Czy słaba firma może popsuć opinię programiście?

0

Przedstawiając sprawę bardzo ogólnie, przejąłem projekt po poprzednim programiście w firmie.
Pracuję firmie, która ma wystawić API w zadanym przez naszego szwedzkiego klienta standardzie, by klient mógł pobierać dane z bazy.
Niestety z racji tego, że szefostwo chciało by aplikacja była zrobiona na szybko, klient wysyła maile, że czasem nie może pobrać danych z powodu błędów.
Według mnie logiczne byłoby wprowadzenie mechanizmu logowania błędów oraz prostego raportowania etc.
Szef jednak chce bym wysyłał maile z prośbą o informacje, o której godzinie występują błędy, jakie zapytania generują etc.

Według mnie pachnie to amatorką i świadczy o kiepskim sofcie.
I teraz pytanie, czy z racji tego, że maile będą wysyłane z mojego maila firmowego, może mi to popsuć opinię?
Nie wiadomo jak się życie potoczy i być może kiedyś spotkam w innej firmie bądź na rozmowie kwalifikacyjnej osoby z którymi mam się kontaktować, więc na początku będą mieli złe odczucia.

0

Tak, oczywiście. Gdy kiedyś będziesz chciał aplikować do tej szwedzkiej firmy to od razu zauważą, że email jest już w bazie i że to ty z tej słabej firmy jesteś. Nie dostaniesz tam pracy w takiej sytuacji.

0

Ale czemu złe? Wręcz przeciwnie, będziesz ich "osobą kontaktową" więc będą cie znali a to działa na plus. Nie muszą wiedzieć że ty te błędy zrobiłeś / naprawiasz.
Co do samego pomysłu, to jest to klasyczne januszowanie z serii "póki nikt nie zgłosi to udajemy że problemu nie ma"

1

O ile w stopce nie zamieszczasz zdjęcia to zawsze możesz udawać że ty to nie ty. Jeśli twoje zdjęcie jest na stronie firmy to jesteś w ciemnej dupie - ale nic straconego. Możesz pozwać swoją firmę na koszty wizerunkowe. Może nawet zawrzecie ugodę i twoja firma będzie musiała publicznie przyznać że tak naprawdę system nie jest twojego autorstwa tylko syna prezesa który chciał się zabawić w IT. Walcz o swoje!

0
  1. Bycie osobą kontaktową to zawsze plus w CV
  2. Kilka razy musiałem świecić oczami za napradę głupie rozwiązania i interfejsy, które gdzieś po kimś odziedziczyłem (i nie mogłem powiedzieć co o nich myśle:-) ) - zwykle miałem wrażenie, że goście traktują mnie z szacunkiem i wdzęcznością za pomoc w rozwiązywaniu problemów... (które, gdyby soft był normalnie napisany, nigdy by się nie zdarzyły).
  3. Na początku "kariery" pracowałem w Januszexie - teraz jak ktoś z takowego sie zgłasza na rozmowę to od razu chcę pomóc się wyciągnąć z bagna :-) (normalnie ma u mnie punkty za pochodzenie :-)), ale znam przypadki ludzi , którzy byli lata w korpo i/lub dobrych firmach i takimi doświadczeniami gardzą (więc zależy od szczęścia).
  4. Jesli wiesz, że jesteś w kiepskiej firmie to już nieźle - kiepsko jest jak ktoś sobie z tego nie zdaje sprawy. (mi zajęło ponad rok ogarniecie się :-( i stwierdzenie, że tracę czas w bagnie))
0

*Moje doświadczenie z projektów, które poszły nie tak jest dla mnie ważniejsze niż z projektów udanych. Tak już jest, że błędy uczą nas szybciej, szczególnie własne.

*Projekty są prowadzone przez zespół ludzi, z jakimś tam komitetem sterującym itd. - trzeba być idiotą, żeby za błędy w projekcie obarczać osobę, która podpisywała maile.

*Moja pierwsza praca w IT była w firmie, która z założenia chciała zrobić klienta w trąbę, pracowników zresztą też - plusem pracy w takich bagnach jest błyskawiczne nabieranie doświadczenia w wielu różnych dziedzinach, włączając w to umiejętność komunikacji.

*Ludzie się zmieniają - to, że ktoś 5 lat temu wkurzył mnie po stronie jakiegoś klienta, czy kooperanta, nie oznacza jeszcze, że z miejsca go skreślę na rozmowie.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1