DG w wynajętym mieszkaniu.W

0

Witam, potrzebuje szybkiej porady. Jestem programistą i otwieram własną działalność. Mieszkam w wynajętej kawalerce i tam chciałbym prowadzić swoją działalność. Czy potrzebna mi jest do tego zgoda właściciela? Pytanie czy wystarczy zwykła pisemna zgoda czy musi dokonać innych działań prawnych? Oraz co jeśli nie zgodzi się na zarejestrowanie działalności w jego mieszkaniu czy są jakieś inne opcje poza kupnem lokalu. Nadmienię że potrzebne mi jest biurko i komputer czyt. 2-3 m2.
Pozdrawiam

0

Żeby założyć DG musisz mieć tytuł prawny do lokalu, a taki tytuł można nabyć m.in. poprzez umowę najmu czy użyczenia. Jeżeli przeznaczysz całe mieszkanie lub pomieszczenie do prowadzenia DG może to wpłynąć na wysokość należnego podatku od nieruchomości, która odprowadza właściciel.

1

Jeżeli przeznaczysz całe mieszkanie lub pomieszczenie do prowadzenia DG może to wpłynąć na wysokość należnego podatku od nieruchomości, która odprowadza właściciel.

Nie do końca tak jest. Lokal musiałby zmienić swoje przeznaczenia, a to czy zmieni, wynika z już z prawa budowlanego. Ogólnie zarejestrować działalność możesz i nie musisz mieć zgody. Teoretycznie nie musisz mieć także zgody, żeby tam działalność wykonywać, ale jeśli już chcesz to wliczać do kosztów uzyskania przychodzu (część mieszkania), to musisz mieć:

  • zgoda od właściciela + umowa
  • umowa + rachunek (właściciel ma obowiązek Ci taki wystawić)

Tak przynajmniej rzecze US w Krakowie (ostatnio się dowiadywałem w tej kwestii).
Co do zmiany przeznaczenia lokalu to w skrócie, jeśli przeznaczasz część lokalu (lub całość) na lokal usługowy, magazyn etc. to wtedy takie coś ma miejsce. Jeśli natomiast walniesz sobie w kącie biurko z kompem i jakiś regał na książki oraz nie przychodzą klienci do Ciebie, to nie zmienia się przeznaczenie lokalu, zatem właściciel nie płaci większych podatków. Aby się co do tego upewnić, należy zapytać we właściwym urzędzie gminy, który się takimi sprawami zajmuje.

0
Skromny Szewc napisał(a):

Co do zmiany przeznaczenia lokalu to w skrócie, jeśli przeznaczasz część lokalu (lub całość) na lokal usługowy, magazyn etc. to wtedy takie coś ma miejsce. Jeśli natomiast walniesz sobie w kącie biurko z kompem i jakiś regał na książki oraz nie przychodzą klienci do Ciebie, to nie zmienia się przeznaczenie lokalu, zatem właściciel nie płaci większych podatków. Aby się co do tego upewnić, należy zapytać we właściwym urzędzie gminy, który się takimi sprawami zajmuje.

Ale nie zapominaj, że swoje trzy grosze ma też w tym spółdzielnia/wspólnota, które mogą wymagać od właściciela wyższego czynszu za samo zarejestrowanie tam działalności.

0

Jeśli chcesz być VATowcem to będą sprawdzać czy masz zgodę właściciela.

1

Możesz też skorzystać w biura wirtualnego.

0

Ale nie zapominaj, że swoje trzy grosze ma też w tym spółdzielnia/wspólnota, które mogą wymagać od właściciela wyższego czynszu za samo zarejestrowanie tam działalności.

To akurat nieprawda. No chyba, że działalność jest dokuczliwa i narusza zasady współżycia społecznego.

Tu na potwierdzenie: https://bezprawnik.pl/czy-na-firme-w-mieszkaniu-trzeba-miec-zgode-spoldzielni/

0

Musisz mieć zgodę właściciela. Jeżeli odkryje, że to ukryłeś może po prostu wypowiedzieć umowę. Ja zadzwoniłem do właściciela. Powiedziałem, że tak na prawdę to nic nie zmienia. Lokal nie zmieni swojego statusu z lokalu mieszkalnego na uzytkowy wiec nie zaplaci wyzszego podatku. Wypada podpisać aneks, dla poczucia bezpieczeństwa właściciela dopisałem w nim, że zobowiązuję się wyrejestrować działalność w momencie rozwiązania umowy najmu zawartej w osobnym dokumencie.
Jeżeli się nie zgodzi to pozostaje rejestracja w miejscu zameldowania (tam też będziesz płacić vat) albo rejestracja działalności w wirtualnym biurze (ale to już dodatkowe koszty).

