Jakie są praktyczne koszta ubezpieczeń i zabezpieczeń na B2B

0

Niedługo będę przechodził na b2b, to moja pierwsza DG będzie i jedyne możliwe zatrudnienie w firmie, w której bardzo chcę pracować, a póki co jestem na stażu. Chcę się zorientować w "praktycznych" kosztach prowadzenia działalności, żeby określić jaka stawka będzie dla mnie opłacalna i zadowalająca.
Zakładając, że przez pierwszy rok odpuszczę sobie fundusz emerytalny i w ogóle kwestie emerytury. To jaki procent od dochodu, podatków, ubezpieczeń i zabezpieczenia finansowego powinienem liczyć i co warto liczyć, a co odpuścić aby głowa lekką była.
Z tego co wiem odnośnie podatków to: 18% dochodowego/mies dla mnie oraz pierwsze 2 lata 600zł/mies ZUS.
Do tego chciałbym odkładać sobie:
a) ekwiwalent dni wolnych w roku (26 chyba?) + jakieś dni niespodziewane wolne (grypa itp)
b) opłacać jakieś ubezpieczenie zdrowotne coś na wzór L4 czy niezdolności przez jakiś okres do pracy
c) ubezpieczenie zdrowotne, koszta leczenia
d) stopniowo budować zabezpieczenie finansowe na jakieś 3 miesiące bezrobocia na stałym standardzie życia

Czy odnośnie zdrowotnych spraw lepiej szukać zabezpieczenia w postaci wyższej składki państwowej czy w prywatnych ubezpieczalniach? Jakie są orientacyjne koszta takich składek i na ile się opłacają?
To są bardzo ogólne kryteria, o co własnie was proszę to wskazanie jakie jest dobre podejście w praktyce do tego typu spraw i jaki procent dochodu wy odliczacie sobie na różnego rodzaju zabezpieczenia. Wiem, że sporo tu zdrowotnych rzeczy, ale no życie mnie nauczyło, że potrafi się popsuć zdrówko :)

1

Zamiast na ubezpieczenie od odpowiedzialności wydaj te kilka stówek na prawnika i przeanalizujcie sobie umowę którą chcesz podpisać. Koszt jednorazowy (można odpisać) a korzyść dużo większa niż comiesięczna składka na ubezpieczenie (przy okazji dowiesz się na co zwracać uwagę w umowach) od odpowiedzialności. A teraz po kolei
a) wpisz sobie płatny urlop do umowy, chorobowe rzadko kiedy jest dużym problemem (chyba że u Januszy biznesu)
b) załatw sobie w benefitach prywatną opiekę zdrowotną (dla normalnej firmy IT to są grosze i w Krk większość je oferuje) - to od grypy i średnio-lekkich przypadków
c) od tego masz NFZ (wszystkie cięższe przypadki niż coroczna grypa) + jednorazowy prywatny wydatek na wizytę u specjalisty który dodatkowo pomoże ci się wkręcić w kolejkę do NFZtowego szpitala (cięższe przypadki)
d) zabezpieczenie finansowe to nie buduj na wypadek bezrobocia tylko na wypadek nieterminowych faktur bo US (i ZUS) nie ma litości i nie obchodzi go czy kasa ci spłynęła czy nie, podatek od faktury masz zapłacić co miesiąc (albo co kwartał jak komuś się uda), tak samo składki. Poduszka finansowa na kwartał stałych faktur spokojnie ci wystarczy.

Na początku DG warto mieć już oszczędności żebyś się nie przejechał na kontrahencie i nie skończył w sytuacji gdy zalegasz z podatkami i nie masz z czego je uregulować bo to bardzo nieprzyjemna sytuacja :/

0

Tylko B2B i nie ma zmiłuj i wybieraj opcje co pasi -> na pierwszą pracę? Ja bym się 3 x zastanowił.

Chyba że to front-end w jakiejś \agencji internatywnej\

1

Dobra to tak dodam, zanim ktoś będzie pisał jeszcze jaka to firma zła, janusze i w ogóle bo tylko i wyłącznie na B2B zatrudniają i że pcham się w piekło. Firma to mały software house, który zatrudnia tylko doświadczonych programistów, ja się nie dostałem przez zwykłą rekrutacje czyt. nie szukali juniora ani stażysty, tylko z przypadku udało mi się nawiązać kontakt i wyszedłem z propozycją, sprawdzili mnie i przyjęli na staż. Uczą mnie, inwestują we mnie bez żadnego zwrotu póki co, mam okazję pisać tylko w najnowszych technologiach i się uczyć ich w praktyce tak samo jak i później w nich będę pracował, bez żadnego legacy kodu. W związku z czym planuję zostać tam na dłużej, bo drugiej takiej opcji z możliwością nauki i samą kulturą pracy jaką tam mam mogę szybko nie znaleźć.

