Czy zarabiajacy powyzej 10k na reke rzeczywiscie wszystko umieja?

0

Od 4 lat pracuje w jednej firmie, ktora jest moja pierwsza. Niestety zarobki sa srednie, wiec przymierzam sie do zmiany, tylko jak patrze na niektore wymagania to zastanawiam sie ile powinienem umiec. Pierwsze lepsze ogloszenie za wieksza kase z ofert na 4programmers:

Wymagania:

  • Angular2/4
  • Django
  • HTML/CSS
  • Python
  • JavaScript/jQuery
  • MongoDB
  • PostgreSQL
  • Język Angielski na poziomie komunikatywnym

I serio zeby zarobic 10k na reke przy b2b to trzeba az tyle umiec? Tylko ze tu znowu wychodzi to ze ktos znajacy bardzo dobrze Angulara/JS/HTML/CSS moze zarabiac 7k, ktos znajacy bardzo dobrze Pythona i Django moze zarabiac 7k i ktos znajacy bardzo dobrze bazy danych + angielski moze zarabiac 7k.

Ciekawi mnie przy takim ogloszeniu w jakim stopniu trzeba znac te rzeczy zeby sie zalapac do takiej pracy...

Studiowalem informatyke i chodzilem na rozne konferencje. Wiem kto w jakiej firmie pracuje i ile moze zarabiac, a wiem tez ze na pewno bardzo dobrzy w tym nie sa, a co dopiero ekspertami... Moze wiec tylko w ogloszeniach jest duza kasa, a tak serio zarobki sa nizsze?

I teraz nie wiem czy juz uderzac do nowych firm czy sie douczyc jeszcze... Nie mam szans spelnic podobnych wymagan na dobrym poziomie... Wiem ze niby ogolnie trzeba programowac i umiem bo nie mam problemu z nauka nowych rzeczy, ale jak na rozmowie mnie o cos zapytaja to przeciez wiadomo ze minimum roku doswiadczenia w tym nie bede pamietal nawet 50% szczegolow.

5

Nie wiem, czy "aż", ale tutaj masz Python + do niego framework, Javascript + do niego framework i bazy danych.

Czyli standardowe wymagania (back + front + bazy), które znajdziesz w praktycznie każdym ogłoszeniu.

5

Właśnie ja nie bardzo na tej liście widzę coś takiego żeby pisać "aż". Angular+JS+HTML -> standardowy front stack, Python+Django standardowy backend stack dla małych aplikacji, Postgres+Mongo, gdzies trzeba trzymać dane. Raczej normalna oferta fullstackowa. Tutaj: http://jobs.web.cern.ch/job/12726 masz pozycje o której można napisać że "aż tyle trzeba umieć".

0

Jak ktoś mówi o kwocie na rękę i b2b to prawdopodobnie nie bardzo się orientuje w temacie zarobków więc nic dziwnego, że to strefa marzeń.

0

Wiem ze to standardowy fullstack ale mi chodzi o to, ze zeby to wszystko znac w 80% to chyba trzeba bardzo duzo czasu poswiecic. Na rozmowie kwalifikacyjnej z kazdego mozna znalezc takie szczegoly, ze rozmowa wyjdzie zle, a te szczegoly to beda rzeczy uzywane raz na jakis czas ktorych sie nie pamieta.
Chodzi mi o to ze niewiele mniej mozna zarobic znajac tylko 1/3 z tych rzeczy, ale trzeba byc ekspertem, wiec taki fullstack musi byc ekspertem od tego wszystkiego?

Wiem co to b2b i wiem co to kwota na reke. Odliczylem ile zostaje na reke po prostu.

1

Nie, nie Musisz być absolutnym ekspertem od wszystkich technologii, tym bardziej, że np. w przypadku js zaraz moda może się zmienić.
Musisz natomiast posiadać wystarczającą biegłość, by rozwiązywać napotkane problemy. W większości normalnych miejsc nie będą Cię wypytywali o same niuansiki, bo (uwaga!) nie w tym rzecz, żeby kandydata zgnoić na śmierć.
Natomiast reakcja typu "aż tyle", na standardowy obecnie stackoverflow.com technologiczny powinna Cię zmusić do refleksji nad tym jak spędziłeś ostatnie cztery lata w kontekście swojej profesji... Bo brzmi trochę jak odwalenie 8h i w sumie tyle :P

To nie jest dużo, a i stawka, o której piszesz nie jest jakoś zawrotnie wysoka. Wystarczy być wprawionym i umieć się sprzedać.

