Gdzie uderzać jako junior Android? Walenie głową w mur?

0

Szukam od pewnego już czasu ofert na juniora androida/mobile ( ale tylko w Warszawie jak coś) i oferty gdzie właśnie szuka się juniora mógłbym policzyć na palcach jednej ręki . Serio, ze wszystkich ogłoszeń na które wysłałem aplikacje, bodajże 4 były na stanowisko juniora, reszta na zasadzie: "O, szukają kogoś z 2/3/4 letnim doświadczeniem, wysyłam, może się odezwą" ( albo jeśli nie napisane, to walnięty taki stack technologiczny, że zwyczajnie powinno się to przeczytać jako doświadczenie zawodowe).
Jestem samoukiem, bez studiów kierunkowych, 0 "komercyjnego" doświadczenia ( ale półtora roku "nieprofesjonalnego" czy jak zwał), bez aplikacji w sklepie google ( ale mam takie, które mógłbym spokojnie dodać - ogólnie github jest u mnie na ogromny plus, przynajmniej to mi na razie na rozmowach na które mnie zaproszono powiedziano - może powinienem je tam umieścić?). Znam najbardziej "wymagane" biblioteki towarzyszące androidowi, powiązane technologie, CV też ok, i... dupa.
Jak na razie, w ciągu dwóch miesięcy intensywnego szukania otrzymałem zaproszenia na tylko dwie rozmowy, a i to o dziwo z porządnych, dużych firm które nie umieszczały ogłoszeń o juniorze, tylko mid/regural i na które wysłałem z myślą "a co mi tam, co będzie". Na rozmowach poszło mi na serio dobrze ( aż się zdziwiłem, bo myślałem, że rozsmarują mnie po podłodze), rozmowy z HR też ok, sprawdziany językowe super. I ostatecznie, dzięki, jednak bierzemy tego gościa co ma dwa lata doświadczenia ( chciało mi się dzwonić żeby dowiedzieć się, dlaczego nie).

Piszę te żale, po info zwrotnym o tym, że w firmie na której w rozmowie poszło mi super, zdecydowała się właśnie wziąć gościa z dwuletnim doświadczeniem, bo, co całkowicie rozumiem, doświadczenie > ja.
Było już kilka tematów o małej ilości ofert na Androida ( co kilka miesięcy się pojawiają chyba). W ogóle na rynku nie są potrzebni juniorzy? Czy może jest po prostu za dużo wszystkich "developerów po kursach" i zapychają rynek. Ilość ofert gdzie można by się zaczepić jest wręcz przerażająco mała, i jak tak dalej pójdzie, to wyczerpię sobie pulę firm do których mogę jeszcze wysyłać CV bez robienia spamu :/.
I nie, nie wstawię "CV do oceny" ani innych bzdur - jest ok, w tych miejscach gdzie otrzymałem informację zwrotną tak mi powiedziano, ten temat nie o tym.

0

Po co zatrudniać juniora jak możesz chwycić studenta na staż? Przez parę miesięcy płacisz mu ułamek tego co płaciłbyś juniorowi (więc możesz wziąć sobie dwóch), a do tego nie masz żadnych zobowiązań - po tych paru miesiącach możesz powiedzieć że nie jesteś zainteresowany współpracą. Masz trzy miesiące na weryfikację ogarnięcia, podszkolenie w tym co robi wasza firma i sprawdzenie jak dobrze to przyjmuje. Porównaj to do góra kilku godzin rozmów z kandydatem. Jak taki osobnik skończy studia to ma akurat tyle doświadczenia że popracuje sobie kilka miesięcy i może sobie próbować skoczyć na regulara (albo robi to od razu). Stąd jest mniej pozycji juniorskich niż takich na regulara.

0
ZabrudzonaSkarpetaWSandale napisał(a):

Szukam od pewnego już czasu ofert na juniora androida/mobile ( ale tylko w Warszawie jak coś) i oferty gdzie właśnie szuka się juniora mógłbym policzyć na palcach jednej ręki . Serio, ze wszystkich ogłoszeń na które wysłałem aplikacje, bodajże 4 były na stanowisko juniora, reszta na zasadzie: "O, szukają kogoś z 2/3/4 letnim doświadczeniem, wysyłam, może się odezwą" ( albo jeśli nie napisane, to walnięty taki stack technologiczny, że zwyczajnie powinno się to przeczytać jako doświadczenie zawodowe).
Jestem samoukiem, bez studiów kierunkowych, 0 "komercyjnego" doświadczenia ( ale półtora roku "nieprofesjonalnego" czy jak zwał), bez aplikacji w sklepie google ( ale mam takie, które mógłbym spokojnie dodać - ogólnie github jest u mnie na ogromny plus, przynajmniej to mi na razie na rozmowach na które mnie zaproszono powiedziano - może powinienem je tam umieścić?). Znam najbardziej "wymagane" biblioteki towarzyszące androidowi, powiązane technologie, CV też ok, i... dupa.

