Dyskryminacja wiekowa ma się dobrze?

0

Z tego co widzę w ogłoszeniach na programersów dominuje porządany przedział wiekowy 3 - 6 lat. Zacząłem się nad zjawiskiem zastanawiac od czasu, gdy znajomy 40+ ma problem ze znalezieniem pracy w jednym z większych miast. Zaznaczam, że nie jest to kwestia wiedzy, umiejętności miękkich czy zasiedzenia w poprzedniej organizacji. Czy rzeczywiście w Polsce istnieje rynek pracownika?

2

40+ są zbyt cwani żeby pracować za miskę ryżu i zgadzać na wszystko na co biznes wpadnie. No i dodatkowo nie mają syndromu bohatera ostatniej mili :)

0

Na pewno są inne przyczyny. Najbardziej w cenie jest doświadczenie. Wiek nie ma znaczenia. Chyba,że ktoś w wieku 40+ wygląda na 60+. Zdarzają się takie przypadki.

1

przedział wiekowy 3 - 6 lat.

co?? Z przedszkola ludzi biorą, czy jak? ;/

porządany

pożądany

1

Mark Zuckerberg kiedyś powiedział, że młodsi ludzie są mądrzejsi. Poza tym młodsi są tańsi, nie mają zobowiązań i chętniej pracują w nadgodzinach.Taki dinozaur 40+ powinien się wnukami zajmować, a nie się bawić w programowanie.

0
uaxactún napisał(a):

gdy znajomy 40+ ma problem ze znalezieniem pracy w jednym z większych miast. Zaznaczam, że nie jest to kwestia wiedzy, umiejętności miękkich czy zasiedzenia w poprzedniej organizacji.

jeśli to nie junior to zawsze może pracować na swoim/ dla zagranicznego klienta/ sprzedawać swój soft/ w ostateczności robić zlecenia z popularnych portali (z hindusami chyba wygra :) ) tam nie ma dyskryminacji

więc myślę, że jednak kwestia wiedzy, umiejętności miękkich czy zasiedzenia w poprzedniej organizacji

3
Czosnek Czesuaff napisał(a):

Cos może być na rzeczy: https://blog.gutek.pl/2017/10/05/nie-moze-panpani-u-nas-pracowac-bo/

"Uwielbiam" patrzeć na te "młode wilki" 20+ w tramwajach co na 100, 200 i 3000 metrów na dowolnych kończynach nie dadzą mi rady, a ich masa sprawia, że w walce na rogi nie daliby rady ślimakowi...

0

Większość z nich nie dożyje 40+ więc się nie martwią na zapas :D

0

ja sobie rozwaliłem kolanko na rowerze (przez własną głupotę w sumie :) ) więc leg day muszę omijać, ale ogólnie daję radę, chociaż lekki (bez kłucia na czysto) spadek mięśniowy jest widoczny (i mniejszy przyrost) natury nie oszukasz :/

0

Ja od 3 miesięcy na zwolnieniu jestem po laparoskopii kolana, a "naprawiał" mnie sam lekarz reprezentacji narodowych w piłce siatkowej PZPS :)

0

W takim wypadku to chyba najlepszą robotę znajdzie z polecenia. Nie ma kontaktów w branży?

2

Poza tym młodsi są tańsi, nie mają zobowiązań i chętniej pracują w nadgodzinach.

Kontynuując generalizowanie mógłbym napisać też, że młodsi są mniej odpowiedzialni, częściej imprezują, nie mają doświadczenia, szybciej się wypalają, chętniej zmieniają pracę i mają skłonności do wynajdywania koła na nowo pod pozorem "innowacji".

Natomiast tak bardziej serio, to wiele razy brałem udział w rekrutacji od drugiej strony (tj. rekrutującego) i nigdy nie pytałem o wiek. W zespole mamy osoby w różnym wieku i nigdy nie przeszkadzało nam to wspólnie pójść na piwo czy dogadać się w kwestiach zawodowych. Nawet jest to lepsze - bo zróżnicowany (i wiekowo i charakterologicznie) zespół daje znacznie lepsze możliwości w dopasowaniu osób do konkretnych zadań i ludzie są bardziej zadowoleni.

Najgorszy zespół w jakim kiedyś przyszło mi pracować, to zespół samych studentów (sam byłem wtedy nieopierzonym młodziakiem w czasie studiów) bez ani jednego leada z dużym doświadczeniem, który miałby wizję i doświadczenie. W efekcie zespół się szamotał w różne strony, pisał szybko dużo kodu, ale była z tego jedna wielka porażka.

