programowanie co wybrać?

0

witam,

zastanawiam się czy programowanie bedzie odpowiednie dla mnie. I moje pytanie czy programista ma duży kontakt z ludźmi. Ja nie przepadam za innymi ludźmi i chciałbym programować sam. Chciałbym mieć pracę gdzie kontakty z innymi są jak najmniejsze. Żadne tam ściemy o teamworkach gdzie jeden zapi* a inni się opi* i tylko spijają śmietankę czy inne pair-programmingi dla tępaków. Jaki kierunek programowania byście wybrali na moim miejscu?

pozdrawiam

1

Jeżeli masz wątpliwości to przypuszczam, że to nie dla Ciebie. Zresztą nie wiem czy jest taki kierunek programowania jak programista-piwniczak.

2

Jak pozbędziesz się syndromu "ONI", poszukaj jakiejkolwiek pracy. Teraz wykazując taką pogardę dla pracy innych uzyskasz takąż dla swojej.

0

jedynie freelancerka

0

Jak nie masz zaufania do teamu to zmień firmę. Albo zostań programista-pustelnikiem.

0

Informatyka to nauka, której głównym źródłem jest przetważanie informacji. Informację docierają z wielu, wielu różnych bodźców, kontakt z ludzmi to 1 linia wymagań w tej pracy

2

Wymyśl coś w stylu facebooka i sprzedaj.

0

Tak zupełnie szczerze, wiem, że praca z ludźmi może być dla Ciebie ciężka ale tak jest i w żadnej innej branży nie będzie Ci się tak dobrze pracować w zespołach jak w tej.

Polecam Ci mocno popracować nad swoimi kompetencjami społecznymi, pierwsze co polecam w tym kierunku to wyjść z piwnicy do siłki :D

0

" Ja nie przepadam za innymi ludźmi " nie przepadasz bo np. zużywają tlen w pomieszczeniu czy masz fobię?
Jesteśmy istotami stadnymi, więc jak nie będziesz uciekał od ludzi będzie Ci lepiej w życiu, bo życie wymaga interakcji z ludźmi,
poza tym taka umiejętność daje realne korzyści (choćby wykorzystywanie okazji, polecenie na fajne nowe stanowisko).

0

Osobiście znam dwa kanały yt godne polecenia:

Książka polecana przez Mirosława Zelent, kontestacja.com etc.:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/50522/jak-zdobyc-przyjaciol-i-zjednac-sobie-ludzi

0

"wyjść z piwnicy do siłki :D"
nie wyjde bo jestem grubasem hehe i nie przepadam za bardzo za tamtejszym towarzystwem no i mi się nie chce

"'Ja nie przepadam za innymi ludźmi ' nie przepadasz bo np. zużywają tlen w pomieszczeniu czy masz fobię?"
może coś podchodzące pod fobię. Przebywanie z ludźmi jest dla mnie strasznie męczące. Ja lubie po prostu być sam. Nie mam znajomych, dziewczyny czy przyjaciół. Wiem, że to wygląda jak typowy przegrany, ale taki styl życia mi odpowiada. Ja nie posiadam potrzeb towarzyskich.

"Albo zostań programista-pustelnikiem"
no to brzmi fajnie

"jedynie freelancerka"
raczej odpada. Za dużo zmagań o klienta, a konkurencji pwenie też jest sporo :/ i nikt raczej by nie wybrał nowego bez żadnego doświadczenia programistycznego. Jedynie może jakaś nisza nisz gdzie nie ma dużo konkurencji.

2

zacznij od robienia zlecen dla przyjaciol i tak sobie zrobisz portfooo... eee ups, przepraszam xD

0

Jak ktoś jest wiekowy to nie ma szans konkurować w korporacjach w Javie i C# z młodymi studentami informatyki. Dlatego polecam nauczyć się HTML5, CSS3, ECMAscript 6, Node.js, MongoDB. Ewentualnie JavaScript 5 i BootStrap, przyszłościowe technologie. W ES6 można programować roboty i urządzenia mobilne. Do tego ma prosty próg wejścia, a frameworki jak Angular, React można pominąć.

0

Praca programisty już po części jest pracą na "odludziu" a już na pewno w typowych sofware housach. Spotkanie w ciągu dnia co masz klepać, siadasz do kompa, słuchawki na uszy i jechane.. a w razie co zawsze kogoś będziesz miał do podpytania się jak coś zrobić gdy po 3h słuchania muzyki i wertowania stacka nic nie wymyśliłeś.

