Codewise Kraków - warto?

0

Kolejny co wszystko wie. Ludzie nie piszcie takich bzdur w stylu polskiego "nie wiem to sie wypowiem".

0

No to powiedzcie co sie tam dzieje, bo nikt nie wie!

0

Rob jakoś tak zamilkl na Twitterze ostatnio...

0

No to powiedzcie co sie tam dzieje, bo nikt nie wie!

W skrócie:

  • firma ma duże problemy finansowe, nikt dokładnie nie wie, ale prawdopodobnie nie jest w tej chwili dochodowa
  • od jednego z głównych produktów odeszła ponad połowa klientów po zmianie cen, drugi produkt to tykająca bomba i też nie najlepiej sobie radzi
  • firma w ostatnich dwóch latach zatrudniła ok.150 osób, jednocześnie zmniejszył się przychód
  • planowane są dalsze zwolnienia, mówi się o ok. 50-60 osobach oraz cięcia w benefitach, być może obniżki pensji (to raczej tylko plotki)
  • atmosfera jest grobowa, nie polecam rekrutacji w tej chwili, z resztą i tak nie ma otwartych pozycji
  • Rob zniknął i się odciął od firmy, nowy CEO zamienia firmę w korpo, zwolnił już ponad 30 osób i nie zanosi się na to, żeby miał zamiar przestać
  • don't be a corporate slave iksde
0

Deweloperów już/na razie nie zwalniają; pewnie będą jeszcze cięcia po stronie biznesowej [która, jak powyżej pisano się rozrosła ostatnio].

0

Shalom też milczy
Na gowork cicho

Pewnie Gryn tak kazał ;)

0

Widziałem coś na GoWorku na smartfonie ale kiedy po południu chciałem na laptopie przeczytać to już nie nic nowego było.

Musiało mi się przywidzieć xd

0

Moze po prostu dostali spore odprawy i rozstali się w zgodzie?

0

Bez względu na kondycje firmy, myślę, że to już i tak nie problem Gryna - swoje zarobił (i ew. zainwestował), więc raczej może być spokojny o swój standard życia. Zaś jego tzw. A-Playerzy, czy tam inni "tacy", pewnie sobie szybko poradzą na rynku pracy (w razie czego).

0

Firma bardzo fajna, ale biznes na jakim się opiera bardzo nieprzewidywalny. Ciekawe czy się pozbierają...

0
TurkucPodjadek napisał(a):

Bez względu na kondycje firmy, myślę, że to już i tak nie problem Gryna - swoje zarobił (i ew. zainwestował), więc raczej może być spokojny o swój standard życia. Zaś jego tzw. A-Playerzy, czy tam inni "tacy", pewnie sobie szybko poradzą na rynku pracy (w razie czego).

No nie wiem. Gość nawet kiedyś mówił wprost, że tej kasy o której media mowili on nie ma. To jego firma była na tyle wyceniana. Teraz jak wszystko poszło w dół to wycena oczywiście będzie bardzo niska, a zatem jego "majątek" również. Przykra sprawa...

1
Gryfiński napisał(a):

eraz jak wszystko poszło w dół to wycena oczywiście będzie bardzo niska, a zatem jego "majątek" również. Przykra sprawa...

Ale jak będzie miał Twój Szczęśliwy Dzień, kliknie ba baner, to może chociaż wygra ajfona?

0
meego napisał(a):
Gryfiński napisał(a):

eraz jak wszystko poszło w dół to wycena oczywiście będzie bardzo niska, a zatem jego "majątek" również. Przykra sprawa...

Ale jak będzie miał Twój Szczęśliwy Dzień, kliknie ba baner, to może chociaż wygra ajfona?

Z kogo się śmiejecie?! Z siebie się śmiejecie!

0
Spinaczer napisał(a):

Trochę to wygląda jakby przyszedł nowy CEO z doświadczeniem z IBM i Oracle, i z wiedzą w stylu "przecież programiści tyle nie zarabiają, zaraz to naprawimy!"...