2

Spójrzmy prawdzie w oczy... Chociaż rzeczywiste umiejętności też mają jakieś tam znaczenie w kwestii zarobków, to jednak priorytet ma umiejętność autoprezentacji, mile widziane nawet kłamanie, byle nie na tyle ordynarne, by było od razu widoczne.

Nie piszę tego jako zachętę do szkolenia umiejętności manipulacyjnych, tylko po prostu chcę oszczędzić zawodu tym, którzy umiejętności programistyczne mają na wysokim poziomie, natomiast nie umieją się nimi w sposób przekonujący pochwalić rekruterom. Nie będziesz miał 10k - też przeżyjesz i to na dobrym poziomie - jak również w żadnym stopniu nie jest to wyznacznikiem, że Twoja praca przynosi pracodawcy mniej pożytku, niż praca tych zarabiających 10k, 15k i więcej.

7

Nie spełniam niczego z tej listy, chyba powinienem się zwolnić. :(

A tak poza tym, to praca to nie klasówka, że trzeba umieć wszystko na 80%. Bardzo często wystarczy ogólne pojęcie albo równoważne doświadczenie w innym stacku.

0

Ja tam siedzie w samym JVM (bo stwierdzenie że w samej Javie byłoby już teraz nieprawdziwe) i olewam te wszystkie fullstacki. Nie zdołałbym nadążyć za tym żeby ogrniać co 2 miechy nowe rzeczy w JS i po prostu musiałbym albo umieć średnio backend i frontend albo mocno backend, to wole się specjalizować w backendzie (biorąc pod uwage że jeszcze ucze sie samej informatyki np. algorytów ) :)
Jak dla mnie jak ktoś jest do wszystkiego to istnieją 2 rozwiązania:
1)umie wszystko czyli nic
2)siedzi w piwnicy po pracy caly czas i tylko napie najnowsze frejmorki
PS
Zarabiam podobną kwotę więc jak widać że raków jsowych sie da :D

3

Wiem ze to standardowy fullstack ale mi chodzi o to, ze zeby to wszystko znac w 80% to chyba trzeba bardzo duzo czasu poswiecic

No ale ty chcesz 10k netto więc to chyba logiczne że musisz trochę czasu na to poświęcić. Ja wiem że na wykopie piszą że 15k jest za hello world po bootcampie, ale nie jest do końca prawda...

0

Język Angielski na poziomie komunikatywnym
I serio zeby zarobic 10k na reke przy b2b to trzeba az tyle umiec?

Raczej trzeba sprawiać wrażenie, że się umie, na tyle, żeby zostać zatrudnionym.

Wiem ze to standardowy fullstack ale mi chodzi o to, ze zeby to wszystko
znac w 80% to chyba trzeba bardzo duzo czasu poswiecic

Czemu 80%? Zwykle przysłowiowe 20% wystarczy. 80% to już poziom ekspert.

Na rozmowie kwalifikacyjnej z kazdego mozna znalezc takie szczegoly, ze rozmowa wyjdzie zle,

Rozmowa zawsze może pójść źle. Czasem ludzie decydują czy kogoś zatrudnić w ciągu kilku sekund i potem już wiele nie zrobisz, choćbyś miał testy techniczne na 90%, bo akurat się nie spodobałeś na wstępie komuś. Albo czasem rozmowa może ci pójść kompletnie źle, a i tak dostaniesz pracę, bo niby jesteś słaby, ale i tak najlepszy z tych, co przyszli na rozmowę.

2
Zimny Mleczarz napisał(a):

Od 4 lat pracuje w jednej firmie, ktora jest moja pierwsza. Niestety zarobki sa srednie, wiec przymierzam sie do zmiany, tylko jak patrze na niektore wymagania to zastanawiam sie ile powinienem umiec.

Co z tymi ludźmi się dzieje... Dlaczego nie pójdziesz na rozmowę i się nie przekonasz? Na 90% nigdy w życiu nie pójdziesz na rozmowę i nie będziesz umiał wszystkiego, o co zapytają. Po prostu idziesz na rozmowę, jeśli się odezwą to jest OK, jeśli nie to wracasz do domu i uczysz się tego, czego ci brakuje.

0

Odpowiadając obiektywnie na pytanie, NIKT nie umie i nigdy nie będzie umiał wszystkiego.

Liczy się dobry grunt, znajomość podstaw, doświadczenie, chęć i umiejętność szybkiej nauki, komunikatywność oraz umiejętność rozwiązywania problemów.

