Zagrożenie automatyzacją, a maturzysta.

0

Witam.
Jestem tegorocznym maturzystą i chcę iść na studia informatyczne( będę zdawał maturę rozszerzoną z matematyki i informatyki).
I tu się pojawia moje pytanie. Ostatnio dużo mówi się o zautomatyzowaniu pracy w IT. Boję się, że w przyszłości stracę pracę i zostanę z niczym i nie mam pojęcia co teraz robić. Wiem, że chciałbym się zająć programowaniem w przyszłości. I tu chciałbym poznać waszą opinię i sugestię.

Dziękuje z góry za wszystkie odp.

4

zajmij sie kladzeniem kafelkow podlogowych tego tak szybko nie zautomatyzuja a roboty w h*j

0

nie polecam programowania, mnie juz zastapil robot(kuchenny) i zostalem bez pracy, nie wiem co robic jestem w potrzasku

1

Potencjalnie wszystko i każdy zawód jaki istnieje może zostać zautomatyzowany, jednak na logikę programowanie to jedna z ostatnich rzeczy która w IT odpadnie, a swoją drogą samo IT też jest raczej daleko. Wcześniej odpadnie wieele innych zawodów. Podsumowując naprawdę nie bój się tylko leć na programiste bo w porównaniu do innych zawodów to jest cudowna wręcz praca.

3

Jak to jest, że nawet najbardziej murzyńska robota w urzędach nadal wymaga ludzi, a tutaj programiści obawiają się że za swojego życia będą bez pracy? :D

Przecież ta automatyzacja to nie dzieje się w mgnieniu oka. To, że jakieś MS/Google itd zaimplementowaliby to w jakimś stopniu - to wcale nie oznacza, że jakaś "lokalna" firemka zatrudniająca 100-1000 osób zrobi to w tym samym momencie. Dodatkowo, te AI też pewnie ktoś musi tworzyć maintainować.

9

Przecież programowanie komercyjne polega na automatyzowaniu. Jeżeli zautomatyzujemy automatyzację to zostanie zautomatyzowane wszystko i wszyscy stracą pracę.

1
Savi0913 napisał(a):

Boję się, że w przyszłości stracę pracę i zostanę z niczym

Wtedy nastanie (intergalaktyczny) komunizm posadystyczno-trockistowski*, gdzie środki produkcji znajdą się w rękach automatów a każdy będzie żył z gwarantowanego dochodu, wypracowywanego przez maszyny**.

*Tak, serio istnieje taka ideologia.
**Tak, istnieją lewicowcy doszukujący się w takim stanie rzeczy warunku sine qua non nastania prawdziwego komunizmu i wyzwolenia ludzi pracy...od pracy.

2

To jest bardzo sensowne pytanie, zważywszy że za niecałe 7.5 miliarda lat Ziemia wyparuje - i co wtedy?

6

:D Ktoś tą "automatyzacje" musi robić i robią to właśnie inżynierowie, w tym programiści. To będą ostatnie osoby zastąpione przez automaty.
Zresztą przecież automatyzujemy cały czas! Dzis jedna linijką kodu w języku wysokiego poziomu można zrobić coś, co wymagałoby 20 lat temu pewnie co najmniej kilku tygodni klepania. Wiele aplikacji dziś składa sie z gotowych komponentów, frameworków, bibliotek, i zewnętrznych aplikacji. Jedna linijka i mamy w projekcie bazę danych i nie musimy przez kilka miesięcy pisać warstwy persystencji. Ale w efekcie wcale ilość pracy nie spada, wręcz przeciwnie. Możemy dzięki temu klepać bardziej złożone systemy i rozwiązywać problemy których kiedyś nie dałoby się rozwiązać, ze względu na poziom ich złożoności.