Tzn masz jakieś inside - view, że tak twierdzisz? Gwarantuję Ci, że John (nowy CEO Codewise) jest daleko od tego rodzaju pomysłów. Codewise to nie jest sekta, ludzie nie są ślepo zapatrzeni w produkty czy layout biura i nikt nie będzie pracował za ryż. Jednocześnie bardzo nam zależy na tym, aby praca była stabilna i aby przychodzić do biura zmotywowanym do pracy i robić swoje z chęcią i entuzjazmem. Zwolnienia były trudne, bo musieliśmy się pożegnać z dobrymi kumplami - jednak w firmie pracują praktycznie sami dorośli ludzie i wszyscy rozumieją skąd się ta sytuacja wzięła i jak wygląda nasza przyszłość (w skrócie - zależy w dużej mierze od nas - taki mindset ludzi, których tu przyjmujemy).

Gerald napisał(a):

No to powiedzcie co sie tam dzieje, bo nikt nie wie!

Zadaj konkretne pytanie. Na codzień przychodzimy normalnie do pracy, robimy swoje, omawiamy problemy, szukamy rozwiązań itd - taki standard. Zwolnienia za nami (około 15-16 developerów), druga część przed nami (ludzie z biznesu; liczby nie podano). Firma słynie z tego (na całej Polskiej scenie), że lubi wydawać kasę (na ludzi w dużej mierze i auto - promocję), stąd też koszty poszły konkretnie do góry (no dobra - rosły stale, bo sauna za darmo się nie zbuduje) a przychody są stabilne (jednak nie rosną tak jak planowaliśmy). John jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu ponieważ potrafi zatrzymać szaleństwo i wprowadzić porządek do tego w jaki sposób firma funkcjonuje. A nie jest to łatwe, ponieważ kultura pracy to mówiąc w skrócie "nie patrzymy na innych, robimy tak aby nam odpowiadało i aby z tego był hajs". Ta firma jest bardzo daleka od stanu umysłu korporacji czy dużych firm - jednak fakt, że zmieniła się mocno w ciągu ostatnich 2-3 lat i obecnie po prostu dostosowujemy się do sytuacji.

Mistrzowski Terrorysta napisał(a):

No to powiedzcie co sie tam dzieje, bo nikt nie wie!

W skrócie:

  • firma ma duże problemy finansowe, nikt dokładnie nie wie, ale prawdopodobnie nie jest w tej chwili dochodowa
  • od jednego z głównych produktów odeszła ponad połowa klientów po zmianie cen, drugi produkt to tykająca bomba i też nie najlepiej sobie radzi
  • firma w ostatnich dwóch latach zatrudniła ok.150 osób, jednocześnie zmniejszył się przychód
  • planowane są dalsze zwolnienia, mówi się o ok. 50-60 osobach oraz cięcia w benefitach, być może obniżki pensji (to raczej tylko plotki)
  • atmosfera jest grobowa, nie polecam rekrutacji w tej chwili, z resztą i tak nie ma otwartych pozycji
  • Rob zniknął i się odciął od firmy, nowy CEO zamienia firmę w korpo, zwolnił już ponad 30 osób i nie zanosi się na to, żeby miał zamiar przestać
  • don't be a corporate slave iksde

Ehh, jaki dzban. Skąd masz te rewelacje? Po kolei:

  • firma ma duże problemy finansowe, nikt dokładnie nie wie, ale prawdopodobnie nie jest w tej chwili dochodowa

