B2B odpowiedzialność za naruszenie praw autorskich, ubezpiecznie oc, kary umowne itp

0

Cześć,
zacząłem ostatnio pracować na kontraktach b2b (body leasing, umowa przez agencje) i zastanawiam się jak podchodzicie do kwestii umów, zakazów, kar umownych itp. Jakie macie z tym doświadczenia?

Konkretnie to obecnie dostałem umowę (body leasing do banku), gdzie przeniesiona jest na mnie całkowita odpowiedzialność cywilna za naruszenie praw autorskich włącznie z tym, że będę musiał naprawić szkody, wykupić odpowiednie licencje, pokryć koszty obsługi prawnej itp. Jak wiecie bądź nie licencje naruszyć nietrudno.

Zdaję sobie sprawę z tego, że przypadki pociągnięcia do odpowiedzialności programistów są niezwykle rzadkie-jednak w razie dużego fakupu to zwykle na dole szuka się kozła ofiarnego, a ja zwyczajnie nie chciałbym, żeby moja rodzina zbankrutowała, bo popełniłem jakiś błąd, a żeby poważnie podejść do takiego ryzyka musiałbym czytać wszystkie licencjie-w praktyce nierealne.

Póki co staram się ten punkt przenegocjować, ale szukam jakiegoś OC, ale z tego co widzę wszędzie odpowiedzialność za tego typu przypadki jest wyłączona. Słyszał ktoś o jakimś?

W ogóle konsultujecie umowy z prawnikami, czy sami analizujecie, czy w ogóle się tym nie przejmujecie i traktujecie te wszystkie kary umowne z przymróżeniem oka?

0

Prawnik... Co do naruszen praw autorskich to raczej nie wywalczysz wiele - kto mialby za to odpowiadac jak nie Ty?

0

No chciałbym, żeby było jak przy uop: odpowiadasz majątkiem do 3 pensji, powyżej tylko jeśli szkoda została wyrządzona umyślnie. Ewentualnie zcedować tą odpowiedzialność na firmy ubezpieczeniowe.
Mi nie chodzi o to, że zainstaluje sobie pirackiego photoshopa, tylko, że naruszę licencję jakiegoś w firmie używanego softu i "straty" pójdą w miliony. Wg mnie ryzyko jest spore, a analizą licencji(zwłaszcza niestandardowych) powinni się zajmować i brać za to odpowiedzialność prawnicy.

0
void-tec napisał(a):

No chciałbym, żeby było jak przy uop: odpowiadasz majątkiem do 3 pensji, powyżej tylko jeśli szkoda została wyrządzona umyślnie. Ewentualnie zcedować tą odpowiedzialność na firmy ubezpieczeniowe.
Mi nie chodzi o to, że zainstaluje sobie pirackiego photoshopa, tylko, że naruszę licencję jakiegoś w firmie używanego softu i "straty" pójdą w miliony. Wg mnie ryzyko jest spore, a analizą licencji(zwłaszcza niestandardowych) powinni się zajmować i brać za to odpowiedzialność prawnicy.

Jak tak chcesz to negocjuj takie zapisy w kontrakcie, to jest b2b, na co się umówicie to to będzie, dżizas.

0

Jeśli nie bardzo wiesz jak ogarnąć tego typu problemy to moim zdaniem powinieneś się wybrać do tego adwokata https://adwokacigp.pl/ . Radca prawny ma specjalistyczną wiedzę, która będzie w stanie rozwiązać Twój problem.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1