Ubezpieczenie OC zawodowe

0

Witajcie,

Czy macie wykupione Ubezpieczenie OC zawodowe, przy kontrakcie B2B ?
Jeżeli tak czy możecie polecić firmę Ubez. ?

0

W poprzednim tygodniu robiłem wstępne rozeznanie - koszty dość niewielkie dla kodu PKD 62.01.Z
Byłem w Warcie i PZU; OC do 100 000 PLN to koszt odpowiednio ~250zł/rok, ~410zł/rok.

Dla 200 000 PLN w Warcie coś koło 310 zł/rok.
Nie wiem tylko czy warto, tj. czy faktycznie mogą przydać się w przyszłości - nie będzie problemu ze skorzystaniem z nich w razie czego.

0

Warto też sprawdzić ile by wyniosło takie OC na kolejny rok gdyby doszło do wpadki. Znajomy projektant budowlany się pomylił (nic poważnego) i jednak taniej było samemu naprawić niż wnioskować o OC, bo zwyżka wyniosła by bardzo dużo.

0
[onomatobeka napisał(a)] koszty dość niewielkie dla kodu PKD 62.01.Z

Byłem w Warcie i PZU; OC do 100 000 PLN to koszt odpowiednio ~250zł/rok, ~410zł/rok.

Nie wierzę. Tyle to kosztuje ubezpiecznie OC z tytułu najmu lokalu, a nie z tytułu wpadek programistycznych. Zwykłe ubezpieczenia OC mają wyjątki właśnie na IT. Musisz szukać ubezpieczenia zawodowego informatycznego. Zdaje się, że od 1500 się zaczyna. A suma ubezpieczenia 100K to raczej bez sensu. Łatwo można narobić szkód na miliony. Dlatego lepiej żeby ubezpieczał się Twój pośrednik albo mieć umowę o pracę.

0

LOL macie w umowach odpowiedzialność finansową za bugi w oprogramowaniu?

0

Nie sądzę aby odpowiedzialność za zaciągnięte zobowiązania to było to samo co odpowiedzialność za błędy. Jeśli firma sprzedaje Wasz soft dalej to pewnie w licencji jest zapis będący odpowiednikiem "PROVIDE THE PROGRAM “AS IS” WITHOUT WARRANTY OF ANY KIND". Jeśli zaś Wasza firma używa Waszego softu bezpośrednio to na jakiej licencji oddajecie go firmie (mowa o kontraktorach B2B)?
Jeleń

0

Na żadnej licencji, zrzekasz się autorskich praw majątkowych oraz wykorzystania swoich autorskich praw osobistych jak i rozpowszechniania dzieła. Te kary zresztą nie mają nic wspólnego z prawami autorskimi - one nie wchodzą w grę jeśli jakaś rzadko usuwana usługa napisana przez ciebie dropnie produkcyjną bazę danych, albo wystawi dane o klientach na świat.

0
Trzeźwy Programista napisał(a):

Na żadnej licencji, zrzekasz się autorskich praw majątkowych oraz wykorzystania swoich autorskich praw osobistych jak i rozpowszechniania dzieła. Te kary zresztą nie mają nic wspólnego z prawami autorskimi - one nie wchodzą w grę jeśli jakaś rzadko usuwana usługa napisana przez ciebie dropnie produkcyjną bazę danych, albo wystawi dane o klientach na świat.

Skoro zrzekam się praw autorskich, to pewnie też zrzekam się odpowiedzialności za błędy.

1
Chory Jeleń napisał(a):
Trzeźwy Programista napisał(a):

Na żadnej licencji, zrzekasz się autorskich praw majątkowych oraz wykorzystania swoich autorskich praw osobistych jak i rozpowszechniania dzieła. Te kary zresztą nie mają nic wspólnego z prawami autorskimi - one nie wchodzą w grę jeśli jakaś rzadko usuwana usługa napisana przez ciebie dropnie produkcyjną bazę danych, albo wystawi dane o klientach na świat.

Skoro zrzekam się praw autorskich, to pewnie też zrzekam się odpowiedzialności za błędy.

