Wątek przeniesiony 2020-11-08 22:41 z Kariera przez cerrato.

Opinie o Grand Parade

0

Witam,
Czy ktoś z kolegów miał do czynienia z firmą Grand Parade z Krakowe ? Chciałem zapytać: o warunki pracy. Czy pracuje się powyżej standardowych 8 h dziennie ? Czy soboty są wolny czy też zdarza się przychodzić do pracy ? Czy dużo zmieniło się na plus/minus po przejęciu firmy przez William Hill ? Czy firma ze względu na wzrost zatrudnienie przenosi gdzieś biuro ? Ogólnie czy warto starać się tam o prace ?
Pozdrawiam,

0

moim skromnym okiem, strona główna firmy na nieaktualnym wordpress (ostatnio były poprawki krytyczne), nie wiem po co skoro to prosta onepage praktycznie bez backendu, co ciekawsze login admina z imienia i nazwiska dyrektora firmy :O portfolio nieklikalne więc chyba nie ma się czym za bardzo chwalić, jak dla mnie trochę słabo jednak, ale to tylko dywagacje...

0

chyba gdzies tutaj ktos pisal Rozwojowa firma dla Web developera w Krakowie

0

Dołączyłem do GP kilka miesięcy temu i moim zdaniem jest bardzo spoko. Nie mam porównania jak było przed przejęciem przez William Hilla, więc tylko z opowiadań wiem, że czasem było bardzo dużo pracy, jak to w software house. Teraz jest to korpo, ale dopóki nie jesteś team leadem/PMem, to tego aż tak nie czuć, poza sporadycznymi callami i regularnym widywaniem gości z UK spacerujących po biurze :) Po przejęciu GP jest firmą produktową, z dużo mniejszym ciśnieniem na terminy. Nie ma projektów z nierealnymi deadline'ami wymuszonymi przez klienta. Często słyszy się, że ludzie siedzą po kilka tygodni nie mając zadań w projekcie. Niektórzy na to narzekają, ale dla mnie jest to sytuacja idealna - można poeksperymentować z nowymi narzędziami czy bibliotekami (niektórzy rozwiajają nawet swoje projekty open-source'owe). Jest duży nacisk na jakość i testy. Jest to głównie inicjatywa developerów, a nie managementu, zatem wszystko zależy od zespołu. Z dotychczasowych doświadczeń wiem jednak, że jest dużo mocnych ludzi, od których naprawdę dużo można się nauczyć. Pracuję na froncie, większość projektów jest teraz tworzona z Reactem, Reduxem, ES2015+, są plany wdrażania GraphQL'a, firma tworzy nawet swój framework oparty o Reacta - więc chyba nie ma obaw o zasiedzenie się w starych technologiach.

0
Skromny Kret napisał(a):

Dołączyłem do GP kilka miesięcy temu i moim zdaniem jest bardzo spoko. Nie mam porównania jak było przed przejęciem przez William Hilla, więc tylko z opowiadań wiem, że czasem było bardzo dużo pracy, jak to w software house. Teraz jest to korpo, ale dopóki nie jesteś team leadem/PMem, to tego aż tak nie czuć, poza sporadycznymi callami i regularnym widywaniem gości z UK spacerujących po biurze :) Po przejęciu GP jest firmą produktową, z dużo mniejszym ciśnieniem na terminy. Nie ma projektów z nierealnymi deadline'ami wymuszonymi przez klienta. Często słyszy się, że ludzie siedzą po kilka tygodni nie mając zadań w projekcie. Niektórzy na to narzekają, ale dla mnie jest to sytuacja idealna - można poeksperymentować z nowymi narzędziami czy bibliotekami (niektórzy rozwiajają nawet swoje projekty open-source'owe). Jest duży nacisk na jakość i testy. Jest to głównie inicjatywa developerów, a nie managementu, zatem wszystko zależy od zespołu. Z dotychczasowych doświadczeń wiem jednak, że jest dużo mocnych ludzi, od których naprawdę dużo można się nauczyć. Pracuję na froncie, większość projektów jest teraz tworzona z Reactem, Reduxem, ES2015+, są plany wdrażania GraphQL'a, firma tworzy nawet swój framework oparty o Reacta - więc chyba nie ma obaw o zasiedzenie się w starych technologiach.

Czyli nic nadzwyczajnego. Dodatkowo wzmiankowane przez skarpety rzeczy wskazują na tolerancję olewactwa. Well, dla niektórych to plus.

0

Widać, że ktoś z marketingu Grand Parade się odezwał, bo bedąc na jednej konferencji słyszałem dokładnie te same zalety. No chyba że to ich wewnętrzny coaching spowodował tak nieodwracalne zmiany. Opinie na goworku i opinie od znajomych-znajomych wskazują że firma mocno średnia za to z potężną promocją.