0

Nie musisz mieć zgody właściciela, jeśli nie zmieniasz przeznaczenia lokalu. Tak samo nie musisz mieć zgody spółdzielni (a co się z tym wiąże nic do spółdzielni zgłaszać) jeśli nie zmieniasz przeznaczenia lokalu.
To zmiana przeznaczenia lokalu jest tutaj kluczowa.
Do samego zarejestrowania działalności potrzebny jest tylko tytuł prawny do lokalu, a takim jest umowa najmu.
Jeżeli na umowie masz, że najmujesz lokal do celów mieszkalnych, a ty sobie tam zarejestrujesz działalność i nie zmieni się przeznaczenie lokalu na użytkowy (bo np. postawiłeś sobie biurko z komputerem i piszesz kod), to lokal nadal jest mieszkalny (tj. nie zmieniło się jego przeznaczenie), więc żadnej zgody mieć nie musisz.
To akurat wiem na 100% bo dowiadywałem się niedawno u kilku źródeł (prawnik, księgowa, US) + w internecie jest pełno informacji na ten temat.

0
Skromny Szewc napisał(a):

To akurat nieprawda. No chyba, że działalność jest dokuczliwa i narusza zasady współżycia społecznego.

Tu na potwierdzenie: https://bezprawnik.pl/czy-na-firme-w-mieszkaniu-trzeba-miec-zgode-spoldzielni/

Przeczytałeś to w ogóle? Przecież to jest o czymś zupełnie innym niż ja napisałem.

Skromny Szewc napisał(a):

Nie musisz mieć zgody właściciela, jeśli nie zmieniasz przeznaczenia lokalu. Tak samo nie musisz mieć zgody spółdzielni (a co się z tym wiąże nic do spółdzielni zgłaszać) jeśli nie zmieniasz przeznaczenia lokalu.

Zmianę przeznaczenia trzeba zgłaszać w Urzędzie Miasta albo Gminy. W spółdzielni zaś rejestrację działalności. Cała reszta jest kwestią statutu i zarządu, mogą podnieść czynsz jeśli uznają, że na skutek działalności zwiększą się w jakiś sposób koszty eksploatacyjne budynku.

To, że urzędy czegoś nie wymagają to jedno, ale z punktu widzenia właściciela może to być po prostu złamanie warunków umowy najmu skutkujące jej wypowiedzenie ze skutkiem natychmiastowym. Trzeba być wyjątkowym burakiem-januszem, aby nie informować właściciela, że mu się DG w mieszkaniu rejestruje, no ale widzę, że wśród programistów takich też nie brakuje.

0

http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/321156,obowiazki-wobec-gminy-lub-spoldzielni-mieszkaniowej.html

I kluczowy cytat, czyli to, o czym cały czas mówię:

Zgodę spółdzielni mieszkaniowej przedsiębiorca musi uzyskać tylko wówczas, gdy byłoby to związane ze zmianą sposobu korzystania z lokalu lub przeznaczenia lokalu, bądź jego części. Powinien wówczas wystąpić o nią do zarządu spółdzielni na piśmie.

Zatem w naszym przypadku nic do spółdzielni zgłaszać nie trzeba ani prosić o zgodę.

Zmianę przeznaczenia trzeba zgłaszać w Urzędzie Miasta albo Gminy.

Zdawało mi się, że mówimy tutaj o jednoosobowej działalności związanej z wytwarzaniem oprogramowania. Nic nie trzeba zgłaszać wtedy. Tutaj masz, kiedy trzeba zgłaszać:
http://samorzad.infor.pl/temat_dnia/387004,Kiedy-zglaszac-zmiane-sposobu-uzytkowania-lokalu.html

Trzeba być wyjątkowym burakiem-januszem, aby nie informować właściciela, że mu się DG w mieszkaniu

A co ma bycie januszem do informowania właściciela w jaki sposób rozporządzasz lokalem, do którego masz tytuł prawny? Zmieniłeś charakter lokalu? Nie? To o jakim złamaniu umowy tutaj mowa? No chyba, że w umowie masz wyraźnie zakaz prowadzenia działalności, ale to już kwestia umowy, jaką się podpisuje.