Zaraz będzie Angular 15 albo inny nowy tool i na co Wam się te skille z tych kolorowych frameworków wtedy przydadzą? :P.

1

Nie ma takich co wszystko wiedzą/ umieją. Linus Torvalds nie zna jądra linua w 100%. na pewno mozna go czymś zagiąc.
Wymagania z listy to w gruncie rzeczy proste sprawy. Do każdej pozyji czytasz 2 książki. Pozycji jest 8 * 2 * 2miesiące na książkę = w 3 lata masz to opanowane :)

3

śmiechłem jak przeczytałem tytuł :)
moja odpowiedź będzie krótka: nie

podobnie jak wiek nie determinuje dojrzałości, tak wypłaty nie determinują wiedzy

0

Ej ale wy na serio uważanie że w dzisiejsz czasach można na sensownym poziomie ogarniać i backend i frotend? :D :D :D
@LukeJL @some_ONE
No chyba że ogarnięty developer w dzisiejszym świecie ma umiec tylko ctrl+c i ctrl+v ze stackoverflow :D

0

Ja mam 1,5 roku expa, a roboty nie moge znaleźć. Wysłałem już 12 cv. 4 dni szukam i nic..Za stary juz jestem czy co..

0

obecnie nie ma sensu uczyć się na zapas, jest tyle frameworków, libsów, narzędzi, że szkoda czasu na to, jakbyś miał zadowolić wszystkich to chyba z 5 lat od kompa nie odchodzić :)

2

Posłuchaj sobie gościa:

0

Nikt nie mówi że musisz być wymiataczem z każdej z tych technologii. Dla mnie oznacza to mniej więcej tyle że znasz dobrze bazowy język programowania (coś BE + JS + SQL) + masz pojęcie o frmaeworkachz tym związanych. Nie jesteś w stanie nauczyć się wszytstkkiego, ale świdomość "z czym to się je" i do czego można wykorzystać każdy sprawia że coś już wiesz. Oczywiście zawsze będzie jakiś framework czy dziedzina w której czujesz się lepiej i pod kątem której będziesz wybierał pracodawcę / projekt.

1

uczenie sie frejmłorka od A do Z

A potem chodzą tacy "mistrzofie frejmłorkuf" 10kilo cebul na miesiąc co idzie ich zagiąć pytaniami z podstaw jezyka w którym piszą, bo framework to ogarnia za nich.

Po prostu ogarniaj porządnie język w którym piszesz i jego główny paradygmat, a trzaskał będziesz w dowolnym frameworku po w miarę krótkim okresie adaptacyjnym.

Wiele roboty w programowaniu stanowi ogarnianie kodu innych, a tu już zaczyna odgrywać ważną rolę znajomość niuansów języka bardziej niż danego frameworku.

0
Senior Towarzysz napisał(a):

Ja mam 1,5 roku expa, a roboty nie moge znaleźć. Wysłałem już 12 cv. 4 dni szukam i nic..Za stary juz jestem czy co..

Ty chcesz znaleźć robotę, czy po prostu szukasz rekreacyjnie? Jak ja szukam roboty, to rozwożę osobiście około 50 CV w ciągu 2 dni. Do tego trzeciego dnia wysyłam około 10 - 20. Tak się szuka pracy :) Zresztą 1,5 roku to nie jest coś nadzwyczajnego.

9
Juhas napisał(a):
Senior Towarzysz napisał(a):

Ja mam 1,5 roku expa, a roboty nie moge znaleźć. Wysłałem już 12 cv. 4 dni szukam i nic..Za stary juz jestem czy co..

Ty chcesz znaleźć robotę, czy po prostu szukasz rekreacyjnie? Jak ja szukam roboty, to rozwożę osobiście około 50 CV w ciągu 2 dni. Do tego trzeciego dnia wysyłam około 10 - 20. Tak się szuka pracy :) Zresztą 1,5 roku to nie jest coś nadzwyczajnego.

Nie dodałeś, że robisz w gastronomii, a nawyk rozwożenia cv pozostał po rozwożeniu jedzenia do klientów :-)

0

Ciekawe, czy jak sie dostarczy CV bezposrednio do pizzaportal albo pyszne.pl to sie dostaje napiwek.

0
Niebieski Komar napisał(a):

Nie ma takich co wszystko wiedzą/ umieją. Linus Torvalds nie zna jądra linua w 100%. na pewno mozna go czymś zagiąc.
Wymagania z listy to w gruncie rzeczy proste sprawy. Do każdej pozyji czytasz 2 książki. Pozycji jest 8 * 2 * 2miesiące na książkę = w 3 lata masz to opanowane :)

Linus Torvalds mógłby mieć problemy z instalacją Gentoo, a Patrick Volkerding z budową systemu LFS - serio?

