Trzydziestolatek po kursie Java z doktoratem (jakie szanse na pierwszą pracę w branży)

0

Serdecznie Was Witam,

mam pewien dylemat związany z poszukiwaniem pracy w charakterze programisty. Nie jestem informatykiem i nie skończyłem studiów o profilu technicznym.
Posiadam stopień naukowy doktora nauk społecznych (skończyłem kilka kierunków) i pracuje obecnie na uczelni bez pełnego etatu, na który raczej nie mogę liczyć w najbliższej przyszłości (niż demograficzny=mało studentów). Programowaniem zainteresowałem się przy prowadzeniu badań na uczelni (Python, R). Wciągnęło mnie i poczułem pasję. Zacząłem czytać i studiować wszystko co mi wpadło w ręce. Dokształcałem się samodzielnie (C++, Java). W końcu, żeby ugruntować i poszerzyć umiejętności zapisałem się na komercyjny (5-cio miesięczny i cholernie drogi) kurs Java (+ Spring, Hibernate i kilka innych narzędzi), z którego jestem zadowolony. Pracuje nad jednym większym projektem, ale mam za sobą kilka mniejszych. Chciałbym zdobyć doświadczenie w pracy nad projektem komercyjnym, czyli mówiąc po ludzku zaleźć pracę jako programista i na stałe przejść do branży. Zarobki nie stanowią dla mnie jedynej motywacji. Na prawdę czuję do tego pasję. Pisanie kodu sprawia mi satysfakcję. Lubie uczyć się nowych rzeczy i rozwiązywać problemy.

Wiem, że rynek pracy programistów zmienia się dynamicznie i próg wejścia też się podwyższa. Czy fakt posiadania takiego wykształcenia jak moje dyskwalifikuje mnie u większości pracodawców? Wiem z doświadczenia, że doktorat odstrasza pracodawców, ale jak to jest w sektorze IT. Czy na początku powinienem celować w staże, czy może połowę etatu? Czy jeśli w ogłoszeniu o prace widnieje zapis o konieczności posiadania doświadczenia (1-2 lata) to mam sobie odpuścić? Chciałbym w szczególności, wysłuchać opinii pracodawcy lub osoby odpowiedzialnej za rekrutacje.

4

Nie [CIACH!], my tu sami swoi a nie hr w firmie do ktorej aplikujesz, poczules kase a nie pasje i nie ma w tym nic zlego.

1

Oczywiście, że nic w tym złego :) W porównaniu z tym co zarabiam teraz, to pieniądze oferowane przez branżę są kosmiczne. Nie zmienia to jednak faktu, że to jest to co chcę robić w życiu. Lubię to po prostu.

0

ja pracuje w korpo gdzie jest sporo ludzi z doktoratem albo w trakcie robienia, prawda jest taka ze w malych firmach mniej na to patrza, licza sie umiejetnosci i szybkosc + jakosc klepania kodu. miasto WWA. zainteresowany to moze dam rade Ci cos ogarnac u siebie, C++ / JAVA + Spring zawsze na propsie.

4

Schowaj doktorat w kieszeń i się nim nie chwal. W rekrutacji Ci nie pomoże, a może zaszkodzić.

0

Czy na początku powinienem celować w staże, czy może połowę etatu?

To jest kluczowe pytanie. Czy jesteś gotów podjąć pracę na cały etat, czy twoje obowiązki na uczelni nie będą kolidować z pracą. To czy umiesz programować czy nie, nie jest aż tak bardzo istotne, jak twoja gotowość do pracy (jako student często się z tym spotykam, że pracodawcy po prostu nie chcą zatrudniać na połowę etatu).

Programowaniem zainteresowałem się przy prowadzeniu badań na uczelni (Python, R). Wciągnęło mnie i poczułem pasję.
Zacząłem czytać i studiować wszystko co mi wpadło w ręce. D

Pytanie tylko, co to za badania, czy było to coś, na co jest popyt na rynku, czym mógłbyś ewentualnie zaplusować? (jakiś machine learning czy coś innego populanego?).

No i pytanie, czy znasz standardy, których się używa w firmach? Bo na uczelniach to wiele rzeczy można pisać, ale w firmach:

  • kod się pisze po angielsku
  • pisze się testy jednostkowe
  • korzysta się z Git
    i masę innych rzeczy (wymieniłem tylko te najbardziej uniwersalne).
5

Teraz każdy kto jest stary i chce się przebranżowić na programistę gada głupoty że zawsze chciał być informatykiem ale nie mógł. Prawda jest taka że nie chciałeś nim być i dlatego do tej pory nim nie zostałeś. Teraz chcesz zmienić branże bo hajs sie nie zgadza, wszystko spoko ale nie wymyślaj takich głupot że to twoje powołanie.