1

Napisz jeszcze, że jesteś samoukiem po przebranżowieniu a ta firma zupełnie przypadkiem odkryła w tobie nieoszlifowany diament; dlatego chcą go szlifować, będziesz się uczyć samych najnowszych technologii bez zbędnych teoretycznych nikomu niepotrzebnych rzeczy.

0

Jak nie dostajesz kasy z faktury VAT ktorą wystawiles, to dla US wystawiasz pusta fakture, ze nie uzyskales dochodu. ZUS placisz maly, a podatek dochodowy podobnie jak VAT. Nie ma kasy z faktury, nie ma Vat-u i podatku dla US i tyle...

1
Prędki_Lopez napisał(a):

Z tego co wiem odnośnie podatków to: 18% dochodowego/mies dla mnie oraz pierwsze 2 lata 600zł/mies ZUS.
Do tego chciałbym odkładać sobie:
a) ekwiwalent dni wolnych w roku (26 chyba?) + jakieś dni niespodziewane wolne (grypa itp)
b) opłacać jakieś ubezpieczenie zdrowotne coś na wzór L4 czy niezdolności przez jakiś okres do pracy
c) ubezpieczenie zdrowotne, koszta leczenia
d) stopniowo budować zabezpieczenie finansowe na jakieś 3 miesiące bezrobocia na stałym standardzie życia

Zus to ~1100zł i rośnie. Przez pierwsze ileś tam miesięcy obniżone.
Podatek PIT, 18% w pierwszym progu, jak masz istotnie przekroczyć 85000 rocznie, to 19% stawka liniowa (albo płacenie podatków wg. progu). Ważne - jest to odprowadzane od zysku, czyli od tego co ci zapłacą, pomniejszonego o koszty (np. abonament telefoniczny, utrzymanie samochodu, bilety miesięczne, zakup sprzętu komputerowego, biurowego itd.)
Przykładowo - faktura na 6300:
ZUS 1100zł
Koszty (księgowa, telefon itp) - 200zł
PIT 5000 * 0,18 = 900zł
Na rękę zostaje ci 4000zł
Jest to przybliżenie, ale dość bliskie

Jeżeli nie masz żadnego doświadczenia w prowadzeniu firmy - biuro księgowe jest koniecznością - 100 - 200zł miesięcznie.

Jak liczyć stawki (albo jak ja liczę):
W roku jest 250 dni roboczych
Wliczam 26 dni urlopu + średnio 10 dni chorobowego
zostaje 214 dni
Stawkę wyjściową trzeba przemnożyć przez 250/214
Lepiej jest mieć wpisany normalny urlop w umowie, bo jak masz nie tylko odłozyć na urlop, ale jeszcze na miesiąc po tym urlopie (mniejsza faktura) robi się trochę kiepsko - generalnie ludziom wąż syczy w kieszeni i zatrudnieni na stawki dzienne siedzą w firmach ile się da - efektywność do d**y, dzień wolnego żeby coś załatwić przeliczasz od razu na kasę itd.

Ubezpieczenie zdrowotne - masz jak każdy pracownik - idziesz do lekarza, szpitala i cię leczą z NFZ (bo to płacisz w ramach ZUS)
Ubezpieczenie chorobowe - czyli zasiłek chorobowy - możesz płacić dużo wyższy ZUS i mieć to w jakiejś normalnej wysokości, albo płacić wg. stawek minimalnych i w praktyce nie dostajesz żadnego chorobowego. Można się dogadać z pracodawcą, albo wliczyć ryzyko w stawkę.
Budowanie zabezpieczenia finansowego to konieczność (bezrobocie, choroba).
Warto pogadać z prawnikiem w sprawie umowy - potrafią wpisać tam naprawdę absurdalne zapisy, a nie chroni cię kodeks pracy, PIP itd. Co podpiszesz w umowie, to obowiązuje więc o ile zapisy o karach umownych w umowie o prace można spokojnie olać, to w umowach b2b są one w 99.9% skuteczne.

