Ile średnio trwa rekrutacja?

0

Chcę zmienić pracę i przenieść się do innego miasta, ale jest właśnie problem z rekrutacją, więc postanowiłem, że wezmę wolne, ale nie wiem ile. Obecnie pracuje w korpo i mam dość, więc takie typowe korpo odpadają, więc raczej to nie będą wieloetapowe rekrutacje na które trzeba przychodzić co kilka dni. Jak jeszcze na juniora startowałem to się zdarzało, że był dzień próbny, a na seniora chyba już nie ma takich rzeczy zwłaszcza że mam konto na GitHubie. Wybrałem sobie 10 firm, więc myślicie że da razy po 3 firmy dziennie i jedna gdzieś może upchana, albo zrezygnować? Ile taka pogadanka może trwać? Wiem, że można jeszcze na Skype, ale jakoś wolę na żywo to zobaczyć a nie potem w ciemno iść do firmy.
Myślałem też jeszcze żeby się zgłosić do jakiejś agencji rekrutacyjnej, ale nie wiem jak to działa. To coś w stylu, że dostaje jakiegoś opiekuna czy raczej opiekunkę i ona załatwia formalności itp? Coś z pierwszej pensji bym mógł odpalić, ale nie interesuje mnie praca przez agencje, więc żebym się w coś nie wkopał. Lepiej szukać samemu czy przez jakieś agencje?
Poza tym ile zwykle się czeka na odpowiedź? Na ogłoszenia patrzę od kilku miesięcy i wiekszość firm się powtarza. Nie wierzę, że w tym czasie nikt się nie zgłosił (chyba że rzeczywiście ciężko jest znaleźć specjalistów), więc rekrutacja trwa np 2 miesiące i dopiero na końcu dają komuś znać?
I np przed rozmową wiecie ile chcecie zarabiać, ale rozmowa poszła wam średnio i odpowiedzieliście dobrze tylko na 70% pytań. Schodzicie wtedy ze swoich wymagań czy to nie ma znaczenia zakładając że firma się wam podoba? W korpo często specjalnie były trudne pytania, żeby zbić wynagrodzenie.
Do tej pory wysyłałem CV do firm gdzie wymagania mi się w 100% pokrywały, ale teraz znalazłem kilka fajnych gdzie wymagają rzeczy których nie używałem. Co jak mnie spytają czemu wysłałem CV jeśli nie mam w tym doświadczenia? Pomijam rzeczy najważniejsze jak język programowania.

1

Zadałeś tyle pytań, że z 10 wątków można by zrobić. Tym gorzej, że na większość z nich nie dostaniesz jednoznacznej odpowiedzi.

0

Pośrednicy, różne haysy i inne, robią sobie bazę inżynierów dlatego mają cały czas otwarte rekrutacje. Odezwą się może z zaskoczenia za dwa lata ale nie bój żaby, cały czas twoje CV jest sygnalizowane klientom (Proszę popatrzeć, mamy CV 300 programistów gotowych od dawna podjąć nową pracę).

0

10 firm to trochę za dużo. Wybierz sobie 3 oferty i do nich ślij CV. Jeśli nie dostaniesz odzewu, to po 2-3 tygodniach do kolejnych 3.

0
Krwawy Lew napisał(a):

Wybrałem sobie 10 firm, więc myślicie że da razy po 3 firmy dziennie i jedna gdzieś może upchana, albo zrezygnować? Ile taka pogadanka może trwać?

Nigdy jeszcze nie przechodziłeś rekrutacji, że o to pytasz?
Zależy od firmy, jednym wystarczy godzina, w innej będą 4 i test w trakcie.

Wiem, że można jeszcze na Skype, ale jakoś wolę na żywo to zobaczyć a nie potem w ciemno iść do firmy.

To nie od Ciebie zależy, czy będzie Skype czy nie. Oczywiście możesz się na Skype nie zgodzić i tym samym zrezygnować z rekrutacji.

Myślałem też jeszcze żeby się zgłosić do jakiejś agencji rekrutacyjnej, ale nie wiem jak to działa. To coś w stylu, że dostaje jakiegoś opiekuna czy raczej opiekunkę i ona załatwia formalności itp? Coś z pierwszej pensji bym mógł odpalić, ale nie interesuje mnie praca przez agencje, więc żebym się w coś nie wkopał. Lepiej szukać samemu czy przez jakieś agencje?

Jeśli idziesz przez agencję, to nie Ty odpalasz z pierwszej pensji, tylko Twój pracodawca z każdej.

I np przed rozmową wiecie ile chcecie zarabiać, ale rozmowa poszła wam średnio i odpowiedzieliście dobrze tylko na 70% pytań. Schodzicie wtedy ze swoich wymagań czy to nie ma znaczenia zakładając że firma się wam podoba?

To znaczy, że to były nieodpowiednie pytania, zatem firma prawdopodobnie nie zajmuje się tym na czym się znam, więc nie chcę tam pracować.

0

Bazując na moim doświadczeniu rekrutacje licząc od momentu wysłania CV do decyzji pozytywnej trwają od tygodnia do 8. Im bardziej mnie chcieli tym szybciej wszystko szło. Spotkania trwały od 30 min. do 3 godz.

Najlepiej to teraz zaklep se tygodniowy urlop za 3 tygodnie, wyślij 50 CV i jak będą dzwonić to umawiaj się na ten wolny tydzień. Dziennie to max 2 firmy wg mnie... bo trzeba się oszacować i przyodziać przed rozmową by nie wyglądać jak jakiś informatyk. Z 10 rozmów sobie coś wybierzesz.