4

Błękitny orzeł - żeby można było stwierdzić, że coś mi się podoba, albo nie muszę mieć z tym kontakt. Jeśli ktoś dopiero w wieku np. 35 lat pierwszy raz napisał swojego "Hello Worlda" i mu się spodobało, to co jest dziwnego, że się zaczyna interesować programowaniem ? Poza tym zainteresowania zmieniają się z wiekiem. Na danym etapie życia człowiek może być zainteresowany np. naukami społecznymi i kończy takie studia, a za np. 15 lat wypala się w tym temacie i szuka czegoś nowego. To się nazywa rozwój.

0

Jak pójdziesz na zaoczne, zrobisz inżyniera inf, zrobisz staż przez dyplomem, to zrozumieją że masz motywację do zmiany.
Jak w lipcu zacząłeś robić tutoriale i w październiku masz dostać pracę bo (1001 powodów + doktorat z ...logi i nauk społecznych) to licz na fuks i wciśnięcie bajeru, dr po tych kierunkach nie powinien mieć z tym problemu. Programista jednak teraz z ciebie taki jak w instytucie PAN socjolog z zaświadczeniem ukończenia wakacyjnego kursu.

0

doktorat z nauk społecznych nie jest super atutem przy szukaniu pracy w IT.

0

Studiów kierunkowych mieć nie musisz, dobrze że jakiekolwiek masz.

Ale w tej chwili masz dużo do nadrobienia, powiedziałbym że rok nauki to minimum, no i trzeba pamiętać że na starcie pewnie dużo zarabiać nie będziesz.

Mimo wszystko powodzenia, jeśli się zepniesz to powinno się udać.

1

Wujek dobra rada - ukryj doktorat.

0
Błękitny Orzeł napisał(a):

Teraz każdy kto jest stary i chce się przebranżowić na programistę gada głupoty że zawsze chciał być informatykiem ale nie mógł. Prawda jest taka że nie chciałeś nim być i dlatego do tej pory nim nie zostałeś. Teraz chcesz zmienić branże bo hajs sie nie zgadza, wszystko spoko ale nie wymyślaj takich głupot że to twoje powołanie.

tak bo odbiera prace ludziom z prawdziwym powołaniem takim jak błękitny orzel lol

1
Maciej_K napisał(a):

Wiem, że rynek pracy programistów zmienia się dynamicznie i próg wejścia też się podwyższa. Czy fakt posiadania takiego wykształcenia jak moje dyskwalifikuje mnie u większości pracodawców? Wiem z doświadczenia, że doktorat odstrasza pracodawców, ale jak to jest w sektorze IT.

Doktorat z socjologii w IT nie pomaga. W oczach pracodawcy praca badawcza na uczelni nie ma przełożenia na zdolności programistyczne.

Czy na początku powinienem celować w staże, czy może połowę etatu?

Stanowiska juniorskie na pełny etat. Mało kto potrzebuje programisty na pół gwizdka.

Czy jeśli w ogłoszeniu o prace widnieje zapis o konieczności posiadania doświadczenia (1-2 lata) to mam sobie odpuścić?

Odpuść sobie zbędne analizowanie ogłoszeń. Wyślij CV. Będą zainteresowani to Cię zaproszą na rozmowę. Ogłoszenia bywają zawyżone przez kierowników i kadrowe.

Chciałbym w szczególności, wysłuchać opinii pracodawcy lub osoby odpowiedzialnej za rekrutacje.

Robiłem screeningi CV i prowadziłem rozmowy rekrutacyjne (nie z Javy, ale to nieistotne). Jakabym miał wraz z CV Twoje portfolio i brakowałoby mi innych kandydatów z lepszym doświadczeniem to dałbym Ci szansę i zaprosił na rozmowę rekrutacyjną.

1

niedlugo pytania 'czy po 4 latach bycia premierem mam szanse zostac programista' ;)

jako doktor powinienes umiec sie uczyc wiec nie widze tu zadnego klopotu. posiedz chwile, napisz pare projektow i idz do jakiegos korpo na juniora, beda sie nawet jarali ze sobie moga podniesc slupek z wyksztalceniem pracownikow w slajdach na townhallu ;)
po paru latach prowadzenia rekrutacji na stanowiska programistyczne i pokrewne moje zdanie o doktorantach i doktorach bardzo sie zmienilo (na gorsze), niemniej nie przypominam sobie zeby fakt ze ktos ma tak wysokie wyksztalcenie dzialal na jego niekorzysc przy selekcji cv.
glowa do gory i powodzenia :)

1
GHC napisał(a):

tak bo odbiera prace ludziom z prawdziwym powołaniem takim jak błękitny orzel lol

Ja tam w żadne odbieranie pracy nie wierzę. Mamy wolny rynek.

