Mobbing w korporacji

0

Witam,

Niestety nie mogę w pełni opisać sytuacji ale postaram się jak najlepiej.

2 lata temu dostałem pracę w pewnej korporacji zajmującej się tworzeniem oprogramowania. Rozmowa poszłą mi bardzo dobrze, dostałem do zrobienia zadanie(implementacja na podstawie specyfikacji), 3 miesięczny okres próbny.

Krótko po otrzymaniu zadania spotkała mnie tragedia rodzinna, ktoś umierał i to min. spowodowało, że pracowałem w najlepszym wypadku może w 40% wydajności.

Po miesiącu zauważyli, że nie pracuję tak dobrze jak by tego ode mnie oczekiwano i wtedy się zaczęło, wtedy nie wiedziałem co się dzieje ale teraz już dokładnie przeanalizowałem całą sytuację i doszedłem do wniosku, że był to mobbing. Zostało to potwierdzone przez mojego przyjaciela(o którym nie wiedzieli współpracownicy), który powiedział, że liniowy dał sygnał żeby mnie pożarli.

Izolacja, szydzenie, obrażanie i ośmieszanie doprowadziły mnie do stanu, w którym czułem się chory fizycznie kiedy tylko wszedłem do zakładu, mało tego w pewnym stopniu dalej się to za mną ciągnie.

Obecnie jestem po przerwie i znowu w korporacji. Do tej pory miałem szczęście omijać ten gnój ale miesiąc temu do zespołu przyjęto chłopaka, który pracował z tamtym zespołem, nie był on częścią mobbingu i tak naprawdę widziałem go tylko raz na wylocie. Tak naprawdę to nie interesuje mnie on ale w momencie kiedy dołączył na mój profil społecznościowy weszły dwie osoby z tamtego zespołu w ten sam dzień więc zakładam, że coś tam mnie obgaduje albo po prostu przekazał "ciekawostkę".

Nie wiem jak mam do tego podejść, zastanawiam się czy nawet nie zmienić miejsca pracy. Co byście zrobili na moim miejscu.

12

podaj nazwe firmy bede wiedzial gdzie nie aplikowac.

1

w ten sam dzień więc zakładam, że coś tam mnie obgaduje albo po prostu przekazał "ciekawostkę".

A może po prostu wyświetliło im się że ma nowego pokemona i chcieli zobaczyć?

A co do problemu wyjściowego to moim zdaniem należało zgłosić od razu jak wygląda sytuacja, że masz problemy rodzinne i wszystko wyglądałoby inaczej. Zastanów sie jak to wyglądało z perspektywy twoich kolegów z teamu. Przyszedł nowy, cośtam chwile poklikał i nagle zaczął olewać robotę, a oni muszą pracować więcej żeby wyrobić sie z taskami. Gdyby wiedzieli że masz jakąs trudną sytuacje to pewnie sami chętnie by cię wsparli, ale skoro nikt nic nie wiedział, to założyli że po prostu robisz z nich idiotów.

1
Nadziany Ogrodnik napisał(a):

podaj nazwe firmy bede wiedzial gdzie nie aplikowac.

+1

Pewnie jakiś lokalny JanuszEx, bo ludzie niepoważni.

Shalom napisał(a):

w ten sam dzień więc zakładam, że coś tam mnie obgaduje albo po prostu przekazał "ciekawostkę".

A może po prostu wyświetliło im się że ma nowego pokemona i chcieli zobaczyć?

A co do problemu wyjściowego to moim zdaniem należało zgłosić od razu jak wygląda sytuacja, że masz problemy rodzinne i wszystko wyglądałoby inaczej. Zastanów sie jak to wyglądało z perspektywy twoich kolegów z teamu. Przyszedł nowy, cośtam chwile poklikał i nagle zaczął olewać robotę, a oni muszą pracować więcej żeby wyrobić sie z taskami. Gdyby wiedzieli że masz jakąs trudną sytuacje to pewnie sami chętnie by cię wsparli, ale skoro nikt nic nie wiedział, to założyli że po prostu robisz z nich idiotów.

