Może sprecyzuję i uporządkuję o co mi chodzi :
Mamy osobę która dopiero raczkuje w tej branży i niewiele potrafi , zna całkiem dobrze angielski i ma opanowaną matematykę na poziomie średnim powiedzmy.Chce zacząć zarabiać programując , ale wyklucza prace u kogoś na etacie.Teraz pytania :
1.Czy programista niepracujący na etacie , może się rozwijać i być naprawdę dobry w tym co robi np.jako Freelancer ?
2.Jakie są opłacalne alternatywy dla pracy na etacie ?
3.Zapewne jest gdzieś osobny wątek dotyczący przyszłości programowania , ale chciałbym zapytać ekspertów jaką widzą przyszłość , dla programowania.Dzisiaj przebranżawiają się ludzie nawet po 30-stce , po 6-tygodniowych kursach , oczywiście oni nie potrafią zbyt wiele , ale skutecznie zapchali rynek dla juniorów.Czy będzie jeszcze można dobrze zarobić jako programista , nie będąc w 1-2 % ludzi na górze wśród specjalistów ? Trochę mi się zaczyna wydawać już że programiści , to tacy po prostu upgrejdowani pracownicy produkcyjni.
Moim marzeniem jest w przyszłości praca na siebie , polubiłem programowanie ale po prostu nie widzę tutaj możliwości zarabiania dobrych pieniędzy , poza etatem.Zresztą na etacie też stawki dla nowicjuszy będą zapewne spadać z roku na rok.
Założyłem ten temat gdyż wczoraj rozmawiałem ze znajomym , ma małą firmę brukarską , zatrudnia kilku ludzi , Jeździ wypasionym Audi , niedawno kupił dom za gotówkę , a ma dopiero 35 lat !
Facet po zawodówce ,nie miał bogatych rodziców, nie jest to tytan intelektu , ale kasę zarabia mając porządny fach w ręku.
Wiem że w życiu nie można się kierować wyłącznie pieniędzmi , ale po prostu zastanawiam się czy programować sobie hobbystycznie, czy po prostu skupić się na tym jako sposobie zarabiania na życie.
Ilość czasu poświęcona na przyswojenie wiedzy , wydaje mi się po prostu , nieproporcjonalna do korzyści które z tego by wynikły.