Jednak realne szanse na zatrudnienie Cię na stanowisko stricte programistycznym, oceniam na nikłe.
Trzeba było wykazać się inteligencją emocjonalną i pociągnąć temat statystyki, gdzie twoje wykształcenie i doświadczenie byłoby atutem, a nie wrzodem na tyłku.

No ale oczywiście każdy niedokształcony samozwańczy programista wierzy w to, że java to jedyna technologia, w której można coś osiągnąć, albo po prostu o innych nie słyszał.

Według mnie, pracę w IT spokojnie znajdziesz, jeśli dobrze będziesz kombinował, zamiast upierać się na ogłoszenia z javą i Spring/Hibernate.

Nie widzę żadnego powodu, dla którego ktoś miałby Cię wybrać na takie stanowisko, skoro może mieć gościa kończącego inżynierkę, na dobrej uczelni, który informatyką interesuje się od gimnazjum i który z radością będzie stażował przez kilka miesięcy za 3000 brutto na zleceniu, a potem często zostanie jeszcze w firmie do końca magisterki. O Tobie za to wiadomo, że za tą kwotę to głównie możesz zaoferować fochy i żale, że ci ledwo na chleb starcza. A potem będziesz cisnął, by jak najszybciej przeskoczyć do innej firmy, z powodu większej kasy.

Nie wspominając, że prawdopodobieństwo przebicia na rekrutacji javowej ludzi z wykształceniem, którzy przez ostatnie 3 lata głównie się w życiu zajmowali programowaniem jest również minimalne.

0
GHC napisał(a):
Błękitny Orzeł napisał(a):

Teraz każdy kto jest stary i chce się przebranżowić na programistę gada głupoty że zawsze chciał być informatykiem ale nie mógł. Prawda jest taka że nie chciałeś nim być i dlatego do tej pory nim nie zostałeś. Teraz chcesz zmienić branże bo hajs sie nie zgadza, wszystko spoko ale nie wymyślaj takich głupot że to twoje powołanie.

tak bo odbiera prace ludziom z prawdziwym powołaniem takim jak błękitny orzel lol

Nic takiego nie napisałem bystrzaku. Niezła nadinterpretacja. Jeśli tobie zabiera prace doktor nauk społecznych to jesteś beznadziejnym programistą.

0

A ja tu kiedys czytalem ze gosciu po budownictwie troche pouczyl sie w domu javy i springa , wstawil na githuba nieskonczonego cruda i po chwili mial prace w korpo.Sqlka ty sama pracujesz w javie i masz jakis interes w tym zeby zniechecac samoukow do javy ?

1
Uczynny Jeleń napisał(a):

A ja tu kiedys czytalem ze gosciu po budownictwie troche pouczyl sie w domu javy i springa , wstawil na githuba nieskonczonego cruda i po chwili mial prace w korpo.Sqlka ty sama pracujesz w javie i masz jakis interes w tym zeby zniechecac samoukow do javy ?

Oczywiście, bo niedouczeni amatorzy są naszym realnym zagrożeniem na rynku pracy.

0
Uczynny Jeleń napisał(a):

A ja tu kiedys czytalem ze gosciu po budownictwie troche pouczyl sie w domu javy i springa , wstawil na githuba nieskonczonego cruda i po chwili mial prace w korpo.Sqlka ty sama pracujesz w javie i masz jakis interes w tym zeby zniechecac samoukow do javy ?

Ja nie pracuję stricte w javie i nie mam żadnego interesu żeby do javy ludzi zniechęcać.
Ja po prostu wiem, że konkurencja na javę jest bardzo mocna. Osobiście mam szansę na pracę w IT, bo nie upieram się stricte na javę. Bo wiem, jacy moi koledzy na stricte javowe stanowiska się załapali w ostatnim czasie. Bardzo dobrzy i dobrzy z najlepszych wydziałów lub najlepsi ze średnich. Oczywiście wszyscy informatycy.

To jest wskazówka miesiąca:

nalik napisał(a):

Robiłem screeningi CV i prowadziłem rozmowy rekrutacyjne (nie z Javy, ale to nieistotne). Jakabym miał wraz z CV Twoje portfolio i brakowałoby mi innych kandydatów z lepszym doświadczeniem to dałbym Ci szansę i zaprosił na rozmowę rekrutacyjną.