0
Skromny Szewc napisał(a):

I kluczowy cytat, czyli to, o czym cały czas mówię:

Zgodę spółdzielni mieszkaniowej przedsiębiorca musi uzyskać tylko wówczas, gdy byłoby to związane ze zmianą sposobu korzystania z lokalu lub przeznaczenia lokalu, bądź jego części. Powinien wówczas wystąpić o nią do zarządu spółdzielni na piśmie.

Ja nic nie pisałem o zgodzie. Pisałem tylko i wyłącznie o wysokości czynszu.
Oczywiście można ich nie informować, potem najwyżej zapłaci się zaległy czynsz z odsetkami jak na Janusza przystało.

Zdawało mi się, że mówimy tutaj o jednoosobowej działalności związanej z wytwarzaniem oprogramowania. Nic nie trzeba zgłaszać wtedy. Tutaj masz, kiedy trzeba zgłaszać:
http://samorzad.infor.pl/temat_dnia/387004,Kiedy-zglaszac-zmiane-sposobu-uzytkowania-lokalu.html

O borze tucholski. :|
Trzeba zgłaszać jeśli zmieniło się przeznaczenie, jeśli się nie zmienia, to się nie zgłasza. Chodzi o to, że zgłasza się w UM albo UG bo to one odpowiadają za podatek od nieruchomości. Spółdzielnia to nie jest Urząd, do spółdzielni płaci się czynsz, a nie podatek.
Teraz jasne?

A co ma bycie januszem do informowania właściciela w jaki sposób rozporządzasz lokalem, do którego
masz tytuł prawny?

No właśnie to. Robisz coś za plecami właściciela, za co on potencjalnie może ponieść konsekwencje. Czym to niby jest jeśli nie buractwem?

0

Przed chwilą był u mnie właściciel i niestety, ale nie zgodził się na zarejestrowanie działalności podpierając się tym, że trzeba by zmienić warunki najmu oraz całej umowy, a nie chce mu się w to bawić... Szanuje bo to jego mieszkanie i podjął taką a nie inną decyzje. Jednak w tej sytuacji jestem troszkę w czarnej dupie bo od grudnia mam zacząć. Macie jakieś pomysły? Może księgowa coś zaradzi...

0

Księgowa mówi żebym zarejestrował u rodziców w miejscu zamieszkania. Biorąc pod uwagę że jest to inne miasto aniżeli to w którym będę świadczył usługi to nie będzie syfu w przypadku kontroli itd?

0

Nie, sam tak miałem. Teraz jako moja sytuacja jest trochę inna ale nie sądzę by był z tym jakiś problem.

0
Brunatny Szewc napisał(a):

Księgowa mówi żebym zarejestrował u rodziców w miejscu zamieszkania. Biorąc pod uwagę że jest to inne miasto aniżeli to w którym będę świadczył usługi to nie będzie syfu w przypadku kontroli itd?

Kontrolę po prostu będzie przeprowadzał urząd z tamtego miasta, więc będziesz musiał tam być albo raczej dostarczyć do niego swoją dokumentację.
No i jeśli chcesz być płatnikiem VAT, to trzeba chyba mieć jakąś umowę użyczenia lokalu z rodzicami, żeby się papiery zgadzały.

0

Do działalności spokojnie faktycznie możesz użyć adresu rodziców, ale odliczanie lokalu oczywiście już nie przejdzie. Bo niby jak. Masz umowę najmu w miejscu X, podatek musisz płacić zgodnie z miejscem zamieszkania czyli X, a będziesz niby próbował odliczać coś z innego miejsca, gdzie masz działalność? Każdy to od razu zakwestionuje. Od razu widać, że to naciągane.
Jak nic nie będziesz odliczał, to żadna kontrola ci nie grozi, bo niby po co.

0

Hej programmersi,

Mam nadzieję, że "wykop" tematu jest ok.

Jakie są obecnie metody założenia działalności gospodarczej, gdy nie mamy własnego mieszkania?
Bliska mi osoba dostała telefon z urzędu skarbowego, powiedzieli, że trzeba przedstawić tytuł prawny do lokalu.