0

Bylem tam na rekrutacji, odpadłem na drugim etapie. Co do moich wrażeń to zdziwiło mnie nieco, że na rekrutację kazali przynieść swojego laptopa :D
Fajne jest to, że dali mi feedback, nawet, że był negatywny. Ale zdziwiła mnie trochę ich argumentacja: zarzucili mi, że znam za mało skrótów w IntelliJ, plus źle podszedłem wg nich do rozwiązania problemu: najpierw powinienem się zająć implementacją najtrudniejszej części aplikacji, tymczasem ja nie mając na to jeszcze pomysłu, napisałem sobie szkielet, a potem uzupełniłem implementację. Wg nich powinno być odwrotnie :)

0

Od niedawna mają nowy zarząd. Z rozmowy jednego programisty, który chciał się do nas zatrudnić wynikało, że zbyt dużą kontrolę chcą wprowadzić. Ludzie uciekają bo mają nie chcą takiej kontroli. Ile w tym prawdy? Nie wiem.

0

Skromny Kret a wiesz czy szukają jeszcze Front-end developerów z Reactem?

0
Jozue napisał(a):

Widać, że ktoś z marketingu Grand Parade się odezwał, bo bedąc na jednej konferencji słyszałem dokładnie te same zalety. No chyba że to ich wewnętrzny coaching spowodował tak nieodwracalne zmiany. Opinie na goworku i opinie od znajomych-znajomych wskazują że firma mocno średnia za to z potężną promocją.

Hej, nie pracuję w marketingu. Jestem tylko programistą i napisałem moją szczerą opinię o firmie. Po prostu liczę, że pomoże to komuś podjąć właściwą decyzję.

Z rozmowy jednego programisty, który chciał się do nas zatrudnić wynikało, że zbyt dużą kontrolę chcą wprowadzić.

Nie wiem dokładnie co masz na myśli, ale ja nie odczuwam żadnej kontroli. Nie mamy poinstalowanego spyware jak to bywa w niektórych korpo, nie ma rozliczania czasu pracy co do minuty, można pracować zdalnie...

Skromny Kret a wiesz czy szukają jeszcze Front-end developerów z Reactem?

Z tego co słyszałem to tak, GP cały czas rekrutuje.

0

@Skromny Kret jak wygląda ze zdalną pracą, ile można w tyg ? Czy w każdym projekcie ?

0

Hej, a możesz zdradzić jaką aplikację miałeś do napisania?

JrQ- napisał(a):

Bylem tam na rekrutacji, odpadłem na drugim etapie. Co do moich wrażeń to zdziwiło mnie nieco, że na rekrutację kazali przynieść swojego laptopa :D
Fajne jest to, że dali mi feedback, nawet, że był negatywny. Ale zdziwiła mnie trochę ich argumentacja: zarzucili mi, że znam za mało skrótów w IntelliJ, plus źle podszedłem wg nich do rozwiązania problemu: najpierw powinienem się zająć implementacją najtrudniejszej części aplikacji, tymczasem ja nie mając na to jeszcze pomysłu, napisałem sobie szkielet, a potem uzupełniłem implementację. Wg nich powinno być odwrotnie :)

0

Najbardziej fatalna rozmowa rekrutacyjna z jaką się spotkałem w całym swoim życiu. Podczas rozmowy technicznej w biurze u klienta, Pan cały czas przerywał, wtrącał się, podważał kompetencje moje, jak również mojego byłego pracodawcy, który wg niego skoro zatrudnia połowę mniej pracowników to na pewno jest w błędzie. Dodatkowo podważył Pan ideę DDD (domain-driven design), uważając, że jedyna słuszna opcja to TDD (nawet jakby trzeba było pisać milion klas testów jednostkowych do najprostszych klas). Dowiedziałem się od niego, że testy dokumentują kod, co jest szalenie ważne jak cały zespół się za 5 lat wymieni na nowy... Wtedy podobno każdy czyta testy i wie co kod robi... Autentycznie tak powiedział!
Co do przebiegu rozmowy. Nienajlepszy. Dostałem zadanie programistyczne. Po 35 minutach Pan mi przerwał i ocenił go jako "fatalne"... ponieważ nie zacząłem od testów, a przecież kod niepisany w TDD to wg tego Pana chłam. Podczas zadania programistycznego w innych firmach rekruterzy chcieli zobaczyć cokolwiek działającego, nawet nie optymalnego, poznać jak człowiek myśli, dochodzi do rozwiązania, zauważa różne przypadki, designuje problem, zauważa problemy/corner-case'y i je rozwiązuje. Natomiast w Grand Parade wystarczyłoby zacząć od testów i choćbym miał puste klasy to dla tego Pana byłbym pewnie świetny. Nie interesował go warsztat programistyczny, tylko to czy zacznę od testów.