Oczywiście że się nie zrzekasz. Sprzedałeś coś co nie działa tak jak mówiłeś że działasz/miało działać. Tak samo jak architekt sprzedając projekt nie zrzeka się odpowiedzialności jeśli budynek zawali się po tygodniu.

0
Trzeźwy Programista napisał(a):

Na żadnej licencji, zrzekasz się autorskich praw majątkowych oraz wykorzystania swoich autorskich praw osobistych jak i rozpowszechniania dzieła. Te kary zresztą nie mają nic wspólnego z prawami autorskimi - one nie wchodzą w grę jeśli jakaś rzadko usuwana usługa napisana przez ciebie dropnie produkcyjną bazę danych, albo wystawi dane o klientach na świat.

To moze znaleźć jakąś licencję na którą zgodzi się firma i na tej licencji oddać jej napisany kod?

0
Wybitny Ogrodnik napisał(a):
Trzeźwy Programista napisał(a):

Na żadnej licencji, zrzekasz się autorskich praw majątkowych oraz wykorzystania swoich autorskich praw osobistych jak i rozpowszechniania dzieła. Te kary zresztą nie mają nic wspólnego z prawami autorskimi - one nie wchodzą w grę jeśli jakaś rzadko usuwana usługa napisana przez ciebie dropnie produkcyjną bazę danych, albo wystawi dane o klientach na świat.

To moze znaleźć jakąś licencję na którą zgodzi się firma i na tej licencji oddać jej napisany kod?

To nadal nie zwalnia cię od żadnej odpowiedzialności. Zresztą życzę powodzenia w dogadaniu się. Jakby nasze HRy usłyszały że kontraktor chce nie ponosić żadnej odpowiedzialności za kod który napisał, a do tego jeszcze rozporządzać prawami majątkowymi to chyba umarliby ze śmiechu. Wyjątkiem byłaby sytuacja w której płacilibyśmy projektowi open-source żeby nam dopisali jakąś integrację której potrzebujemy (co raz na jakiś czas faktycznie ma miejsce), ale przy normalnej współpracy B2B - nie ma mowy.

0
Chory Jeleń napisał(a):
Trzeźwy Programista napisał(a):
Wybitny Ogrodnik napisał(a):
Trzeźwy Programista napisał(a):

Na żadnej licencji, zrzekasz się autorskich praw majątkowych oraz wykorzystania swoich autorskich praw osobistych jak i rozpowszechniania dzieła. Te kary zresztą nie mają nic wspólnego z prawami autorskimi - one nie wchodzą w grę jeśli jakaś rzadko usuwana usługa napisana przez ciebie dropnie produkcyjną bazę danych, albo wystawi dane o klientach na świat.

To moze znaleźć jakąś licencję na którą zgodzi się firma i na tej licencji oddać jej napisany kod?

To nadal nie zwalnia cię od żadnej odpowiedzialności.

Coś się sypło przy edycji:
Odpowiednia licencja nie zwalnia mnie od odpowiedzialności???

3

Ja zawsze radzę czytać dokładnie umowy i pamiętać o tym, że powinny one być dla obu stron symteryczna tzn. jeżeli jedna strona ma wysokie kary umowne za niewykonanie swojej roboty, to druga też powninna mieć takie za niedotrzymanie swojej części umowy. Widziałej już takie umowy, że jeżeli jedna strona nie dotrzyma warunków umowy to płaci 2%, a druga 20%. Dobrym zwyczajem jest też zastrzeganie maksymalnej wysokości kary umownej np. 1% za każdy dzień po przekroczeniu terminu, ale nie więcej niż 30% kwoty umowy.

3

Gdzie Wy pracujecie, że nie ma testów, testerów ani żadnych procesów kontroli jakości i musicie się takich rzeczy obawiać?

2
somekind napisał(a):

Gdzie Wy pracujecie, że nie ma testów, testerów ani żadnych procesów kontroli jakości i musicie się takich rzeczy obawiać?