  1. Mieszkanie wynajmowane - raczej odpada. W umowie najmu (jak zresztą u 98% rodaków) jest zapis, że jest zakaz zakładania i prowadzenia działalności gospodarczej.
    Czy przedstawić urzędowi kopię umowy najmu, argumentując, że nie zmienia się charakter lokalu (pozostaje charakter mieszkalny) i zapis o zakazie jest nieważny, ponieważ jest sprzeczny z zasadą współżycia społecznego i ustawą o swobodzie działalności gospodarczej?
    Proszenie właściciela o pisemne pozwolenie (polecane tutaj: https://pomoc.infakt.pl/hc/pl/articles/115000574450-O%C5%9Bwiadczenie-o-zgodzie-na-prowadzenie-dzia%C5%82alno%C5%9Bci-w-wynajmowanym-mieszkaniu) odpada - przy obecniej koniunkturze (bańka mieszkaniowa) jest minimum 10 osób chętnych na każde mieszkanie.
    Wg artykułu infakt (https://www.infakt.pl/blog/czy-tytul-prawny-jest-konieczne-do-rejestracji-do-vat/) brak podstaw prawnych do takich próśb urzędu skarbowego, ale jest to powszechnie praktykowane.

  2. Zapisanie się w miejscu zamieszkania rodziny - odpada.
    Albo mieszkają na stałe za granicą, albo stosunki są bardzo złe.

  3. Biuro wirtualne (sam adres) - odpada.
    Od 2017/18 US wymaga kaucji w wysokości 50 tys. złotych.

  4. Biuro coworkingowe - w ostateczności.
    Prawdopodobnie na tym się skończy, choć koszt 600 zł już trochę znaczy dla portfela.
    Tylko czy da się "skorygować" VAT-R, który jest już "w toku"?

0
raveltravel napisał(a):

Hej programmersi,

Mam nadzieję, że "wykop" tematu jest ok.

Jakie są obecnie metody założenia działalności gospodarczej, gdy nie mamy własnego mieszkania?
Bliska mi osoba dostała telefon z urzędu skarbowego, powiedzieli, że trzeba przedstawić tytuł prawny do lokalu.

  1. Mieszkanie wynajmowane - raczej odpada. W umowie najmu (jak zresztą u 98% rodaków) jest zapis, że jest zakaz zakładania i prowadzenia działalności gospodarczej.
    Czy przedstawić urzędowi kopię umowy najmu, argumentując, że nie zmienia się charakter lokalu (pozostaje charakter mieszkalny) i zapis o zakazie jest nieważny, ponieważ jest sprzeczny z zasadą współżycia społecznego i ustawą o swobodzie działalności gospodarczej?
    Proszenie właściciela o pisemne pozwolenie (polecane tutaj: https://pomoc.infakt.pl/hc/pl/articles/115000574450-O%C5%9Bwiadczenie-o-zgodzie-na-prowadzenie-dzia%C5%82alno%C5%9Bci-w-wynajmowanym-mieszkaniu) odpada - przy obecniej koniunkturze (bańka mieszkaniowa) jest minimum 10 osób chętnych na każde mieszkanie.
    Wg artykułu infakt (https://www.infakt.pl/blog/czy-tytul-prawny-jest-konieczne-do-rejestracji-do-vat/) brak podstaw prawnych do takich próśb urzędu skarbowego, ale jest to powszechnie praktykowane.

  2. Zapisanie się w miejscu zamieszkania rodziny - odpada.
    Albo mieszkają na stałe za granicą, albo stosunki są bardzo złe.

  3. Biuro wirtualne (sam adres) - odpada.
    Od 2017/18 US wymaga kaucji w wysokości 50 tys. złotych.

  4. Biuro coworkingowe - w ostateczności.
    Prawdopodobnie na tym się skończy, choć koszt 600 zł już trochę znaczy dla portfela.
    Tylko czy da się "skorygować" VAT-R, który jest już "w toku"?

  1. Też dostałem telefon od US jak zakładałem DG (grudzień 2018) i powiedzieli mi żebym zaznaczył, że pracuję 'w terenie' a jako adres doręczeń itp wskazał mój adres zamieszkania + dostarczył im kopię umowy najmu. Zgoda właściciela nie była potrzebna.
0
raveltravel napisał(a):

zapis o zakazie jest nieważny, ponieważ jest sprzeczny z zasadą współżycia społecznego i ustawą o swobodzie działalności gospodarczej?

Czy ustawa o swobodzie działalności gospodarczej nakazuje właścicielowi wynajem lokalu na cele działalności w tej samej cenie, co osobie prywatnej?

0
somekind napisał(a):
raveltravel napisał(a):

zapis o zakazie jest nieważny, ponieważ jest sprzeczny z zasadą współżycia społecznego i ustawą o swobodzie działalności gospodarczej?

Czy ustawa o swobodzie działalności gospodarczej nakazuje właścicielowi wynajem lokalu

Nie nakazuje

na cele działalności w tej samej cenie, co osobie prywatnej?