Pic or it didn't happen. Co to znaczy biblioteki oraz technologie? Bo gdyby faktycznie miałbyś jakiegoś asa w rękawie to byś odskoczył reszcie kandydatów i tyle (ja miałem te asy w rękawie i tyle, bo byłem w sumie podobnej sytuacji). Każdy w branży mobile jest samoukiem, na studiach tego nie uczą także puste słowo z Twojej strony.

Jak na razie, w ciągu dwóch miesięcy intensywnego szukania otrzymałem zaproszenia na tylko dwie rozmowy, a i to o dziwo z porządnych, dużych firm które nie umieszczały ogłoszeń o juniorze, tylko mid/regural i na które wysłałem z myślą "a co mi tam, co będzie". Na rozmowach poszło mi na serio dobrze ( aż się zdziwiłem, bo myślałem, że rozsmarują mnie po podłodze), rozmowy z HR też ok, sprawdziany językowe super. I ostatecznie, dzięki, jednak bierzemy tego gościa co ma dwa lata doświadczenia ( chciało mi się dzwonić żeby dowiedzieć się, dlaczego nie).

Jednak nie takie super skoro opisujesz. Gdyby były naprawdę super to by Ciebie wzięli i tyle

Piszę te żale, po info zwrotnym o tym, że w firmie na której w rozmowie poszło mi super, zdecydowała się właśnie wziąć gościa z dwuletnim doświadczeniem, bo, co całkowicie rozumiem, doświadczenie > ja.

Lekcja pokory nigdy nie zaszkodzi.

Było już kilka tematów o małej ilości ofert na Androida ( co kilka miesięcy się pojawiają chyba). W ogóle na rynku nie są potrzebni juniorzy? Czy może jest po prostu za dużo wszystkich "developerów po kursach" i zapychają rynek. Ilość ofert gdzie można by się zaczepić jest wręcz przerażająco mała, i jak tak dalej pójdzie, to wyczerpię sobie pulę firm do których mogę jeszcze wysyłać CV bez robienia spamu :/.

Nie. Juniorzy są bardzo uciążliwi dla firmy, trzeba ich pilnować, przeważnie mają nabyte złe praktyki w programowaniu (złe nazewnictwo itp).

I nie, nie wstawię "CV do oceny" ani innych bzdur - jest ok, w tych miejscach gdzie otrzymałem informację zwrotną tak mi powiedziano, ten temat nie o tym.

Czyżbyś miał społeczność 4programmers.net za środowisko które nie jest dostarczyć konstruktywnej informacji zwrotnej.

Jest inna droga do dostania pracy dość okrężny sposób, ale tutaj jest potrzebne kilka rzeczy:

  • posiadanie dużych umiejętności interpersonalnych (smal talk itp);
  • nie być piwniczakiem, być schludną osobą;

Co wtedy robisz? Szukasz wydarzeń dla programistów mobile w Twoim mieście i idziesz. Przeważnie w takich wydarzeniach jest jakaś mała sesja networkingowa i podczas tej sesji nabierasz kontakty, rozmawiasz, sprzedajsz siebie jako osobę z którą warto pracować. Swoje wady przedstawiasz jako zalety i tak dalej. Pomogłem tak jednemu znajomemu także, warto się zastanowić nad taką formą dostania się do branży. Tym bardziej, że praca z bucami, nie ważne jak mocni są techniczni zawsze jest nieprzyjemnym doświadczenim i w konsekwencji ciągnie zespół.

1

Każda branża techniczna żeruje na naiwności młodych zdolnych ludzi,uczy sie taki latami a potem sie okazuje że takich jak on sa setki na każde ogłoszenie , jego umiejetnosci nikt nie potrzebuje i w rezultacie jest gorzej traktowany i mniej zarabia niż jakiś przygłup od łopaty. Młodzi ludzie powinni sie w końcu ogarnąć zrobić jakiś bunt, protesty, przestać studiować te politechniczne bzdety olać chore wymagania pracodawcow. Może wtedy by sie coś zmieniło na lepsze

0
MrHyperion napisał(a):

Pic or it didn't happen. Co to znaczy biblioteki oraz technologie? Bo gdyby faktycznie miałbyś jakiegoś asa w rękawie to byś odskoczył reszcie kandydatów i tyle (ja miałem te asy w rękawie i tyle, bo byłem w sumie podobnej sytuacji). Każdy w branży mobile jest samoukiem, na studiach tego nie uczą także puste słowo z Twojej strony.