Dokładnie wiemy ile zarabiamy i ile wydajemy. Nawet klasyczne Janusz - softy to wiedzą, bo to jest podstawa działania każdego biznesu. Nasz Janusz - soft nie jest inny - umiemy dodawać (i odejmować, nasi finansowi nawet w różniczki zupełne potrafią). Nie mamy żadnych problemów finansowych, jesteśmy bardzo dochodowi. Problem polega na tym, że utrzymując obecny poziom wzrostu wydatków możemy przestać być tak dochodowi w ciągu roku czy dwóch. Jednym z głównych wydatków są pensje - to nie jest żadna tajemnica - ludzie w tej firmie zarabiają dużo. Podjęliśmy złe decyzje w przeszłości (tzn nie ja, ja tu jedynie poleruję, ale za to dobrze i dokładnie, choć czasem mi się zdarza zarysować zderzak w Mercedesie Roberta i są kwasy wtedy) i teraz je musimy naprawić. Co istotne - bierzemy je na klatę wszyscy jako firma. Ludzie to po prostu rozumieją, choć nie wszyscy się godzą z metodami, które John i spółka wybrali. Ale to chyba dość ludzkie, że każdy ma swój punkt widzenia i swoje argumenty, które go popierają, prawda? John jest osobą, która z nas wszystkich ma największe doświadczenie w prowadzeniu biznesu, przebadał wysokopoziomowe kejpiaje i metryki i doszedł do surowych, ale logicznych wniosków, które nam przedstawił. Ot i cała historia.

  • od jednego z głównych produktów odeszła ponad połowa klientów po zmianie cen, drugi produkt to tykająca bomba i też nie najlepiej sobie radzi

Podaj mi liczby - sam jestem ciekaw (tego czy wiesz co piszesz czy po prostu tak sobie z nieba rząd wielkości wziąłeś). Interesuje mnie ilu tych klientów mamy, ilu odeszło i może jeszcze podaj ile kasy nam generowali (choć procentowo)? Bo to co pominąłeś w tej opowieści to fakt, że od dłuższego czasu staramy się pozbyć śmieciowego ruchu (definiowanego i rozumianego przeze mnie jako właśnie ta część internetu, która nie do końca zgodnie z naszymi warunkami puszcza ruch czy reklamy, które są zabronione). I zastanawia mnie czy twój przekaz jest poprawny i klarowny (ja go rozumiem jako "odeszła ponad połowa klientów -> jest bardzo, bardzo źle") ponieważ jeśli tak to mocno wprowadza w błąd i jest po prostu nieprawdziwy.

  • firma w ostatnich dwóch latach zatrudniła ok.150 osób, jednocześnie zmniejszył się przychód

Zatrudniliśmy dużo ludzi i to fakt (jednak nie aż 150). Przychód nie wzrósł tak jak planowaliśmy (fakt, ktoś chyba wziął nie te lekarstwa co powinien i wykresy za bardzo kolorowe były). Ale to się zdarza - czasem ktoś przeszacuje projekt i jest klops - to jest biznes. Teraz ponosimy konsekwencje.

  • planowane są dalsze zwolnienia, mówi się o ok. 50-60 osobach oraz cięcia w benefitach, być może obniżki pensji (to raczej tylko plotki)

Fakt, tak jak pisałem powyżej planujemy dalsze zwolnienia w części biznesowej. Zostaliśmy zapewnieni, że wśród developerów nie są planowane (nie mamy jednak 15 lat i wiemy, że takie zapewnienia w biznesie nie zawsze znajdują pokrycie; ja jako developer czuje się z tym dobrze - podejrzewam, że gdybym został zwolniony to byłby najdłuższy kwadrans w moim życiu na bezrobociu). Podaj proszę źródło rewelacji o benefitach, bo jest to kompletna bzdura. Koszty benefitów są pomijalne w skali grubych kosztów firmy. Benefity budują w dużej części kulturę tej firmy (nie chcę tu się rozpisywać, bo będzie brzmiało jak BS/sprzedaż - wiecie co mamy w biurze i jak to wygląda). Obniżki pensji - zupełnie jak łysy grzywką o kant kuli - no nie trafiłeś :) My jesteśmy pragmatykami, którzy szybko zareagują jeśli jednak firma zadziała nie fair.

