Temat troche z innej beczki. Patrząc na rynek IT widzimy że co i rusz postaje nowy startup , nowa aplikacja czy strona która odnosi super komercyjny sukces . Przecież każdy z programistów pracujących zawodowo bez problemu jest w stanie stworzyć strone internetową albo aplikacje mobilną i wrzucić do playmarketu gdzie ma wielki rynek zbytu. Czemu tak mało słyszy się o takich spektakularnych rzeczach w IT? Tak trudno jest osiągnąć sukces czy już jest on tak powszechny? Jak instagram był wart 1 miliard złotych , pracowało przy nim trzynastu ludzi . Z jednej strony robi wrażenie ale z drugiej - jakby pomyśleć , każdy ma dostęp do IT że co to za problem samemu zacząć się za takie rzeczy brać?
Czy jedyną barierą w wybiciu się ponad przeciętność takiego programisty jest brak pomysłu ? Czy może brak wystarczającego poświecenia się? Chodzi mi w szczególności o jednostkowy wkład - osoby bądź kilku osób które tworząc coś swojego osiągają sukces. Coś może jak twórca FlappyBird.
Bardzo mnie to zastanawia bo wydaje się to niesamowicie proste aż dziwne. To coś jak z badaniami nad leczeniem raka które mają miejsce na całym świecie - robi się kroki do przodu ale sukces odniesie ktoś inny i gdzie indziej w danej chwili, ot z przypadku? Tak samo z tym szczęściem jest w IT ?
Zapraszam do dyskusji !
Notatka końcowa - Piszę to jako student fizyki na jednej z wiodących uczelni, zapewniam że łatwa ona nie jest więc nie argumentujmy żebym zaczął programować , bo jest ono takie trudne że nie pojęte dla zwykłego śmiertelnika. :P