Standardowy stack na juniora androida, czyli Java, SQL, REST, Retrofit, wzorce (MVC, MVP, MVVM), oczywiście Android Studio, xml, json, prosty git, gradle do budowania, jakieś niezaawansowane testy z JUnit i Mockito. Do tego kilka skończonych aplikacji na githubie. Grzebię w RxJava/Android wersja 1/2; + jakieś mało znaczące biblioteczki których nawet do CV nie wpisuję. Angielski zaawansowany.
Tak, odskoczyłem reszcie kandydatów: w ogóle zaproszono mnie na rozmowy ( z ostatniej firmy babka z HR powiedziała mi, że dostali trochę więcej 60 zgłoszeń i doszedłem do ostatniej puli, gdzie już po wszystkich etapach i rozmowach sobie wybierali którego kandydata biorą) , mimo tego, że przez telefon jasno powiedziałem, że jestem juniorem i nie mam doświadczenia. To właśnie z miejsc z mniejszymi wymaganiami nie mogłem dostać żadnych informacji zwrotnych, nawet gdy po jakimś czasie pisałem maila z zapytaniem o feedback.

Jednak nie takie super skoro opisujesz. Gdyby były naprawdę super to by Ciebie wzięli i tyle
Lekcja pokory nigdy nie zaszkodzi.

Ależ ja nigdy nie uważałem się za wszystkowiędzącego o/0? Wręcz przeciwnie, wiem, ile mi brakuje i, że jeśli chcę przestać sobie dryfować bez konkretnego celu i na serio rozwijać wiedzę, muszę wejść w profesjonalne środowisko.
Mój problem niestety jest taki, że jestem "niewiadomą" dla większości firm -> 0 doświadczenia, brak studiów, czyli człowiek z ulicy. I nie sprzedawaj mi kitu, że jak poszukam to znajdę. Wiem o tym. Przy pierwszej robocie trzeba się napocić, żeby się wkręcić, a opisuję tutaj swoje dotychczasowe doświadczenia.

Nie. Juniorzy są bardzo uciążliwi dla firmy, trzeba ich pilnować, przeważnie mają nabyte złe praktyki w programowaniu (złe nazewnictwo itp).

Dokładnie.

Czyżbyś miał społeczność 4programmers.net za środowisko które nie jest dostarczyć konstruktywnej informacji zwrotnej.

Tak. Patrząc po poprzednich tematach "CV do oceny".
Poza tym, każda osoba mająca przynajmniej pół działającego mózgu, powinna potrafić otworzyć dziesięć ostatnich wątków na tym forum na ten temat i na podstawie wszystkich rad i uwag tam podanych opracować akuratne CV.

Jest inna droga do dostania pracy dość okrężny sposób, ale tutaj jest potrzebne kilka rzeczy:

  • posiadanie dużych umiejętności interpersonalnych (smal talk itp);
  • nie być piwniczakiem, być schludną osobą;

Co wtedy robisz? Szukasz wydarzeń dla programistów mobile w Twoim mieście i idziesz. Przeważnie w takich wydarzeniach jest jakaś mała sesja networkingowa i podczas tej sesji nabierasz kontakty, rozmawiasz, sprzedajsz siebie jako osobę z którą warto pracować. Swoje wady przedstawiasz jako zalety i tak dalej. Pomogłem tak jednemu znajomemu także, warto się zastanowić nad taką formą dostania się do branży. Tym bardziej, że praca z bucami, nie ważne jak mocni są techniczni zawsze jest nieprzyjemnym doświadczenim i w konsekwencji ciągnie zespół.

Dzięki za sugestię. Serio. Może tędy droga.

0
ZabrudzonaSkarpetaWSandale napisał(a):
MrHyperion napisał(a):

Standardowy stack na juniora androida, czyli Java, SQL, REST, Retrofit, wzorce (MVC, MVP, MVVM), oczywiście Android Studio, xml, json, prosty git, gradle do budowania, jakieś niezaawansowane testy z JUnit i Mockito. Do tego kilka skończonych aplikacji na githubie. Grzebię w RxJava/Android wersja 1/2; + jakieś mało znaczące biblioteczki których nawet do CV nie wpisuję. Angielski zaawansowany.

MVP, MVVM, MVC to jeden pies. Tak naprawdę to są wzorce prezentacji danych. Tym bardziej, że model w tych wzorcach nie jest jednoznacznie zdefiniowany. Zdecydowanie gdybyś zagłębił tajniki Clean Architecture (te wyżej wymienione wzorce przez Ciebie są jedną składową całej koncepcji) w której to jest stosowany wzorzec repozytorium i inne ciekawe pomysły to Twoja wartość by znacząco wskoczyła. Poza tym ja bym RxJavą tak mocno bym nie wymachiwał, broń obusieczna :P.

Killer umiejętnością której nie uczą na studiach czy wielu juniorów nie słyszało to Continuous Integration. Uczysz się Jenkinsa, uczysz się pisania prostych zadań w gradle'u, podpisansz checkstyle'a czy statyczną analizę kodu i mówisz, że szanujesz swój czas, bo potrafisz zautomatyzować powtarzające się czynności (widziałem poważne Softwarehousey które w Pull Requestach mieli czas na szukanie sobie nowych linii w kodzie i odrzucali pr'y gdy tych nowych linii było za dużo).