  • atmosfera jest grobowa, nie polecam rekrutacji w tej chwili, z resztą i tak nie ma otwartych pozycji

To sie zgadza. Atmosfera jest gorsza niż wcześniej. Musi być bo odeszło od nas 15-16 zajebistych ludzi, z którymi sporo przeżyliśmy (jedni więcej, inni mniej - ale jednak znaliśmy się wszyscy). Ja akurat wręcz przeciwnie poleciłbym rekrutację (choć faktycznie afaik nie mamy teraz openingów, więc nic z tego) choćby dla samego sportu. Jest trudna i jest to wyzwanie, z którego na koniec można wyciągnąć bardzo dobry feedback. A zakładając, że jesteś ogarniętym developerem to nawet gdybyś ślepo wierzył w to co napisali poprzednicy w tym wątku (co przeczy, że byłbyś ogarniętym developerem, bo w tamtych wypowiedziach brakuje wielu informacji co sugeruje, że są niepoprawne co powinieneś wyłapać i zignorować jako źródło wiedzy) to i tak przecież znajdziesz pracę w 15 minut po tym jakby cię mieli zwolnić. To czego nigdzie nie napisano to fakt, że osoby, które nas opuściły zrobiły to na bardzo dobrych warunkach (kilka pensji do przodu). Powiem tak - chciałbyś być zwolniony w taki sposób. Mógłbyś się udać na wakacje, przemyśleć życie, skonsultować się z doradcą duchowym i zastanowić co chcesz robić dalej. I spłacić spory kawał kredytu albo kupić auto / kabel zasilający za kilkadziesiąt k do wieży / fermę kurzą / cokolwiek.

  • Rob zniknął i się odciął od firmy, nowy CEO zamienia firmę w korpo, zwolnił już ponad 30 osób i nie zanosi się na to, żeby miał zamiar przestać
  • don't be a corporate slave iksde

No chyba ty XD. Z pracy w korpo zapamiętałem tyle, że zwalniano jak popadnie projektami, obcinano kontraktorów i jeszcze kilka innych sposobów po to aby zgadały się słupki w excelu przed końcem roku finansowego. Ze startupów pamiętam, że obcinano co się da po to aby inwestor widział dobre wyniki (to jak się już kończyła kasa z transzy finansowania i trzeba było świeżego wpływu gotówki). My zwolniliśmy ludzi po to aby po wdepnięciu w błoto nie zanurzyć się w nim po pas - naprawiamy swoje złe decyzje. I robimy to dość szybko, bo taką mamy kulturę pracy. Proszę wyjaśnij mi konkretnie, w których miejscach staliśmy się (lub stajemy się) korporacją? Bo może faktycznie czegoś nie zauważam.

2

Jeszcze nie widziałem tak wygadanego developera.

Masz bracie gadane nawet lepiej jak ten video-blogger który tworzył image bootcampów i programistów 15j.

0

to mało w życiu zrobiłeś, mało kumatych deweloperów poznałeś.

0

tyczy się wypowiedzi @programista 15k :)

0
Mały Kot napisał(a):

to mało w życiu zrobiłeś, mało kumatych deweloperów poznałeś.

Co najbardziej wyszczekani zawsze mieli na imię Janusz.

1

Wyjebaliśćie kumpli bo było wam szkoda kasy ? To co to za przyjaźń w ogóle.

3
Czulu napisał(a):

Wyjebaliśćie kumpli bo było wam szkoda kasy ? To co to za przyjaźń w ogóle.

Korpoprzyjaźń. Ale oni zrozumieli, są w końcu dorosłymi ludźmi. Czasem chodzą na piwo ze starymi kolegami.

0

Ehh, jaki dzban.

O, widze ze pr-owcy codewise sie odpalili. Super taktyka, wbijac na forum dla programistow i wyzywac userow od dzbanow :) Fajny ten damage control, taki nie za mądry

0

Potwierdzam co napisal wczesniej @programista20k_pdk, gadalem z kumplem, ktory pracuje w codewise i faktycznie odprawy byly kolosalne, sam chcialbym taka dostac :P dodatkowo zaraz po zwolnieniach caly zespol dostal duze podwyzki, wiec firma pokazala, ze zalezy im na pracownikach. A rekrutacja w codewise faktycznie jest ciekawa, sam odpadlem na rok temu na pierwszym etapie :P

0

Coś mi sie nie chce wierzyc w te rzeczy ktore pisze @programista20k_pdk :D

3
tonamini napisał(a):

