Jak sprawdzić czy nadaję się na programistę?

1

Umiejętność czytania tekstu ze zrozumieniem też świadczy o IQ. Tak więc czytając wypowiedzi na tym forum uświadomiłem sobie, że do programowania (jak i studiów) w zupełności wystarczy IQ przeciętnego polaka - czyli 100.

0
Kowalski Jan napisał(a):

Umiejętność czytania tekstu ze zrozumieniem też świadczy o IQ. Tak więc czytając wypowiedzi na tym forum uświadomiłem sobie, że do programowania (jak i studiów) w zupełności wystarczy IQ przeciętnego polaka - czyli 100.

IQ To raczej test przestrzennych umiejętności poznawczych oraz nawyków wyuczonych w szkole.

A gdybyś palił papierosy co świadczy o problemie poznawczym, to byś obwiniał za to niezdany egzamin IQ??
Jak chcesz kupić sobie książkę do .Net to sobie robisz najpierw test IQ? Albo się pytasz mamusi?
Może zrób sobie badanie moczu, zadzwoń do wróżki, kup sobie tymbarka.

Jeśli chcesz sprawdzić czy nadajesz się na programistę to zacznij programować.

0

Najprostszym testem jest np. zaimplementowaie w C proceduralnie jakiegoś prostego serwera i klienta FTP korzystając ze specyfikacji RFC i manuala systemowego plus standardu języka C i dokumentacji kompilatora. Bez korzystania z internetu. Jeśli umiesz to zrobić to bijesz na głowę wielu mid developerów na rynku.

5
Brunatny Jeleń napisał(a):

Najprostszym testem jest np. zaimplementowaie w C proceduralnie jakiegoś prostego serwera i klienta FTP korzystając ze specyfikacji RFC i manuala systemowego plus standardu języka C i dokumentacji kompilatora. Bez korzystania z internetu. Jeśli umiesz to zrobić to bijesz na głowę wielu mid developerów na rynku.

czemu nie w assemblerze od razu z zamkniętymi oczami ?
albo zejdźmy jeszcze niżej - zlutowanie serwera z bramek logicznych pod wodą i z rękami związanymi za plecami...

0
Sceptyczny Dinozaur napisał(a):
Brunatny Jeleń napisał(a):

Najprostszym testem jest np. zaimplementowaie w C proceduralnie jakiegoś prostego serwera i klienta FTP korzystając ze specyfikacji RFC i manuala systemowego plus standardu języka C i dokumentacji kompilatora. Bez korzystania z internetu. Jeśli umiesz to zrobić to bijesz na głowę wielu mid developerów na rynku.

czemu nie w assemblerze od razu z zamkniętymi oczami ?
albo zejdźmy jeszcze niżej - zlutowanie serwera z bramek logicznych pod wodą i z rękami związanymi za plecami...

Takie rzeczy robi się intuicyjnie już na poziomie pracowika sklepu z drukarkami.

3
Brunatny Jeleń napisał(a):

Najprostszym testem jest np. zaimplementowaie w C proceduralnie jakiegoś prostego serwera i klienta FTP korzystając ze specyfikacji RFC i manuala systemowego plus standardu języka C i dokumentacji kompilatora. Bez korzystania z internetu. Jeśli umiesz to zrobić to bijesz na głowę wielu mid developerów na rynku.

Ja bym powiedział, że seniorów.

Sceptyczny Dinozaur napisał(a):

czemu nie w assemblerze od razu z zamkniętymi oczami ?

Prawda, że prawda boli?
Ludzi, którzy potrafią samodzielnie rozwiązywać problemy, czytać ze zrozumieniem specyfikację i pisać działający kod, zamiast po prostu kopiować snippety z SO i zlepiać je w kod wynikowy poprzez permutacje, niestety nie ma zbyt wielu.

3
somekind napisał(a):

Prawda, że prawda boli?
Ludzi, którzy potrafią samodzielnie rozwiązywać problemy, czytać ze zrozumieniem specyfikację i pisać działający kod, zamiast po prostu kopiować snippety z SO i zlepiać je w kod wynikowy poprzez permutacje, niestety nie ma zbyt wielu.