Tak, odskoczyłem reszcie kandydatów: w ogóle zaproszono mnie na rozmowy ( z ostatniej firmy babka z HR powiedziała mi, że dostali trochę więcej 60 zgłoszeń i doszedłem do ostatniej puli, gdzie już po wszystkich etapach i rozmowach sobie wybierali którego kandydata biorą) , mimo tego, że przez telefon jasno powiedziałem, że jestem juniorem i nie mam doświadczenia. To właśnie z miejsc z mniejszymi wymaganiami nie mogłem dostać żadnych informacji zwrotnych, nawet gdy po jakimś czasie pisałem maila z zapytaniem o feedback.

Czyli się w takim razie, że Ciebie nie wybrali. Serio

Ależ ja nigdy nie uważałem się za wszystkowiędzącego o/0? Wręcz przeciwnie, wiem, ile mi brakuje i, że jeśli chcę przestać sobie dryfować bez konkretnego celu i na serio rozwijać wiedzę, muszę wejść w profesjonalne środowisko.
Mój problem niestety jest taki, że jestem "niewiadomą" dla większości firm -> 0 doświadczenia, brak studiów, czyli człowiek z ulicy. I nie sprzedawaj mi kitu, że jak poszukam to znajdę. Wiem o tym. Przy pierwszej robocie trzeba się napocić, żeby się wkręcić, a opisuję tutaj swoje dotychczasowe doświadczenia.

Jest jeszcze inna droga. Szukasz jakiś mniejszych firm w Warszawie, piszesz do nich maila (po polsku, bez słowa witam i pozdrawiam). Przedstawiasz swoją sytuację i piszesz, że chciałbyś po prostu podjąć staż u nich. Przeważnie dla takich mniejszych firm (które są poukrywane) jeśli osoba była w stanie ich znaleźć to znaczy, że jest zdeterminowana i jej naprawdę zależy. Punkty dla Ciebie.

Dzięki za sugestię. Serio. Może tędy droga.

Zaczynałem od stażu, później każdą kolejną pracę dostawałem przez polecenie. Nawet CVy nie musiałem wysyłać.

0
MrHyperion napisał(a):

Killer umiejętnością której nie uczą na studiach czy wielu juniorów nie słyszało to Continuous Integration. Uczysz się Jenkinsa, uczysz się pisania prostych zadań w gradle'u, podpisansz checkstyle'a czy statyczną analizę kodu i mówisz, że szanujesz swój czas, bo potrafisz zautomatyzować powtarzające się czynności (widziałem poważne Softwarehousey które w Pull Requestach mieli czas na szukanie sobie nowych linii w kodzie i odrzucali pr'y gdy tych nowych linii było za dużo).

Dorzucę sobie do listy rzeczy do ogarnięcia.
(po minucie) grrr, 90% filmików na youtube z hindusami - szczerze nienawidzę tego akcentu.

Jest jeszcze inna droga. Szukasz jakiś mniejszych firm w Warszawie, piszesz do nich maila (po polsku, bez słowa witam i pozdrawiam). Przedstawiasz swoją sytuację i piszesz, że chciałbyś po prostu podjąć staż u nich. Przeważnie dla takich mniejszych firm (które są poukrywane) jeśli osoba była w stanie ich znaleźć to znaczy, że jest zdeterminowana i jej naprawdę zależy. Punkty dla Ciebie.

Czyli de facto praktyki. O ile się dobrze orientuję, to o staże dofinansowane z UP trzeba się ubiegać na początku roku, a jeśli jakaś firma szuka stażystów, no to się ogłaszają.
Trochę się obawiam, że jak tak dalej pójdzie, to przez kilka tyg/msc będę zmuszony żyć na oszczędnościach i przeskoczyć ten cały stopień juniora w rekrutacji.

2

To trochę porażające co się dziś wymaga od juniorów.. mowa tutaj ogólnie o programowaniu. Wzorce, frameworki, 10 bibliotek, dobre nawyki, testy, narzędzia okołoprogramowe jak docker np masakra. Szkoda, żę potem takie firmy chcą płacić 2000 brutto.

0

Nie ograniczaj się do firm, które akurat ogłaszają wakat (nawet taki na regulara). Wysyłaj do wszystkich, które robią w Androidzie. Jeśli będą kogoś potrzebować za miesiąc, to zanim zamieszczą ogłoszenie, zajrzą do szuflady z cefałkami. Oto przyczyna, dla której naboru na juniora często nie ogłasza się w ogóle.

Mój pracodawca - a mowa o mniejszym mieście - przyjmuje młodych i zdolnych kandydatów do tzw. "szkółki", gdzie przez parę miesięcy uczą się programować na danej platformie (w tym Android). Przy czym od pierwszego dnia nauki dostają pensję jak normalny junior. To obrazuje, jaki jest poziom zapotrzebowania na pracownika. Nawet takiego, któremu brak jeszcze komercyjnego doświadczenia.

