Złoty Kaczor
Ja też często czuję niechęć ze strony programistów 30+,40lat, ja odbieram takie odczucie
że dla nich jestem pokoleniem milenium, czy jak to tam się nazywało :) i nie mogę być tak wspaniały jak oni :(.
to było kilka lat temu, teraz pewnie ci ludzie mają 40+, a teraz do samych millenialsów zaliczają się również ludzie 30+
Ale ogólnie rzecz biorąc właśnie na tym to polegało, miałem kilka lat mniej (a wyglądałem na jeszcze mniej), to od razu na wstępie był age'izm, że mam mniej lat od nich, to mnie zgnoją (jeszcze też dyskryminacja była na tle wykształcenia - nie studiowałem infy, to też od razu jakieś docinki typu "skąd się nauczyłeś programowania, jak nie studiowałeś informatyki, masz ty rozum i godność człowieka?").
posypią się długoterminowe projekty i trzeba będzie ciąć koszty,
To akurat będzie dobrze jak się wszystko posypie. Może ludzie wreszcie nauczą się pisać testy i tworzyć dobrą architekturę (po prostu na dłuższą metę jest to o wiele tańsze w utrzymaniu - spaghetti kod bez dobrych testów jest strasznie drogi w utrzymaniu, ale ludzie go klepią, bo firmy żyją od sprintu do sprintu, byle tylko coś dowieść na kolejną demówkę dla klienta, bez patrzenia długoterminowego - jak to się zacznie sypać i okaże się, że trzeba jednak być bardziej lean, to może okaże się, że jednak czysty kod, testy, sprawna architektura nie są wcale takie złe, bo owszem, zabierają więcej czasu na początku, ale potem przynoszą efekty).
Druga osoba na rozmowie ma wykluczać nieprofesjonalne przeprowadzanie rozmowy,
Coś w tym jest. Trochę jak taki świadek, żeby chronić przed nadużyciami.