rekrutacyjne przygody

3

Strasznie poważne te Wasze wypowiedzi. Podczas jednej z rozmów w przeszłości rekruterka w jednej z firm miała najpiękniejszy biust jaki wtedy widziałem. Była wiosna i miała zwiewną sukienkę;)

0

To nie przypadkowo są zawsze rekruterki

0
slowbro napisał(a):

Strasznie poważne te Wasze wypowiedzi. Podczas jednej z rozmów w przeszłości rekruterka w jednej z firm miała najpiękniejszy biust jaki wtedy widziałem. Była wiosna i miała zwiewną sukienkę;)

W takiej sytuacji pytałbym czy nie potrzebują kogoś do HR-u ;).

0

Codylity pokazuje jeszcze jedną ważną rzecz. Motywacje kandydata do pracy we firmie ponieważ większość kandydatów zrezygnuje z dalszej rekrutacji lub rozwiążę źle myśląc "może nie będą sprawdzali, nie chce mi się".

0

Ja raz zaprosiłem rekruterkę po rozmowie na kawę, ale powiedziała że już ma chłopaka :(

5
Czulu napisał(a):

Ja raz zaprosiłem rekruterkę po rozmowie na kawę, ale powiedziała że już ma chłopaka :(

Aplikowałeś na programistę. :/

Gdybyś aplikował na członka zarządu sama zaproponowałyby kawę.

1

Codylity pokazuje jeszcze jedną ważną rzecz. Motywacje kandydata do pracy we firmie
ponieważ większość kandydatów zrezygnuje z dalszej rekrutacji lub
rozwiążę źle myśląc "może nie będą sprawdzali, nie chce mi się".

No ale to i tak za mało do sprawdzenia motywacji. Powinni dodać jeszcze jakieś bugi w randomowych miejscach (np. że od czasu do czasu test się psuje i ci przestawia klawiaturę na chińską, albo zamienia z z y, żeby było utrudnienie), i test można by było robić tylko u nich w biurze o szóstej rano (żeby sprawdzić, czy będzie ci się chciało przyjechać), i np. jak ci źle wyjdzie to kopie cię prądem. No i oczywiście wszystko byłoby filmowane i udostępnione w TV czy w internecie, tak żeby cała Polska by widziała, czy jesteś dobry czy słaby.

Wtedy dopiero by pokazywało to, jak mocno ktoś jest zmotywowany żeby pracować w danej firmie. A nie, że ktoś sobie od niechcenia wypełni test z wygodnej kanapy.

0

Bo trzeba wykazać ponadprzeciętną motywację do pracy w syfie kile i mogile gdzie większość nowych pracowników ucieka do pół roku.

Ktoś kto pozwoli się przeczołgać na rekrutacji, przejdzie Codility dobrze rokuje na zahukanego, niedowartościowanego, ulegającego presji szefów pracownika.

0

Ty to piszesz dla jaj ale jak jakiś ambitny HR lub szef Janusz to przeczyta to stwierdzi "racja" i bedzie dawać te testy codility.

4
  • Proszę przesłać CV i kwotę wynagrodzenia za którą chciałby Pan pracować.

  • Codility

  • Zadanie rekrutacyjne z terminem 2 tygodnie wymagające 7 wieczorów intensywnej pracy

  • Pięć etapów rekrutacji, po piątym firma zrywa wszelki kontakt

  • itd.

Codility jest jednym z czerwonych alarmów: UWAGA!!! Beton Korpo albo Janusz Soft. Omijać z daleka!!!!

0
Fajkowy Smurf Pisarz napisał(a):
  • Proszę przesłać CV i kwotę wynagrodzenia za którą chciałby Pan pracować.

  • Codility

  • Zadanie rekrutacyjne z terminem 2 tygodnie wymagające 7 wieczorów intensywnej pracy

  • Pięć etapów rekrutacji, po piątym firma zrywa wszelki kontakt

  • itd.

Codility jest jednym z czerwonych alarmów: UWAGA!!! Beton Korpo albo Janusz Soft. Omijać z daleka!!!!

Chyba masz racje.

8

Można też wziąć przykład z call center i rekrutować parami lub trójkami by zaoszczędzić czas i dodać czynnik rywalizacji oraz stresu. Rozwijając twórczo to etap z negocjowaniem wynagrodzenia może przebiegać na wzór aukcji. Proszę podać minimalną stawkę, za którą jesteś wstanie pracować. Kandydat A mówi X, kandydat B mówi 90%*X. Rekrutujący czeka na kolejną przebitkę. Ale to mało. Jeden z dwóch kandydatów może być podstawiony i z wyczuciem kontrować oczekiwaną stawkę podczas rekrutacyjnej licytacji. Mało? Słup może znać odpowiedzi na pytania rekrutacyjne i odpowiada jak maszyna budząc w prawdziwym kandydacie wątpliwości co do swojej wiedzy i wyceny rynkowej. No i można jeszcze więcej. Słup byłby zatrudniany na staż z urzędu pracy. Nie trzeba wtedy szukać nikogo na zlecenie do słupowania i odrywać swoich pracowników od klepania szybko i tanio.