Twoja historia brzmi dziwnie, zwłaszcza że ma miejsce w Warszawie. Może jednak nie wypadasz aż tak super, jak uważasz? Może coś idzie jednak nie tak? Może robisz złe wrażenie na poziomie międzyludzkim, a nie technicznym, czyli braki w zakresie soft skills? Nie znamy cię jako człowieka z krwi i kości, ale trudno nie zauważyć, że nawet twoje posty w tym temacie mają jakąś niezbyt sympatyczną wymowę - zapewne wskutek frustracji, którą oczywiście rozumiem. Być może w pewien sposób przebija to w bezpośrednim kontakcie, zmniejszając twoje szanse na zatrudnienie.

1

litości, gdyby istniało rzeczywiste zapotrzebowanie na programistow androida, żadne braki w soft skills czy inne brednie nie miały by znaczenia.No chyba że kolega jest po lobotomii a zamiast dzień dobry mowi pier.. sie ch...

0
Pabloss napisał(a):

To trochę porażające co się dziś wymaga od juniorów.. mowa tutaj ogólnie o programowaniu. Wzorce, frameworki, 10 bibliotek, dobre nawyki, testy, narzędzia okołoprogramowe jak docker np masakra. Szkoda, żę potem takie firmy chcą płacić 2000 brutto.

Firmy działają rynkowo. :)

Jest po pierwszym screeningu CV 20 kandydatów po kursach to mają z kogo wybierać. Na jedną otwartą pozycję przypada 50 samouków, 30 chętnych do przekwalifikowania się, 40 takich co przeczytało o kosmicznych zarobkach programistów, 10 po "success story" z obowiązkiem spłaty 20 tys. zł za kurs.

W temacie prawdziwych juniorów rekrutację robi się na dobrych wydziałach uniwerków i polibud.
Framework i specyfiki projektu nauczą w 3 miesiące. Praktyka na uczelni, ogólna wiedza, projekty, to wszystko czego nie da się nauczyć na szybko z tutoriala.

1
Uczynny Samiec napisał(a):

litości, gdyby istniało rzeczywiste zapotrzebowanie na programistow androida, żadne braki w soft skills czy inne brednie nie miały by znaczenia.No chyba że kolega jest po lobotomii a zamiast dzień dobry mowi pier.. sie ch...

To nie brednie, choć ludzie o technicznej umysłowości wykazują tendencję, by tego aspektu nie doceniać lub wręcz nim pogardzać ;) Ten fach to praca zespołowa i jeśli ktoś daje powody do przypuszczeń, że niezbyt dobrze odnajdzie się w zespole, jest to takie samo przeciwwskazanie dla jego zatrudnienia, jak braki techniczne. Też ma to przełożenie na produktywność. Nawet poważniejsze przeciwwskazanie, bo łatwiej nadrobić braki w wiedzy, niż zmienić czyjś charakter. Mając do wyboru dwóch kandydatów o zbliżonym poziomie technicznym weźmie się tego, który w tej kwestii wywiera lepsze wrażenie. Szczególnie w przypadku juniorów, którzy pod względem poziomu umiejętności i tak wyprzedzą się jeszcze nawzajem kilka razy na zmianę.

Ja oczywiście nie mogę wiedzieć, czy rzeczywiście właśnie to jest problem blokujący OP - to tylko jedna z możliwości których zapewne nie rozważył. Naturalnie jest również możliwe, że - jak sugerujesz - zapotrzebowania na juniorów od Androida po prostu nie ma. Tylko mniej prawdopodobne.

1

Jestem samoukiem, bez studiów kierunkowych, 0 "komercyjnego" doświadczenia ( ale półtora roku "nieprofesjonalnego" czy jak zwał), bez aplikacji w sklepie google ( ale mam takie, które mógłbym spokojnie dodać

To dodaj.

  • ogólnie github jest u mnie na ogromny plus, przynajmniej to mi na razie na rozmowach na które mnie zaproszono powiedziano - może powinienem je tam umieścić?).

Pokaż tego Githuba :)

Jak na razie, w ciągu dwóch miesięcy intensywnego szukania otrzymałem zaproszenia na tylko dwie rozmowy, a i to o dziwo z porządnych, dużych firm które nie umieszczały ogłoszeń o juniorze, tylko mid/regural i na które wysłałem z myślą "a co mi tam, co będzie". Na rozmowach poszło mi na serio dobrze ( aż się zdziwiłem, bo myślałem, że rozsmarują mnie po podłodze), rozmowy z HR też ok, sprawdziany językowe super. I ostatecznie, dzięki, jednak bierzemy tego gościa co ma dwa lata doświadczenia ( chciało mi się dzwonić żeby dowiedzieć się, dlaczego nie).