Czyli co, nie da się tego normalnie załatwić? np. poprzez wezwanie pracownika i rozmowie, że np. CEO oczekuje więcej na wykresach i trzeba coś z tym zrobić, a jeżeli nie to xyz?

0

Wiedzieli o mojej trudnej sytuacji tydzień po.

Jak tylko się dowiedzieli mobbing się nasilił.

2

nie rozumiem czemu z nim nie pogadali albo nie rozwiazali umowy po miesiacu , zamiast zachowywac sie jak dzicz.

3

Ja uważam że dorośli ludzie powinni umieć ze sobą rozmawiać, po części ty powinieneś powiedzieć, że masz problemy bądź iść na urlop, złapać oddech, z drugiej twój przełożony wezwać ciebie na rozmowę i zapytać co sie odpierdziela.
Takie szydzenie, wyśmiewanie, obgadywanie jest objawem zwykłej niedojrzałości ludzi w firmie, a przykład (przyzwolenie) zwykle idzie od góry, bez względu na twoją wydajność, postępowanie itp. jeśli oczywiście niczego nie pominąłeś bo ciężko oceniać wypowiedzi anonima nie znając drugiej strony.

1

Szef został poinformowany o problemach ale jedyne co zrobił to eskalacja sytuacji.

W obecnej firmie jest to nie do pomyślenia. Mam wrażenie, że to zupełnie inny sort ludzi.

0

W naszej branży to jest nie do wyobrażenia. W poprzedniej firmie jak szef zaczął nam sapać to część załogi od razu wydrukowała wypo i się skończyło :) następnego dnia szef był potulny.
Do autora: pewnie po takiej akcji czujesz się gorzej i masz złe mniemanie o sobie (że nic nie umiesz ) itd. Musisz znaleźć nową pracę :) a jak będziesz zmieniał to rzuć wypowiedzeniem i powiedz, że nie dasz się poniżać.

0
webwinner napisał(a):

W naszej branży to jest nie do wyobrażenia.

zależy, część ma jednak niższą inteligencję, coś jak sebiksy które się śmieją z gościa z innej ekipy skopanego na ulicy nie pojmując, że jutro mogą zająć jego miejsce...

0

Skąd tyle podłości w ludziach. Przecież mogli Ci kulturalnie dać wypowiedzenie.

0

Nie twierdzę, że autor wątku na 100% nie był ofiarą mobbingu, ale trochę za mało konkretów podał. W ciężkich sytuacjach czasem trudno odróżnić żarty od chamskich ataków.

Ot, przykład. Jeden z starszych developerów zrobił kiedyś coś ultragłupiego. Działało, dopóki ktoś nie musiał tego zmienić. Wtedy wszyscy dokładnie obeśmiali ten kod, a tekst w stylu "zrób to tak jak X zrobił tamto" stał się inside jokiem. Ktoś tam jeszcze wykonał DELETE na produkcji zamiadt na UAT, potem film o dropnięciu bazy danych na produkcji śmieszył podwójnie :)
Z perspektywy czasu - takie zachowania też dałoby się podciągnąć pod mobbing.

Piszę to dlatego, że autor wątku przyznał się że pracował dużo gorzej - więc takie zachowania może się po prostu zbiegły, a nie było żadnego sygnału od lidera.

1

Z tego co rozumiem już nie pracujesz tam, a w obecnej pracy nie ma takiego bydła, prawda? To nie przejmuj się, wiem że łatwo tak mówić, ale czy naprawdę powinno cię interesować co mówią między sobą tacy ludzie? W razie gdybyś znowu miał taką sytuacje i rozmowa nie pomogła, to można to zgłosić gdzieś do urzędu i będą musieli powołać komisje. A skoro wyszedłeś z tego gówna to zostaw to za sobą i pracuj dalej z normalnymi ludźmi.

0

co to za firma?