0

Nie, nie umieją wszystkiego. To wiem na 100%. Trzy sprawy:
a. Jest kilka sposobów dojścia do mitycznych 15k brutto, niekoniecznie przez douczanie się nowych rzeczy :-)
b. Jednym ze sposobów jest znajomość technologii, którą zna bardzo mało osób - wówczas możesz znać zaledwie 1-2-3 rzeczy i np. zarabiać >> 15k brutto
c. Mamy rynek pracownika i obecnie dojście do kwot na takim poziomie jest łatwiejsze.

0
Shalom napisał(a):

Właśnie ja nie bardzo na tej liście widzę coś takiego żeby pisać "aż". Angular+JS+HTML -> standardowy front stack, Python+Django standardowy backend stack dla małych aplikacji, Postgres+Mongo, gdzies trzeba trzymać dane. Raczej normalna oferta fullstackowa. Tutaj: http://jobs.web.cern.ch/job/12726 masz pozycje o której można napisać że "aż tyle trzeba umieć".

Nie ma podanych zarobkow?

0
Chory Rycerz napisał(a):

uczenie sie frejmłorka od A do Z

A potem chodzą tacy "mistrzofie frejmłorkuf" 10kilo cebul na miesiąc co idzie ich zagiąć pytaniami z podstaw jezyka w którym piszą, bo framework to ogarnia za nich.

Po prostu ogarniaj porządnie język w którym piszesz i jego główny paradygmat, a trzaskał będziesz w dowolnym frameworku po w miarę krótkim okresie adaptacyjnym.

Wiele roboty w programowaniu stanowi ogarnianie kodu innych, a tu już zaczyna odgrywać ważną rolę znajomość niuansów języka bardziej niż danego frameworku.

A pozniej chodza tacy mistrzowie core jezyka i jak cos sie nie udaje to zrzucaja wine na framework.

Niektore frameworki są trudne a efektywna praca z nimi wymaga czasu.

1
karsa napisał(a):
Chory Rycerz napisał(a):

uczenie sie frejmłorka od A do Z

A potem chodzą tacy "mistrzofie frejmłorkuf" 10kilo cebul na miesiąc co idzie ich zagiąć pytaniami z podstaw jezyka w którym piszą, bo framework to ogarnia za nich.

Po prostu ogarniaj porządnie język w którym piszesz i jego główny paradygmat, a trzaskał będziesz w dowolnym frameworku po w miarę krótkim okresie adaptacyjnym.

Wiele roboty w programowaniu stanowi ogarnianie kodu innych, a tu już zaczyna odgrywać ważną rolę znajomość niuansów języka bardziej niż danego frameworku.

A pozniej chodza tacy mistrzowie core jezyka i jak cos sie nie udaje to zrzucaja wine na framework.

Niektore frameworki są trudne a efektywna praca z nimi wymaga czasu.

Bez znajomości podstaw bedziesz pisał kod nie mając pojęcia dlaczego i jak to działa. Użyjesz adnotacji, bo tak było w tutorialu. Działa ok, ale jak przestanie działać to nie ogarniesz co się stało.
To żadna sztuka dodać adnotacje do metody. Gorzej jest ze zrozumieniem co ta adnotacja tak naprawę robi, jak działa pod spodem. Na bootcampie sie tego nie dowiesz

0
Trzeźwy Orzeł napisał(a):
Niebieski Komar napisał(a):

Nie ma takich co wszystko wiedzą/ umieją. Linus Torvalds nie zna jądra linua w 100%. na pewno mozna go czymś zagiąc.
Wymagania z listy to w gruncie rzeczy proste sprawy. Do każdej pozyji czytasz 2 książki. Pozycji jest 8 * 2 * 2miesiące na książkę = w 3 lata masz to opanowane :)

Linus Torvalds mógłby mieć problemy z instalacją Gentoo, a Patrick Volkerding z budową systemu LFS - serio?

Co ma bycie Torvaldsem do instalowania Gentoo? Tak, może mieć prblemy, I nie tylko dlatego że jedyna część Gentoo z jaką jest zwiazany to Linux, którego developmentem w sensie kodowania zasadniczo osobiście prawie się nie zajmuje w skali całego projektu. Również bycie PV nie jest tarczą ochronną przed problemami z budowaniem LFS.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1