Nie możesz winić firmy że decyduje się na kogoś z doświadczeniem.

Piszę te żale, po info zwrotnym o tym, że w firmie na której w rozmowie poszło mi super, zdecydowała się właśnie wziąć gościa z dwuletnim doświadczeniem, bo, co całkowicie rozumiem, doświadczenie > ja.

No tak.

Było już kilka tematów o małej ilości ofert na Androida ( co kilka miesięcy się pojawiają chyba).

Toś poszalał, co kilka miesięcy? 0o Na pewno nie, choć na pewno rzadziej niż jakis frontend czy backend. Spowodowane jest to tym, że zespoły mobilne nie są takie duże w polskich firmach i po dwóch ogarniętych gości z iOS i Android spokojnie załatwia sprawę.

W ogóle na rynku nie są potrzebni juniorzy? Czy może jest po prostu za dużo wszystkich "developerów po kursach" i zapychają rynek. Ilość ofert gdzie można by się zaczepić jest wręcz przerażająco mała, i jak tak dalej pójdzie, to wyczerpię sobie pulę firm do których mogę jeszcze wysyłać CV bez robienia spamu :/.

Juniorów się zatrudnia wtedy kiedy można sobie na to pozwolić i są środki (czas, ludzie) które można poświęcić na doglądanie i szkolenie takiego Juniora. poza tym zdecydowana większość Juniorów po prostu ucieka do innej firmy po zdobyciu trochę skilla. Czyli firma poświęca kasę na takiego Juniora a kiedy jest faktycznie gotowy do samodzielnej pracy to znika ;)

W Androidzie pracuję od blisko 3.5 roku i nigdy nie miałem problemów z pracą. Zmieniałem ją już czterokrotnie z tym, że pierwsze dwie to faktycznie był pełen proces a dwie ostanie to już po znajomości/referal - praktycznie bez głupich interview z pytaniami o Activity Lifecycle ;)

0

Firmy działają rynkowo. :)

Jest po pierwszym screeningu CV 20 kandydatów po kursach to mają z kogo wybierać. Na jedną otwartą pozycję przypada 50 samouków, 30 chętnych do przekwalifikowania się, 40 takich co przeczytało o kosmicznych zarobkach programistów, 10 po "success story" z obowiązkiem spłaty 20 tys. zł za kurs.

W temacie prawdziwych juniorów rekrutację robi się na dobrych wydziałach uniwerków i polibud.
Framework i specyfiki projektu nauczą w 3 miesiące. Praktyka na uczelni, ogólna wiedza, projekty, to wszystko czego nie da się nauczyć na szybko z tutoriala.

0
V-2 napisał(a):

Ja oczywiście nie mogę wiedzieć, czy rzeczywiście właśnie to jest problem blokujący OP - to tylko jedna z możliwości których zapewne nie rozważył. Naturalnie jest również możliwe, że - jak sugerujesz - zapotrzebowania na juniorów od Androida po prostu nie ma. Tylko mniej prawdopodobne.

Wziął pod uwagę wziął. Wszystko było ok. Po prostu przegrałem z kandydatami z doświadczeniem ( co rozumiem całkowicie).
Istotą mojego wywodu na początku było to, że po prawie dwumiesięcznym szukaniu, z powodu małej ilości ofert/ braku wykształcenia/ kursów ( subiektywne czy przydatne czy nie)/ układu gwiazd/ braku doświadczenia, udało mi się dostać tylko na dwie rozmowy i nie zostałem wzięty, bo byli lepsi. Ok.
Cały problem polega na tym, że pole manewru jest dosyć małe, ponieważ tychże ofert jest jak na lekarstwo, przewijają mi się te same nazwy firm ( a wolę nie próbować składać w to samo miejsce po tak krótkim czasie), i przez to koło trochę się zamyka.
Nie narzekam, założenie tego wątku było chwilą słabości po tym jak dostałem info zwrotne ( a jakże, musiałem ja zadzwonić mimo zapewnień o kontakcie).

Przywołam jeszcze raz tą ostatnią firmę, gdzie na to stanowisko ( regural) dostali ponad 60+ aplikacji. W trakcie rozmów z HR zapytałem ile jest, gdy ogłaszają nabór juniora androida, i powiedziano mi, że zazwyczaj między 100-150. Wiadomo, że z tego duża część w ogóle nie jest brana pod uwagę i jest to po zsumowaniu wszystkich źródeł, ale no cóż, nie dam sobie wmówić, że pierwszą robotę w Androidzie znaleźć łatwo. :/
Całkowicie inną kategorią której nie chce mi się komentować są Basie z HR z małych software house. Kontakt czy to przez portale pracownicze, czy to przez grupy na facebooku. Wszystko przebiega bez zgrzytu do momentu gdy dowiadują się, że brak doświadczenia, brak studiów. Później kontakt się urywa i taka w ogóle nie odpisuje, nawet na maile wysłane na podany firmowy adres. Nie rozumiem takich ludzi. Albo odpisze, ale po 2-3 mailu z zapytaniem "hihihi, nie zauważyłam wiadomości przez tydzień".

