tak się śmiejecie z butkampów w 3 miesiące, a tu....

0

https://4programmers.net/Praca/31816-junior_mobile_developer za 2 pińcet

Otóż zakładamy, że bystry programista na poznanie składni nowego języka potrzebuje nie więcej niż 3 dni, a po 3 miesiącach potrafi sprawnie poruszać się w nowo poznanym SDK.
1

Ale przecież to akurat prawda. Trochę przerysowane, ale generalnie tak jest, ze nauka kolejnego (!) języka o znanym paradygmacie, a szczególnie o podobnej składni, to jest bardzo niewielki wysiłek. Nauka i poznanie API/bibliotek będzie wymagała mimo wszystko trochę wiecej czasu.

Ale jest diametralna różnica między nauką programowania / nauką pierwszego języka, a nauką kolejnych. To trochę jak z jazdą samochodem -> czym innym jest nauka od zera i robienie prawka, a czym innym jest przyzwyczajenie sie do nowego samochodu, szczególnie jeśli to nadal osobówka (czyli ten sam paradygmat).

0

Kolejny język to faktycznie zwykle koło 3 dni zabawy. Jednak poznanie bibliotek i frameworków w stopniu pozwalającym na pracę, których zwykle jest kilka - przeczytanie dokumentacji, przykładów, klepnięcie prostego projektu, natrafienie na podstawowe problemy - to zwykle zabiera > 3 miesiące, w zależności od ilości frameworków.

4

ja na ten przykład, jakbym mógl się nauczyć programować w "czy dni" to poprawiłbym sobie ikonę menu mobilnego na stronce
screenshot-20171116203031.png

6

Ogólnie jak ktoś uczy sie programować dłużej niż 3 dni od zera to nie nadaje sie na programiste. Teraz sa takie boodcampy i udacity że płacisz 30 tys zł i po miesiącu nauki dostajesz 20k zł na reke.
A ci którzy studiowali to debile bo tylko stracili swój czas, przecież studia uczą jakiejś nic niepotrzebnej matematyki i innych głupot.

0
Shalom napisał(a):

Ale przecież to akurat prawda. Trochę przerysowane, ale generalnie tak jest, ze nauka kolejnego (!) języka o znanym paradygmacie, a szczególnie o podobnej składni, to jest bardzo niewielki wysiłek. Nauka i poznanie API/bibliotek będzie wymagała mimo wszystko trochę wiecej czasu.

Ale jest diametralna różnica między nauką programowania / nauką pierwszego języka, a nauką kolejnych. To trochę jak z jazdą samochodem -> czym innym jest nauka od zera i robienie prawka, a czym innym jest przyzwyczajenie sie do nowego samochodu, szczególnie jeśli to nadal osobówka (czyli ten sam paradygmat).

Nie przeczę, ale gość, który jest już na takim poziomie, że w 3 dni opanowywuje składnie kolejnego języka i w 3 miechy wdraża się w niego chyba więcej zasługuje niż 2.5 w najdroższym po Wawie mieście w PL?

2.5 to jest ochłap dla świeżaka desperata

0
czysteskarpety napisał(a):

ja na ten przykład, jakbym mógl się nauczyć programować w "czy dni" to poprawiłbym sobie ikonę menu mobilnego na stronce

g---no się znasz na mobilkach, ta ikonka jest przystosowona do tego nowego telefonu z zagietym ekranem, reszta sie wyswietla z boku telefonu

ty pewnie masz jakas nokie 3310 ktora ma płaski ekran i nie umie w nowe frontendy

0
Sceptyczny Dinozaur napisał(a):

Nie przeczę, ale gość, który jest już na takim poziomie, że w 3 dni opanowywuje składnie kolejnego języka i w 3 miechy wdraża

bo tam masz się pręciuniusio wdrażać i zapierdzielać przy projektach aby hajs się sypał dla szlachty, a plebs dostaje 2,5 i sie cieszy, proste

0

Przecież możesz też dostać 3700.
Ale nie dostaniesz, bo czeka już 10 Ukraińców na twoje miejsce.

