Czesc, po krotce chcialbym opowiedziec swoja historie, dla wiekszego zrozumienia z jaka osoba macie do czynienia.
Jestem programista od okolo 8 miesiecy, docelowo chcialem byc programista js, ale niestety w mojej miejscowosci nie jest za duzo pracy w tej dziedzinie dla nowicjuszy, trafilem zatem do innej dobrej firmy, ale niestety glownie wymiatacze w phpie. Z poczatku mi to nie przeszkadzalo, ze 80% develperow to phpowcy, a fronci to tylko garstka.
Nie mialem zbytnio od kogo sie uczyc, jesli chodzi o front, a w szczegolnosci chodzilo mi o js, bo przychodzac do tej firmy mialem byc takim mlodym jsowcem, ale jak to wiadomo js ma sie blisko frontu. Z typowego frontu w pracy nauczylem sie bardzo malo, ale nabylem inne wazne umiejetnosci do pracy, m.in: git,prace w zespole, maly dev-ops dla developera, obycie z duzymi projektami.
Niestety od kilku miesiecy czuje taka pustke jako taki rasowy front-endowiec, gonienie za tymi frameworkami, style guidami css/less/sass - owymi. Duzo bardziej jara mnie backend, nawet bym powiedzial taki developerski devops. Dlatego chcialbym porzucic front, mimo ze przesiedzialem w tym 8 msc.
Dzieki firmie, w ktorej jestem zrozumialem tez, ze jezyk programowani to nie wszystko, jest mnostwo innych rownie waznych czynnikow dla programisty, chociazby praca w zespole, zrozumienie bizsnesu w swiecie it, czy algorytmy i ogolna informatyka. Zrobilem sobie gap year ze studiami w tym roku, a wlasciwie zrezygnowalem w polowie. Czasu juz nie cofne, ale mam zamiar wrocic od pazdziernika. Chcialem isc na studia zeby nauczyc sie programowac (bullshit).
Najgorsze jest to, ze w obecnej pracy sie dusze. Kazdy task, to jest jakas masakra. W mojej glowie siedzi kompletnie co innego, dlatego czuje ze jestem coraz mniej produktywny, a nawet jesli teraz nie jestem, to niedlugo zaczne byc, a chcialbym odejsc, tak jak przyszedlem, z podziwem od bizesnu, czy mlody chlopak, ledwo co skonczyl szkole a taki zdeterminowany do pracy.
Planowalem sobie okolo miesiac na zrobienie jakiegos projektu i szukania nowej pracy, myslicie ze jest to osiagalne (wybralem c#), patrzac na to ze nie jestem laikiem, znam sql na tyle, ze zrobilem dosc rozbudowana aplikacje (klon soundcloud ale troche z innymi zalozeniami biznesowymi) co prawda w php i kod nieciekawy, ale przekopalem sie przez naprawde sporo zapytan. Obiektowosc tez znam na dosc dobrym poziomie, znam filary, pisalem troche w c# i php. Dlatego chce od razu przejsc do asp.net web api. Czy to wystarczy na poczatek, zeby znalezc chociaz jakas prace ?
Najgorsze jest to, ze mam miesieczny okres wypowiedzenia, wiec nawet jak za miesiac bym ruszyl z poszukiwaniem, to nowy pracodawca bedzie musial na mnie czekac miesiac. To bedzie musialo mu zalezec na mnie jeszcze bardziej..
Pozdrawiam.