Po ostatniej gafie w negocjacji wynagrodzeń stwierdzam, że lepiej wiedzieć przed rozmową ile się chce zarabiać. Jak zamawiasz elektryka żeby Ci coś spartolił to nie pyta Cię elektryk ile mu zapłacisz tylko mówi ile chce dostać.

0

Zmieniając lekko temat, dostałem zaproszenie na rozmowę do firmy, w której 3 lata temu byłem na rekrutacji i nie dostałem odpowiedzi. Poszlibyście? Czy umówić się i nie przyjść? Czy może przyjść, przejść rekrutację, umówić się do pracy i wtedy przyjść? :D

0
Krwawy Lew napisał(a):

Chcę zmienić pracę i przenieść się do innego miasta, ale jest właśnie problem z rekrutacją, więc postanowiłem, że wezmę wolne, ale nie wiem ile. Obecnie pracuje w korpo i mam dość, więc takie typowe korpo odpadają, więc raczej to nie będą wieloetapowe rekrutacje na które trzeba przychodzić co kilka dni. Jak jeszcze na juniora startowałem to się zdarzało, że był dzień próbny, a na seniora chyba już nie ma takich rzeczy zwłaszcza że mam konto na GitHubie. Wybrałem sobie 10 firm, więc myślicie że da razy po 3 firmy dziennie i jedna gdzieś może upchana, albo zrezygnować? Ile taka pogadanka może trwać? Wiem, że można jeszcze na Skype, ale jakoś wolę na żywo to zobaczyć a nie potem w ciemno iść do firmy.
Myślałem też jeszcze żeby się zgłosić do jakiejś agencji rekrutacyjnej, ale nie wiem jak to działa. To coś w stylu, że dostaje jakiegoś opiekuna czy raczej opiekunkę i ona załatwia formalności itp? Coś z pierwszej pensji bym mógł odpalić, ale nie interesuje mnie praca przez agencje, więc żebym się w coś nie wkopał. Lepiej szukać samemu czy przez jakieś agencje?
Poza tym ile zwykle się czeka na odpowiedź? Na ogłoszenia patrzę od kilku miesięcy i wiekszość firm się powtarza. Nie wierzę, że w tym czasie nikt się nie zgłosił (chyba że rzeczywiście ciężko jest znaleźć specjalistów), więc rekrutacja trwa np 2 miesiące i dopiero na końcu dają komuś znać?
I np przed rozmową wiecie ile chcecie zarabiać, ale rozmowa poszła wam średnio i odpowiedzieliście dobrze tylko na 70% pytań. Schodzicie wtedy ze swoich wymagań czy to nie ma znaczenia zakładając że firma się wam podoba? W korpo często specjalnie były trudne pytania, żeby zbić wynagrodzenie.
Do tej pory wysyłałem CV do firm gdzie wymagania mi się w 100% pokrywały, ale teraz znalazłem kilka fajnych gdzie wymagają rzeczy których nie używałem. Co jak mnie spytają czemu wysłałem CV jeśli nie mam w tym doświadczenia? Pomijam rzeczy najważniejsze jak język programowania.

Krwawy Lwie, mogę Tobie pomóc w tej kwestii.:)

0
Wybitny Kret napisał(a):

Zmieniając lekko temat, dostałem zaproszenie na rozmowę do firmy, w której 3 lata temu byłem na rekrutacji i nie dostałem odpowiedzi. Poszlibyście?

Nie. Ja wychodzę z założenia, żeby buraków ignorować.

0

Kiedyś dalem się namówić na rekrutację, nie byla to moja inicjatywa, rekruterka była zawzięta, w miły sposób wymusiła rozmowy telefoniczne i skypowe kiedy byłem na urlopie. Polityka korporacji nie pozwalała na podawanie widełem, przeszedłem dwa etapy, na trzecim po rozmowie zatwierdzajacej z gostkiem z USA podałem oczekiwania płacowe. Podałem 20 procent więcej niż zarabiałem, kontakt się urwał, za pół roku inna rekruterka na te same stanowisko napisała mi Cześć, szukałeś u nas pracy. Jesteś zainteresowany? Po pół roku następny kontakt jeszcze innej inne osoby przez telefon. Na bezczelnego po usłyszeniu mojego - Nie jestem zainteresowany - A możesz kogoś z kolegów polecić?

0
somekind napisał(a):
Wybitny Kret napisał(a):

Zmieniając lekko temat, dostałem zaproszenie na rozmowę do firmy, w której 3 lata temu byłem na rekrutacji i nie dostałem odpowiedzi. Poszlibyście?

Nie. Ja wychodzę z założenia, żeby buraków ignorować.

Lepiej nie dostać odpowiedzi niż dostać odmowną. poza tym zachodzi wysokie prawdopodobieństwo że osoby umaczane w tamtą rekrutację już nie pracują dla tej firmy albo się nauczyli juz nie być burakami.

1
Julian_ napisał(a):

Lepiej nie dostać odpowiedzi niż dostać odmowną.

Nieprawda - lepiej dostać informację, nawet jeśli jest odmowna

0
Pinek napisał(a):
Julian_ napisał(a):

Lepiej nie dostać odpowiedzi niż dostać odmowną.

Nieprawda - lepiej dostać informację, nawet jeśli jest odmowna

A właśnie że prawda. Mi jak spiszą że mnie nie chcą to robi mi się smutno i nie odpalam R przez tydzień. A jak nie dają znać to łagodnie zapominam o nich.

0

@Julian_: nie chce cię martwić, ale jak ci nie odpowiadają to znaczy że w ogóle twoje zgłoszenie uznali po prostu za głupi żart :D
@Wybitny Kret idź,dostań tą robotę a potem urwij kontakt ;)

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1