1

po 1 jak masz ciezka sytuacje to najlepszym wyjsciem jest urlop, nawet bezplatny, ogarniety menadzer w pelni zrozumie sytuacje nawet jezeli to okres probny

po 2 jak masz swiadkow mobbingu to jedziesz z kurfami

po 3 nie musisz podawac nazwy firmy ale daj jakies info to sie domyslimy o ktora firme

0

Dla mnie sytuacja raczej nie do pomyślenia - zdarzają się konflikty, normalna sprawa ale wykorzystywanie odruchów stadnych przez jakiegoś niekompetentnego ciecia jest zwyczajnie głupie. Nie wiem z jakiego powodu wróciłeś po takich doświadczeniach do tej firmy. Dla mnie fakt, że w firmie (jak piszesz w korpo) możliwe są takie praktyki, a dopuszczający się ich palant wciąż pracuje byłby powodem do omijania takiego miejsca szerokim łukiem. To, że jak piszesz nie pracowałeś dostatecznie wydajnie było powodem do nieprzedłużenia z tobą umowy - bywa, ale na 100% nie jest dopuszczalny mobbing.

2

Budują twój charakter powinieneś im dziękować, że uniezależniają twój umysł od wpływów społeczeństwa.

Pora wreszcie dorosnąć psychicznie.

2

Mysle, ze mlody szczawik jeszcze jestes. Potrzebujesz popracowac, a nastepnie pozmieniac firmy/korpa/januszownie tak ze 3-5 razy i wtedy bedziesz inaczej do tego podchodzil. przede wszystkim bedziesz ich traktowal, jako tylko towarzystwo do pracy, a nie zwierzal sie z czegokolwiek, czy szukal nowych znajomosci/przyjazni.
praca jest po to, zeby dawala kase. jesli chcesz se z kims sie socjalizowac, to rob to po pracy.

1
Chory Krab napisał(a):

co to za firma?

Ponad 50% polskich korporacji zarządzanych przez polskich menadżerów.
To taka typowo polska kultura pracy. Prof. Jacek Santorski nazywa to folwarkiem.

0
Trzeźwy Kogut napisał(a):
Chory Krab napisał(a):

co to za firma?

Ponad 50% polskich korporacji zarządzanych przez polskich menadżerów.
To taka typowo polska kultura pracy.

Chyba nie pracowałeś z Francuzami. Albo z Koreańczykami i ich słynnym "pari-pari".

Słyszałem, że problem faktycznie występuje w kilku konkretnych korporacjach, ale to się ma nijak do reszty firm.

1
Wesoły Polityk napisał(a):

Budują twój charakter powinieneś im dziękować, że uniezależniają twój umysł od wpływów społeczeństwa.

Pora wreszcie dorosnąć psychicznie.

Typowa odpowiedź chronionego dziecka w ciele dorosłego. Bardzo łatwo wypowiadać się w ten sposób kiedy patrzy się z odległości.

Natomiast tak negatywny wpływ środowiska o ile kształtuje charakter o tyle to się nie opłaca ponieważ pozostawia większe szkody.

Jedyne na co zasługują tacy ludzie to pogardę a tobie życzę podobnego doświadczenia.

2
Tegula Cutis napisał(a):

Mysle, ze mlody szczawik jeszcze jestes. Potrzebujesz popracowac, a nastepnie pozmieniac firmy/korpa/januszownie tak ze 3-5 razy i wtedy bedziesz inaczej do tego podchodzil. przede wszystkim bedziesz ich traktowal, jako tylko towarzystwo do pracy, a nie zwierzal sie z czegokolwiek, czy szukal nowych znajomosci/przyjazni.
praca jest po to, zeby dawala kase. jesli chcesz se z kims sie socjalizowac, to rob to po pracy.

Od tego czasu już popracowałem i nabrałem trochę doświadczenia.

To co piszesz jest nieprawdą. Jeśli masz sprzymierzeńców w takim środowisku są w stanie zabić to w zarodku. Podziękuję za tą "dobrą" uwagę.

0
Krwawy Krawiec napisał(a):

Typowa odpowiedź chronionego dziecka w ciele dorosłego. Bardzo łatwo wypowiadać się w ten sposób kiedy patrzy się z odległości.