Coś mi sie nie chce wierzyc w te rzeczy ktore pisze @programista20k_pdk :D

To co pisze @programista20k_pdk to prawda. Byłem tam, pracowałem, przytrafiło mi się akurat być w grupie która musiała odejść :)

  • Warunki pracy w CW
    są/były naprawdę spoko, praca zdecydowanie bardziej zadaniowa niż czasowa, raczej bez spiny - zdarzaja się deadliny ale jeśli ktoś robi co trzeba na bieżąco to nie ma żadnego problemu, bardzo fajni i mili ludzie, dobre benefity zwłaszcza siłownia, joga (2 największe benefity tej firmy to Andrzej i Maryna - kto ich zna to na pewno potwierdzi) i piątkowe śniadania z restauracją Wesoła (rewelacyjny bekon). Technicznie powiedziałbym że tak sobie - są systemy gdzie faktycznie jest ciekawie, są takie gdzie było innowacyjnie ale 5 lat temu i potrzeba będzie sporo pracy żeby to podciągnąć - czyli dokładnie tak jak wszędzie w IT.

  • Produkty i sytuacja finansowa
    trudno mi to ocenić, bo tak naprawdę, nie znam się na biznesie, koncentrowałem się w 90% na aspektach technicznych, chyba nie jest ani super dobrze tak jak kilka lat temu, ani super źle, cześć userów odchodzi, przychodzą nowi - raczej nie wyglądało to tak jakby miało skończyć się z dnia na dzień, ale też chyba brakowało pomysłu na coś co mogłoby zaowocować spektakulanym sukcesem za niedługo - ot tak normalnie można powiedzieć. Co miesiąc widzieliśmy słupki, dane były jawne i każdy mógł wyrobić sobie własne zdanie - na pewno firma była cały czas "nad kreską" a przynajmniej tak to wyglądało.

  • Zwolnienie - jak to wyglądało:
    no to było trudne 15 minut, zebrali nas w salce, wyjasnili jak się sprawy mają - wiadomo gula w gardle, szok, lekkie niedowierzanie. Potem 10 min rozmowy z leadem i CTO i tyle - osoby które zwalniały nie miały lekko, widać było że jest to dla nich równie trudny moment - i nie dziwię się bo mnie też zdarzało się być po 2 stronie stołu w innych firmach i to jest tak samo trudny moment dla zwalnianego jak i zwalniającego. Bolało ale no co, życie toczy się dalej - mnie najbardziej szkoda atmosfery w zespole bo była fantastyczna.

  • Warunki odprawy:
    Bardzo przyzwoite, wszyscy dostali de facto 6-7 tygodni extra urlopu (zwolnienie w polowie października, rozwiązanie umowy na koniec listopada, zwolnieni od razu z obowiązku pracy = de facto urlop) + moim przypadku na koniec listopada odprawa + bonus - naprawdę spoko warunki.

  • Dlaczego stało się tak jak się stało
    W mojej ocenie (to tylko moje podejrzenie) to co zrobił John nie wynikało bezpośrednio z przyczyn finansowych per-se na ten moment, oczywiście w perspektywie roku te 15-16 osób to sporo kasy, ale wydaje mi się że bardziej chodziło o to żeby pokazać teamom że żarty się skończyły - mówił o tym kilka razy na spotkaniach firmowych co miesiąć że należy skoncentrować się na wynikach i w pewnym sensie zapowiadał to co się wydarzy. John przyszedł z dużych firm do małej organizacji z dość luźną atmosferą, ale to co sprawdzało się w CW dla 100 osób chyba nie sprawdzało się juz dla blisko 200. Można zadać sobie teraz kilka pytań jak np
    Czy zwalnianie inżynierów jest dobrym pomysłem - prawdopodobnie nie jest (zwłaszcza że sam poleciałem, ale o tym zaraz), na pewno będzie teraz trudniej kogoś zatrudnić bo mamy rynek pracownika i cała sprawa będzie się za firmą ciągnąć przez jakiś czas.