3
uaxactún napisał(a):

Z tego co widzę w ogłoszeniach na programersów dominuje porządany przedział wiekowy 3 - 6 lat. Zacząłem się nad zjawiskiem zastanawiac od czasu, gdy znajomy 40+ ma problem ze znalezieniem pracy w jednym z większych miast. Zaznaczam, że nie jest to kwestia wiedzy, umiejętności miękkich czy zasiedzenia w poprzedniej organizacji. Czy rzeczywiście w Polsce istnieje rynek pracownika?

Nie ma żadnego rynku pracownika w PL. Przestań oglądać TVPiS.

0

Bo jak się ma 40 lat się nie aplikuje na stanowisko developera, tylko senior developera/ tech leada / principal developera bo się ma przynajmniej 10 lat doświadczenia (jak się wyjątkowo późno zaczęło). Jak ktoś ma 15 lat doświadczenia i aplikuje na regulara to nic dziwnego, że nikt nie dzwoni - z gościem musi być coś nie tak.

2

Dziwne. Mnie jest blizej do 40. Od prawie roku pracuje w Polsce jako programista i wcale nie zauwazylem, zeby mnie ktos dyskryminował. Wrecz przeciwnie. Skromnie uwazam, ze jestem lepszy od wielu 20-paro latkow, a czas dziala na moja korzysc i w wieku 45 lat bede jeszcze lepszy niz jestem. w chwili obecnej.

0
Złoty Polityk napisał(a):

Bo jak się ma 40 lat się nie aplikuje na stanowisko developera, tylko senior developera/ tech leada / principal developera bo się ma przynajmniej 10 lat doświadczenia (jak się wyjątkowo późno zaczęło). Jak ktoś ma 15 lat doświadczenia i aplikuje na regulara to nic dziwnego, że nikt nie dzwoni - z gościem musi być coś nie tak.

a jak chce się zmienić technologię - to też źle?

3

Ogólnie uważam, że tak, jest pewien problem z dyskryminacją wiekową, ale to nie jest proste "masz X lat to nikt cie nie zatrudni".
Jeśli ktoś zaczyna czterdziestkę o jest jak najbardziej ok, natomiast gdy ktoś ją kończy to może mieć już problemy przy starcie na developera.
Wynika to z dwóch czynników:

  • ludzie ze stażem awansowali podczas boomu na programowanie, i teraz są różnego rodzaju architektami itp. A ci, co nimi nie są to są traktowani z pewną podejrzliwością, pewnie ma to związek z parciem na tytuły.
  • IT to ciągle domena "młodych", startupy i dynamiczne rozwoje itp.

Moja rada jest taka żeby aplikować do korporacji zachodnich, tam nie patrzy się zbytnio na wiek.

0
wartek01 napisał(a):
  • IT to ciągle domena "młodych", startupy i dynamiczne rozwoje itp.
    Moja rada jest taka żeby aplikować do korporacji zachodnich, tam nie patrzy się zbytnio na wiek.

Network marketing, rozwożenie pizzy (koniecznie z własnym samochodem), webowy startup...
Żaden doświadczony człowiek nie nabierze się na to, zatem nic dziwnego, że do startup-ów chcą koniecznie młodych, z zapałem, bez wykształcenia (żeby zaraz do zachodnich firm nie uciekł).

0

Nie tylko programistów, generalnie w korporacjach ludzie 40+ to rzadkość, no chyba, że są kierownikami/dyrektorami. Jednak niż demograficzny sprawi, że ta granica wieku przesunie się z 40 na być może 50.

0
Julian_ napisał(a):

Nie tylko programistów, generalnie w korporacjach ludzie 40+ to rzadkość, no chyba, że są kierownikami/dyrektorami. Jednak niż demograficzny sprawi, że ta granica wieku przesunie się z 40 na być może 50.

Ciekawa opinia. Tak na marginesie - dlaczego masz satanistyczny avatar? Wiesz co te trzy kropki ozaczają w okultyźmie?

0
Świetny Szewc napisał(a):

Ciekawa opinia. Tak na marginesie - dlaczego masz satanistyczny avatar? Wiesz co te trzy kropki ozaczają w okultyźmie?