3
wojtka napisał(a):

Dodatkowo podważył Pan ideę DDD (domain-driven design), uważając, że jedyna słuszna opcja to TDD (nawet jakby trzeba było pisać milion klas testów jednostkowych do najprostszych klas). Dowiedziałem się od niego, że testy dokumentują kod, co jest szalenie ważne jak cały zespół się za 5 lat wymieni na nowy... Wtedy podobno każdy czyta testy i wie co kod robi... Autentycznie tak powiedział!

No ale przecież to wszystko o TDD to jest racja. Przy konsekwentnie do końca używanych TDD i BDD testy to też jest wykonywalna i aktualizowana na bieżąco specyfikacja i dokumentacja. No chyba że oburzające jest to o wymianie zespołu. A co to DDD to chyba nie wiedział co to jest, bo zestawiając to z TDD, to jakby mówił, że nie lubi herbaty, bo preferuje kiełbasę. ;)

5
wojtka napisał(a):

Najbardziej fatalna rozmowa rekrutacyjna z jaką się spotkałem w całym swoim życiu. Podczas rozmowy technicznej w biurze u klienta, Pan cały czas przerywał, wtrącał się, podważał kompetencje moje, jak również mojego byłego pracodawcy, który wg niego skoro zatrudnia połowę mniej pracowników to na pewno jest w błędzie. Dodatkowo podważył Pan ideę DDD (domain-driven design), uważając, że jedyna słuszna opcja to TDD (nawet jakby trzeba było pisać milion klas testów jednostkowych do najprostszych klas). Dowiedziałem się od niego, że testy dokumentują kod, co jest szalenie ważne jak cały zespół się za 5 lat wymieni na nowy... Wtedy podobno każdy czyta testy i wie co kod robi... Autentycznie tak powiedział!
Co do przebiegu rozmowy. Nienajlepszy. Dostałem zadanie programistyczne. Po 35 minutach Pan mi przerwał i ocenił go jako "fatalne"... ponieważ nie zacząłem od testów, a przecież kod niepisany w TDD to wg tego Pana chłam. Podczas zadania programistycznego w innych firmach rekruterzy chcieli zobaczyć cokolwiek działającego, nawet nie optymalnego, poznać jak człowiek myśli, dochodzi do rozwiązania, zauważa różne przypadki, designuje problem, zauważa problemy/corner-case'y i je rozwiązuje. Natomiast w Grand Parade wystarczyłoby zacząć od testów i choćbym miał puste klasy to dla tego Pana byłbym pewnie świetny. Nie interesował go warsztat programistyczny, tylko to czy zacznę od testów.

no i w czym problem ?
maja taka filozofie pracy
ch[..] ich obchodzi jak ty myślisz, oni potrzebują zatrudnić kogos, kto myśli jak oni i mają takie prawo
w zasadzie możesz podziękować, że cie odwalili, bo byś się tam męczył

serio nie rozumiem, gość ci na wejściu s[.]a na głowę, a ty jeszcze siedzisz i zaczynasz pisać jakieś zadania
nie pasuje ci to po 5 minutach takiej rozmowy mówisz "Dziękuję za zaproszenie na rozmowę, lecz widzę, że nasze różnice zdań w kwestiach priorytetowych nie dają szans na udaną współpracę, więc pozwoli pan, że na tym zakończę tę pasjonującą wymianę zdań i już teraz pożegnam Szanownego Pana tradycyjnym staropolskim [----] ci w [----] [-----]ie"

2

mój znajomek to spoglądał na (często nieistniejący) zegarek i mówił z lekkim uśmiechem:

przepraszam najmocniej, ale ja to już właściwie muszę uciekać

i tyle
:)

0

Dużo się zmieniło po przejęciu przez William Hilla i późniejszym odejściu (z własnej woli) kilku osób które były dość długo w Krakowie.

0

Na plus czy na minus?

0

Czy jest tu ktoś kto tam pracuje/pracował i może powiedzieć dla kogo jest ta firma, a dla kogo raczej nie. Co go tam rozczarowuje, a co jest na plus?

0

Chodza plotki, ze sie przenosza do duzo wiekszego biura i zaczynaja wlasnie bardzo duza rekrutacje. Tym bardziej ktos z wiarygodna opinia z pierwszej reki by sie przydal ;)

0

No to nie są plotki. Pytanie czy warto?

