##OCENA CURRICULUM VITAE
"Posługiwanie się systemem kontroli wersji Git"
To dobrze, że wyjaśniasz, że Git jest systemem kontroli wersji, i że się nim posługujesz (z napisania np. "system kontroli wersji (Git)" samo z siebie by to nie wynikało). Jeśli miałbym się do czegoś przyczepić to - no niestety - nie precyzujesz, w jakim celu posługujesz się systemem kontroli wersji. Uzupełniłbym to sformułowanie:
"Posługiwanie się systemem kontroli wersji Git w celu wersjonowania kodu"
I od razu przejrzyściej. To zdanie też prosiłoby się o rozwinięcie:
"Przeprowadzanie testów jednostkowych za pomocą biblioteki NUnit"
Jeśli chcesz rzucać tak telegraficznymi sformułowaniami, to może od razu walnąć samo "testy jednostkowe (NUnit)"? :)) Sam widzisz, że to absurd; chciałbym widzieć minę zdezorientowanego rekrutera. Nic na pół gwizdka, wypada zakasać rękawy i troszkę się rozpisać: "Tworzenie testów jednostkowych, uruchamianie i analiza wyników ich przebiegu przy użyciu służącej do tego celu biblioteki NUnit".
Żyjemy w epoce internetu, a papier nie jest już towarem deficytowym. Nie bójmy się przelewać myśli w słowa. Pamiętajmy, że niska liczba słów sugeruje małą ilość myśli.
Nie podobają mi się też nagłówki sekcji. "Wykonane projekty" - ten jeden jest w porządku. Gdyby było same "Projekty", ktoś mógłby podejrzewać, że pod spodem wymieniłeś akurat te niewykonane. Uściślenie, że chodzi o projekty wykonane, usuwa wątpliwości. Ale dlaczego w takim razie "wykształcenie", a nie "posiadane wykształcenie"? Skąd czytelnik będzie wiedział, o jakie wykształcenie chodzi? Dobrego programistę powinna cechować precyzja.
Jest dobrą i zalecaną praktyką, aby CV czytało się niczym wyciąg z Dziennika Ustaw. Dodaje to dokumentowi - a więc i naszej kandydaturze - urzędowej powagi.
Przyczepiłbym się także do typografii. Jest zbyt mało rodzajów bulletpointów. Kwadraciki, kółeczka, strzalki, to wszystko. Trzy na krzyż na cały arkusz; wygląda to biednie. Kaman, to nie są czasy Worda 3.0. Obok tych eleganckich strzałek z cieniem dodalbym co najmniej gwiazdki i brylanciki.
Podobają mi się za to etykietki na górze strony. "Dane osobowe" - dzięki temu wiemy, czym jest imię i nazwisko, data urodzenia itd. Także "Telefon", "E-mail" - to wyklucza możliwość pomyłki. Nie zliczę, ile razy nie dostałem pracy, bo rekruter próbował do mnie zadzwonić na numer [email protected]; dopóki nie uświadomiono mi, że trzeba tłumaczyć, że jest to email.