0

To genialne w swojej głupocie! Mógłbyś kręcić filmy!
Ja jednak się trochę obawiam, bo nie jedna taka przerysowana wizja wymyślona przez jakiegoś pisarza SF przed kilkudziesięcioma laty sprawdziła się.

2
Brunatny Ogórek napisał(a):

To genialne w swojej głupocie! Mógłbyś kręcić filmy!
Ja jednak się trochę obawiam, bo nie jedna taka przerysowana wizja wymyślona przez jakiegoś pisarza SF przed kilkudziesięcioma laty sprawdziła się.

Serial "Sabre", sezon "Nowe Zwolnienia", odcinek 8.

0

Rekruterka w korpo zapytała mnie o wiek. Odpowiadam, że nie powinno być takiego pytania. Ona na to "tak z ciekawości pytam, ale mogę też policzyć na podstawie studiów". Odmawiam dalej, a ona kiwa głową ze "zrozumieniem" i faktycznie, wczytuje się na dłuższą chwilę w CV. Nie mam nawet 30 lat.

1

mnie tez troszke smieszyły rozmowy kwalifikacyjne z rekruterkami...
mialem ich malutko, ale jak juz byly to troszke mnie denerowaly
ja rozumiem ze one chca zablysnac i spelniac swoje obowiazki, ale chyba zapominaja, ze po 8 godzinach roboty ktos moze nie chciec gadac o dupie marynie z obca osoba (bo ze znajomymi to lubie, taka ze mnie pierdoła...)
i zawzse na glupie pytania staram sie zgasic rozmowe, w stylu "jak wyglada pana dzien w pracy - programuje" - a cos wiecej? - "czytam, mysle, pytam, implementuje" :D

2

Najfajniejsze co usłyszałem od rekruterki z jednej firmy (gdzie się zatrudniłem ) to tekst: karty, dodatki... bla blabla... i po 10 latach pracy przysługuje panu dodatkowo 800 PLN dodatku.
10ciu ... latach.....

0

A o mnie to podczas rozmowy zapomnieli, siedziałem 4 godziny w salce konferencyjnej, zadania które mi dali były na 20 minut. :D

0

Zdalnie. Android Developer ( junior, regular, senior).

treść dla potomnych:

Zdalnie. Android Developer ( junior, regular, senior).

Miejsce pracy: Warszawa lub praca zdalna 100%
Wynagrodzenie: od 7000zł do 25 000 zł netto B2B(26 dni urlopu płatnego) ewentualnie od 6000zł brutto do 21 000zł brutto n umowie o prace w zależności od stopnia doświadczenia( kilka miejsca do obsadzenia).
Zatrudnienie bezpośrednio przez klienta.
Spotkanie rekrutacyjne online przez platformę bezpośrednio z klientem.

WYMAGANIA:
• doświadczenia w praca w tworzeniu aplikacji dla systemu android,
• min. 1 rok doświadczenia w programowaniu na projektach komercyjnych
Klient oferuje:
• rozwój zawodowy w ww. technologiach (szkolenia wewnętrzne i zewnętrzne)
• pracę w biurze w Warszawie b. blisko stacji metra =(parking dla pracowników) lub prace zdalną
• udział w ambitnych i innowacyjnych projektach
• metody realizacji projektów zgodnie z obowiązującymi standardami i trendami
• przyjacielską atmosferę w fajnym zespole
• stałą pracę w stabilnej firmie
• bezpłatną opiekę medyczną w prywatnych przychodniach
• pokrycie części kosztów zajęć sportowych
• pokrycie kosztów zakupu książek z dziedziny IT
• atrakcyjne wynagrodzenie i premie pieniężne
• elastyczny czas pracy i brak nadgodzin
• Refundacje szkoleń językowych

piszesz ze spoko senior b2b i wymagane wynagrodzenie. dostajesz oferte :

Aktualnie dla naszego klienta poszukuję specjalisty na stanowisko Android Developer (zatrudnienie bezpośrednio przez klienta w Warszawie).
Wynagrodzenie: 5000-13000 zł brutto na umowę o pracę ewentualnie b2b od 5000zł netto do 13 000zł netto

Klient: //wyciete

Wymagania:
•wykształcenie wyższe informatyczne lub ostatnie lata studiów
•umiejętność projektowania i myślenia obiektowego
•znajomość C#, Java lub C++
•chęć poszerzania umiejętności programistycznych o nowe języki programowania i nowe środowiska

Mile widziane:
•zainteresowanie technologiami mobilnymi lub medycznymi
•doświadczenie w tworzeniu aplikacji mobilnych (także pozazawodowe)

no ku**a... to że wynagrodzenie duzo nizsze niz wymagane to nic, najlepsze jest to: Senior Android Developer -> Mile widziane... doświadczenie w mobilnych...

dzisiejsze standardy rekrutacji.