2

łoo panie, za 3700 to całą uprawę hindusów nawet

4
Brunatny Ogórek napisał(a):

Przecież możesz też dostać 3700.
Ale nie dostaniesz, bo czeka już 10 Ukraińców na twoje miejsce.

Zapamiętaj młody - dolną granicę widełek nie po to wymyślili, żeby płacić ludziom górną.

2

powinni se to zawiesić na korkowej tablicy w sali

screenshot-20171116210043.png

0

W Krakowie dają dużą kasę na start. W Warszawie takie oferty dla miesiączkowych ;) absolwentów chodzą w widełkach 1200 do 1800 zł na umowę zlecenie
W stolicy wymaganie też wyższe. Trzy tygodnie nauki a nie trzy dni.

0

Lepsze takie oferty jak wysyp junior fullstack na dzieło dla młodego dynamicznego zespołu i wymagania php/wordpress/js/photoshop/angular/react/mysql/mongodb/python/ruby mile widziane podobny tasiemiec razy dwa, zapewniamy pracę pełną wyzwań.

0

poznanie składni, nie znaczy, że jesteś programistą. Co za g**no, wam wciskają w tych szkółkach ludzie obudzcie się. Nie każdy może być lekarzem i nie każdy może być programistą! By stać się lekarzem trzeba mieć papier, czemu nie może tak być w zawodzie programisty?

0

W sumie nasuwa się ciekawe pytanie - czy pracując jako full-stack w JS/Mongo/Wordpress/Photoshop trzeba znać się na programowaniu?
Może wystarczy SODD?
A jeśli tak, to pensja w sumie adekwatna.

0

Na programowaniu w ogóle nie trzeba się znać by programować, zobaczcie na popularność outsourcingu do Indii.
Coraz częsciej zresztą widuje Hindusów nawet przy rzeczach dość zaawansowanych typu Big Data. Co prawda komplikują to strasznie i piszą Javowy kod w Scali, a w dodatku nie da się zrozumieć ich angielskiego, ale kogo to obchodzi?

0

Ja mogę napisać jak to jest w moim przypadku.

Otóż programuję w 2 językach, uczyłem (i ciągle uczę) się ich po backgroundzie C/C++ (tam minimalnym, lecz jednak). Mam kilka weekly newsów z jednego języka, do tego dochodzi stack, twitter, reddit, tematyczne fora, nagrania z konferencji - jako tako staram się to ogarniać, by co ciekawsze rzeczy sprawdzać (arty, tricki, apki). I czasem też prywatnie klepię projekciki w nich. Do tego zabawy w profiling, debugging poraz 100tny i tak dalej. Ciągłe sprawdzanie z cyklu "co się stanie, jeśli zrobie to tak", lub "zdebuguję to tak" itp.

I robię tak już chyba 2 lata (takie interesowanie się tymi jezykami, poza samym praktykowaniem w nich). I generalnie konkluzja jest taka, że im więcej nowinek o tylko tych dwóch językach czytam/sprawdzam, to stwierdzam, że... nic nie wiem o nich kompletnie. Oczywiście, nie neguję, że ktoś uczący się 3 miesiące może napisać "jakieś" apki w nich, ale do znajomości tego, jak działa ten język, jak pisać optymalnie, jak stosować dobre praktyki lub znać różne gotchas/tricks... no ja np. po dwóch latach odpowiedziałbym, że w sumie nie wiem tego. ;-)

0

To przeczytaj jakąś kompleksową książke 1-1.5 k stron lub dokumentacje a nie sie uczysz z redita i sie dziwisz że czegos nie spotkales jeszcze.

0
Skromny Lew napisał(a):

To przeczytaj jakąś kompleksową książke 1-1.5 k stron lub dokumentacje a nie sie uczysz z redita i sie dziwisz że czegos nie spotkales jeszcze.

Dobrze skromny lwie! Dzięki Twojej radzie już wiem, dlaczego tak mało wiem... bo czytałem tylko książki spoza przedziału (1000,1500) i co najwyżej tę marną dokumentację. Wrócę tu jak odrobię lekcję domową... :(

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1