I tą wypowiedź proponowałbym sobie wziąć do serca.

Na juniora w javie pracodawcy naprawdę mają w czym wybierać. To nie jest ten kierunek.

0
Uczynny Jeleń napisał(a):

A ja tu kiedys czytalem ze gosciu po budownictwie troche pouczyl sie w domu javy i springa , wstawil na githuba nieskonczonego cruda i po chwili mial prace w korpo.

Pominąłeś najważniejsze albo ktoś wkleił niekompletnie. Pouczył się, POSZEDŁ NA KURS, wystawił projekt z kursu githuba i zaraz dostał 5 tysięcy na rękę. Oczywiście w Javie i najważniejsze PO KURSIE.

1

niewiem jak wygląda realnie rynek pracy w javie ale być może ssanie jest takie ze szanse na prace lub chociaz staz maja także " niedouczeni amatorzy" ale takich elytarnych programistow po studiach jak sqlka moze to bolec bo oni by woleli miec za kolegow z zespolu samych magistruw inzynierow po infie z polibudy..

1

sqlka : aha , ok , to przykre :/

0

A jest jeszcze jakas dziedzina it w ktorej moze sie przydac znajomosc javy ? ( troche duzo czasu na nia " zmarnowalen" i teraz realnie mi przykro sie zrobilo )

0
Uczynny Jeleń napisał(a):

niewiem jak wygląda realnie rynek pracy w javie ale być może ssanie jest takie ze szanse na prace lub chociaz staz maja także " niedouczeni amatorzy" ale takich elytarnych programistow po studiach jak sqlka moze to bolec bo oni by woleli miec za kolegow z zespolu samych magistruw inzynierow po infie z polibudy..

Osobiście dałbym szanse komuś bez studiów jeśli byłby super, ale jednak zwracam na to uwagę i wole pracowac z ludźmi po kierunkowych studiach. Mając dwoch rownoważnych kandydatów zawsze wybiore tego po studiach. Nie dla podbicia ego, tylko dlatego że większość ludzi bez studiów z którymi niestety przyszło mi pracować bylo do niczego. Teraz w firmie w której pracuje jako java dev nie ma nikogo bez studiów kierunkowych(nie musi być to informatyka, czesto elektronika, air).

0

Co to z jakieś wróżenia z fusów. Pierdzielenie, niech pokaże jakiś projekt na Gicie i go omówi jeśli nie ma takiej możliwości to sam zna odpowiedź na swoje pytanie. Przestańcie już z tymi studiami bo to się robi żałosne. W własnym towarzystwie inaczej się większość wypowiada na ten temat ale tutaj to jakiś temat tabu jest. Nikt nie dostaje pracy za zaliczone studia ani kurs pracę dostaje się za coś więcej to co to własne zaangażowanie.

0
MrBean Bean napisał(a):

Co to z jakieś wróżenia z fusów. Pierdzielenie, niech pokaże jakiś projekt na Gicie i go omówi jeśli nie ma takiej możliwości to sam zna odpowiedź na swoje pytanie. Przestańcie już z tymi studiami bo to się robi żałosne. W własnym towarzystwie inaczej się większość wypowiada na ten temat ale tutaj to jakiś temat tabu jest. Nikt nie dostaje pracy za zaliczone studia ani kurs pracę dostaje się za coś więcej to co to własne zaangażowanie.

Ja pierwsza prace dostalem za studia jeszcze bedac w trakcie. Pracodawca byl pod wrazeniem uczelni a dosyc malo umialem.

2

Dzięki za odpowiedzi, sugestie i komentarze. Właśnie dostałem propozycję pracy więc chyba nie jest ze mną tak źle ;) Moje pytanie związane było z tym, czy ukrywać wykształcenie czy traktować jako atut w tej branży. Co do umiejętności i znajomości technologii to oczywistym jest, że na same ładne oczy nikt mi pracy nie da :D Jestem zdeterminowany i wiem, że mi się uda. W planach studia, uzupełniające magisterskie (na kierunku pokrewnym do informatyki) lub podyplomowe. Z pracą na uczelni daję sobie spokój.

0

Gratulacje, wg mnie osoba z twoją wiedzą może być przydatna w szczególności w większych korporacjach gdzie potrzebni są programiści z umiejętnościami miękkimi do roli scrum mastera, product ownera, line menagera itp. Jak już dostałeś pierwszą pracę w branży, to teraz już będzie z górki :)

0

a w Tym R to co umiesz?

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1