rzecz dzieje sie za granica (mniej januszowych startupow, no ale jednak to taka firma typu 50-150 osob, wiec mala) w EU Zachodniej.
prawie rok zajelo mi napisanie algo i ogolnie stworzenie tego, o co prosil potencjalny pracodawca.
przed wyslaniem zadan grzecznie zapytalem, czy to juniorskie stanowisko albo podobne jest jeszcze wolne.
dostalem odp, ze tak i moge wyslac zadania.
wyslalem i teraz czekam juz kilka dni. na razie cisza. a ten program i kod to jest mysle 2-3h max sprawdzenia.
myslicie, ze sie odezwa ? a moze to sciema ?
a oto, co ja mysle:
skoro przez rok takie stanowiska sa tam dostepne i jest to mala firma, to albo kiepska firma i rotacja albo robia sobie dobry PR na stronie w mysl zasady "caly czas zatrudniamy, bo sie rozwijamy" ?
takie mam wnioski, ze moze to byc trefna firma, jednak wierze jej na pewno bardziej, niz polskiej (bo i nie ma tam polakow) oraz to, ze jest to dosc ciekawy temat (cyber security), dlatego wyslalem tam swoje wypociny. kodu nie znajda na necie, bo nigdzie sie nie pytalem o odpowiedzi, tylko sam sie uczylem przez ten czas czytajac inne posty.