No a może umknął Ci fakt, że ten avatar to https://julialang.org/

No a idąc dalej Twoim tropem to nie można używać kolorów #666 ani #FFF (patrz -> http://www.pawel.lublin.pl/zycie-duchowe-posluga-uwalniania-zagrozenia-duchowe-1-niebezpieczne-znaki/). Nie można używać też liczb 88 ani liter HH bo to z kolei nawiązanie do hitleryzmu. Jednemu pocałunek kojarzy się miło a dla innego to ordynarne porno ;). Co poradzić, że jednym ludziom niektóre rzeczy kojarzą się jednoznacznie?

0

U nas w Niemczech mamy programistów po 50 i przed 60 (około 10%). Są to zwykle najwierniejsi pracownicy, którzy nie zmieniają pracy co 3 lata.

Myślę, że za 10 lat programistów po 40 będzie dużo więcej w Polsce. Wynika to z faktu, że informatyka i całe usługi to jeszcze młoda część polskiej gospodarki. Wcześniej byliśmy krajem przemysłowym, a w miarę bogacenia się usługi odgrywają coraz większą rolę. Coraz więcej ludzi pracuje w biurach, coraz mniej w zakładach produkcyjnych. Obecnie większa część ludzi ma wyższe wykształcenie i chce pracować za biurkiem niż 20-30 lat temu. Więcej ludzi mówi po angielsku niż poprzednio.

Ci wszyscy 30-latkowie nie znikną i nie przekwalifikują się na managerów, architektów, pracowników zdalnych. Oni zostaną, dalej będą programistami. Za 10 lat to będzie normalne.

I jeśli nie przejedzą swoich niezłych zarobków to po 40 będą mogli pisać tak jak @R3id4k "Nie zamierzam pracować zdalnie. Wszystkiego co potrzebowałem dorobiłem się przed 40. Potrzebuję tylko zdobyć szczyt pewnej piramidy..." https://4programmers.net/Forum/1416019

0
Darck napisał(a):

U nas w Niemczech mamy programistów po 50 i przed 60 (około 10%).

W Polsce typowy ''programista'' to młody chłopak z maturą szczerą chęcią do nauki co rok nowego js-owego frameworka. Internety robią:

0

W Polsce typowy ''programista'' to młody chłopak z maturą szczerą chęcią do nauki co rok nowego js-owego frameworka. Internety robią:

Myślę, że tak wygląda rynek programistów na świecie. W Polsce pewnie już się to skończyło, lub kończy powoli.

trend that the number of programmers worldwide doubles every 5 years, which implies that half of the world's programmers have less than 5 years experience.

https://www.quora.com/Why-arent-there-a-lot-of-old-programmers-at-software-companies-Are-they-less-marketable-after-they-reach-a-certain-age

0
The general idea is, there are probably around 100,000,000 programmers around the world  (at the time of the presentation (2014))

To dużo. Wniosek taki, że programowanie jest łatwe i kto ma troche oleju w głowie, szybko wyrwie się z ryżowiska, pola buraków, fabryki, magazynu, szmaty w hotelu itp.

In the next couple of decades, as the larger groups of programmers of a certain age group approach their older years, we will probably start to see more older programmers.

Dla mnie fantastycznie. Jestem juz starszy, ale zacząłem kariere dosyć poźno. Wyrwałem się z fabryki, magazyny, ryżowiska..itp. Idealnie byłoby pracowac zdalnie dla zagranicznych kontrahentów.

0

Po 40 na juniora nie polecam startować (typu wymyśliłem sobie że zamiast COBOL-a wolę pracować w Haskellu).
Ale wystarczy się wyszkolić na regulara samemu (kursy, książki, certyfikaty) i można zmienić rodzaj stanowiska.

Z tym że jak ktoś wcześniej pracował na magazynie albo w aptece i nie miał do czynienia z programowaniem, to tak jak napisano - pozostają mu znajomości.

0
vpiotr napisał(a):

Po 40 na juniora nie polecam startować (typu wymyśliłem sobie że zamiast COBOL-a wolę pracować w Haskellu).
Ale wystarczy się wyszkolić na regulara samemu (kursy, książki, certyfikaty) i można zmienić rodzaj stanowiska.

Z tym że jak ktoś wcześniej pracował na magazynie albo w aptece i nie miał do czynienia z programowaniem, to tak jak napisano - pozostają mu znajomości.

Jestem po 40 pracuję jako developer. Nie czuje się dyskyminowany. Liczy się wiedza to jak pracujesz w grupie i ile jesteś w stanie wypracować dla firmy a nie wiek.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1