Jak cie coś boli somekind to idź do lekarza. Na tym forum są posty ludzi potrafiących niskopoziomowo pisać i płaczących że mało im płacą, podczas gdy sprawni przeklejacze zarabiają 2 razy tyle. Operator koparki zarabia więcej od operatora łopaty, na rynku nie ma miejsca na sentymenty. Sorry.

5

Jak ktoś nie umie programować na karcie perforowanej to żaden z niego programista.

0

Tylko na co komu umiejętności których nikt nie potrzebuje? Zależy jeszcze gdzie się rekrutuje. Serwer i klient FTP napisany w C bez dostępu do internetu? Spoko. Zastanawiam się tylko na ile jest prawdopodobne że taki kod będzie od razu działał bez żadnych poprawek? Ponadto dzisiaj dużo zależy od tego co jest dostępne na repozytoriach githuba i pakagista i od wiedzy którą się znajdzie na forach i blogach. A do webu to gdybym miał sprawdzić kogoś to bym zastosował takie kryteria które tam są ważne a nie głupie sprawdzanie tego czy ktoś umie sobie poradzić z napisaniem czegoś, co jest dostępne w internecie i można to bez problemu stosować komercyjnie. I tak, nie ma miejsca na sentymenty. Choć z drugiej strony wykorzystuję takie technologie, gdzie w wielu przypadkach wyklucza to bazowanie na gotowcach tylko wiele rzeczy musiałem opracować sam.

1

jezeli potrafisz wytresowac golebie bez ksiazki o ornitologii tak aby dostarczaly listy pod wskazany adres ip to znaczy ze sie nadajesz

0
Sceptyczny Dinozaur napisał(a):

Jak cie coś boli somekind to idź do lekarza. Na tym forum są posty ludzi potrafiących niskopoziomowo pisać i płaczących że mało im płacą, podczas gdy sprawni przeklejacze zarabiają 2 razy tyle. Operator koparki zarabia więcej od operatora łopaty, na rynku nie ma miejsca na sentymenty. Sorry.

Lol, rozumienie poziom master. :D
Nie chodzi o to, aby umieć programować niskopoziomowo i z tego żyć, ale o umiejętność rozwiązywania problemów. Nie każdy problem rozwiąże się przy pomocy SO, czasami trzeba pomyśleć samodzielnie. Ktoś, kto umie wykonać trudne zadanie nie polegnie na pierwszym problemie, do którego nie ma gotowca w necie.

drorat1 napisał(a):

Tylko na co komu umiejętności których nikt nie potrzebuje? Zależy jeszcze gdzie się rekrutuje. Serwer i klient FTP napisany w C bez dostępu do internetu? Spoko. Zastanawiam się tylko na ile jest prawdopodobne że taki kod będzie od razu działał bez żadnych poprawek? Ponadto dzisiaj dużo zależy od tego co jest dostępne na repozytoriach githuba i pakagista i od wiedzy którą się znajdzie na forach i blogach. A do webu to gdybym miał sprawdzić kogoś to bym zastosował takie kryteria które tam są ważne a nie głupie sprawdzanie tego czy ktoś umie sobie poradzić z napisaniem czegoś, co jest dostępne w internecie i można to bez problemu stosować komercyjnie.

No ja wiem, że w niektórych technologiach i branżach można pracować bez udziału mózgu. Są nawet całe kraje, które się specjalizują w takiej pracy.
No cóż, każdy ma takie ambicje jakie ma.

1

Programista powinien umieć liczyć. A najłatwiej sprawdzić czy umie liczyć prosząc o dowód przelewu z ostatnich kilku wypłat (ew. faktur).

1
drorat1 napisał(a):

Tylko na co komu umiejętności których nikt nie potrzebuje?

ie potrzebuje? Znajomość C nie przyda się programiście? Sorry ale jak aspirujesz na bycie czymś więcej niż małpa kodująca stronki w php, to bez tego ani rusz. Wielu prędzej czy póżniej przynajmiej teoretycznie otrze się o assembler.

Zależy jeszcze gdzie się rekrutuje.

no jak do programistycznego odpowiednika McDonalda to mu się nie przyda.

Serwer i klient FTP napisany w C bez dostępu do internetu? Spoko. Zastanawiam się tylko na ile jest prawdopodobne że taki kod będzie od razu działał bez żadnych poprawek?

Spore. Chyba, że masz tralent to skopaia rzeczy dość trywialnych.

