Po studiach (ponad 2 lata temu) dostałem pracę na umowę o dzieło która była podpisywana co kilka miesięcy. Teraz akurat mi się będzie kończyła a dostałem nową pracę za 2x większą kasę (nie jakąś dużą, ale w obecnej mam słabe warunki). Co byście zrobili w mojej sytuacji? Z szefem mam spoko stosunki, ale jednak umowy o pracę nie chciał dać. Poza składkami wszystko wyglądało jak na umowie o pracę, więc teoretycznie powinienem zostać 3 miesiące ale nie widzi mi się to. Ile powinienem zostać po powiedzeniu mu że zmieniam pracę?
Dodam jeszcze że pracy miałem bardzo dużo i będzie musiał znaleźć kogoś na moje miejsce i dlatego się waham. Wrocław jest duży i firm jest dużo ale nawet w takim dużym mieście lepiej nie mieć potem negatywnej opinii, że uciekłem nagle.