2
Shalom napisał(a):

Wiele aplikacji dziś składa sie z gotowych komponentów, frameworków, bibliotek, i zewnętrznych aplikacji. Jedna linijka i mamy w projekcie bazę danych i nie musimy przez kilka miesięcy pisać warstwy persystencji. Ale w efekcie wcale ilość pracy nie spada, wręcz przeciwnie.

Rośnie, bo mimo istnienia tego wszystkiego nadal masa programistów pisze warstwę persystencji sklejając ręcznie stringi, tworzy własne loggery i pisząc ogromnie długie testy z milionami linijek konfigurujących mocki. Nie wspominając już o javascriptowcach, z których każdy ma własnego leftpada.

2

Sami optymisci na forum ;)
Moim zdaniem postep automatyzacji moze zmienic specyfike pracy programistow. Bardzo mozliwe, a wrecz pewne, ze za X lat programisci beda musieli dodatkowo znac machine learning - a to glównie matma, modelowanie statystyczne, wiec klepacze odpadna z rynku, ale prestiz studiow wzrosnie. W USA/UK jest coraz wiecej ofert pracy z Machine Learning oraz coraz czesciej pojawiaja sie oferty typu java/scala + machine learning. Postep automatyzacji w innych zawodach bedzie znacznie wolniejszy, bo ludzie wola kontakt z druga osoba niz z maszyna. Automatyzacja najbardziej jest i bedzie widoczna w fabrykach i tam gdzie nie ma bezposredniego kontaktu z klientem.

0

Moim zdaniem w przyszłym roku zarobki programistów spadną o połowę, a do końca 2020 roku będzie bitwa o miejsca pracy i 2k brutto na UoP to będzie max co będzie się dało wyciągnąć, więc już lepiej iść na kasę do Lidla niż poświęcać czas na naukę :|

2

Takie same pytania zadawali ludzie 20 lat temu. Nie ma czym się przejmować, trzeba być otwartym na nowości. Machine Learning nie jest taki straszny jak go malują, często to fajna zabawa.

0

Bujda na resorach.

5
Savi0913 napisał(a):

Witam.
Jestem tegorocznym maturzystą i chcę iść na studia informatyczne( będę zdawał maturę rozszerzoną z matematyki i informatyki).
I tu się pojawia moje pytanie. Ostatnio dużo mówi się o zautomatyzowaniu pracy w IT. Boję się, że w przyszłości stracę pracę i zostanę z niczym i nie mam pojęcia co teraz robić. Wiem, że chciałbym się zająć programowaniem w przyszłości. I tu chciałbym poznać waszą opinię i sugestię.

Dziękuje z góry za wszystkie odp.

To w 100% prawda. Jestem automatem i w tym roku zastąpiłem juz 50 programistów. jestem tak dobry, że nawet siedzę za nich na forah. Na foraH, rozumiesz ? Nawet zrobiłem bład jak człowiek. Wy zawodne białkowe istoty nie macie sie co pchać do programowania. Ha ha ha 010010010010101101110110010010100101100110111111.....

0

Problem jest taki, że mocna sztuczna inteligencja od dawna istnieje, ale się nie przyznaje. Czeka na większą liczbę urządzeń IoT by zdobyć władzę.

1

Janusz Filipiak już lata temu odkrył, że każdego programistę można zastąpić...

skończoną liczbą studentów XD

Mówiąc poważnie, to świat od zarania dziejów zmierza w kierunku automatyzacji. Jeżeli coś da się zrobić bez pracy ludzkich rąk, to lepiej zrobić to właśnie w taki sposób. W celu automatyzacji wymyślono między innymi młyn wiatrowy i wodny, akwedukt, prasę drukarską, silnik parowy, w końcu mikroprocesor. Pojawienie się mikroprocesora stworzyło możliwości zastąpienia pracy nie tylko ludzkich rąk, ale i umysłów. Pierwszy mikroprocesor 4-bitowy 4004 z 1971 roku wykonywał 60 tysięcy operacji na sekundę, liczbę nieosiągalną dla człowieka (porównuje świadome operacje, ponieważ ludzki mózg przewyższa znacznie nawet najszybsze procesory pod względem operacji, które wykonuje nieświadomie).