Natomiast tak negatywny wpływ środowiska o ile kształtuje charakter o tyle to się nie opłaca ponieważ pozostawia większe szkody.

Jedyne na co zasługują tacy ludzie to pogardę a tobie życzę podobnego doświadczenia.

Ja przeszedłem to co napisałem i to jest prawda, 5 lat zajęło mi dojście do psychicznej równowagi.

Nawet na tym forum mnie wyzywali, Shalom od geniuszy(w formie ironicznej) mnie wyzywał, ale ja byłem silny mimo, że początkowo było ciężko gdy się jest podatnym na emocjonalne zranienia i jest się zbyt wrażliwym na wszystko. Nawet fajnie, że wtedy był bardziej c****, a teraz taki noob się zrobił znowu.

Ale teraz mam to w dupie nauczyłem się mieć wyj*** na wszystko, tego tak z dnia na dzień się nie nauczysz, musisz kilkaset razy upaść żeby pewnego razu się podnieść tak, że już nikt twojej równowagi nie zaburzy.

1
Wesoły Polityk napisał(a):
Krwawy Krawiec napisał(a):

Typowa odpowiedź chronionego dziecka w ciele dorosłego. Bardzo łatwo wypowiadać się w ten sposób kiedy patrzy się z odległości.

Natomiast tak negatywny wpływ środowiska o ile kształtuje charakter o tyle to się nie opłaca ponieważ pozostawia większe szkody.

Jedyne na co zasługują tacy ludzie to pogardę a tobie życzę podobnego doświadczenia.

Ja przeszedłem to co napisałem i to jest prawda, 5 lat zajęło mi dojście do psychicznej równowagi.

Nawet na tym forum mnie wyzywali, Shalom od geniuszy(w formie ironicznej) mnie wyzywał, ale ja byłem silny mimo, że początkowo było ciężko gdy się jest podatnym na emocjonalne zranienia i jest się zbyt wrażliwym na wszystko. Nawet fajnie, że wtedy był bardziej c****, a teraz taki noob się zrobił znowu.

Ale teraz mam to w dupie nauczyłem się mieć wyj*** na wszystko, tego tak z dnia na dzień się nie nauczysz, musisz kilkaset razy upaść żeby pewnego razu się podnieść tak, że już nikt twojej równowagi nie zaburzy.

Chłopie co Ty mówisz.

Nigdy mi nie przeszkadzało jak kto do mnie pisze w internecie czy na moim prywatnym facebooku. Przyjazne żarciki a nawet napięte sytuacje w pracy - spoko.

Ale w momencie gdy codziennie w pracy boisz się o swoją posadę a "koledzy" odmawiają współpracy, chyba, że absolutnie muszą udawać żeby Ci pomóc, specjalnie wprowadzają Cię w błąd, kiedy nie masz z kim porozmawiać mało tego aktywnie Ci zatruwają dzień od poniedziałku do piątku to nie jest zdrowe i nie kształtuje charakteru.

0
Krwawy Krawiec napisał(a):

Co ty gadasz, ja nie mam przyjaciół, nigdy nie miałem dziewczyny.

Jestem psychopatą dzięki wszystkim moim problemom, których doświadczyłem.

Bylem empatą czułem innych ludzi emocje, każdy musiał odwzajemniać moje, a teraz ja zawsze chodzę smutny, nie mam sił dawać innym swoich emocji i jestem pogodzony ze wszystkim, nic mnie nie ruszy, nawet zimno nie wywołuje we mnie gęsiej skórki, gdyż ciało podąża za moim umysłem.

Na ostatnim etapie psychicznym można wyłączyć ból, wrzątek wlany do cienkiej szklanki jest do wytrzymania nawet przez długi czas mocno ściskając.
Chodź to są bezpieczne obrażenia.

