Praca bez nowoczesnych frameworków

0

Cześć,
od jakiegoś czasu pracuję w firmie, w której front-end pisany jest wyłącznie w customowej bibliotece, stworzonej i wykorzystywanej na potrzeby tylko jednego podmiotu, ewentualnie w czystym JS, jeżeli jakiś rozwiązań brakuje. Zastanawia mnie, czy jest sens siedzieć w takiej firmie dłużej? Moje obawy wynikają z tego, że nie pracując z popularnymi frameworkami na codzień, staję się mało konkurencyjny dla innych pracodawców, jeżeli chciałbym zmienić pracę, bo prawie wszędzie teraz wymagają angulara lub reacta. Po godzinach nie mam tyle czasu, żeby samemu ciągle się uczyć, zresztą nie wiem czy i tak byłby to satysfakcjonujący poziom, a człowiek musi kiedyś odpoczywać. Nie chciałbym zostać wkrótce na lodzie, a czuję, że wypalenie obecnym projektem jest tylko kwestią czasu, a przetasowania kadrowe powodują znaczne pogorszenie atmosfery pracy.

0

Jesteś frontendowcem czy fullstackiem? Ile % czasu siedzisz w tym firmowym frameworku?

1

w której front-end pisany jest wyłącznie w customowej bibliotece, (...)
ewentualnie w czystym JS, jeżeli jakiś rozwiązań brakuje.

Czy takie podejście spełnia dobrze zadanie w projekcie, w którym jesteś?

Dobrze zaprojektowana customowa biblioteka może spełniać swoje zadanie nie gorzej od modnych frameworków (biorąc pod uwagę specyficzne potrzeby danego projektu). Ale może być też tak, że customowa biblioteka będzie jakąś bezładną łataniną.

W ogóle na twoim miejscu przyjrzałbym się bardziej projektowi, bo przecież nawet jeśli nie ma w nim modnego frameworka, to dalej może to być szansa dla rozwoju (choćby pod kątem architektury, czystego kodu - i tutaj zwykle obowiązuje zasada, że im architektura jest gorsza, a im kod jest bardziej brzydki, tym więcej możesz się nauczyć z danego projektu). Chociaż jeśli i architektura jest słaba a kod brzydki, to ja faktycznie bym się zastanowił, czy chcę z daną firmą dalej pracować, bo to może być po prostu męczarnia.

Zastanawia mnie, czy jest sens siedzieć w takiej firmie dłużej?

Myślisz, że gdzie indziej będzie inaczej? Przecież na tym polega praca na etat, że siedzisz w jakimś bagienku i w porównaniu do rynku stoisz, a rynek idzie dalej. Jeśli trafiłbyś do projektu z Reactem, to tak samo miałbyś pod tym względem, że też - Reacta się nauczysz, ale Angulara 2/4 już się nie nauczysz, bo nie będziesz miał okazji. A przecież na React świat się nie kończy. Ucząc się Reacta przez cały czas, poniósłbyś koszt alternatywny w postaci tego, że stałbyś się mniej konkurencyjny w projektach, gdzie wymagana jest dobra znajomość Angulara.

Po godzinach nie mam tyle czasu, żeby samemu ciągle się uczyć

Czasem nie trzeba dużo. Coś tam zrobisz przez weekend, poznasz parę bibliotek, i już się czujesz "zapdejtowany" do tego, co się używa (kwestia potem doszlifowania tego)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1