0
Astro napisał(a):

Klient: //wyciete
Wymagania:
•wykształcenie wyższe informatyczne lub ostatnie lata studiów

Klient dostał co mu pośrednik wrzucił, więc klient postawił filtr. To raz.
Liczba aplikacji na stanowisko była tak duża, że klient pomyślał i obniżył wynagrodzenie.

Myśleliście, że hossa i łapanka każdego miała trwać wiecznie?

0
sqlka napisał(a):

Według mnie twoje doświadczenia tylko potwierdzają, to o czym już to kilkukrotnie pisano na forum, że pracę zdalną dużo trudniej dostać, bo jest wielu chętnych. To zresztą wcale nie dziwi, jeśli weźmiemy pod uwagę, że praca zdalna to często jedyna szansa dla ludzi z miast małych czy nawet średnich, by zarobić niezłe pieniądze.
W przypadku firm polskich, to na pracę zdalną przystanie zwykle tylko firma, jeśli albo ktoś jest dużo lepszy niż kandydat stacjonarny, albo jeśli jest z założenia rozproszona, a u nas stosunkowo mało jeszcze takich.

@somekind powiedział ze dobra prace można znaleźć wszędzie. Wiec jak to w końcu jest?

0
leniwy pierożek napisał(a):
Astro napisał(a):

Klient: //wyciete
Wymagania:
•wykształcenie wyższe informatyczne lub ostatnie lata studiów

Klient dostał co mu pośrednik wrzucił, więc klient postawił filtr. To raz.
Liczba aplikacji na stanowisko była tak duża, że klient pomyślał i obniżył wynagrodzenie.

Myśleliście, że hossa i łapanka każdego miała trwać wiecznie?

Pani z HR mogla darowac sobie wysylanie takiej oferty. Aplikujac do zachodnich rekruterow nikt sobie takich jaj nie robil. U nas jak w lesie. Jezeli chcesz pracowac za takie $ to prosze bardzo. nikt Ci nie broni

0

Ja tam w sumie miałem dwie rozmowy..
jedna z januszem, generalnie to stanowisko informatyk więc sam nie wiedział dobrze o co pytać.. wynagrodzenie najniższa krajowa z dopowiedzeniem, że jak się sprawdzę to po roku pomyslimy o jakiejś podwyżce. Podziękowałem.

druga to przez skype, dosyć konkretna rozmowa o techach, potem zadanie do domu, poziom raczej średni, trochę css, trochę php/ajaxa, obecnie jeszcze tu pracuję, ale powoli szukam kolejnej pracy :)

0
Astro napisał(a):
leniwy pierożek napisał(a):
Astro napisał(a):

Klient: //wyciete
Wymagania:
•wykształcenie wyższe informatyczne lub ostatnie lata studiów

Klient dostał co mu pośrednik wrzucił, więc klient postawił filtr. To raz.
Liczba aplikacji na stanowisko była tak duża, że klient pomyślał i obniżył wynagrodzenie.

Myśleliście, że hossa i łapanka każdego miała trwać wiecznie?

Pani z HR mogla darowac sobie wysylanie takiej oferty. Aplikujac do zachodnich rekruterow nikt sobie takich jaj nie robil. U nas jak w lesie. Jezeli chcesz pracowac za takie $ to prosze bardzo. nikt Ci nie broni

Rozumiem że 13k netto to śmieciowe pieniądze na stanowisko Android Developer? To ja w innym świecie żyję chyba

4

Największy WTF jaki zaliczyłem to kiedy dziewczyna z HRów na powitanie pocałowała mnie tak po koleżeńsku w policzek. Młody byłem, żadnego doświadczenia nie miałem. Po przebytej rozmowie nawet się do mnie nie odezwała, a czekałem na telefon :(

Inna akcja, też z czasów "zero doświadczenia komercyjnego": siedzę w poczekalni, wpada dwóch gości. Jeden krzyczy "oooo, nowy kandydat! Piąteczka!". Później zaczął dopytywać o mnie, gdzie startuję, gadał, że na pewno mi się uda itp.

0

Raptem kilka dni temu dostaje ofertę z dumnymm tytulem Software Development Engineer for Satellite Ground Segments, myślę sobie "dobrze się zaczyna...". A teraz czym się taki inżynier ma zajmować:

    Implementation of test software for integration- and system-tests;
    Implementation of supporting test tools, e.g. test data generators;
    Creation / compilation of data sets for testing (JSON, XML, binary, tele commands, telemetry data);
    Extension of test procedures and manuals;
    Transfer of test into a test management tool;
    Inclusion of software in automation of test processes (testing and Deployment);
    Preparation and conduction of (regression-) tests (Junit, CppUnit or similar, Arquillian);
    Support and performing of integration tests on different levels;
    Recording and isolation of errors (recording into a bugtracker);
    Support and further development of deployment strategy and its automation;
    Support set-up of integration environments.

Kto widzi co jest z tą ofertą nie tak? ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1