0

@Piotr Potulski:

Lepiej jest mieć wpisany normalny urlop w umowie, bo jak masz nie tylko odłozyć na urlop, ale jeszcze na miesiąc po tym urlopie (mniejsza faktura) robi się trochę kiepsko

Nie rozumiem do końca tego. Jeśli to jest umowa b2b bez urlopu płatnego to jak ma być wpisany urlop na umowie? Ogólnie dlatego, że syczy to planuję odkładać stopniowo co miesiąc ekwiwalent tych 26 + 10 dni, na UoP po prostu by poszły na składkę.

0
Prędki_Lopez napisał(a):

@Piotr Potulski:

Lepiej jest mieć wpisany normalny urlop w umowie, bo jak masz nie tylko odłozyć na urlop, ale jeszcze na miesiąc po tym urlopie (mniejsza faktura) robi się trochę kiepsko

Nie rozumiem do końca tego. Jeśli to jest umowa b2b bez urlopu płatnego to jak ma być wpisany urlop na umowie? Ogólnie dlatego, że syczy to planuję odkładać stopniowo co miesiąc ekwiwalent tych 26 + 10 dni, na UoP po prostu by poszły na składkę.

To jest umowa b2b taka jaką podpiszesz, możliwości z grubsza są takie:
stawka godzinowa, stawka dzienna, stawka miesięczna, stawka miesięczna z określoną liczbą dni w roku w które nie trzeba pracować. Oczywiście kwestia tego co odpowiada pracodawcy, jednak z mojego doświadczenia wynika, że mając nawet stawkę miesięczną w którą wliczyłeś urlop wzięcie 3 tygodni i pojechanie gdzieś jest praktycznie niemożliwe, bo musisz odłożyć nie tylko na urlop, ale jeszcze na 3/4 miesiąca "niepracowania". W firmach w których pracowałem praktycznie wszyscy zatrudnieni w ten sposób brali bardzo krótkie urlopy, lub nie brali ich wcale. Jeżeli dogadujesz się bezpośrednio z firmą, dla której robisz to jest możliwe dogadanie się w każdej sprawie (szczególnie, że dla nich też jest generalnie opłacalne mieć pracownika wypoczętego i efektywnego, zamiast gościa, który przez ostatnie 3 lata był na urlopie przez 1 dzień, bo musiał jechać na pogrzeb).
Jeszcze ważna rzecz przy umowach b2b - warto od razu dogadać możliwość pracy z domu w awaryjnych przypadkach (przeziębienie, konieczność przypilnowania psa itd.)

1
Prędki_Lopez napisał(a):

Ja Ci tyle powiem: DG w Polsce jest dla cwanych lisów z doświadczeniem, z gwarancją przychodów, stalowymi nerwami i zdrowiem i już ustawionych finansowo.
Z tego co piszesz to nic z tych rzeczy nie masz, a masz wręcz problemy.
Weź ty sie chłopie -------nij w łeb zanim narobisz sobie syfu w życiu, albo wyjedź z PL i tam sobie załóż DG.

0

@Piotr Potulski: ja rozumiem te "niedogodności", ale to po prostu kwestia tego kto jak zarzadza pieniędzmi, dlatego stworzyłem ten temat, żeby się dowiedzieć ile powinienem odkładać żeby dylematów takich nie mieć, czy to na b2b czy UoD. Akurat januszowanie to jest jak ktoś chciałby dostawać netto więcej i jeszcze żeby za niego i dodatkowo odkładali mu na wakacje, z takim myśleniem to faktycznie jakakolwiek działalność to błąd, bo to mentalność typowego pracownika. Natomiast jeśli ostateczny przychód ma być taki sam niezależnie czy odliczony urlop przez pracodawcę czy cała kase dostajesz i rządź się sam to jaka to różnica oprócz kwestii "psychologicznej"? Może ja jeszcze czegoś nie rozumiem.

Odnośnie pracy zdalnej to nie ma problemu można zdalnie i na miejscu jak się chce. Już teraz na stażu tak robię.

0
Sceptyczny Dinozaur napisał(a):

Ja Ci tyle powiem: DG w Polsce jest dla cwanych lisów z doświadczeniem, z gwarancją przychodów, stalowymi nerwami i zdrowiem i już ustawionych finansowo.

Taki sobie nick ustawię
31 sierpnia 2017 r.
Pierwszy raz zgadzam się ze Sceptycznym Dinozaurem i to w 100%

0

Dlaczego wszyscy tak jadą po tej działalności gospodarczej? Można się "umówić" na stałą kwotę miesięczną, płatny urlop, chorobowe, i wszystko wygląda jak na umowie o pracę. Dodatkowo korzyści z odliczania vatu za sprzęt: nowy komputer, laptop, telefon, odliczenia za paliwo itp... Według mnie dużo więcej korzyści przy dobrym ustaleniu umowy.