Ponadto dzisiaj dużo zależy od tego co jest dostępne na repozytoriach githuba i pakagista i od wiedzy którą się znajdzie na forach i blogach.

By zaimplementować serwerek i klienta FTP manual POSIX i RFC ci wystaczą. C do tego wymagane to nie jest kosmiczny poziom.

A do webu to gdybym miał sprawdzić kogoś to bym zastosował takie kryteria które tam są ważne a nie głupie sprawdzanie tego czy ktoś umie sobie poradzić z napisaniem czegoś, co jest dostępne w internecie i można to bez problemu stosować komercyjnie. I tak, nie ma miejsca na sentymenty. Choć z drugiej strony wykorzystuję takie technologie, gdzie w wielu przypadkach wyklucza to bazowanie na gotowcach tylko wiele rzeczy musiałem opracować sam.

My tu nie rozmawiamy kogo byś zatrudnił, tylko jak sprawdzić czy ktoś nadaje się na programistę. A wielu ludzi którzy się nie nadają jako takowi pracują. Więc pracować jako programista a nadawać się do tego to są dwie odseparowane sprawy.

0

Ale to jest problem z czapy. Programując w pracy masz do dyspozycji internet, a pracodawca oczekuje od Ciebie optymalnych rozwiązań. To oznacza, że masz rozwiązać problem możliwie szybko i możliwie efektywnie. Dlatego zwykle używa się gotowych rozwiązań, bibliotek, frameworków, stąd też wzięły się wzorce projektowe. Przecież nie będziesz kopać wielkiej dziury łopatą, gdy obok stoi kilkadziesiąt różnych koparek. Jak dla mnie pisanie od zera FTP to strata czasu, trzeba znaleźć optymalne komponenty i ich użyć, a zaoszczędzony czas użyć na cokolwiek pożytecznego. To co IMO jest ważne, to zrozumienie cudzego rozwiązania na poziomie umożliwiającym określenie jego optymalności, a jeśli mówimy o kopiowaniu kodu (metoda Kopiego-Paste'a) - zrozumienie jak ten kod działa. Nie ma potrzeby odkrywania koła na nowo.

1
ŁF napisał(a):

Ale to jest problem z czapy. Programując w pracy masz do dyspozycji internet, a pracodawca oczekuje od Ciebie optymalnych rozwiązań.

Ale my tu nie rozmawiamy o tym czego pracodawca wymaga, tylko o przykładowej metodzie sprawdzenia czy się nadajesz na programistę.

To oznacza, że masz rozwiązać problem możliwie szybko i możliwie efektywnie.

Czego całkiem spora rzesza zatrudnionych programistów nie robi.

Dlatego zwykle używa się gotowych rozwiązań, bibliotek, frameworków, stąd też wzięły się wzorce projektowe.

Patrz pierwsza linia mojej odpowiedzi

Przecież nie będziesz kopać wielkiej dziury łopatą, gdy obok stoi kilkadziesiąt różnych koparek. Jak dla mnie pisanie od zera FTP to strata czasu,

nie o tym tu rozmawiamy

trzeba znaleźć optymalne komponenty i ich użyć, a zaoszczędzony czas użyć na cokolwiek pożytecznego.

Dla początkującego napisanie takiego klienta jest jak najbardziej wporzo.

To co IMO jest ważne, to zrozumienie cudzego rozwiązania na poziomie umożliwiającym określenie jego optymalności,

to już zależy od kokretnej działki zatrudnienia.

a jeśli mówimy o kopiowaniu kodu (metoda Kopiego-Paste'a) - zrozumienie jak ten kod działa. Nie ma potrzeby odkrywania koła na nowo.

Nikt tego nie postuluje.

3

Dobrze, że kierowcy F1 nie uważają, że reszta świata mimo, że posiada prawo jazdy i prowadzi samochody to nie powinna tego robić tylko dlatego, że nie potrafią tego robić na poziomie F1. Czasami jak niektórych czytam to mi .......

1
R3id4k napisał(a):

Dobrze, że kierowcy F1 nie uważają, że reszta świata mimo, że posiada prawo jazdy i prowadzi samochody to nie powinna tego robić tylko dlatego, że nie potrafią tego robić na poziomie F1. Czasami jak niektórych czytam to mi .......