Co zmienię: zacznę pisać wszędzie i tyle, może i o jakiś staż jak już poradzono. Wcześniej ( ale to była mała część) trochę ofert/firm nawet nie brałem pod uwagę z powodu wymagań. Albo zacznę wysyłać do firm które w ogóle się nie ogłaszają.

Temat ogólnie można przenieść do Flame chyba :).

2

No dajże facet w końcu tego githuba

0
ZabrudzonaSkarpetaWSandale napisał(a):

Cały problem polega na tym, że pole manewru jest dosyć małe, ponieważ tychże ofert jest jak na lekarstwo, przewijają mi się te same nazwy firm ( a wolę nie próbować składać w to samo miejsce po tak krótkim czasie), i przez to koło trochę się zamyka. [...] Co zmienię: zacznę pisać wszędzie i tyle, może i o jakiś staż jak już poradzono. Wcześniej ( ale to była mała część) trochę ofert/firm nawet nie brałem pod uwagę z powodu wymagań. Albo zacznę wysyłać do firm które w ogóle się nie ogłaszają.

Tak jak pisałem, to najlepsza strategia. Ogarnij sobie jakąś bazę firm, np. ja polecam ci https://clutch.co/directory/android-application-developers - to są oczywiście tylko software house'y realizujące projekty androidowe dla klientów, z założenia raczej zagranicznych. Ale to właśnie pożądany profil pracodawcy - np. statystycznie tacy płacą lepiej, niż jakaś polska firma z własną apką. Co więcej, widać od razu, jaką mają opinię u zleceniodawców i plus minus ile kasują ich za godzinę ;) (Naturalnie programista dostaje z tego tylko jakiś ułamek, ale kawałek większego tortu też będzie większy od kawałka małego).

Jeśli masz GitHuba i gdybyś jeszcze zamieścił apkę na Google Play, to sądzę, że spokojnie możesz być jedyną taką osobą nawet na 100-150 zgłoszeń na juniora. Bo to jest rzadkość.

0
panryz napisał(a):

No dajże facet w końcu tego githuba

Nie. Teraz to se możecie chcieć ;).

W ciągu tego roku wstawiałem kilka projektów do oceny. W największych, w których najbardziej zależało mi na uwagach wręcz prosiłem parę razy o feedback i podbijałem temat, nie udało mi się doprosić, więc tematy pokasowałem. Co mają się walać jakieś linki po forum :).

9

Już chyba rozumiem Twój problem. Na rozmowach równie ważne jest to jakim się jest człowiekiem, bo z tym kimś będzie się pracować. Ty unosisz się dumną o byle g**no :D jakby nie można było tego linka tu wkleić. Nie chciałbym pracować z taką osobą jak Ty, który potrafisz się obrazić o nic :D

0
panryz napisał(a):

Już chyba rozumiem Twój problem. Na rozmowach równie ważne jest to jakim się jest człowiekiem, bo z tym kimś będzie się pracować. Ty unosisz się dumną o byle g**no:D jakby nie można było tego linka tu wkleić. Nie chciałbym pracować z taką osobą jak Ty, który potrafisz się obrazić o nic:D

Niezła zarzutka:).
Czyżbyś chciał skraść kod źródłowy apki którą wstawię do google play? Wstydź się :)
A tak na serio, to mam tam personalia w nazwie, więc nie.

0

To wstaw na paste.bin kilka klas. Uwierz, to wystarczy

1
ZabrudzonaSkarpetaWSandale napisał(a):
panryz napisał(a):

Już chyba rozumiem Twój problem. Na rozmowach równie ważne jest to jakim się jest człowiekiem, bo z tym kimś będzie się pracować. Ty unosisz się dumną o byle g**no:D jakby nie można było tego linka tu wkleić. Nie chciałbym pracować z taką osobą jak Ty, który potrafisz się obrazić o nic:D

Niezła zarzutka:).
Czyżbyś chciał skraść kod źródłowy apki którą wstawię do google play? Wstydź się :)
A tak na serio, to mam tam personalia w nazwie, więc nie.

To zamien je i podeslij. Bardzo chce zobaczyc Twoj kod :)

1

Co do używania Twojego kodu, to bez urazy, ale skraść to można co najwyżej coś dobrego, a szczerze wątpię w to, żeby napisany przez Ciebie kod był tego warty (ciężko tworzyć coś naprawdę dobrego nawet po 2 latach komercyjnego doświadczenia).
Jeżeli naprawdę Ci zależy i chcesz zdobyć dużo wiedzy (wzorce mvp, mvvm, kotlin, częste review codu i pomoc doświadczonych developerów) to zostaw do siebie jakiś kontakt, na pewno się odezwę (praca zdalna jak i na miejscu w Warszawie). Na początku jednak ostrzegam, zmiana podejścia z Twojej strony wymagana, inaczej nic z tego nie wyjdzie.