Pewnie że jest kontrola jakości, ale nie zawsze pomaga. Ostatnio na przykład zespół kontraktorów wypuścił serwis ze spieprzoną współbieżnością - przy zwykłych testach to nie wyszło bo obciążenie było za małe. Przy load i stress testach też nie wyszło bo dane puszczone w ich ramach nie powodowały tego błędu (były nagrane na produkcyjnej wersji, więc nie miały części nowych rzeczy). A na produkcji jak puścili to w peaku co 100 koszyk zmieniał właścicieli. Okazało się że powodem była poprawka po review w ramach której rozdzielono klasę na dwie mniejsze, przez co w jednym miejscu miałeś stale value. Na szczęście to było przed składaniem zamówienia więc kontraktorzy pieniążki jak i d**y zachowali, ale gdyby błąd był w płatnościach - nie byłbym tego taki pewien.

0

Jeśli zakładasz firmę, i nie masz w niej procesów zapewnienia jakości, to i tak prędzej czy później nadejdzie błąd, który rozłoży biznes. To w interesie firmy jest takie zarządzanie, aby do sytuacji groźnych nie dochodziło, a nie liczenie, że w razie czego sąd im pomoże wyciągnąć kasę od kontraktorów.

0

Podbijam. Programiści na B2B, wykupujecie takie ubezpieczenie? A w kontraktach macie zawarte jakieś maksymalne kary?

0

Ja mam 500zł kary, ubezpieczenia nie kupuję, bo nie robię nic odpowiedzialnego.

0

Czyli wątek stanął na niczym, skupiając się na tym co to jest OC i co ludzie mają w swoich umowach.

Tymczasem nie jest prawdą, że OC od PZU obejmuje przypadku programistów.
Tutaj jest ich oferta "zawodowa" :
https://www.pzu.pl/dla-firm-i-pracownikow/majatek-firmy-i-oc/odpowiedzialnosc-cywilna/oc-zawodowe

A tu jest ich §10 OWU:

  1. PZU nie odpowiada za szkody:
    [.....]
  1. powstałe w następstwie tworzenia, dostarczania i wdrażania
    oprogramowania informatycznego;
0

Ićmy dalej:

Allianz:
https://www.allianz.pl/dla-firm/dla-przedsiebiorstw/oc/zawodowe-dobrowolne/

Z zachowaniem wyłączeń zawartych § 5 ust. 1 i 2 niniejszych o.w.u., Allianz
nie ponosi ponadto odpowiedzialności za szkody:

  1. wynikłe z niewykonania lub niewłaściwego wykonania stosownych
    testów lub prób oprogramowania,

Czyli w zasadzie każdy przypadek mogą odrzucić, bo jeżeli błąd w oprogramowaniu wyrządził szkodę, to znaczy, że nie został przetestowany.

0

Uniqua:
https://www.uniqa.pl/ubezpieczenia-dla-firm/oc/z-tytulu-wykonywania-zawodu

Poza wy³¹czeniami odpowiedzialnooeci okreoelonymi w OWU
i w SWU, UNIQA TU S.A. nie odpowiada równie¿ za szkody:

  1. zwi¹zane z doradztwem, wycen¹, kosztorysowaniem;
  2. zwi¹zane z przetwarzaniem danych, instalacj¹ oprogramowania
    komputerowego lub b³êdnym jego funkcjonowaniem;
0

Warta:

https://www.warta.pl/ubezpieczenia/firma/oc-grup-zawodowych

Niby na początku OWU jest informacja, że może być ubezpieczone wytwarzanie oprogramowania, ale :

§4.
W uzupełnieniu do pozostałych wyłączeń przewidzianych przez Warunki Ubezpieczenia
odpowiedzialności cywilnej zawodowej ochrona ubezpieczeniowa nie obejmuje roszczeń:
[...]
4. aktualny stan nauki i techniki
z tytułu szkód wyrządzonych przez produkty lub usługi, których zastosowanie lub działanie nie
zostało poddane próbie (testowi) zgodnie z regułami technicznymi lub naukowymi przyjętymi
powszechnie w chwili wprowadzenia do obrotu ze względu na konkretny cel stosowania,
a w przypadku oprogramowania, nie zostało poddane odpowiednim testom lub sprawdzone
w inny właściwy sposób.
Ciężar dowodu, że produkty lub usługi, w tym oprogramowanie, zostały poddane próbie lub
odpowiednim testom spoczywa na Ubezpieczonym;

Czyli to samo co u innych.