Czytałeś choć ten lub podobne tematy ? Jest to wciąż najem na cele mieszkalne, bo nie zmienia się charakter, przeznaczenie ani opodatkowanie. Nil, zero.

Amerykanie wyznają maksymę "Żyj i pozwól żyć". Popieram, bo co nie ma najmniejszego wpływu na druga osobę, nie powinno być wzbronione.

0

Czyli w ramach zasady "żyj i pozwól żyć" chcesz zabronić właścicielowi swobodnego ustalania ceny w zależności od typu klienta?

3

O cholera, tego argumentu to się nie spodziewałem xD Czy pisałem gdzieś o centralnym planowaniu cen?
W umowie można umieścić wszystko. Zakaz meldowania się, zakaz prowadzenia działalności, zakaz poszukiwania leku na raka, ograniczenie okresu wypowiedzenia do 1 miesiąca. Papier przyjmie wszystko.
Status quo przestaje obowiązywać, gdy tylko w magiczny sposób okazuje się, że zapisy w ustawie są ważniejsze niż ustalenia między dwoma wolnymi osobami.
W ten sam sposób w szoku był właściciel drukarni, gdy okazało się, że nie może od tak odmówić wydruku ulotek, bo nie podoba mu się kolor tęczowy.
Świat byłby lepszy, gdyby ludzie nie tworzyli problemów, tam gdzie ich nie ma :)

3

Zakładałem działalność parę dni temu. Księgowa powiedziała że od jakiegoś roku (z tego co pamiętam) nie ma już obowiązku posiadania siedziby DG i że w moim przypadku idealnie to się nada ponieważ pracuję w "terenie" u klienta. Podałem tylko adres wynajmowanego mieszkania jako zamieszkania oraz do doręczeń. Potrzebowałem w urzędzie pokazać umowę najmu oraz skan aktu własności mieszkania osoby od której wynajmuje.

0
raveltravel napisał(a):

O cholera, tego argumentu to się nie spodziewałem xD Czy pisałem gdzieś o centralnym planowaniu cen?

Nie wiem. Wiem za to, że ja nie pisałem.

W umowie można umieścić wszystko. Zakaz meldowania się, zakaz prowadzenia działalności, zakaz poszukiwania leku na raka, ograniczenie okresu wypowiedzenia do 1 miesiąca. Papier przyjmie wszystko.
Status quo przestaje obowiązywać, gdy tylko w magiczny sposób okazuje się, że zapisy w ustawie są ważniejsze niż ustalenia między dwoma wolnymi osobami.

Dlatego pytam - której konkretnie ustawie?
Która konkretnie ustawa zakazuje wyznaczyć inną cenę najmu osobie prywatnej niż osobie chącej zarejestrować w przedmiocie najmu działalność gospodarczą?

Bo ja jako właściciel wolałbym mieć swobodę w tej kwestii. No, ale może jej faktycznie nie ma. Ale to chciałbym znać konkretny paragraf.

1

Najsensowniej jest założyć firmę u kogoś np starych w innym województwie. Szukać tam kontrahentów, niestety bezskutecznie. Podjąć biznesową decyzję o wyjeździe do innego miasta Wojewódzkiego, tam znajdziesz kontrahentów. Niestety pochodzisz i mieszkasz 300 km dalej. Codziennie podróże są nieekonomiczne więc podejmujesz uzasadnienia decyzję o wynajęciu garsoniery (tylko na cele mieszkalne, możesz niestety w niej mieszkać to sam) w mieście kontrahenta. Unikasz dzięki temu kosztów hoteli, paliwa. A czas który oszczędzasz przeznaczasz na działaność z której osiagasz zyski.
Tym sposobem cała kwota wynajmu garsoniery jest Twoim kosztem.

1
Terrored napisał(a):

Zakładałem działalność parę dni temu. Księgowa powiedziała że od jakiegoś roku (z tego co pamiętam) nie ma już obowiązku posiadania siedziby DG i że w moim przypadku idealnie to się nada ponieważ pracuję w "terenie" u klienta. Podałem tylko adres wynajmowanego mieszkania jako zamieszkania oraz do doręczeń. Potrzebowałem w urzędzie pokazać umowę najmu oraz skan aktu własności mieszkania osoby od której wynajmuje.

Dziękuję za pomoc. Faktycznie jest od niedawna taka opcja w CEIDG. Info dla potomnych: https://www.ifirma.pl/blog/brak-stalego-miejsca-prowadzenia-dzialalnosci-czy-to-mozliwe.html

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1