Wracając do tematu: ZUS i podatek dochodowy płaci się zarówno na uop jak i B2B. Żadna różnica. Emerytury i tak będą głodowe i trzeba samemu oszczędzać.

0
Prędki_Lopez napisał(a):

@Piotr Potulski: ja rozumiem te "niedogodności", ale to po prostu kwestia tego kto jak zarzadza pieniędzmi, dlatego stworzyłem ten temat, żeby się dowiedzieć ile powinienem odkładać żeby dylematów takich nie mieć, czy to na b2b czy UoD. Akurat januszowanie to jest jak ktoś chciałby dostawać netto więcej i jeszcze żeby za niego i dodatkowo odkładali mu na wakacje, z takim myśleniem to faktycznie jakakolwiek działalność to błąd, bo to mentalność typowego pracownika. Natomiast jeśli ostateczny przychód ma być taki sam niezależnie czy odliczony urlop przez pracodawcę czy cała kase dostajesz i rządź się sam to jaka to różnica oprócz kwestii "psychologicznej"? Może ja jeszcze czegoś nie rozumiem.

Jest to jedynie kwestia psychologiczna - jednak z mojego punktu widzenia lepiej jest mieć płatny urlop. Pracowałem w różny sposób i mam porównanie. Ogarnij się też z tym "januszowaniem" - każdy ma prawo chcieć zarabiać więcej, w lepszych warunkach, a pracodawcy chcą zapłacić mniej - obie strony mogą chcieć zrobić sobie dobrze. Chciałeś wiedzieć co jest ważne, to ci napisałem.

3

Z tym urlopem wliczonym lub nie jest jeszcze kwestia "psychologiczna" :) Miałem kontrakt bez wliczonego, mam z wliczonym. Różnica jest taka że gdy nie miałem wliczonego to wziąłem sobie maks. 5 dni w ciągu roku bo psychologicznie było mi żal tego bezproduktywnego czasu. Jak masz wliczone to wybierasz maks bo inaczej to ty jesteś stratny. Z punktu widzenia zdrowia druga opcja jest korzystniejsza.

0

Myślę, że 3/4 osób tak hejtujących b2b i jednocześnie pracujących na UoP, całkowicie inaczej spojrzałaby na DG gdyby dostawała co miesiąc na konto cały koszt pracodawcy i musieliby sami odprowadzać wszystkie podatki i składki ; - )

0

"Wracając do tematu: ZUS i podatek dochodowy płaci się zarówno na uop jak i B2B. Żadna różnica. Emerytury i tak będą głodowe i trzeba samemu oszczędzać." - owszem, ale jest np. też kwestia odpowiedzialności materialnej czy też stałość zatrudnienia. W B2B odpowiadasz całym swoim majątkiem. Oczywiście jeżeli ktoś dobrze czyta umowe i nie godzi się na głupie zapisy to jest OK. .

0

Skoro już taki temat jest.. niech ktoś wyjaśni zielonemu. Przy b2b podaje się zawsze kwotę netto jak na UOP koszt pracodawcy? np koszt pracodawcy to 5600 to przy b2b mam podać taką kwotę tak? I z tego oczywiście odlicza się zusy nie zusy?

0
Pabloss napisał(a):

Skoro już taki temat jest.. niech ktoś wyjaśni zielonemu. Przy b2b podaje się zawsze kwotę netto jak na UOP koszt pracodawcy? np koszt pracodawcy to 5600 to przy b2b mam podać taką kwotę tak? I z tego oczywiście odlicza się zusy nie zusy?

Prawie.
Dodatkowe koszty nie ujęte w "dużym brutto" pracodawcy to fundusz socjalny (z 2-3 stówki rocznie...) urlop i chorobowe. Jak liczyć urlop pisałem parę postów wcześniej, chorobowe jest dla pracodawcy dużym obciążeniem (to max 30 dni w roku, płaconych przez pracodawcę), ale warto sobie w kalkulacjach uwzględnić jakąś tam średnią.

Na pytanie ile masz wpisać odpowiedź jest prosta, tylko trochę mało precyzyjna "ile się da" - w negocjacjach warto pamiętać, że pracodawca pozbywa się sporego ryzyka związanego z UOP.

0

@Piotr Potulski: Może coś więcej odnośnie negocjacji? Bardzo ciekawy temat

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1