0

Witam czy ktoś może napisać coś więcej na temat rekrutacji na stanowisko Junior QA w Krk ? Jak jest z angielskim czy cała rozmowa jest po ang ?

0

[Opinia osoby pracującej w GP i pracującej ciągle po przejęciu przez WH]

Pracuje się dużo i intensywnie. Mamy duży narzut gówna pochodzącego z WH, ale ludzie którzy to g**no forsowali powoli znikają z WH. Firma zdecydowanie rozkwita po przejęciu GP. Zaczynamy wprowadzać swój stack i nasze sprawdzone od lat rozwiązania. Ciągle gada się dużo o agile i prowadzi szkolenia, co jest miłe. Nie są to szkolenia pod tytułem "slajdy" tylko interakcywne sesje - na plus. Widać, że dużo inwestują w krk biuro i otwierają się na nasze rozwiązania. Migrujemy produkty ze słabo wdrożonego angulara do reacta. Trzeba przyznać - jest trochę korpo, a największym korpo ludkiem jest główny architekt #pdk :)
Na plus - dobrze płacą i rzucają niezłe premie, nie nudzisz się w pracy na fejsie.
Minus - zdarzyły mi się już kilka razy delegacje, co dla osób z rodziną jest niekomfortowe.

0

Co do rozmowy rekrutacyjnej, to zależy na kogo trafisz - zazwyczaj rozmowy są po polsku (angielski jest sprawdzany przez dział HR), ale w GP pracuje całkiem sporo obcokrajowców, więc możesz się spodziewać rozmowy również po angielsku. Z angielskiego będziesz korzystał na codzień, także musisz go znać na w miarę dobrym poziomie tak czy tak :)

1

Pociągnę jeszcze temat rekrutacji, bo widzę że wzbudza on tutaj sporo kontrowersji.

Rekrutacja podzielona jest na 3 etapy, 1szy standardowo z HRem (+szybka konwersacja po angielsku), druga to rozmowa telefoniczna z osobą techniczną (30-40 minut), która ma za zadanie sprawdzić twoją wiedzę teoretyczną (chciałoby się rzec książkową :)) ) i jeżeli wszystko pójdzie ok, zostajecie rekomendowani na ostatni etap, tj. wizyta w biurze gdzie jest do zrobienia coding task + pytania techniczne.

Całość rekrutacji oceniam na średnio trudną, coding task z patrzącymi na twój ekran programistami, nie jest zbyt przyjemny. Panowie podczas zadania nie sprawdzają tylko toku myślenia, ale też to czy potrafisz obsługiwać IDE, pisać testy, rozmawiać o alternatywnych rozwiązaniach. Pytania na ostatnim etapie bardziej skierowane na dyskusję niż konkretne odpowiedzi, sporo o wielowątkowści, mikroserwisach itd. Jeżeli miałbym porównywać do innych moich rekrutacji na przestrzeni ostatnich miesięcy (Roche, Luxoft, Order2Cash itd.) to ta była najtrudniejsza, ale też zdecydowanie najlepsza, po ostatnim etapie wyszedłem naprawdę zmęczony ;)

Fajne jest to, że właściwie nie startujesz na konkretną pozycję, pod koniec procesu jesteś ewaluowany i startując na mida może ci zostać zaproponowany np. senior (albo junior :) ).

W moim przypadku rekrutacja została oceniona pozytywnie.

0

Ile zajmuje całość procesu rekrutacji, jakie są przerwy pomiędzy poszczególnymi etapami, ile trzeba czekać na feedback? Jak wygląda sprawa z pracą zdalną?

0
[Anonym13256 napisał(a)]):

Ile zajmuje całość procesu rekrutacji, jakie są przerwy pomiędzy poszczególnymi etapami, ile trzeba czekać na feedback? Jak wygląda sprawa z pracą zdalną?

Ja zamknąłem rekrutację w niecałe 2 tygodnie od wysłania cv do decyzji, ale oferta była bardzo słaba i rozczarowała mnie ta firma taka kwotą. Myślałem że to raczej pierwsza liga a tutaj niestety warunki jak w firmie od zwalniania kontraktów.

0

Nadziany wąż: Nie bardzo rozumiem - dali ofertę spoza widełek czy w zakresie tylko oferta była niesatysfakcjonująca?

0

Widły 10 do 15, chciałem 11, zaproponowali 9 bez możliwości negocjacji. Dziwne o tyle, że nie chcieli powiedziec co było nie tak i po rozmowie odniosłem wrażenie że było bardzo dobrze.

1 użytkowników online, w tym zalogowanych: 0, gości: 1