie w Hiszpanii (gdzie się komu podoba - dla mnie np. południowe wybrzeże)? Przy dobrych zarobkach to nie powinna być zła opcja :)

0
Szalony Krawiec napisał(a):

Dziwne wymagania Europa. Ja bym wybierał USA, oczywiście jakieś ciepłe i przyjemne miejsce, Kalifornia, Floryda, Miami Beach, bo gówniany klimat w tym kraju mnie wykańcza.

W Europie tez są przyjemne , pod wzgledem klimatu, miejsca.
Wiem bo mieszkalem/pracowalem 15 lat na poludniu (Cote d'Azur/Francja) btw razem z amerykancami ktorzy wybrali poludnie europy od Siliconowej Doliny ..
W Polsce faktycznie od listopada do marca jest tak sobie, ale z mojego doswiadczenia, z klimatu/okolicy lepiej korzystac jako turysta, do zycia wazniejsze sa inne aspekty.
W USA koszty zycia w 'siliconowych dolinach' sa przygniatajace.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1