0

Inaczej mówiąc mogę wykupić OC, ale tylko chroniące od szkód wyrządzonych od oprogramowania, które nie wyrządzi szkód.

0

Nadzieje robi Aviva

https://www.aviva.pl/ubezpieczenia-dla-firm/ubezpieczenia-korporacyjne/ubezpieczenia-OC-zawodowe/ubezpieczenie-oc-zawodowe-it/

Nie widzę żadnych haczyków, no chyba, że

Szkody wyrządzone umyślnie
10.2. umyślne działanie lub zaniechanie ubezpieczonego lub osoby, za którą ubezpieczony ponosi odpowiedzialność, przy czym wykonywanie czynności zawodowych ze świadomością ich wadliwości uważane będzie za takie umyślne działanie lub zaniechanie;
Brak wystarczających zasobów, niewypłacalność lub upadłość

da się podciągnąć pod to samo co u innych.

0

Czytając to OWU zaraz dojdziemy do tego, że po co nam OC, przecież jak oprogramowanie jest przetestowane to nie może nie działać poprawnie xD

3

No ja od zawsze powtarzam, że takie ubezpieczenia to ściema. Jest się sens ubezpieczać tylko od śmierci, bo w takim przypadku TU nie bardzo ma jak podważyć. A nawet jeśli podważy, to już nie nasz problem. ;)

2

Przejrzałem wyłącznie pobieżnie analizę jaka jest tu prowadzona. Dość przypadkowo tu trafiłem. Nie będę ukrywał, że jestem brokerem ubezpieczeniowym. Obsługujemy kilkudziesięciu Klientów z IT, którzy najczęściej tworzą dedykowane oprogramowanie - co nie co na ten temat wiem (pomijam kwestie odpowiedzialności wynikającą z umów jakie Państwo zawierają).
Zaczął bym od tego, że w ramach działalności IT najczęściej (pewnie jakieś 99,9%) szkody wynikające z błędów i zaniechań powodują straty finansowe (ubezpieczyciele określają je jako m.in. czyste straty finansowe). Nie są to szkody na osobie czy w mieniu - a takie są objęte w ramach zwykłego/standardowego OC (zazwyczaj za znacznie niższe kwoty). Z kolei w standardowych OWU OC ubezpieczyciele i tak wyłączają w kl. czystych strat finansowych szkody związane z oprogramowaniem (wszyscy, chyba że oferta jest na dedykowanym produkcie lub zawiera kl. czystych strat finansowych dla IT).
Nie co więcej informacji jest w artykule: https://www.pb.pl/oc-dostepne-tak-ze-dla-malych-firm-it-858427. Sporo informacji można również znaleźć na naszej stronie - ale nie znam regulaminu tego forum, nie będę więc się reklamował.

Pozdrawiam,
Jakub

1

"OC dostępne tak że dla małych firm IT" - Puls Biznesu, a takie eksperty po prawie maturze tam siedzą :)

0

Witam.

Z ubezpieczeniem OC IT nie ma problemu, kiedy firma jest duża i taka też jest suma ubezpieczenia. Wtedy da się znaleźć, najczęściej poprzez brokera, towarzystwo, które zaproponuje nam dobre ubezpieczenie OC. Sprawy się komplikuję, kiedy mamy do czynienia z jednoosobową działalnością gospodarczą.

Przesyłam link do artykułu, w którym można znaleźć garść informacji, na co zwrócić uwagę przy wyborze ubezpieczenia.

https://startlife.pl/ubezpieczenie-oc-branzy-it-6-rzeczy-na-ktore-musisz-zwrocic-uwage/

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1