Ale nawet idzie wytrzymać spalenie tkanek oraz połamanie kości, chodź obrażenia dają do myślenia i człowiek jednak decyduje się na życie bezpieczne.
Bez rąk nie idzie programować, a regeneracja chodź będzie całkowita, jeśli nie uszkodziło się jakiejś ważniejszej struktury to i tak miłość przemija w końcu i już się nie ma takiej siły własnej woli.

2
Wesoły Polityk napisał(a):

Na ostatnim etapie psychicznym można wyłączyć ból, wrzątek wlany do cienkiej szklanki jest do wytrzymania nawet przez długi czas mocno ściskając.
Chodź to są bezpieczne obrażenia.

Ale nawet idzie wytrzymać spalenie tkanek oraz połamanie kości, chodź obrażenia dają do myślenia i człowiek jednak decyduje się na życie bezpieczne.
Bez rąk nie idzie programować, a regeneracja chodź będzie całkowita, jeśli nie uszkodziło się jakiejś ważniejszej struktury to i tak miłość przemija w końcu i już się nie ma takiej siły własnej woli.

Brzmisz jak byś miał jakieś urojenia stary.

2
Pendzoncy jelen napisał(a):

po 1 jak masz ciezka sytuacje to najlepszym wyjsciem jest urlop, nawet bezplatny, ogarniety menadzer w pelni zrozumie sytuacje nawet jezeli to okres probny

po 2 jak masz swiadkow mobbingu to jedziesz z kurfami

po 3 nie musisz podawac nazwy firmy ale daj jakies info to sie domyslimy o ktora firme

Mam świadków i kilka nagrań zastanowię się czy ich nie pozwać ale o tym rozmawiam już ze swoim prawnikiem.

0

Dzisiaj miałem wizje,

Niedaleka przyszłość, wioska programistów, jedyni mieszkańcy ziemi, którzy się rodzą i po ukończeniu pewnego roku życia toczą walki programistyczne, które są naturalną selekcją w tym świecie, gdzie przeżywają najinteligentniejsi.

Ci co przejdą turniej przezywają i mogą przejść do innego miasta gdzie żyją normalnie.
Reszta ginie i ci co wygrają zabierają ich moc obliczeniową, a rodzina traci syna/córkę i muszę się starać o nowe, lecz ta rodzina programistów sama przeszła selekcję.

W sumie to był tylko sen, ale jaki dziwny i sam brałem udział w tej selekcji i byłem akurat na odpowiednim poziomie.

0
Krwawy Krawiec napisał(a):
Pendzoncy jelen napisał(a):

po 1 jak masz ciezka sytuacje to najlepszym wyjsciem jest urlop, nawet bezplatny, ogarniety menadzer w pelni zrozumie sytuacje nawet jezeli to okres probny

po 2 jak masz swiadkow mobbingu to jedziesz z kurfami

po 3 nie musisz podawac nazwy firmy ale daj jakies info to sie domyslimy o ktora firme

Mam świadków i kilka nagrań zastanowię się czy ich nie pozwać ale o tym rozmawiam już ze swoim prawnikiem.

Lepiej odpuść sobie. Ja też w swoim życiu spotykałem różnych cebulaków i powiem Ci, że sprawa w sądzie będzie kosztowała Ciebie więcej nerwów i zdrowia niż to warte, a znając polskie sądy niewiele na tym zyskasz. I jeszcze prawnik wydoi z Ciebie kasę bo prawnicy lubią doić grubą kasę, a w zamian nic nie oferują. Lepiej poszukaj sobie normalnej pracy z normalnymi ludźmi. Proponuję zagraniczne firmy. Podobno w skandynawskich firmach jest przyjazna atmosfera w pracy. A cebulaków zostaw. Jak chcesz się na nich zemścić, to zrób im czarny PR w internecie. To nie kosztuje pieniędzy, nie kosztuje zdrowia i poprawia humor :)

1

Mam prawnika w rodzinie, zrobi mi to wszystko za darmo i z przyjemnością.

Na razie rozważamy czy pozwać tylko firmę czy też dodatkowo z osobna 2 osoby, które były szczególnie w to zamieszane.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1