Ale o co cała ta spinka? Sugerujecie, że napisanie prostego klienta i serwera FTP to rocket science?

1
ŁF napisał(a):

Jak dla mnie pisanie od zera FTP to strata czasu, trzeba znaleźć optymalne komponenty i ich użyć, a zaoszczędzony czas użyć na cokolwiek pożytecznego.

No i w pracy tak trzeba robić, ale celem zadania kwalifikacyjnego jest sprawdzenie umiejętności, a nie wytworzenie produktu.
W różnych zadaniach rekrutacyjnych zdarzało mi się pisać import/eksport z XML do CSV, GUI do bazy danych albo hurtową wysyłkę maili. Popularne zadania rekrutacyjne to także odwracanie stringa w miejscu. Wszystko to już istnieje, czyżby rekrutacje nie miały sensu?

1
Świetny Szewc napisał(a):

My tu nie rozmawiamy kogo byś zatrudnił, tylko jak sprawdzić czy ktoś nadaje się na programistę. A wielu ludzi którzy się nie nadają jako takowi pracują. Więc pracować jako programista a nadawać się do tego to są dwie odseparowane sprawy.

Jasne. Temat jest bardzo rozległy, zupełnie inaczej się programuje aplikacje konsolowe, desktopowe, mobilne i wreszcie webowe, różne technologie, frameworki i podejścia. Wiadomo że są programiści którzy programują w zespole z innymi programistami, są i tacy którzy programują samodzielnie. Mam rozumieć że chodzi o sprawdzenie ogólne? W takim razie jak zamierzasz to sprawdzić? Test na umiejętność logicznego rozumowania, analityczne myślenie i to jak ktoś taki ma zamiar rozwiązać określony problem? Umiejętność szukania po SO, Google i forach dyskusyjnych vs. próby realizacji czegoś co już zostało opracowane i sprawdzone ale po swojemu to też istotna różnica. Czasami ten problem widać po niektórych rozwiązaniach na forach gdzie po ocenie tego przez bardziej doświadczonych wychodzi ile jest to wszystko warte.

0

Ja wiem dlaczego studzienki od kanalizacji są okrągłe. Jestem lepszym programistą niż połowa moich kolegów z branży.

0
loza_szydercow napisał(a):

Ja wiem dlaczego studzienki od kanalizacji są okrągłe. Jestem lepszym programistą niż połowa moich kolegów z branży.

Odpowiedzi na pewno jest mnóstwo, ale najważniejsza jest jedna: okrągły właz nie wpadnie do dziury...

0
somekind napisał(a):
ŁF napisał(a):

Jak dla mnie pisanie od zera FTP to strata czasu, trzeba znaleźć optymalne komponenty i ich użyć, a zaoszczędzony czas użyć na cokolwiek pożytecznego.

No i w pracy tak trzeba robić, ale celem zadania kwalifikacyjnego jest sprawdzenie umiejętności, a nie wytworzenie produktu.
W różnych zadaniach rekrutacyjnych zdarzało mi się pisać import/eksport z XML do CSV, GUI do bazy danych albo hurtową wysyłkę maili. Popularne zadania rekrutacyjne to także odwracanie stringa w miejscu. Wszystko to już istnieje, czyżby rekrutacje nie miały sensu?

Gorzej, jak ktoś będzie wynajdował koło na nowo w realnych projektach podczas pracy. Często się z tym spotykam i nie wiem, czy to jest chęć udowodnienia czegoś komuś, czy brak umiejętności korzystania z Google i Githuba. W sumie to tez nie jest łatwe, bo raz trzeba coś znaleźć, a dwa umieć ocenić czy to jest g·wno, czy może jednak nadaje się do czegoś.

0
Krzywy Programista napisał(a):
somekind napisał(a):
ŁF napisał(a):

Jak dla mnie pisanie od zera FTP to strata czasu, trzeba znaleźć optymalne komponenty i ich użyć, a zaoszczędzony czas użyć na cokolwiek pożytecznego.

No i w pracy tak trzeba robić, ale celem zadania kwalifikacyjnego jest sprawdzenie umiejętności, a nie wytworzenie produktu.
W różnych zadaniach rekrutacyjnych zdarzało mi się pisać import/eksport z XML do CSV, GUI do bazy danych albo hurtową wysyłkę maili. Popularne zadania rekrutacyjne to także odwracanie stringa w miejscu. Wszystko to już istnieje, czyżby rekrutacje nie miały sensu?