  • Mój stosunek do CW
    To nie jest moja ani pierwsza, ani druga ani nawet 3 firma - widziałem już dużo, to co widziałem w CW miało jak wszędzie swoje (+) i -. Na (+) na pewno warunki pracy i atmosfera, dbałość o pracownika, za to na (-) jednak rozwój i perspektywa pracy nad czymś naprawdę ciekawym technologicznie.
    Czy mam pretensje lub żal ? - nie mam, z kilku powodów:

  • od jakiegoś czasu i tak zaczynałem rozglądać się za czymś nowym, więc to co się wydarzyło tylko przyśpieszyło cały proces :)

  • warunki odprawy były naprawdę spoko firma się postarała,

  • po wielu latach podchodzę do pracy ze sporym dystansem i wiem że takie rzeczy się po prostu zdarzają - nie ma czegoś takiego jak "pewna praca"

  • poznałem w CW wielu świetnych ludzi z którymi być może uda mi się utrzymać kontakt, z niektórymi już pracowałem wcześniej, z innymi będę pracował w przyszłości - jak to zwykle bywa :)
    Czy polecam pracę w tej firmie - myślę że tak, warto poznać to od środka, nie wiem natomiast czy doświadczona osoba znajdzie tam odpowiedniu dużo stymulacji na dłużej niż 2 - max 3 lata z uwagi na niewielką ilość projektów które można zmienić sobie wewnątrz firmy.

  • Co dalej po zwolnieniach
    No jak to się mówi - jako programista zostałem zwolniony z pracy i to było najtrudniejsze 15 minut w moim życiu - po 2 dniach byłem w kilku procesach rekrutacyjnych. Dostałem się wszędzie gdzie chciałem, w zasadzie po ok tygodniu miałem już zaklepaną pierwszą pracę, z tego co więm większość znajomych którzy odeszli w tym samym "baczu" też już coś ma :)

0

Teraz mniej ludzi bedzie chcialo tam pracowac, przez co szybko poziom rekrutacji spadnie, nie zdziwie sie jak za 3 lata nikt z obecnego skladu tam nie zostanie.

Szkoda, ze odpadla kolejna TOP firma w Krakowie (Zooplus zaslynal 2-3 lata temu z dawania odpowiedzi po rekrutacjach 'nie bo nie' albo w ogole ich nie dajac, teraz CW zwalnia ludzi z dnia na dzien) wiec pewnie skorzysta na tym Ocado i czesciowo Akamai. Pozostaje nadzieja na otwarcie czegos nowego. O tym jak trudno sobie odbudowac reputacje moga opowiedziec juz Sabre (chociaz oni slabo probowali) i wspomniany Zooplus, ktory w obiegowych opiniach wcale takiej dobrej renomy nie ma jak tu na forum.

1

Ktoś kto uważa że ten śmieszny petshop albo akamai to TOP firmy powinien mieć sądowy zakaz wypowiadania się publicznie.

CW jest takie śmieszne jak ten nieśmieszny rap tego pajac o wodzie i nudzie

0

Biedronka odpowiada za 30% handlu w Polsce ale nie jest przez to dobrym miejscem do pracy

0

Za moich czasów w Krakowie najbardziej sensowna firma to https://www.shopspring.com/team. Wielka szkoda, że pisza w Pythonie.

Ocado, CW, Akamai, Zooplus, Qualtrics to w moim odczuciu nie są top firmy. Ani nie płacą dużo, ani nic mega rozwojowego tam nie ma.*

*Tu zapewne może powstać dyskucja co dla kogo jest rozwojowe. Dla mnie np klepanie takiego produktu w pracy:
https://code.fb.com/developer-tools/getafix-how-facebook-tools-learn-to-fix-bugs-automatically/

0

@InterruptedException: o ile internety nie klamia, Qualtrics zostal wykupiony przez SAP.

... a znajomy tam nie dawno poszedl bo mial dosc pracy dla duzego korpo :)

EDIT: Btw. jak ktos szuka pracy w poblizu browaru Lubicz to pisac na priw :)

0 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 0