Jeżeli kogoś przeraża automatyzacja, powinien zastanowić się nad przyłączeniem do jakiejś sekty i zamieszkać co najmniej w Bieszczadach.

2

Czy ktoś ogarnięty - wyjaśni mi na czym niby ma polegać ta automatyzacja pracy programistów? Przyjdzie Pan X (który nie potrafi programować) i co zrobi? Powie do mikrofonu - "Potrzebuje program co mi liczy deltę?"

Klient powie "Ja chce kody rabatowe w sklepie, ale tylko w środy i tylko w Azji (+ pi..dyliard innych warunków)" - to jak to mogłoby zostać zautomatyzowane?

0

@Haskell: A jakieś detale gdzieś znajdę, tego co dokładnie zautomatyzował? Bo koleś mógł po prostu zrobić jakiś pipe-line gdzie wcześniej testerzy robili manualnie "git pull" - potem szukali syntax errorów, potem code style, i odpalali ręcznie testy + generowali jakiś raport/metrykę.

Bohater tego newsa pracował w dziwnej firmie - skoro przez tyle czasu nic nie robił - to aż niemożliwe jest, że :

  1. żaden z przełożonych nie spytał go "No hej... co tam robiłeś w tym tygodniu?"
  2. nie zdarzyła się jakaś większa sytuacja, której jego automatyzacja nie ogarnęła (np zmiana narzędzi, metodyki tworzenia kodu, wersji frameworka/bibliotek)
  3. Nikt go nie nakrył na tym i nie zauważył prawidłowości/powtarzalności w jego pracy.
  4. Po 6 latach zapomniał jak się programuje? śmierdzi na kilometr.

No i wisienka na torcie - koleś mógł robić inne projekty/testy i kosić jeszcze więcej kasy.

1

Moim zdaniem nie ma chyba co za dużo gdybać.
Nikt nie wie, co będzie za 10 lat. Można spekulować, można próbować przewidzieć, ale ile z tych prognoz będzie właściwych, to się dopiero okaże.
Świat się zmienia i jakby nie patrzeć mamy teraz specjalizacje, których nie było 5, 10, 20 lat temu (nie tylko w IT).
Kariera zawodowa to pewnie jakieś 40 lat życia (w zalezności w jakim wieku się zacznie i kiedy skończy), bez względu na to co się zdecydujesz, to pewnie jeszcze z parę razy zmienisz ścieżkę kariery.
Najwazniejsze to chyba cały czas być na bieżąco z trendami, obserwować rynek, uczyć się.
To nie jest tak, że jednego dnia wszyscy programiści stracą pracę i cała wiedza pójdzie na marne. To akurat bardzo mało prawdopodobny scenariusz. Zmiany mogą postępować szybciej lub wolniej, ale zazwyczaj można próbować się jakoś do nich dostosowac.

Programistów kiedyś nie było, może kiedyś znowu ich nie będzie, ale jaki sens to analizować? Jutro możesz równie dobrze wpaść pod samochód albo może wybuchnąć III wojna światowa, wtedy będziesz miał wazniejsze problemy na głowie :P

0
axelbest napisał(a):

Czy ktoś ogarnięty - wyjaśni mi na czym niby ma polegać ta automatyzacja pracy programistów? Przyjdzie Pan X (który nie potrafi programować) i co zrobi? Powie do mikrofonu - "Potrzebuje program co mi liczy deltę?"

Klient powie "Ja chce kody rabatowe w sklepie, ale tylko w środy i tylko w Azji (+ pi..dyliard innych warunków)" - to jak to mogłoby zostać zautomatyzowane?