Gorzej, jak ktoś będzie wynajdował koło na nowo w realnych projektach podczas pracy. Często się z tym spotykam i nie wiem, czy to jest chęć udowodnienia czegoś komuś, czy brak umiejętności korzystania z Google i Githuba. W sumie to tez nie jest łatwe, bo raz trzeba coś znaleźć, a dwa umieć ocenić czy to jest g·wno, czy może jednak nadaje się do czegoś.

title

Takie gadki typu poco wynajdować na nowo koło zostaw develeperom od WordPressa którzy najczęściej nie znają nawet codex a jedyne co mogą to szukać gotowych wtyczek.

Do rzeczy generycznych są gotowe biblioteki a jedyne co musisz to zapoznać się z ich dokumentacją. Sam na codzień korzystasz z bibliotek w postaci BCL lub FCL.

Jeśli pracę zaczynasz od przeszukania google w poszukiwaniu gotowca w postaci kodu - modułu na tej samej zasadzie jak szukanie nie przetestowanych wtyczek do WP. No to coś poszło nie tak...

1
Krzywy Programista napisał(a):

Gorzej, jak ktoś będzie wynajdował koło na nowo w realnych projektach podczas pracy. Często się z tym spotykam i nie wiem, czy to jest chęć udowodnienia czegoś komuś, czy brak umiejętności korzystania z Google i Githuba.

Tak, to się nazywa "senior" i tej zarazy jest masa wszędzie.
Ale bardzo wątpię w to, żeby ktoś, kto potrafi korzystać z dokumentacji tak robił.

0
somekind napisał(a):

Lol, rozumienie poziom master. :D
Nie chodzi o to, aby umieć programować niskopoziomowo i z tego żyć, ale o umiejętność rozwiązywania problemów. Nie każdy problem rozwiąże się przy pomocy SO, czasami trzeba pomyśleć samodzielnie. Ktoś, kto umie wykonać trudne zadanie nie polegnie na pierwszym problemie, do którego nie ma gotowca w necie.

somekind nawet nie wiesz jak dobrze rozumiem o co Ci chodzi i jak bardzo się z Tobą zgadzam
tylko mnie przestało to już boleć
rynek preferuje bezmyślnych napi---laczy*, trzeba zejść na ziemię, żeby zarabiać hajs

*) tak, wiem ą, ę CERN to nie dotyczy ;)

0
Krzywy Programista napisał(a):

Gorzej, jak ktoś będzie wynajdował koło na nowo w realnych projektach podczas pracy. Często się z tym spotykam i nie wiem, czy to jest chęć udowodnienia czegoś komuś, czy brak umiejętności korzystania z Google i Githuba. W sumie to tez nie jest łatwe, bo raz trzeba coś znaleźć, a dwa umieć ocenić czy to jest g·wno, czy może jednak nadaje się do czegoś.

Gorzej jak programista nie bedzie potrafil napisac zadnego frameworka z ktorego korzysta bo go to bedzie przerastac...

0
tamtamtu napisał(a):
Krzywy Programista napisał(a):

Gorzej, jak ktoś będzie wynajdował koło na nowo w realnych projektach podczas pracy. Często się z tym spotykam i nie wiem, czy to jest chęć udowodnienia czegoś komuś, czy brak umiejętności korzystania z Google i Githuba. W sumie to tez nie jest łatwe, bo raz trzeba coś znaleźć, a dwa umieć ocenić czy to jest g·wno, czy może jednak nadaje się do czegoś.

Gorzej jak programista nie bedzie potrafil napisac zadnego frameworka z ktorego korzysta bo go to bedzie przerastac...

No nie wiem, u mnie to po prostu rzecz która odpowiada za prezentacje - widok, od strony logiki biznesu mam go w nosie. Nie rozumiem kto wymyśla takie pierdoły że prawdziwy programista musi raz w roku napisać swój framework i tp. Co to niby ma udowodnić, że rozumiem jak działają inne frameworki? Czy to że jestem uberPower programer?.

0

Prawdziwi programiści robią teraz własne ICO i ściągają hajs z koparek BC.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1