Zastanawiam się, czy wybór pierwszej firmy w jakiej programista zamierza pracować jest ważny. Pracodawcy raczej nie lubią osób, które skaczą od firmy do firmy, tak więc idąc na staż/juniora do pierwszej pracy musimy tam z rok posiedzieć. Czy wybór konkretnej firmy jest ważny? Obawiam się tego ze względu na możliwość wylądowania w takich firmach jak np. Comarch i pracę w maintainie, która prawie nic nie rozwija, a w Comarchu projekt to loteria. Najprawdopodobniej dostane się do Comarchu, ale to nie jest jakieś "dobre" miejsce pracy, pytanie tylko czy miejsce pracy ma znaczenie dla początkującego programisty, który i tak musi się jeszcze wiele nauczyć?
0
0
lepiej duzego korpo unikac IMO. bo zamiast czas na nauce od innych mozesz stracic na :
-pisaniu glupich maili
-uczesnictwie w meetingach, team building excercisach
-klaskaniu, jak u Rubika
- business trips
- ...
0
Chyba najlepiej iść do firmy która ma 20 - 70 pracowników. Jak mniej, to raczej nikt nie będzie miał czasu na pomaganie i patronowanie tobie. Jak więcej (czyli korpo) to za mało do roboty.
0
Pinek napisał(a):
Chyba najlepiej iść do firmy która ma 20 - 70 pracowników. Jak mniej, to raczej nikt nie będzie miał czasu na pomaganie i patronowanie tobie. Jak więcej (czyli korpo) to za mało do roboty.
Również mam takie wrażenie, ale przynajmniej w Javie ciężko mi znaleźć firmy z takim rozmiarem, które by używały Springa. Ogólnie na staże bardzo ciężko się dostać, bo mnóstwo ludzi próbuje szczęścia.
0
tak więc idąc na staż/juniora do pierwszej pracy musimy tam z rok posiedzieć
Nie. nie i jeszcze raz nie.
Nawet nie powinieneś tak myśleć, oczywiście nie jest dobrze skakać z 1 firmy do 2 dla 2% podwyżki, Ale jeśli pójdziesz do jakiekolwiek pracy a projekt okaże się kijowy do masz niezbywalne prawo, a ja bym powiedział że wręcz obowiązek moralny jesli nadarzy się coś dobrego to z tego skorzystać, zwłaszcza na początku bo później można spróbowac coś samemu poprawić jak już ma się skille. Koniec i kropka :)
Ja zmieniałem pracę wiele razy ale nigdy tylko z powodu pieniędzy i zawsze gdy ktoś się mnie pytał czemu chcę zmienić pracę miałem jak się "wytłumaczyć"