0

Nowa jakość 😂
Anonimy piszą do anonimów o anonimach. I o kontakt jeszcze proszą.
Nie sądzę, żeby OP na to poszedł.

Poza tym trochę to martwiące to co opisane tutaj, bo też w Androida idę i nie spodziewał bym się, że AŻ tak ciężko pierwszą robotę znaleźć. Serio taka posucha jest?

0

Może posuchą bym tego nie nazwał, ale fakt faktem, że na staż/juniora aplikuje cała masa studentów. Próg wejścia jest stosunkowo niski, na studiach się nudzi, na onecie przeczytali o 10000k po 1 roku i walą śmiało do pracodawców. Natomiast outsorcing usług nie jest aż tak rozwinięty, żeby wchłaniać każdą ilość wanna-be-programistów.

Sam Android ma moim zdaniem świetlaną przyszłość (niestety, bo coraz bardziej nie trawie tego systemu), więc doświadczeni spece będą żyć jak pączki – ale nie dotyczy to wanna-be/juniorów.

0

Daj sobie w ogóle spokój, masz realne szanse tylko jako freelancer. I koniec kropka. Możesz sobie dalej wysyłać te swoje CV, nawet z linkami do githuba a i tak pracy nie dostaniesz. Jako freelancer możesz się chwalić nie kodami (bo kogo to interesuje jak się nie zna?) ale swoimi aplikacjami które napisałeś, to przy odrobinie szczęścia możesz nawet załapać się na realizację kolejnych zleceń, o ile Twój pracodawca (a raczej klient) będzie zadowolony. I to jest najważniejsze. Na wysyłanie CV do firm na etat szkoda czasu a z HR-ami nie ma co gadać. Nie masz tam praktycznie żadnych szans.

0
GregoryI napisał(a):

Nowa jakość 😂
Anonimy piszą do anonimów o anonimach. I o kontakt jeszcze proszą.
Nie sądzę, żeby OP na to poszedł.

Poza tym trochę to martwiące to co opisane tutaj, bo też w Androida idę i nie spodziewał bym się, że AŻ tak ciężko pierwszą robotę znaleźć. Serio taka posucha jest?

@GregoryI Po pierwsze pisałem tylko o zostawieniu kontaktu (o nic nie prosiłem), nie będę tutaj nazwy firmy zostawiał. Po drugie sam mam już za sobą 7 lat ciągłego programowania w androidzie, ale też miałem ciężki start (naprawdę kiepsko trafiałem) więc po prostu chcę pomóc (tyle i aż tyle bo mnie też tak ktoś 6 lat temu pomógł).

0
Mały Mleczarz napisał(a):

@GregoryI Po pierwsze pisałem tylko o zostawieniu kontaktu (o nic nie prosiłem), nie będę tutaj nazwy firmy zostawiał. Po drugie sam mam już za sobą 7 lat ciągłego programowania w androidzie, ale też miałem ciężki start (naprawdę kiepsko trafiałem) więc po prostu chcę pomóc (tyle i aż tyle bo mnie też tak ktoś 6 lat temu pomógł).

No ja to jako żart napisałem. Jestem fanem tego, żeby na forum trzeba było się rejestrować:). Niby 2 minuty, a połowa trolli by zrezygnowała z lenistwa.

A czym się w ogóle zajmujecie? Pytam, bo w czerwcu chciałem się przeprowadzić do Warszawy, ale widzę, że może być jednak ciężej niż myślałem ze znalezieniem czegoś w Android. Tfu, Springa się było trzeba uczyć ;/.

0
Mały Mleczarz napisał(a):

Co do używania Twojego kodu, to bez urazy, ale skraść to można co najwyżej coś dobrego, a szczerze wątpię w to, żeby napisany przez Ciebie kod był tego warty (ciężko tworzyć coś naprawdę dobrego nawet po 2 latach komercyjnego doświadczenia).
Jeżeli naprawdę Ci zależy i chcesz zdobyć dużo wiedzy (wzorce mvp, mvvm, kotlin, częste review codu i pomoc doświadczonych developerów) to zostaw do siebie jakiś kontakt, na pewno się odezwę (praca zdalna jak i na miejscu w Warszawie). Na początku jednak ostrzegam, zmiana podejścia z Twojej strony wymagana, inaczej nic z tego nie wyjdzie.

Mógłbyś założyć konto? Sam miałbym do Ciebie kilka pytań.

0

A ile osoba bez komercyjnego doświadczenia moze zaproponować pieniędzy w umowie o pracę jako android dev? Ewentualnie jakis wlasny projekt jako doświadczenie. Mówię o topowych miastach w Polsce

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1