2

Nie ucz się programowania zostań spawaczem.

0

No praca programisty to raczej praca w samotności, musisz sam coś wybrać, co najbardziej lubisz. Tylko zmień życie, warto czasami inaczej spojrzeć na świat. Napisz coś więcej o sobie co ukończyłeś i czy masz jakieś doswiadczenie z programowaniem. Pozdrawiam samotniku !

0

Co wy z tym że praca programisty to pustelnia? Chyba tylko jako freelancer w dumu, ale też da się coś wymyślić.

1

freelancer to nie jest pustynia, bo też często musi się sam kontaktować z klientami omawiając projekt czy funkcjonalności, juniora też nikt raczej zdalnie nie weźmie, bo takiego można mieć na miejscu stacjonarnie, raczej taki solidny/ponadprzeciętny mid może liczyć na zdalną (jeśli zejdzie trochę ze stawki-tym bardziej), bo wtedy jego plusy przeważają i nawet jeśli ma swoje dziwactwa to można je pominąć ;)

1

Udaj się do psychiatry, a potem pomyśl nad wyborem jeszcze raz :p

0

Programowanie to sport zespołowy.

0

Obecnie IT wychodzi z piwnicy i jest duża szansa na to, że trafisz do projektu gdzie będziesz musiał kontaktować się z biznesem, zrobić czasem jakieś demo etc. Wymagania co do częstotliwości kontaktu z klientem mógłbyś stawiać potencjalnemu pracodawcy, gdybyś był jakimś turbo wymiataczem. Jednakże idąc na juniora nie licz na to specjalnie, bo osoba bez doświadczenia tym bardziej będzie sprawdzona pod tym kątem (jeśli nie masz wybitnego talentu do nauki, to po prostu wezmą kogoś innego). No i nie wspominam nawet o pracy zespołowej, zwłaszcza gdy będziesz wjeżdżał ze swoją logiką w obszar stworzony przez inną osobę.
Przychodzą mi na myśl takie opcje:

  • zapomnieć o programowaniu
  • poszukać Janusz Softu realizującego jeden projekt w waterfallu
  • celować w jakieś sieci, admina itp
0
niedziałax napisał(a):
  • poszukać Janusz Softu realizującego jeden projekt w waterfallu

To są jakieś Janusz Softy, które nie realizują projektów w Waterfallu? xD

0

Co innego pracować z kimś w zespole, i rozwiązywać problemy, a co innego slammtalk i firmowe intregracje.

Możesz spokojnie pracować w IT jako np programista javy i nie musieć się angażować w społeczne aspekty.
Kwestia jest tylko taka, że ludzie będą Cię traktować gorzej, szczególnie ci którzy są bardzo społecznie nastawieni.

Czasem jakiś dupek może się np czepiać, że po co przychodzisz do pracy jak nie chcesz z zespołem na integrację jechać.
Wiesz, taki typ człowieka, że jak się z nim nie napijesz to się ciężko obrazi i będzie się później przyczepiał do wszyustkiego byle tylko się przyczepić.

Jak chcesz sporo zarabiać, to to jest złe podejście, bo jednak umiejętności miękkie znacząco na wypłatę wpływają np poprzez umiejętność negocjacji stawki, czy to, że jak pijesz z kimś i rozmawiasz do dupie maryni, to większa szansa, że się zgodzi na podwyżkę niż ktoś z kim jesteś wyłącznie na stopie służbowej.

0
Biały Jeleń napisał(a):

Czasem jakiś dupek może się np czepiać, że po co przychodzisz do pracy jak nie chcesz z zespołem na integrację jechać.
Wiesz, taki typ człowieka, że jak się z nim nie napijesz to się ciężko obrazi i będzie się później przyczepiał do wszyustkiego byle tylko się przyczepić.

Po prostu nie przejmować się takimi osobami, nie miałbym przyjemności obcowania z takim człowiekiem i ograniczałbym kontakty z nim do absolutnego minimum. Jest wystarczająco sporo normalnych osób z którymi można współpracować bez nawalenia się na okolicznej imprezie. Zresztą do pracy idzie się pracować, a nie nawiązywać przyjaźnie.

1
Wybitny Kura napisał(a):

To są jakieś Janusz Softy, które nie realizują projektów w Waterfallu? xD

Większość januszsoftów pracuje w Scrumfallu. :P

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1