Oj chyba masz problem z wyobraźnią.
Czy naprawdę tak trudno sobie wyobrazić, że architekt, po zaprojektowaniu systemu dla konkretnego klienta, przekazuje odpowiednie dane maszynie i technologie oraz funkcjonalności które mają zostać użyte, a one na tej podstawie pisze konkretny kod w zadanych frameworkach?
Oczywiście to nie będzie dotyczyć wszystkich technologii, języków itp. Ale w przypadku np. aplikacji webowych i frameworkach javy czy C#,to ja nie uważam , że to jakaś daleka przyszłość.
Choć na pewno utrzymanie systemów napisanych przez człowieka, będzie przynależna człowiekowi. Podobnie mniej deterministyczne programowanie, algorytmy etc.

2
sqlka napisał(a):

Czy naprawdę tak trudno sobie wyobrazić, że architekt, po zaprojektowaniu systemu dla konkretnego klienta, przekazuje odpowiednie dane maszynie i technologie oraz funkcjonalności które mają zostać użyte, a one na tej podstawie pisze konkretny kod

Właśnie opisałaś/opisałeś kompilator ;)

0

A czy wyobrażenie sobie czegokolwiek zwiększa prawdopodobieństwo tej rzeczy jakoś konkretnie?
Tutaj sytuacja jest podobna jak wyobrażenie sobie podróży z prędkością nadświetlną. Co z tego że sobie to wyobrazisz?
Jeśli odkryjemy technologię, która na to pozwala (podobnie jak mocne AI itd) to najprawdopodobniej będzie to dla wszystkich zaskoczeniem. Od odkrycia minie 5-15 lat zanim to opanujemy i nauczymy się jakoś sensownie używać.

0

@sqlka: Ale ten architekt nadal będzie musiał to zaprojektować i zaprogramować -> czyli programista zmieni nazwę na architekta i nadal będzie robił to samo - tylko zwiększy się dramatycznie poziom abstrakcji. Nie potrafię sobie wyobrazić np generatora sortowania bąbelkowego - gdzie nawet jakiś uber-architekt stworzy coś co przełoży nasz język i myślenie na to jak działa komputer. A to co opisałaś to moim zdaniem jest "generator kodu" - a taki generator nadal trzeba zaprogramować. Słaba ta moja wyobraźnia.

0
axelbest napisał(a):

@sqlka: Ale ten architekt nadal będzie musiał to zaprojektować i zaprogramować -> czyli programista zmieni nazwę na architekta i nadal będzie robił to samo - tylko zwiększy się dramatycznie poziom abstrakcji. Nie potrafię sobie wyobrazić np generatora sortowania bąbelkowego - gdzie nawet jakiś uber-architekt stworzy coś co przełoży nasz język i myślenie na to jak działa komputer. A to co opisałaś to moim zdaniem jest "generator kodu" - a taki generator nadal trzeba zaprogramować. Słaba ta moja wyobraźnia.

No tak, Ale nikt nie twierdzi, że docelowo ma wymieść wszystkich programistów. To tak jak w fabrykach, automatyzacja może i być i w 90% procesu, ale jednak są też zatrudnieni jacyś ludzie. I tak zawsze będzie.

Ja rozumiem, że zagrożenie automatyzacją dla programistów też będzie szło tą drogą. Z potrzebnych 10, zostanie dwóch, a 8 klepaczy się zastąpi.

0
sqlka napisał(a):
axelbest napisał(a):

Czy ktoś ogarnięty - wyjaśni mi na czym niby ma polegać ta automatyzacja pracy programistów? Przyjdzie Pan X (który nie potrafi programować) i co zrobi? Powie do mikrofonu - "Potrzebuje program co mi liczy deltę?"

Klient powie "Ja chce kody rabatowe w sklepie, ale tylko w środy i tylko w Azji (+ pi..dyliard innych warunków)" - to jak to mogłoby zostać zautomatyzowane?

Oj chyba masz problem z wyobraźnią.
Czy naprawdę tak trudno sobie wyobrazić, że architekt, po zaprojektowaniu systemu dla konkretnego klienta, przekazuje odpowiednie dane maszynie i technologie oraz funkcjonalności które mają zostać użyte, a one na tej podstawie pisze konkretny kod w zadanych frameworkach?
Oczywiście to nie będzie dotyczyć wszystkich technologii, języków itp. Ale w przypadku np. aplikacji webowych i frameworkach javy czy C#,to ja nie uważam , że to jakaś daleka przyszłość.
Choć na pewno utrzymanie systemów napisanych przez człowieka, będzie przynależna człowiekowi. Podobnie mniej deterministyczne programowanie, algorytmy etc.

Czym innym jest "napisz mi program który wyświetli liczby z przedziału 0...input podzielne przez 2", a napisanie kolosa z pierdyliardem "bajerów" zależności itd.

Poza tym, odporni na automatyzacje są jeszcze front i security.

0

niepotrzebna nawet automatyzacja, wystarczy, że będzie wystarczająco duży rynek "gotowców". Już teraz mnóstwo software'u jest gotowego(choćby Wordpress), jest coraz więcej gotowych usług on-line do użycia (software as a service), czy wreszcie produktów, które mogą zastąpić potrzebę wynajęcia programisty (np. można sobie sobie zrobić stronę na Wix).

Ja się dziwię, czemu w ogóle jeszcze są potrzebni programiści w tak wielkich ilościach, bo w zasadzie niby wszystko jest już, przypuszczam, że można by zrobić cały produkt łącząc tylko gotowce.

Ale z drugiej strony - ktoś te gotowce musi robić, więc nawet jeśli wszyscy będą korzystali z gotowców, to będą i tak potrzebni programiści do tego, żeby zrobić kolejnego gotowca, kolejną usługę on-line itp. No i tutaj widzę nadzieję na to, żeby zawód programisty przetrwał. Szczególnie, że robienie uniwersalnej usługi przeznaczonej do użycia przez masy jest o wiele trudniejsze niż zaklepanie coś na zlecenie dla jednej firmy. Np. wiele osób by umiało zaklepać szablon w HTML/CSS, ale jednak zrobienie od podstaw edytora WYSIWYG (jak np. Wix) już byłoby sporo trudniejsze. Więc dalej będą istnieć programiści, właśnie po to, żeby robili gotowe usługi do użycia i będą powstawać jak grzyby pod deszczu startupy, które będą miały na celu zautomatyzować/uprościć pracę.(już takie powstają, tylko, że duża część z nich to jakieś niewypały).

0

Obecnie aspektami dużo bardziej wpływającymi na rynek będą:

  • konsolidacja firm (np. banki łączą się ze sobą, więc docelowo nie będzie potrzeba tylu pracowników IT dla tego sektora jak obecnie),
  • standaryzacja pewnych rodzajów oprogramowania (tworzenie różnych kobył ERP, które są w stanie dostosować się do wymagań wielu firm),
  • przenoszenie części usług do chmury (niby rozwiązanie dedykowane jest lepsze, ale biorąc pod uwagę koszty pewnie wiele firm będzie się jakoś męczyło wykorzystując standardowe aplikacje SaaS)
1

przypuszczam, że można by zrobić cały produkt łącząc tylko gotowce.

No ale przecież tak się robi! Tylko ktoś to musi robić! Przecież dziś wiele aplikacji to właśnie posklejane:

  • baza danych
  • serwer webowy
  • kilka frameworków
  • kilka bibliotek

Tylko że po pierwsze ktoś te "klocki" buduje, a po drugie ktoś je musi składać ;) Kiedyś programista składał z instrukcji CPU, potem z niskopoziomowych funkcji w C, później z gotowych klas, a teraz często z gotowych komponentów. Nie zmienia to faktu że nadal to "składanie" nijak nie jest proste ani możliwe do automatyzowania, bo koniec końców wymaga pewnego procesu twórczego i "rozumienia" co się robi, a z tym komputery sobie nie radzą.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1